Żona nagle stwierdziła, że nie lubi-iła minetki.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kalilah
    Administrator
    • Mar 2012
    • 2689

    #16
    Napisał Baggins
    Piszesz tak, jakbyś nie raz widziała ją w akcji. Jej zachowanie, jej mowę ciała.

    Druga sprawa. Może po prostu widziała, że jemu sprawia to dużą przyjemność, dlatego też pozwala? Sama nie czerpie z tego największej przyjemności, lecz akceptuje. Poważnie to dla Was takie dziwne?
    Jej nie widziałam, ale przypadkiem sama jestem kobietą i widziałam kilka innych w akcji.
    Napisał holly
    Jak się powie facetowi, że się nie lubi minety, to w przedziwny sposób stawia sobie za punkt honoru udowodnienie, że jednak ją lubisz I potem jest coraz gorzej, ty leżysz na plecach i myślisz o czymś innym, on zapalczywie liże, nic z tego nie ma oprócz wielkiego tłustego rozczarowania i urażenia męskiej czci.
    Dokładnie! Dodam tylko, że on postanowi, że z nim akurat polubisz bo przecież jest taki wyjątkowy, a wszyscy inni robili to po prostu źle.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • Baggins
      Seksualnie Niewyżyty
      • Mar 2013
      • 272

      #17
      Napisał Kalilah
      Jej nie widziałam, ale przypadkiem sama jestem kobietą i widziałam kilka innych w akcji.
      A widzisz ja kobietą nie jestem, ale wiem jednak, że nie wszystkie są takie same. Różnice można odszukać choćby w charakterze. Sprawczyni afery najwidoczniej jest inna niż Ty.
      Ani połowy spośród was nie znam nawet do połowy tak dobrze, jak bym pragnął; a mniej niż połowę z was lubię o połowę mniej, niż zasługujecie.- B.Baggins

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #18
        mimo wszytsko moze warto dodcenic ze sie otworzyla i zaczac rozmowe o tym coja w takim razie kreci?

        jakos udawnaie przez kobiety przyjemnosci nie jest niczym nowym i zaskakujacym. w koncu panom nie zalezy na przyjemnosci kobiety tylko na spuszczeniu sie... tak jest z 95% facetów. a potem sie dziwicie ze one nagle maja dosc czegos co "tak bardzo lubiły"
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #19
          Chyba za bardzo uogólniasz Zebraa.
          Może jestem idiotą, lecz myślę, że dziwaków lubiących odlot u kobiety jest więcej.
          Dobrze, gdy nie kończy się tylko na chceniu.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • Zebraa
            Gwiazdka Porno
            • Nov 2013
            • 1614

            #20
            lubić widzieć jak kobieta dochodzi a lubieć sprawiać żeby kobieta doszła to dwa różne pojęcia.
            bazuje na doświadczeniach, obserwacjach i rozmowach z innymi kobietami. wiesz ile kobiet jest w stanie powiedzieć :doszedł, ja nie, ale potem mnie doprowadził palcami?
            popatrz co dzieje się tutaj, jak przychodzi zrospaczony facet z problemem. wazne jest ze on nie doszedł, ile z nich kończy zabawę w kierunku kobiety w inny sposób? zbyt mało niestety.
            w codziennym seksie faceci mysla tak samo. nie wszyscy na szczeście moje również, ale jednak tendencja do myslenia "ja jestem po wiec konczymy" jest ogromna
            Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

            Skomentuj

            • JKL
              Seksualnie Niewyżyty
              • Nov 2014
              • 375

              #21
              Może kobieta ma dość robienia loda i chce zrezygnować z oralu na początek zrezygnowała z lizania , ale cel jest uwolnić się od robienia loda.
              To nie jest nielogiczne , mój znajomy tak nie lubił lizania że zrezygnował z loda twierdząc że ma uraz do oralu w jedna jak i druga stronę - jego kobieta uznała go za dziwaka ale dalej nie ma pojęcia o co chodzi .

              Skomentuj

              • joedoe
                Perwers
                • Aug 2014
                • 1272

                #22
                I to jest prawidlowe uzywanie mozgu.
                Brawo!!!

                Jesli chodzi o kobiete - zawsze sa jakies powody.

