Prostytucja na studiach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Eris
    Perwers
    • Feb 2009
    • 851

    Prostytucja na studiach



    Gdy to przeczytalam bylam zaskoczona. Zdaje sobie sprawe, ze media koloryzuja ale co jesli faktycznie skala tego zjawiska jest tak ogromna?

    Jak myslicie - co jest tego przyczyna (nie chce mi sie wierzyc, ze 20% dziewczyn sprzedaje sie za perfumy)?

    Czy faktycznie chodzi o utrzymanie sie na studiach w obcym miescie? Czy az tak ciezko jest wybic sie z malego miasteczka i przy tym co mozna zyskac, prostytucja sie po prostu oplaca (moralnie, wysilkowo, finansowo)?

    Zapraszam do dyskusji.
  • Soundsleep
    Erotoman
    • Mar 2011
    • 734

    #2
    Napisał Eris
    http://www.dzienniklodzki.pl/stronag....html?cookie=1

    Gdy to przeczytalam bylam zaskoczona. Zdaje sobie sprawe, ze media koloryzuja ale co jesli faktycznie skala tego zjawiska jest tak ogromna?
    Ja osobiście zaskoczony nie jestem. Podobno to zjawisko już od wielu lat się rozwija, tylko się o tym nie mówi, albo nie jest o tym głośno.
    Jakiś czas temu nawet w TV o tym rozmawiano, ale z tego co pamiętam, to dotyczyło seksu studentek z wykładowcami za kasę.

    (nie chce mi sie wierzyc, ze 20% dziewczyn sprzedaje sie za perfumy)?
    A dlaczego by nie?

    Czy faktycznie chodzi o utrzymanie sie na studiach w obcym miescie? Czy az tak ciezko jest wybic sie z malego miasteczka i przy tym co mozna zyskac, prostytucja sie po prostu oplaca (moralnie, wysilkowo, finansowo)?
    Myślę, że wiele może być tego przyczyn, nawet to wspomniane przez Ciebie. Podejrzewałbym nawet, że wiele tych dziewczyń wmawia sobie, i potem w to wierzy, że uprawiają prostytucję, bo trudno się wybić z małego miasteczka, bo studia drogie etc.

    Ocenię to płytko, ale studia to też życie studenckie, imprezy. Bywałem nieraz na impreazach studenckich, choć sam nim nie jestem, i nie które kobity to naprawdę mogliby matkę swą sprzedać, za ładną torebkę. Po za tym, życie studenta w dużych miastach nie jest łatwe. Często ledwo łączą koniec z końcem. Nie wspominając o tym, że w dzisiejszych czasach, kobieta nie lubi przegrywać,

    Skomentuj

    • Eris
      Perwers
      • Feb 2009
      • 851

      #3
      Mimo wszystko ciezko uwierzyc, ze gdy spotykasz grupe 5 dziewczyn, najprawdopodobniej jedna z nich sie sprzedaje.

      Myslalam, ze skala jest mniejsza - ok 5%.

      Ciezko uwierzyc, gdyz nawet na tym forum prostytucja wzbudza oburzenie wsrod uzytkowniczek.

      Mnie to specjalnie nie oburza ale nie sadzilam, ze przyzwolenie spoleczne jest az tak ogromne.

      Napisał Soundsleep
      A dlaczego by nie?
      Dlatego, ze perfumy za 500 zl nie sa artykulem pierwszej ani nawet piatej potrzeby.
      Last edited by Eris; 23-05-11, 11:44.

      Skomentuj

      • Soundsleep
        Erotoman
        • Mar 2011
        • 734

        #4
        Napisał Eris
        Dlatego, ze perfumy za 500 zl nie sa artykulem pierwszej ani nawet piatej potrzeby.
        Na logikę myśląc, tak. Ty byś nie kupiła, bo wolisz te 500 zł przeznaczyć jednocześnie na wiele innych rzeczy. Ja osobiście znam pare studentek, które za wszelką cenę chcą mieć ten czy inny perfum. Oczywiście to są lale, które ciągle tylko żyją imprezami, ciuchami, a studiują, bo studia kojarzą im się z wiecznym imprezowaniem. Jak mówiłem - wiele może być czynników - od tego, że nie ma się na czynsz, po totalną bzdurę. Zależy już to od osobowości danej czy innej studentki. Tak myślę.

        Skomentuj

        • daj_mi
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 4452

          #5
          To nawet nie kwestia perfum.
          Niedawno zauważyłam, że wiele dziewczyn z mniejszych miejscowości badzo uderza zmiana cen po przyjeździe do większego miasta i wpadają w panikę. Mało kto jest z miejsca przygotowany na taki szok cenowy.

