Goły grzybek

[vain]

Witam. Czy do chodzenia z gołą żołędzią można się przyzwyczaić? Jestem nieobrzezany i do tej pory nawet nie próbowałem poza kąpielą wysuwać żołędzi na zewnątrz, bo jest ona (przynajmniej u mnie - u każdego? chyba nie, wszak są też ludzie obrzezani i jakoś żyją ) wyjątkowo wrażliwa, każde draśnięcie powoduje nawet nie tyle nieprzyjemne uczucie, co ból. I to dokuczliwy. Przeczytałem gdzieś, że po obrzezaniu każdy ma ten problem, ale nie było to napisane dokładnie w takiej formie, poza tym źródło niepewne. Więc moje pytanie brzmi - jak szybko skóra na żołędziu robi się na tyle wytrzymała, by choćby dotykanie bielizny (czy czegokolwiek innego, prezerwatywy czy po prostu kobiety) nie było bolesne? To naprawdę duża męka..

Od wczoraj przelamuję się i chodzę w ten sposób (wymaga to całkiem sporej dozy silnej woli) - jestem prawiczkiem (wiek taki że pewnie już niedługo, zresztą znalazłem stałą partnerkę), a sądzę że gdyby przyszło dziś kochać się z kobietą to bym z bólu nie wytrzymał. Postanowiłem przyzwyczaić Wacława do nowych warunków. Ale to strasznie boli. Chciałbym się upewnić, jak długo to potrwa. A może na zawsze już tak zostanie? (z tego co wiem to wątpię, więc raczej się o to nie martwię).

Dzięki za pomoc.

P.S. To nie jest prowokacja, naprawdę mam ten problem i proszę nie śmiać, o. Jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że pewnie dziwnie to brzmi - nie spotkałem w internecie opisu podobnego problemu.

[Frodo Baggins]

a po co na siłę go do tego przyzwyczajać ?
jeśli zaczniesz uprawiać seks, to w pochwie jest (powinno być !) na tyle wilgotno by Ciebie i partnerki nie bolało, a dawało przyjemne odczucia.
natomiast na co dzień - główka może być schowana, po to napletek jest. oczywiście - tak jak piszesz - w czasie mycia należy zsunąć go i umyć dokładnie.

nie wymyślaj sztucznych problemów

[vain]

Oj nie wymyślam. Ale jak założę prezerwatywę (nie wiem, nie kupowałem nigdy, może to błąd bo powinienem spróbować) na gołą żołądź, to się chyba zesram z bólu, podobnie jak przy otarciach o bieliznę teraz. A jak jeszcze mam wykonywać jakiekolwiek ruchy to już widzę tę przyjemność :S

Chciałbym żeby to co piszesz było prawdą, ale nie rozumiem trochę, co ma wilgoć do tego. Pewnie wychodzi brak doświadczeń.

Może jeszcze napiszę, skąd taki problem: otóż w dzieciństwie miałem problem ze stulejką, oczywiście dobrotliwa Mama nie chciała mnie ciąć, więc poradziła żebym naciągał przy kąpielach. I tak czasem robiłem. Aż w końcu w wieku bodaj 13 lat cała żołądź wyszła wreszcie na wierzch, jak po raz pierwszy zobaczyłem to nie wierzyłem że mam coś takiego No ale ani wtedy nie wiedziałem że to była (jest?) stulejka, ani nie wiedziałem do wczoraj, bo właśnie wczoraj w sieci przypadkowo znalazłem informacje na temat stulejki i pokrewnych schorzeń - dowiedziałem się po fakcie, że stulejkę miałem (ale naciągnąłem i już ni ma), a także, że prawdopodobnie moje wędzidełko jest minimalnie za krótkie. No a że pewnie mam w sobie coś z hipochondryka (jak każdy?), to zacząłem szukać informacji na temat obrzezania. I kapnąłem się, że właściwie jak dotknąć czymkolwiek do otwartej żołędzi, to sprawia to całkiem spory ból i w sumie to nie wiem jak i czym chciałbym czynić swoją powinność w związku. Przecież nie z naciągniętym napletkiem.

[Frodo Baggins]

co ma wilgoć... a boli cię, jak go myjesz, namydlasz ?

