Wasz najlepszy stosunek...

[KIKUNIA28]

chyba kazdy stosunek jest inny i ma inną wartosc emocjonalną...... sa takie co tkwia w pamieci przez swoja inność i takie co sa na codzień zwyczajnym uniesieniem .....w pamieci nosze zawsze te co wprowadziły coś nowego

[Sama słodycZ]

tabula rasa... pieknie napisane... powinienes pisac opowiadania a swoja droga to... nie przypuszczalam ze miales zone

qrde zawsze sobie mysle co bym czula gdybym sie rozwiodla... eh... bo smierc kogos kogo kochalam przezylam i zastanawiam sie co sie czuje jak sie kogos kocha a nie jest sie razem... i nie mowie tu o motywie "ja Cie kocham a Ty mnie nie" tylko o tym ze sie z kims jest probuje sie zycia razem a pozniej okazuje si ze to nie to... hm... w sumie to nigdy nie chcialabym tego przezyc tylko zeby mi ktos powiedzial...

[Indira]

Mój najlepszy stosunek jeszcze się nie zdarzył...a będzie to wtedy gdy przeżyję poraz pierwszy orgazm.

Ech, zgadzam sie...

[tabula rasa]

Słodka,u mnie to trochę bardziej skomplikowane niż zwykłe to nie to,to było TO,ale zezowate szczęście polega na otrzymaniu kopa w szczytowym momencie powodzenia.Nie było winnych,ot żły los pokierował przeznaczeniem jak chciał,w szczwegóły się nie wdam,zbyt długo by trwało.
Poweim tylko że kobiety takich cnót nigdy nie spotkam.

[Sama słodycZ]

hm... nie prosilam o szczegoly aa skoro u Ciebie chodzilo o co innego to... nie bedziesz potrafil odpowiedziec mi na pytanie, trudno w sumie to lepiej zeby nikt nigdy ie wiedzial co sie cuzje w takich momentach... normalnie zalapalam rozkmine kolejna eh...

[tabula rasa]

Kuba Wojewódzki strasznie wyśmiewa się z piosenki Cygana "Dary Losu"kiczowata,owszem,ale motyw przewodni każe się zastanowic nad tym co jest darem losu,otóż wszystko.Wzloty i upadki,uniesienia i smutki,zwycięstwa i klęski
Jeśli zycie jest darem losu to trzeba je przyjąć bezkrytycznie,a nie jako "chorobę przenoszoną drogą płciową"

[DajMiTęNoc]

Mój najlepszy stosunek jeszcze się nie zdarzył...a będzie to wtedy gdy przeżyję poraz pierwszy orgazm.

Czytałem kiedyś, że kobieta póki sama nie pozna włąsnego ciała nie osiągnie orgazmu. Ponieważ sama nie wie czego chce, chce orgazmu a nigdy go nie przezyła. A to z wiekiem dopiero się dochodzi do tego.

I większośc kobiet wypowiadało się, że jak były młode to najlepszy stosunek to same ze sobą miały.

To dopiero z wiekiem się dochodzi do tego naj stosunku gdy pozna się swoje potrzeby. Wiadomo czego ciało potrzebuje i jak dotknąć by było dobrze.

Pozatym, żeby był najlepszy stosunek to bez uczuć nie da rady. Najlepszy stosunek to wtedy gdy są uczucia i człowiek nie krepuje się przed drugą osobą. Znają swoje potrzeby i nie mają zachamowań by je spełnić.

Ja przezyłem tak tylko z jedna kobieta długo czekalismy na nasz wspólny raz. Ale zero zachamowań wiedzialismy czego chcemy. Dużo mnie nauczyła i jej nigdy nie zapomne. Pierwszy raz kobiete doprowadziłem do orgazmu i ona mnie doprowadziła do tego stanu gdy jakiś dźwiek wydałem z siebie. Wcześniej nie miałem duzo kobiet i robiłem to jak automat. A ona mnie nauczyła, gdzie mam ją dotykać by bylo jej dobrze i odwdzieczała się tym samym mi.
Jak już mówilem nigdy jej nie zapomne obawiam się tylko, że zawsze będę każda kobiete porównywał z nią.

[Włóczykij]

Seks z moją nauczycielką angielskiego ze szkoły językowej i to z native speaker'ką z Hameryki. Prawie rok wlepiania gał... myślałem, że eksploduję.....

[ciern]

wydaje mi się, że najpiękniejszy dla mnie był seks z moja byłą dziewczyną...
spędziliśmy miły wieczór w restauracji, troszkę wypiliśmy i zaproponowałem jej żeby pójść do hotelu i spędzić tę noc w szczególny sposób.
było cudownie, hmm długo będę to wspominał.

[adziolina]

mój najlepszy stosunek był parę dni temu. Był szczególny, ponieważ pierwszy raz przeżyłam tak potężny orgazm Było cudownie i takową czynność należało by powtórzyć )

[michu]

podzielam zdanie niektórych powyżej że każdy stosunek jest inny i ciężko powiedzieć jaki jest najlepszy... myślę że najlepszy to ten, który po pierwsze jeszcze długo się pamięta i po drugie który dostarczył nam super orgazmu...

ja pamiętam i zawsze wspominam kilka takich sytuacji ... ale dość mocno utkwił mi w głowie jeden. Ona była koleżanką - spotykaliśmy się u wspólnych znajomych raz na rok z okazji jakiś urodzin, wesel lub innych okazji. Ona zawsze kogoś miała i ja również. Nigdy nie traktowałem jej jako obiektu seksualnego, wręcz uważałem że jest bardzo grzeczną dziewczynką. Kiedyś podczas jednej z imprez dowiedziałem się, że już długo jest sama i ma z tego powodu doła i w ogóle takie tam. Jako że nie traktowałem jej jako obiektu pożądania nawet przez myśl nie przeszło mi że ja i ona coś tam....
Standardowo pogadaliśmy pośmialiśmy się - i ona zaproponowała żebym ją kiedyś odwiedził na "kawkę". Miała swoje mieszkanko... i co tam się działo... Takiego sexu to nie zapomnę długo. Nie pamiętam jak długo i ile razy ale dziewczyna była tak napalona że robiłą wszystko na co miałem ochotę i wkładała w to całe serce. Było głośno, namiętnie, dziko i ostro, aż dziwne że sąsiedzi nie przyszli bo mieli podstawy. Powtarzaliśmy to jeszcze kilka razy i za każdym razem było tak samo rewelacyjnie.

[Dyktator]

mój najlepszy stosunek mam kilka razy co weekend
<z dedykacją dla owej PANI >

..i w sumie szkoda że póki co nie ma jak 7dni/tyg

[Stela7]

Trudno określić...z moim mężczyzną mam ciągle najlepsze razy....trafił swój na swego po prostu...

[fanatyk_aut]

Najlepszy trudno powiedziec. Myśle ze najlepsze to sa spontaniczne seksy Mnie sie dosc czesto takie zdarzały ( kiedyś) ale jeden utkwił mi w pamięci. Było to w Austrii z byłą dziewczyną, Wieczorny spacer przy gwiezdzistym niebie. zatrzymalismy sie na placu zabaw gdzie było kompletnie ciemno Takiego seksu nigdy nie zapomne tkwi w mojej pamięci ciągle...

[upocone jajka]

ostatnio przedświąteczny maraton w Cisnej, wszystkie bo ciuchy mokre, no i poszedł taki fest maraton że aż mi sie skóra przypaliła

Aśka ale obciach


ja to bym już w drzwiach sie brechtał kuźwa ale mierny ze mnie posuwacz