W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zezwolenie na soft zdrady????

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • radzio_z
    Erotoman
    • Feb 2005
    • 496

    Zezwolenie na soft zdrady????

    Po opisanym już przezemnie "wypadku" podczas peep show, na którym niespodziewanie dla siebie samego dotknąłem pipki striptizerki (miałem pozwolenie na oglądanie nie dotykanie), do powozumienia z dziewczyną doszedłem zanim zdażyłem wrócić z wyjazdu służbowego. Choć nie powiem, miałem w gaciach jak pierwszy raz stawałem z nią twarzą w twarz.

    Co by nie było, już bardziej light-owo wiele razy powracaliśmy w rozmowie do tego wydarzenia. Ja za każdym razem potwierdzałem swoje poczucie winy i usprawiedliwiając że w końcu kiedyś powiedziała mi że "raz wolno mi z inną" i w tamtej chwili wydawało mi się to tylko dotknięciem, które jest niczym przy takim pozwoleniu (niezaznajomionych z tematem odsylam tutaj ).

    Kilka razy mniej lub bardziej wprost, przy poruszaniu tego tematu, moja dziewczyna stwierdziła coś, co mozna by streścić jako że "jeśli chciałem sobie podotykac tą pipkę, to mogłem to zrobić, ale ona poprostu nie chce o tym wiedzieć".

    Nigdy nie chciałem zdradzić swojej dziewczyny, a zdradę interpretowałem jako takie zachowanie, co do ktorego jestem pewnien że ona by sobie nie życzyła. Nigdy też nie okłamałem swojej dziewczyny i jestem zadeklarowanym przeciwnikiem dewizy że "oszustem nie jest ten którego nie złapano".

    Wiec teraz mam dziwne rosterki morlane. Dziewczyna kiedyś pozwolila mi raz zrobić to z inną, tylko ona nie chce nic o tym wiedzieć (z kim, jak, gdzie, kiedy... że wogóle się odbyło). Teraz okazuje się że trwale moge sobie czasem pofiglować, tylko również mam to zachowac dla siebie. Tego ze nie chce ani razu przepać się z inną, jestem pewnien. Ale inne mniej radykalne doświadczenia erotyczne z innymi dziewczynami nieco kuszą. Powiem szczerze chciałbym, ale nie potrafię się przełamać. Zawsze gdy chcę iśc na striptize, pytam o zgodę dziewczynę. Fizycznych kontaktów o charakterze erotycznym wogóle sobie nie wyobrazam, bo miałbym wrażenie że oszukuje swoją dziewczynę nie "spowiadając" sie jej z tego, a jeśli bym się przyznał to napewno byłaby zła i było by jej przykro.

    Co myślicie o takim zezwoleniu na rzeczy o których raczej nie ma się ochoty wiedzieć. To ze nie musze pytac dziewczyny o zgodę na pogadanie ze swoją kolezanką jest oczywiste (bo i nie ma w tym nic złego). Teraz mógłbym np. na jakiejś imprezie posmyrac się z taką koleżanką, polizać się z nią, podotykać piersi, bylebym zachował to w tajemnicy dla siebie. Jest ktoś kto ma takie uklad w związku? Nie gryzie was sumienie?

    ... a jak kurna kiedyś na imprezie w akademinu podpita kumpela z grupy chciała się ze mną całować to odmówiłem i oczywiście powiedziałem o tym dziewczynie.

    Tak na marginesie, to znam ludzi którzy bez żadnego pozwolenia dopuszczają się takich "lekkich" zdrad i jakoś to ich nie gryzie. Uwazaja ze puki nie prześpią się z inną to wszystko jest ok. Moze więc taki układ jest fajny? Drobny "wentyl bezpieczenstwa", gdzie określone jest ile wolno.
    Jestem niepokorny
  • Enea
    Perwers
    • Dec 2005
    • 1010

    #2
    nie wyobrazam sobie zebym pozwolila mojemu partnerowi calowac sie czy "macac" z inna kobieta... niby dlaczego? skoro ja daje mu to samo...

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #3
      Mój facet ma taką zgodę jak Radzio. Z tym, że ja chcę wszystko dokładnie wiedzieć: z kim, gdzie i jak było.
      Zresztą działa to w drugą stronę też. Ja mam zgodę, on chce wiedzieć.
      No i wolno nam trochę więcej- wolno wszystko.
      Wyrzuty sumienia- nie mam.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • prazynka
        Świętoszek
        • Apr 2006
        • 29

        #4
        aa szok
        dla mnie oznaczaloby to fakt luzny zwiazek czli brak zwiazku
        jesli ktos pozwala dzielic sie kims z innymi sam go nie chce
        bezsens

        Skomentuj

        • paul111
          Seksualnie Niewyżyty
          • Feb 2005
          • 234

          #5
          Moim zdaniem jeżeli ona Ci na takie rzeczy pozwala to sama też tak robi lub chce zrobić więc teraz wyobraź sobie czy jesteś gotów zgodzić się żeby Twoja dziewczyna lizała się, dotykała itp. z innym facetem i to bez Twojej wiedzy. Jeżeli tak to gratuluję i życzę udanego związku

          Bo głównie chodzi o to że może Ty nie odważysz się na nic większego z inną dziewczyną ale nie wiesz do końca czy ona się nie zdecyduje na coś większego gdy pozna smak zakazanego owocu.
          I just wanna live ...