                Skomentuj

                • wiarus
                  SeksMistrz
                  • Jan 2014
                  • 3264

                  #23
                  Napisał Zebraa
                  ...
                  popatrz co dzieje się tutaj, jak przychodzi zrospaczony facet z problemem. wazne jest ze on nie doszedł, ile z nich kończy zabawę w kierunku kobiety w inny sposób? zbyt mało niestety....
                  Widzę i już czasami nie chce mi się tego czytać. Ludzie są czasami prostakami w obyciu, podobnie jest łóżku. Żal bierze, że nawet nie pomyślą o szukaniu powodu u siebie, o tym żeby coś zmienić.
                  Potem płaczą, że znalazł się lepszy/a/; że za późno dowiedzieli się jak można inaczej, ciekawiej niż rozłożyć nogi i przez parę minut uprawiać rąbanie drzewa.

                  Napisał joedoe
                  I to jest prawidlowe uzywanie mozgu.
                  Brawo!!!
                  Jesli chodzi o kobiete - zawsze sa jakies powody.
                  Muszę zapytać joedoe:
                  Komu bijesz brawo?
                  Bo chyba nie do końca zrozumiałeś, o co chodzi w anegdocie JKL
                  Znasz takie określenie : "aplauz idioty" ?
                  Last edited by wiarus; 08-11-16, 19:19. Powód: prawie to samo
                  "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                  James Jones - Cienka czerwona linia

                  Skomentuj

                  • joedoe
                    Perwers
                    • Aug 2014
                    • 1272

                    #24
                    To my dwaj sie nie rozumiemy, cale forum wie to od dawna.
                    JKL doskonale wyliczyl powod zachowania kobiety. Dosc prawdopodobne wytlumaczenie
                    Za to dostal uklon szacunku.
                    (I moim zdaniem to nie anegdota. Kobiety dokladnie tak dzialaja a innym moim zdaniem JKL daleko zajdzie).

                    PS:
                    To okreslenie by mnie urazilo gdyby byl chociaz cien podejrzenia ze to moze byc prawda.
                    Musze cie zmartwic. Nie jest.

                    Skomentuj

                    • wiarus
                      SeksMistrz
                      • Jan 2014
                      • 3264

                      #25
                      Cieszę się twoim szczęściem miszczu.
                      Nie wiem dokładnie, co czuje kobieta którą liżę, bo zwykle każda reaguje inaczej. Mogę się tylko domyślać
                      Tego co myśli - już nie bardzo.
                      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                      James Jones - Cienka czerwona linia

                      Skomentuj

                      • joedoe
                        Perwers
                        • Aug 2014
                        • 1272

                        #26
                        Cale zycie przed tobą. Na nauke nigdy nie jest za pozno.

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5246

                          #27
                          O, matko.
                          Jakby mi tak powiedziała Luba, to by się świat dla mnie chyba skończył.
                          Jestem opętany przez francuskiego demona.

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • szlug_i_zapałka
                            Świntuszek
                            • Mar 2015
                            • 58

                            #28
                            Tradycyjnie jak na każdym forum zaraz z jakiegoś tematu wywołała się gówno burza, a nie o to chodziło. Zważywszy na to, że parę osób zajęło stanowisko, a ja znalazłem jednak chwilkę podczas nudnych wykładów na uczelni, postaram się wypowiedzieć w kilku słowach do każdej wypowiedzi.

                            Grz3siek – no ok na 2 randce spoko spróbowała uznała, że to zabawa nie dla niej i Ci powiedziała. Moja żona wyjawiła mi to po 7 latach znajomości. Zabawki powiadasz ma dwa zakupiłem je oczywiście ja bielizna erotyczna też, ale nie pała zapałem by się tym bawić.

                            Wiarus – może masz i rację, ale jak do tej pory nigdy reklamacji nie było  aczkolwiek jak to mówią nigdy na naukę nie jest za późno. Rozumiem, że znasz jakąś korepetytorkę z tego zakresu, która śmiało pleciesz.

                            Przyjaciel40 – nie przejmuj się są ludzie i ludziska 
                            Szych – o jeden, co trafił w sedno, żeby było jasne ja nie mam pretensji, że nie lubi, każdy z nas ma swoje upodobania, kulinarne, modowe, motoryzacyjne w sexie też jak by wszyscy lubili to samo to strasznie nudno by było. Nie lubi w porządku szanuję ją, jako żonę i musze uszanować tą decyzję, ale mi raczej chodzi, czemu tak długo zwlekała z tym oznajmieniem mi o tym fakcie. Koleżanka koledze wyżej wyjawiła to po drugiej randce.

