W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wasz najlepszy stosunek...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • a-fly-woman
    Emerytowany Pornograf
    • Apr 2005
    • 1196

    Wasz najlepszy stosunek...

    Pryszedł mi do głowy pomysł na nowy topic. Szukałam czy podobnego nie ma (co by nie dostać po łbie od Raine i Bendera), ale nie znalazłam. Otóż chciałabym, zebyście opisali Wasz najlepszy, najciekawszy, najcudowniejszy stosunek, jaki do te pory przeżyliście - najlepiej w formie krótkiego opowiadanka. No więc... kto pierwszy?
    Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.
  • Raine
    Administrator
    • Feb 2005
    • 5252

    #2
    ... zapachniało rokiem 1996 i pierwszym przeczytanym numerem BRAVO... ;]

    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




    Regulamin Forum.

    Skomentuj

    • Sama słodycZ
      Erotoman
      • Jun 2005
      • 482

      #3
      Bravo Girl na dodatek
      Gdy przestanie bić mi serce... funkcjonować mózg... przykryj dłonią moje zdjęcie.
      Poczujesz życia puls... zapragniesz mnie spowrotem, łzy spadną na ziemie. Zdusić w sobie ból? Wiesz... znam to pragnienie...

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #4
        Nie prowadzę rankingu. Każdy był inny poza tym, i na jakiś sposób dobry.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • Jakub
          Perwers
          • Jun 2005
          • 702

          #5
          ciężki orzch do zgryzienia, który był najleprzy

          Chyba było to z drógą kobietą w moim życiu (razem byo ich 3 ), nie był to napewno pierwsz raz z nia.

          Jak to wyglądało, nie było to jakieś super romantyczne, czy niesamowicie długie, wyjątkowe jednak było to iż była to cała noc tylko i wyłącznie z nią (z racji wieku miałem w tedy 17 lat) było to pierwsze tak długie (ogólnie długie nie chodzi mi o same igraszki) przeżycie. Nie prezżyłem tak pierwszego razu a przed inicjacją tak właśnie chciałem całą noc, a potem obudzić sie leżąc koło niej. Chyba dlatego będe pamiętal to długo

          Skomentuj

          • a-fly-woman
            Emerytowany Pornograf
            • Apr 2005
            • 1196

            #6
            Ej, no nie tak to miało wyglądać... Chodziło mi o to czy macie w pamięci najpiękniejszy Wasz stosunek... I nie chodziło mi o jakieś rankingi, tylko o całość... O to dlaczego był najpiękniejszy i czym się różnił od innych... Ale skoro nie chcecie...
            Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #7
              No bo dla mnie wszystkie były, że się tak wyrażę, z górnej półki... Wszystkie dobrze wspominam...
              Było zawsze dobrze, natomiast różnie bywało z tym, co przedtem, i tym, co potem.
              Jesli chodzi o najlepszą "otoczkę", to fantastycznie wspominam tak zwaną nocną nasiadówkę u mojego ówczesnego faceta, i to co po niej rano się działo :-) i to, co było później też.
              0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 10-09-05, 21:40.
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • Indira
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jun 2005
                • 272

                #8
                A ja zadnego na razie nie wspominam tak rewelacyjnie, zeby to opisac...

                Skomentuj

                • Gumka
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jan 2005
                  • 1493

                  #9
                  Mój najpiękniejszy stosunek to pierwszy raz. Wielokrotnie podkreślałam jego wyjatkowość i bajkowość. Po krótce go opowiem, bo tego wymaga temat:

                  Zaczęło się że przyjechaliśmy do pensjonatu, w któym mieliśmy wynajęty pokój. Zostawiliśmy plecaki i poszliśmy na spacer nad jezioro. Posiedzieliśmy na molo aż do zachodu słońca a potem wróciliśmy do pokoju. Oboje poszliśmy do łazienki. (wymarzyłam sobie dużo wcześniej, że chciałabym zacząć wspólnym prysznicem i Mój Kochany spełnił tę fantazję). Po wspólnym "myciu" ja szybciótko pobiegłam do pokoju, a ON został jeszcze na chwilkę w łazience. Pozapalałam świeczki i ustawiłam na stoliczku obok ogromnego łóżka. Kiedy przyszedł wszystko się zaczęło. Nasza gra wstępna była baaaardzo długa i namiętna aż w końcu stało się to, na co czekaliśmy i cięzko pracowaliśmy Po wszystkim zasnęliśmy wtuleni w siebie... Obudziliśmy się po kilku godzinach i kolejny raz zaczęliśmy się kochać A potem znów zasnęliśmy... Tak więc mój najpiękniejszy raz składa się z dwóch pięknych razy

                  Kolejne nasze zbliżenia również są nacechowane wyjątkowością, ale jednak do opisanego wyżej mam ogromny sentyment.
                  "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                  Casanova



                  akcja pornograf(iczna)

                  Skomentuj

                  • radzio_z
                    Erotoman
                    • Feb 2005
                    • 496

                    #10
                    Każdy stosunek jest lepszy od poprzedniego, a więc najlepszy to ten ostatni.