          Skomentuj

          • Sasanka
            Ocieracz
            • Apr 2006
            • 132

            #6
            Napisał rojze
            Mój facet ma taką zgodę jak Radzio. Z tym, że ja chcę wszystko dokładnie wiedzieć: z kim, gdzie i jak było.
            Zresztą działa to w drugą stronę też. Ja mam zgodę, on chce wiedzieć.
            No i wolno nam trochę więcej- wolno wszystko.
            Wyrzuty sumienia- nie mam.

            my az tacy liberalni nie jestesmy, dlatego wlasnie chodzimy razem na swingers party, striptiz itp. jakos potrafimy sie w takich sytuacjach porozumiec.
            co do calowania i sexu z innymi (przeciwnych plci) to absolutnie nie. ale pod tym wzgledem raczej On jest wiekszym konserwatysta. jezleli pieszczoty to z tymi samymi plciami, calowanie tez dopuszczone, ale to nasza granica, ktorej oboje nie chcemy, zupelnie swiadomie, przekraczac.

            ot takie nasze male zasady.

            i tez tak jak u rojze* mamy wszystko- ale za obopolna zgoda, a zgodni w tej kwestii to my zdecydowanie jestesmy, czego i Wam wszystkim zycze

            Skomentuj

            • radzio_z
              Erotoman
              • Feb 2005
              • 496

              #7
              paul111-> nie jest tak jak mówisz. To nie jej natura, aby lizać się z innymi. Ona raczej wie że ze mnie jest niezły napaleniec i erotoman, tyle że.... z zasadami. Wie że jak każdego zdrowego faceta podnieca każda goła dziewczyna i jeśli sprawia mi to przyjemność to do pewnych granic moge się posunąć. Wydaje mi się że najwazniejsze dla niej jest aby nie dopuścić się zdrady emocjonalnej. Granica zdrady fizycznej natomiast jest bardzo płynna, może więc postanowiła ją nieco przesunąć. Ponieważ jednak trochę by ją to raniło woli o tym nie wiedzieć.

              Zgodnie z zasadą "czego oczy nie widzą, tego duszy nie żal", moge robić wszystko co nie popsuje jakości naszego związku. Np. przez to ze dotknąłem pipki striptiserki nie przestałem jej kochać, raniący był jedynie sam fakt. Więc jeśli ona by o tym nie wiedziala, to taki układ by jej pasował. Wydaje mi się że o to tutaj chodzi.

              Enea-> gadanie w stylu "przecież ja daje mu to samo", chyba już dawno bylo dokładnie omówione na forum. Jasne że masz pipkę, piersi, uprawiacie sex w różnych pozycjach itp., ale akurat tak już z nami ludźmi jest (przynajmniej z większością) że zawsze pozostaje ciekawość i fantazje jak to jest z innym/inną i co by nie było jedynie socjalizacja nam tego zakazuje. Sa pary które mają zrozumienie dla swoich pierowtnych naturalnych potrzeb i pozwalają je rozładować. W końcu bycie ze sobą to nie tylko sex i ogólnie pojęta erotyka. Bez monopolu na wzajemną erotykę zostaje jeszcze bardzo wiele wspólnych unikalnych rzeczy które łączą dwoje ludzi.
              Jestem niepokorny

              Skomentuj

              • no_body
                Ocieracz
                • Mar 2006
                • 116

                #8
                Nie wiem jaka jest Twoja dziewczyna, ale wiem ze niektore kobiety nie lubia mimo wszystko rozmow na takie tematy, czyli o sytuacjach z partnerem w roli glownej, dotykajacym innej kobiety, calujacych je czy uprawiajacych z nimi sex, nawet jesli sa to czysto hipotetyczne sytuacje, zwykle rozpatrywanie "co by bylo gdyby". Po prostu nie czuja sie pewne, gdy partner zwraca uwage na inne kobiety (na ulicy, w tv), glosno "komentuje" ich walory itd. A poniewaz nie chce wyjsc na zazdrosnice i chociaz tak naprawde jej sie to nie podoba, ucina takie rozmowy wlasnie ze "mozesz zrobic to czy tamto, ale ja nie chce o tym wiedziec". W konsekwencji takie cos doprowadza do tego ze dziewczyna przestaje byc rowniez pewna i partnera jak i zwiazku, niby nie chce o tym wiedziec a ciagle mysli czy on skorzysta z tego przyzwolenia czy nie. I w ten sposob buduje sie brak zaufania, mimo ze facet nawet nic nie zrobi.
                Oczywiscie w Twoim przypadku wcale tak nie musi byc, pisze tylko zebys moze sie zastanowil czy gdzies nie tkwi moze (u Twojej dziewczyny) jakas iskierka zazdrosci, chwilowo skutecznie skrywana, ktora podsycic moga rozmowy na temat innych kobiet.