                            Baggins – tak masz rację komunikacja, jeśli chodzi o temat sexualności jest zerowa. Próbowałem nie jednokrotnie poruszyć pewne tematy z tej sfery, ale żona zaraz reaguje nerwowo, co prowadzi do złości i już po temacie. Albo szybko zmienia temat na inny.

                            Kalilah – ostatnie zdanie z Twojej wypowiedzi pasuje idealnie do Naszej sytuacji. Ledwo zszedłem do tzw. parteru zaraz był komunikat by w nią wejść.

                            Baggins – nie afera, raczej jak już pisałem wyżej do innego kolegi zdziwienie, że zajęło jej to tyle czasu. Nie lubi ok akceptuje to. A twoja wypowiedz z kolejnego postu z porównaniem do rosołu hmm ciekawa być może i trafna. (Spytam ją czy mimo to da ja mi czasami polizać od tak, bo ja lubię).

                            Holly - tu się nie zgodzę przynajmniej w moim przypadku, nie mam zamiaru za wszelką cenę udowadniać JEJ że jednak lubi mieć robioną minetę a ja jestem mistrzem wojewódzkim w tym zakresie. Odkąd mi to wyjawiła nie rozmawialiśmy o tym i nie robiliśmy tego.

                            Baggins, Kalilah – nie zgodzę się tu z Wami jak wspomniałem wyżej nie mam zamiaru za wszelką cenę JEJ coś udowadniać i namawiać czy wręcz zmuszać do czegoś w brew jej woli. Jedyne, co mogę to podczas rozmowy zapytać ją co tez wspominałem już wyżej czy mimo tego, że ona nie lubi lub nie czerpie z tego przyjemności to pozwoli od czasu do czasu dać polizać swoją cipke gdyż nie ukrywam lubię to robi clubie jej smak i zapach co sprawia mi przyjemność. To się chyba by nazywa się kompromis? A jeśli mimo to nie wyrazi zgody no to cóż trudno.

                            Baggins – znam sprawcę afery ( nie wiem, czemu ją tak określasz), lecz nie zna Kalilah, więc się nie wypowiadam, · co do porównania obu Pań.

                            Zebra – znowu się nie zgodzę z wypowiedzią, to, co opisujesz owszem, ale w stosunku do poznanej kobiety w knajpie imprezie wakacjach gdzieś gdzie nastawiony byłem na jednorazowy przygodny sex. I tu nie będę zaprzeczał, że w takich sytuacjach podchodziłem do tematu bardzo egoistycznie, czyli będzie jej dobrze podczas sexu to ok nie no to trudno cóż bywa. Jednak, jeśli chodzi o kontakty sexualne z partnerkami na dłuższą metę nigdy nie podchodziłem w ten sposób do tematu, że a byle się spuścić i w dupie już załatwione. Zależało mi by te kobiety tez miały przyjemność ze mną podczas sexu niejednokrotnie szczególnie podczas pierwszych razów tak się tym stresowałem, że nieraz nie stanąłem na wysokości zadania.

                            Dalej w swojej wypowiedzi strasznie generalizujesz moim zdaniem. Owszem nawet tu na forum czytałem żale kobiet, że maż ledwo wsadzi już tryska potem ja masturbuje wibratorem lub palcem albo ona sama musi, bo on ma w dupie, więc idzie do łazienki i kończy sama to, co zaczęli razem. Ale są tez i kobiety z tym samym grzechem. Miałem kiedyś przyjemność spotykać się z taka jedną panią, która niejednokrotnie wręcz podczas sexu zeszła mi z penisa komunikując JA JUŻ za trzecim razem chyba się wkurzyłem i mówię, ale ja nie i dawaj ją od nowa.

                            JKL – w moim przypadku nie zgadza się, być może u twojego znajomego owszem. U mnie to wygląda tak. Na początku znajomości było dużo sexu, dużo Loda wręcz regularnie i dużo minetek. Od jakiegoś czasu tendencja jest spadkowa. Loda w tym roku miałem robionego raz i to dawno. Stosunek robienia Loda przez nią mi a moich minetek u niej jest odwrotny niż w twojej wypowiedzi. Więc to nie chodzi o to, że jak ona powie że nie lubi ja przestane lizać ją to ona przestanie ssać mi, bo już nie ssie od dawna.

