Irytujace *******y...

[Novaja]

Uspać psa/kota.
Co to ****a jest uspać? :/

A co sądzisz o zwrocie "uspać dziecko wieczorem"? :/

[Astraja]

Tak samo mnie to irytuje

[Novaja]

Z drugiej strony, stwierdzenie "uśpić dziecko" brzmi zgoła dwuznacznie

[anyway90]

Trochę nie lubię błędów „owocowo-warzywnych”.... pora zamiast por, pomarańcz zamiast pomarańcza....

[lee]

Nie lubię kiedy ktoś chcąc zwrócić się do nieznanej osoby mówi "Halo!".
"Proszę Pana", "Proszę Panią", "Przepraszam", byle nie "halo".

[anyway90]

O nie! @lee uderzyłeś w mój czuły punkt.... to jest straszne, gdy ktoś chce zatrzymać mnie na ulicy i woła: Halo, pani!!!

[unter]

Przed kilku laty w bydgoskiej restauracji.
Przy wejściu powitał nas właściciel knajpy zwracając się nie do mnie, a do żony:
- Witam droga panią - tak jakby nie wiedział, ze kobieta w męskim towarzystwie jest dla obcych niewidoczna.
Zwróciłem mu uwagę na niestosowność zachowania. Przełknął bez widocznego przekonania.
Chwile później podał do stolika - stolika z chudym tanim i małym blatem z IKEA - a nie stołu, zamówione białe wino jednak nie z serwetka i nie w butelce i koszu na lód, a w karafce. Kiedy zwróciłem mu uwagę, powiedział z pełnym przekonaniem i to w niewybredny sposób, ze taki właśnie jest europejki i światowy zwyczaj.
Podkreślając przy tym, ze wsioki nie są tu mile widziane!
- Fora ze dwora - dosłownie.

Tja... w rzeczy samej, mieszkamy na wsi

[Novaja]

Cóż, czas mija, ale w niektórych bydgoskich restauracjach nadal trąci nie tylko myszką, ale i brakiem znajomości podstawowych zasad

[anyway90]

ha! ha! @unter cóż, sztuka picia wina bywa ... skomplikowana... także nie masz co się przejmować a blaty z IKEA mogą wpisywać się w światowy poziom, wszystko zależy od punktu widzenia (uwielbiam ten sklep btw, żeby nie było, chodzę tam regularnie, nawet w celach rekreacyjnych ), ważne, żeby karafka była odpowiednia

"fora ze dwora" - fajne, pierwsze słyszę ale rzeczywiście, może być.... irytujące

[PabloXM]

Brak ergonomii


(ale praktyka pokazuje, że czasem lepsza jest Japonia - jako tako, byle działa).


Najwidoczniej nie jestem artystyczną duszą żeby wystarczająco było czuć się pięknie i rozkosznie.


A w temacie słownictwa - coś co przypomina klimat giełd i ogłoszeń tuż po wejściu Polski do Unii.
W tiptronicu, w tedeiku, szyby w prądzie, full wypas, w klimatroniku, igiełeczka, perełeczka, panie tylko brać
Zdrabnianie wszystkiego na czele z muszelką

[anyway90]

Paaaanie, igiełeczka, Niemiec płakał, jak oddawał... Nic nie stuka, nic nie puka!!!

[lee]

^... "i postawiony na alusach".

[anyway90]

A Niemiec dzwoni, żeby posłuchać silnika....