                    Tak powaznie to nigdy nie zastanawiałem się który byłyby tak zdecydowanie najlepszy. Predzej mógłbym wymienic tych kilka które raczej nie wyszły, a były to napewno te odbywające sie w pospiechu, czego bardzo nie lubie. Wolę spokojnie, dużo przytulania i niech to trwa nawet godzinę

                    Jesli chodzi o Brawo to czasy tej gazetki siegaja znacznie dalej niż 1996 roku. Pamiętam że mialem w rece PIERWSZY numer Bravo jaki ukazał sie w Polsce. Pamietam reklame w TV i nastepnego dnia kumpel z klasy (zdaje się że byłem w 3 klasie więc był to rok 90 lub 91) przyniósł zakazaną dla nas jeszcze wtedy gazetkę.
                    Jestem niepokorny

                    Skomentuj

                    • Falcon
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Mar 2005
                      • 369

                      #11
                      hmmm najmilej wspominam chyba ten pierwszy mial w sobie cos wyjatkowego, ale ja taki odwazny nie jestem i nie opowiem o nim to bedzie moja slodka tajemnica ktora zna jeszcze tylko jedna osoba na tym swiecie, to mala cegielka w moscie nas laczacym
                      Lepiej umrzeć stojac, niż żyć na kolanach

                      Skomentuj

                      • tabula rasa
                        Erotoman
                        • Jul 2005
                        • 640

                        #12
                        Wrażenia podzieliłbym na duchowe i duchowo cielesne.
                        Te duchowe,wrażenie jednego organizmu,zespolenia kompletnego,przeżyłem raz z byłą żoną,i to się chyba nie powtórzy.
                        A duchowo cielesne miały miejsce w tym roku,z kobietą szaloną bardziej niż ja,co wydawało mi się niemozliwe,po którymś kolejnym rozstaniu,absolutnie ostatecznym,miało miejsce wypominanie wkrzywd zawinionych i wyimaginowanych,grożby,żale i gwałtowny seks,jakieś naturalne przejście z psychicznej męczarni do oczyszczenia przez ponadczasową rozkosz.Był akohol,wzmógł zatracenie,do tego stopnia że szczegóły dzisiaj się zatarły,a może to nie przez volty?Nie wiem,wiem że takiego perwersyjnego aktu jeszcze nie przeżyłem,był piękny i wyniszczający,jak nasze charaktery.
                        Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzeba

                        Skomentuj

                        • a-fly-woman
                          Emerytowany Pornograf
                          • Apr 2005
                          • 1196

                          #13
                          Napisał tabula rasa
                          A duchowo cielesne miały miejsce w tym roku,z kobietą szaloną bardziej niż ja,co wydawało mi się niemozliwe,po którymś kolejnym rozstaniu,absolutnie ostatecznym,miało miejsce wypominanie wkrzywd zawinionych i wyimaginowanych,grożby,żale i gwałtowny seks,jakieś naturalne przejście z psychicznej męczarni do oczyszczenia przez ponadczasową rozkosz.Był akohol,wzmógł zatracenie,do tego stopnia że szczegóły dzisiaj się zatarły,a może to nie przez volty?Nie wiem,wiem że takiego perwersyjnego aktu jeszcze nie przeżyłem,był piękny i wyniszczający,jak nasze charaktery.
                          Bardzo ładnie ujęte.
                          Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

                          Skomentuj

                          • Indira
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jun 2005
                            • 272

                            #14
                            No no, pieknie powiedziane

                            Skomentuj

                            • mirakla
                              Perwers
                              • Feb 2005
                              • 805

                              #15
                              Mój najlepszy stosunek jeszcze się nie zdarzył...a będzie to wtedy gdy przeżyję poraz pierwszy orgazm.
                              I hope I'll understand some day, what's the meaning of this crazy game...

                              Skomentuj

                              Working...