          Najgorzej jest z kupnem ciuchów. Jakbym tylko jadła, dorzucała się do mieszkania i pozwalała sobie na drobne szaleństwa - byłoby ok.
          Ale jak się pracuje, to serio potrzebne są fajne koszule (zwłaszcza, że na "prestiżowych" uczelniach marka naprawdę się liczy. Podobnie w pracy, u nas patrzy się na metki), dobre garsonki, eleganckie spodnie. Tak naprawdę powinnam wymienić swoją całą szafę na bardziej casualowe ciuchy - i to jest inwestycja na grube tysiące w zasadzie.
          Gdybym dawała byłoby łatwiej i szybciej, tak po bardzo prostemu myśląc
          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • ninaaa

            #6
            U mnie na roku jest prawie 30 dziewczyn, wszystkie znam bardzo dobrze i żadna nigdy nie dorabiała w ten sposób... W ogóle studiuję już 5 lat i przez ten czas poznałam masę ludzi i nigdy się z czymś takim nie spotkałam... na pewno takie sytuacje się zdarzają.. nie mowię, że nie... ale skala tego zjawiska moim zdaniem jest sztucznie wyolbrzymiona Wiadomo, że jest to temat, który ludzi jara, ciekawi i podnieca... Tak samo jak 'modne' ostatnio galerianki

            Skomentuj

            • Soundsleep
              Erotoman
              • Mar 2011
              • 734

              #7
              Napisał ninaaa
              U mnie na roku jest prawie 30 dziewczyn, wszystkie znam bardzo dobrze i żadna nigdy nie dorabiała w ten sposób...
              Tylko Nino, zastanawia mnie, czy studentki, które sprzedają swe ciało by się tym faktem chwaliły. Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić.

              Skomentuj

              • ninaaa

                #8
                Sound, u nas na studiach jest bardzo specyficzna atmosfera... Wszystkie dziewczyny, ktore ewentualnie mogłby dorabiac w ten sposób znam na wylot... Rozmawiamy o wszystkim... zresztą ja kiedyś miałam bardzo kuszącą propozycję w tym stylu i gadałysmy sporo na ten temat Reszta moich koleżanek to bardzo spokojne i romantyczne dziewczyny, dla których seks jest swego rodzaju świętością... I znam kilka prostytutek, każda z nich otwarcie mówi o tym jak zarabia... Tylko jedna z nich jest studentką.
                Tak jak pisałam wcześniej jestem przekonana, ze takie zjawisko rzeczywiście występuje.. ale w to, że jedna na pięc studentek się prostytuuje nie uwierzę

                Skomentuj

                • Soundsleep
                  Erotoman
                  • Mar 2011
                  • 734

                  #9
                  Napisał RedJane
                  opcję minimum" czyli sprzedawanie się za samą tylko opłatę za akademik i wyżywienie
                  Możliwe, że na początku taki był pomysł. Wiadomo jednak, że często jak się porywa już na coś, to przy okazji zarobić na insze rzeczy materialne.

                  Nina: Tak jak pisałam wcześniej jestem przekonana, ze takie zjawisko rzeczywiście występuje.. ale w to, że jedna na pięc studentek się prostytuuje nie uwierzę
                  Możliwe, że to pewien trik, by nadgłośnić sprawę. Cóż się stanie, jeżeli się doda parę cyferek więcej. By dokładnie wiedzieć, kto i za ile, nie wystarczy dochodzenie dzienikarskie, ale długotrwałe badania.
                  Last edited by Soundsleep; 23-05-11, 14:15.

                  Skomentuj

                  • Dromader
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Sep 2006
                    • 523

                    #10
                    Zgadzam się z Niną, zjawisko na pewno istnieje, ale jest mocno wyolbrzymione. Nie dałbym wiary nawet w to 5%. Zresztą nie za bardzo wyobrażam sobie w jaki sposób można by opracować jakiekolwiek wiarygodne statystyki w tym obszarze.

                    Przyczyna? Zapewne w każdym wypadku inna, ale sądzę, że bardzo niewiele jest tych, które robią to, bo rzeczywiście inaczej by sobie nie poradziły. W większości to po porostu pójście na łatwiznę.

                    Skomentuj

                    • anduk
                      Koci administrator
                      • Jan 2007
                      • 3900

                      #11
                      Jak myslicie - co jest tego przyczyna (nie chce mi sie wierzyc, ze 20% dziewczyn sprzedaje sie za perfumy)?
                      Hehehe, to jak z tymi mitycznymi galeriankami, które miały występować na pęczki w każdej galerii handlowej. Zjawisko mocno rozdmuchane, dobry temat na wierszówkę
                      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                      Skomentuj

                      • bylejaki
                        Świntuszek
                        • Jul 2011
                        • 70

                        #12
                        Po Galeriankach można teraz oglądać w kinie ,,Studentki". Po obejrzeniu tego filmu nabrałem pewności, że studencka prostytucja to jednak bardziej mit niż fakt.
                        Znam jedną nifmomankę, która mając czasem kilku kochanków jednocześnie nie pomyślała nigdy, żeby zapłacić chociaż za kawę czy sznurówki, ale nie nazwałbym jej prostytutką, bo to bardziej ona wykorzystuje porfele facetów niż oni ją seksualnie.

                        Skomentuj

                        Working...