[stelma0]

ściągnij napletek, i spróbuj pomasować żołądź suchą ręką a potem weź jakiś balsam lub tak jak Frodo pisze i pomasuj sobie po żołędzi zobaczysz co ma wilgoć do tego

[vain]

Frodo Baggins: nie to, że boli - rzeczywiście zupełnie inaczej niż na sucho, ale w wodzie czuję go też dość mocno, mam chyba całkiem wrażliwą żołądź. Mycie nie jest megaprzyjemne. Chociaż bólu już nie ma, przynajmniej tyle.

stelma0: ok, spróbuję z balsamem.

[Marsjan]

Jesli do tej pory chodziłeś z napletkiem i teraz nagle go zdejmujesz i chodzisz tak to się nie dziw że odczuwasz dyskomfort dla penisa to zupełna nowość i musi sie przyzwyczaić do tego. Jeśli będziesz go masowal czy masturbowal sie przy pomocy jakiegos żelu to problem po jakimś czasie minie i nie można powiedziec dokładnie kiedy bo każdy penis jest inny. Prezerwatywa natomias jest bardzo delikatna w sensie dotyku i nie sprawi ci żadnego bólu tak jak pochwa kobiety która jest równie delikatna, wilgotna i ciepła.

[Frodo Baggins]

no właśnie - pytanie, bo nic o tym nie pisałeś: masturbujesz się ? jeśli tak, to jak to znosisz ?

[vain]

Przy onanizmie nie ściągam napletka. Gdybym ściągał to bym z bólu nie wytrzymał. Chyba że rzeczywiście z jakimiś żelami - nie próbowałem.

Marsjan: "dyskomfort" by mnie pewnie nie zdziwił. Natomiast trochę się przestraszyłem, bo to najzwyczajniej w świecie uciążliwy ból.

edit: żel działa, zupełnie co innego jak jest wilgotno heh, aż mi głupio że w tym wieku jestem tak słabo uświadomiony.

[Marsjan]

no więc teraz jak najdzie cię ochota na zabawę to żel do ręki i jazda tylko oczywiście przy zsuniętym napletku a o tak dużej nadwrażliwości penisa zapomnisz

[Schatten]

Vain, jeśli nie będziesz odprowadzał napletka na miejsce i utrzymywał go w pozycji 'obciągniętej', ryzykujesz obrzękiem - napletka właśnie - możesz doprowadzić do tzw. załupka. A to już problem...

[motte]

Nie chodź w dzień z odsłoniętym żołędziem bo to niepotrzebny stres dla grzybka i niczemu nie służy. Partnerka w trakcie podniecenia się sama nawilża - uwierz. Natomiast zgodzę się z Schatten że naplet trzeba zdejmować jak się bawisz - na samym początku może być nadwrażliwy i dlatego stosuj nawilżacz - spróbuj jakiejś oliwki dla niemowląt lub czegoś w tym stylu. Można też smarować kremem Nivea - wchłania się i nie podrażnia (nie wiem czy u wszystkich).

Jeśli tego nie zrobisz to będzie ciężko zdjąć naplet potem i będziesz miał problem. Naplet musi się dać zsunąć i odsłonić cały grzybek. Bez tego seks nie będzie możliwy i będzie bolał człon. Obrzezani w Polsce dlatego są obrzezani że nie odsłaniali żołędzia jak byli mali i mają ciasny naplet który uniemożliwia stosunek. Po obrzezaniu ich grzybek się przyzwyczaja wprawdzie (chociaż nie tak łatwo i bardzo długo) ale zmniejsza się jego wrażliwość przez to i czasami mają problemy z dojściem.

Jak wchodzisz w partnerkę to naplet się sam zsuwa (z tym że w prezerwatywie i tak już jest zsunięty bo się go zsuwa przed założeniem).

A właśnie - kup prezerwatywę i przymierz. Zauważysz że też jest mokra - z nawilżaczem. Nikt nie trze suchego grzybka bo to każdego by bolało.

[vain]

Dzięki za szczegółowe wyjaśnienia techniczne, hehe. Jednak poziom edukacji seksualnej w Polsce jest dość mizerny, skoro dziewiętnastolatek nie zdaje sobie sprawę z takich rzeczy. Aż głupio się pytać, dobrze że szczęśliwie trafiłem na właściwe forum, gdzie ludzie bezinteresownie pomagają i wiedzą o czym mówią, bo wcześniej już prawie miałem pisać na onanizm.pl A gumeczki kupię niedługo, bo nie znam dnia ni godziny. Dzięki za pomoc !