                Skomentuj

                • rozporek
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Oct 2005
                  • 335

                  #9
                  Babki tak już mają, nie wierz jak mówią "możesz mnie zdradzić raz" itp - póżniej będą truły dupę o to jedno macanko pipki całe życie.
                  <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
                  <Shadowdean> Połykaj

                  Skomentuj

                  • OMFG
                    Erotoman
                    • Mar 2006
                    • 613

                    #10
                    Chyba bardziej chodzi o to ze moze robic co chce i mu sie od tego w glowie przewraca.

                    Skomentuj

                    • BlackPussy
                      Erotoman
                      • Jul 2005
                      • 640

                      #11
                      popieram OMFG. Nigdy, przenigdy nie pozwolilabym mojemu facetowi na ogladanie(a co za tym czesto idzie podmacywanie) striptizerek. Nigdy nie pozwolilabym na JEDNA zdrade...na zadna!!!!Zycie to nie tylko seks i pozadanie. Moze ci stawac na widok kazdej laski ale jesli to jednej deklarujesz milosc to ta jedna powinna byc dla ciebie muza. Popatrzec to sobie mozesz na pornolach albo w internecie. Brzydza mnie tacy ludzie, ktorzy w ogole nie szanuja czegos takiego jak zwiazek...nie znasz zasad to sie nie pchaj...i nie dziw sie jak po pierwszej zdradzie bedzie druga, trzecia itd...
                      bo jak klamca raz klamie to bedzie klamal caly czas...bo klamca zawsze bedzie klamca a zdrajca zdrajca

                      Kobieta jest jak lilia
                      subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

                      ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

                      Skomentuj

                      • Enea
                        Perwers
                        • Dec 2005
                        • 1010

                        #12
                        konflikt zakonczony, sprawa wyjasniona a nasze glupawe posty usuniete... działamy z radziem w ramach akcji sprzataj po sobie daj wolne Benderowi...

                        nauczylismy sie nowych mozliwosci opcji edytuj i czekamy na pochwalne ciasteczko albo chociaz moze szyszke?

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5252

                          #13
                          Sorry, oczekujecie od moderacji pamiątkowego pucharu i bukietu kwiatów?
                          Czasami nagrodą jest brak kary.
                          O

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • DajMiTęNoc
                            Perwers
                            • May 2005
                            • 1153

                            #14
                            Radek dorastrasz widze Ale dobra rada nigdy nie mow kobiecie, ze cos takiego sie stalo.
                            I nie zachowuj sie jakbys nigdy cipki nie widzial, nie wszystko naraz, bo jesli na serio mowisz o tych uczuciach do swej kobiety to bedziesz mial wyrzuty sumienia. Ale zdrada to norma. Przy dluzszych zwiazkach, kazdy potrzebuje czasem udowodnienia sobie, ze jeszcze potrafi kogos wyrwac i sie z nia/nim przespac.



                            Czytalem kiedys statystyki i wynik mnie nie zdziwil. Praktycznie w kazdym zwiazku jest zdrada. Zwierzecy instykt, kazdy z nas ciagle poluje i czeka na lepsza zdobycz.


                            Wiec soft poczatek oswajaj sie z tym bo nastepny etap bedzie zapewne udowodnienie sobie, ze jeszcze potrafisz. Tylko pozniej do swej kobiety bedziesz juz inaczej podchodzil.
                            Albo bedziesz mial wyrzuty sumienia i stwierdzisz, ze naprawde ci na niej zalezy. Albo zaczniesz coraz czesciej skakac w bok.


                            Wiecej na temat zdrady niz softu no ale do softu miales zeby nigdy o tym kobiecie nie wspominac i zachowuj sie jak by nic sie nie stalo przy niej, chociaz odnosi sie tez do zdrady to. A co do softu ja swojej kobiecie niczego nie zabraniam(chociaz wiem, ze jest mi wierna) miedzy innymi dla tego, ze nie mozna od kogos wymagac czegos czemu samemu nie mozna podolac, wiem ze jak sie nadazy okazja nie odmowie.
                            Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują

                            Skomentuj

                            • Belleteyn
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Oct 2005
                              • 2737

                              #15
                              Napisał DajMiTęNoc
                              . A co do softu ja swojej kobiecie niczego nie zabraniam(chociaz wiem, ze jest mi wierna)
                              Pogadamy jak sie bedziesz czuł, kiedy nie będzie. Przeszlam to, wiem jak to jest i żadnych softow nie dopuszczam.

                              Nie przeszkadzami jak facet oglada filmy porno, zdjecia, onanizuje sie przy tym. Wiem ze podobaja mu sie inne kobiety, no i w sumie mi to nie przeszkadza, bo to w 100% naturalne.
                              Ale wiecie, ja też patrze an wiele np. ciuszkow na wystawie. Ale patrzc amiec to troche co innego. Tak samo patrzec a dotykac.

                              No pain, no gain.

                              Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                              Skomentuj

                              Working...