Nie mogę osiągnąć orgazmu podczas stosunku!

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • muszka
    Świętoszek
    • Apr 2007
    • 6

    #76
    Napisał YoungStallion
    Przy tym braku myślenia jeszcze nirwane osiągniesz
    No i chyba właśnie o to chodzi
    Nic nie boli mocnej....jak prawdziwa miłość....

    Skomentuj

    • YoungStallion
      Perwers
      • Jul 2005
      • 1184

      #77
      Napisał muszka
      No i chyba właśnie o to chodzi
      1.
      2.
      3.
      "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
      Stanisław Lem

      Skomentuj

      • muszka
        Świętoszek
        • Apr 2007
        • 6

        #78
        Jaki milusiński i do tego dowcipny
        Nic nie boli mocnej....jak prawdziwa miłość....

        Skomentuj

        • malaga
          Świętoszek
          • May 2007
          • 4

          #79
          orgazm ma swoje podłoże w podświadomośco i wartości kobiety...kobieta dowartosciowana i pewna swoich walorów nie moze mowic o brau orgazmu

          Skomentuj

          • myszeczka777
            Świętoszek
            • Mar 2007
            • 11

            #80
            hmmmm czyli po urodzeniu dziecka łatwiej jest przeżyć orgazm!! Ale zastanawia mnie jedno pytanko czy ważne jest czy to jest cesarka czy poród naturalny!!Czy jest jakas różnica czy to jest obojetne??

            Skomentuj

            • WitamWitam
              Świętoszek
              • May 2007
              • 17

              #81
              Mam ta przyjemnosc ze z moja kobieta kocham sie moze od dwoch miesiecy. (jestem jej pierwszym) dochodzi ze mna za kazdym razem... mysle ze z tym orgazmem to jest tak ze jesli sie denerwujesz, boisz... to nie dojdziesz. Ja tak miałem przez pierwsze 1-4 razy okolo... bałem sie i nie dochodzilem. Druga sprawa jest taka, ze "seks" moze Ci nie dawac wystarczajaco przyjemnosci. My dochodzimy tylko podczas seksu(dobralismy sie nie? ) ... "robienie loda" czy minetka nie daje az tyle i nie da rady poki co... moze i to sie zmieni...

              Skomentuj

              • Desdemona
                Ocieracz
                • Mar 2007
                • 190

                #82
                Nie chcę cię martwić ale z mój były też był święcie przekonany że dochodzę za każdym razem i tylko w czasie seksu. Kobiety czasem udają
                ---Und was ich sah war Menschlichkeit---

                Skomentuj

                • Enea
                  Perwers
                  • Dec 2005
                  • 1010

                  #83
                  hehe Desdemona... swieta prawda, czasem bywa.. Moj byly rowniez myslal ze dochodze za kazdym razem a nawet kilka razy w trakcie jednego aktu i nie chodzilo o to, ze cokolwiek udawalam, bron boze.... Po prostu facet myslal, ze za kazdym razem kiedy moj oddech jest przyspieszony i sobie glosno jekne to jest to

                  Skomentuj

                  • XXLe
                    Świętoszek
                    • Jun 2007
                    • 31

                    #84
                    Z tego co pisali poprzednicy i z tego co wiem orgazm pochwowy u kobiety nie występuje zawsze i podobno trzeba sie "go nauczyć". Z mojej strony proponuje spróbować w pozycji bocznej, gdzie penetracja jest dość głęboka a stymulacja zarówno u kobiety jak i u faceta dość silna.. i nie śpieszyć się... "Nic na siłę, lekko młotkiem" - jak mawiają starzy mechanicy Powodzenia i wielu orgazmów.

                    Skomentuj

                    • Enea
                      Perwers
                      • Dec 2005
                      • 1010

                      #85
                      @Blerni jesli 17% to nic dziwnego, ze jest tyle nieudanych zwiazkow i ozieblych kobiet

                      Skad taka liczba mnie ciekawi, mozesz podac jakies wiarygodne zrodlo??

                      Skomentuj

                      • Sabotain
                        Świntuszek
                        • Feb 2007
                        • 67

                        #86
                        Może poprostu za krótko trwa wasza gra wstępną, za mało seksu oralnego !? Twój chłopak szybko przechodzi do rzeczy.

                        Takie jest moje zdanie...
                        Gdyby Bóg nie wymyślił orgazmu, ludzie zaj***li by się na śmierć...