                            O tyle mam do powiedzenia.
                            PS. Jak wspomniałem wcześniej odnosiłem się do Waszych wypowiedzi podczas wykładów na uczelni, na których dysponowałem tylko smartfonem, zebrałem myśli na papierze a wrzucić tekst na forum miałem po powrocie do domu. Jednak wracając samochodem mając troszkę czasu na przemyślenie tematu zakupiłem po drodze winko kwiaty by rozluźnić atmosferę i pomyślałem pogadam z nią, bo kiedy różnie może być, jutro może nie nadejść 

                            Może od początku jestem drugim mężem mojej żony, która jest starsza ode mnie o 5 lat. Nie miała dużo partnerów sexualnych pierwszy mąż był jej pierwszym partnerem kilkanaście lat małżeństwa skończyło się rozwodem. Podczas rocznego pobytu w samotności spotkała się kilkakrotnie z jakimś Panem, który okazał się alkoholikiem długimi rękami. Jak sama twierdzi uprawiała z nim sex dwukrotnie nie bardzo widząc go nago – przygoda w aucie. (Zakładam, że mówiła prawdę). Podczas tego roku po kolejnym nieudanym związku przestała szukać, (spytałem czy nie miała chęci na sex i co z tym problemem robiła jak dawała sobie rade) wyznała mi, że miała chęć jak każdy podjęła próby masturbacji, Której nigdy wcześniej nie robiła. (Nadmienię, że gdy się rozwiodła z pierwszym mężem miała 33 lata) jednak samogwałt, samozadowolenie, masturbacja czy jak to tam sobie nazwiecie nie spodobała jej się. Stwierdziła, że to nie dla niej. Potem poznaliśmy się my. Jak wspominałem wcześniej dużo sexu i wszelkich zabaw. Jak tak rozmawialiśmy to powiedziała, że my niejednokrotnie więcej miesięcznie razy się kochaliśmy niż oni w ciągu roku. Sex z nim uważa za nieudany. Zresztą jak tak ją słuchałem jak już się otworzyła zupełnie miała inne relacje z nim niż ze mną. U nas normalne jest, że chodzimy po domu a golasa (mieszkamy sami) kąpiemy się przy otwartych drzwiach do łazienki niejednokrotnie ta druga osoba czasami wchodzi do łazienki, gdy ta pierwsza się kąpie i nikt z tego nie robi afery. U nich było tak, że zamykali się podczas pobytu w toalecie na klucz, nigdy nie chodzili przy sobie na golasa od tak o, a sex uprawiali, a raczej uprawiał on przy zgaszonym świetle.

                            Dowiedziałem się również, że ona nie ma takiego temperamentu i potrzeb jak ja, że nie musi uprawiać sexu codziennie wystarczy jej raz na dwa tygodnie. Że gadżety i inne zabawki tez ją nie interesują. Że raczej jestem takim zboczeńcem (powiedziała to z uśmiechem).
                            Rozmowa na początku była trudna jak wspominałem wcześniej były próby atak na moja osobę, pojawiła się jakaś agresja, ale chyba przez spokojne i długie przemyślenie tematu udało mi się opanować sytuację, rozładować trochę atmosferę, co pozwoliło na porozmawianie w danym temacie.

                            Aha żona powiedziała, że skoro mi to sprawia przyjemność to czasem udostępni mi swoją cipke bym mógł się tam pobawić liżąc ją.

                            o chyba tyle

                            Skomentuj

                            • PZ IV
                              Ocieracz
                              • Dec 2015
                              • 152

                              #29
                              czyli jak to kiedyś określił christophero (where are You?!),
                              ''kobita ma słabą lebiodę''.
                              ''psa nie zjesz'' - cytując dziadka dla odmiany.
                              Na pocieszenie, im bliżej 40ki, tym lebioda u nich dorodniejsza... przynajmniej statystycznie ponoć.

                              Skomentuj

                              • Baggins
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Mar 2013
                                • 272

                                #30
                                Czyli temat zamknięty.

                                Na koniec od siebie dodałbym, że jestem za tym, aby tego typu rozmowy przeprowadzać przed zawarciem związku małżeńskiego.Ba! Przed zawarciem jakiegokolwiek związku.

                                Cóż teraz, jak już ze sobą rozmawiacie na "te" tematy, łatwiej będzie wypracować kompromis.
                                Ani połowy spośród was nie znam nawet do połowy tak dobrze, jak bym pragnął; a mniej niż połowę z was lubię o połowę mniej, niż zasługujecie.- B.Baggins

                                Skomentuj

                                Working...