                        Skomentuj

                        • dopee
                          Świętoszek
                          • Jul 2007
                          • 5

                          #87
                          Dodam i swoje dwa słowa do tego dość długieg tematu. Uważam, że orgazm kobiety jest w 50% zależny od jej partnera 30% od niej samej (nastawienia psychicznego) i aż 20% od sytuacji/klimatu w zależności od tego co ją kręci. Napewno zgranie wszystkich rzeczy na raz by osiagnąć 100% to niezłe wyzwanie i długotrwałe poznawanie kobiecego ciała(punktów szczególnie czułych, które mogą wystepować w różnych miejscach u różnych kobiet). Te 50% zależne od faceta to właśnie znalezienie punktów i stosowanie pieszczot w miejscach, które powodują szczególne podniecenie. Mam bardzo wymagającą partnerkę i przez pierwsze kilka lat nie miała ani jednego orgazmu i nadal nie jest to dla mnie proste, ale zdażały się 2-3 orgazmy pod rząd, więc widzę, że haczyk tkwi w głównej mierze w moim podejściu. Facet musi chcieć doprowadzić partnerkę zostawiając swoje zachcianki na koniec gdy kobieta już osiągnie szczyt lub dojść razem z nią, a do tego potrzebuje dużo samokontroli. To w jego rękach jest to czy pozwoli kobiecie wprowadzić się w stan gdzie kompleksy są na drugim planie, stresy itp. jeszcze dalej, a pozostawić przyjemność na pierwszym miejscu. Te 30% zależne od kobiety to jej nastawienie i poddanie się sytuacji, możliwość odstawienia wszystkich problemów na bok i skoncentrowanie się na zabawie jednocześnie nie myślenie o konieczności dojścia i wyczekiwania na orgazm. 20% pozostałe na sytuacje to miejsce/ pora dnia/ muzyka itp. a chyba przedewszystkim czas, którego nie może zabraknąć

                          Napewno są kobiety łatwiej i ciężej osiągające orgazm, ale nie wierzę, że są takie, które nie mogą dojść wcale. Napewno wiele zależy też od ich wieku. Może partner za mało się koncentruje na jej potrzebach realizując swoje fantazje? Napewno kluczową rolę odgrywa tu otwartość obojga na rozmowę o swoich fantazjach, preferencjach itp. bez żadnego tabu. To zaoszczędza wiele czasu. A jeśli ktoś uważa, że życie seksualne już nie może być lepsze niż jest to nie wie w jakim jest błędzie i nie musi to być wcale zmiana pratnera(-ki). Uczymi się całe życie, a seks to wcale nie taki płytki temat jak może się wydawać i wiele jest w tej dziedzinie do odkrycie...w łóżku

                          Skomentuj

                          • smerfetkaa
                            Świętoszek
                            • Jul 2007
                            • 1

                            #88
                            ee ja mam ten sam problem... z ta roznica ze po paru miesiacach wspolzycia orgazmu pochwowego nie osiagnelam ani razu i czekam i czasami mysle ze jest blisko a tu nic... moze dlatego ze naciska mi na pecherz :/

                            Skomentuj

                            • _LotH_
                              Świntuszek
                              • Jul 2007
                              • 78

                              #89
                              tia
                              osobiste pytanie czy pzred rozpoczęciem współżycia z chłopakiem masturbowałaś się?

                              moja ex też miała podobnie bez pomocy ani rusz właśnie z powyższego powodu. przyzwyczaila organizm do takowych bodźców i co zrobić nic poprostu sie starać

                              ale nie martw się. nie ma powodu byś miała sobie nie pomagać. wiekszość facetów to kręci, jak widzą że kobieta się pieści
                              A prosiłem grzecznie...

                              Skomentuj

                              • Neirka
                                Świętoszek
                                • Aug 2007
                                • 21

                                #90
                                SMerfetkaa- ja po paru latach też nie i nieszczególnie to mnie martwi zaledwie od kilku miesięcy wiem jak to jest przeżywać orgazm z drugą osobą
                                moim zdaniem sporo zależy od partnera i tego jak się rozumiecie, jakie on ma wyczucie tego co robi. Druga sprawa to to, czy dobrze się czujesz w miejscu gdzie się kochacie- mnie rozprasza nawet zmiana pokoju, lubię być w miejscu dobrze mi znanym, lubię czuć się spokojna, odprężona i bezpieczna. No i właśnie- przede wszystkim ja muszę skupić się maksymalnie na sobie, z czego przeważnie rezygnuję na rzecz partnera, moje myśli krążą jak jest jemu i to u mnie nieco blokuje

                                Skomentuj

                                Working...