Rzucanie palenia - wasze doświadczenia, rady, itp...
Collapse
X
-
Nie ma chyba zlotego srodka na rzucenie tego syfu. Przestalam palic w wakacje, bez jakiegos konkretnego powiedzenia sobie 'to dzis bedzie TEN dzien!'. Zdarzylo mi sie kilka razy zapalic w ciagu tych paru miesiecy (zwlaszcza na poczatku do alkoholu), ale nie wrocilam do nalogu. Teraz tylko mysle o zapaleniu jak sie mocno wkur***... a i tak wiem, ze nie bylabym w stanie spalic calego papierosa na trzezwo. Juz mi nie smakuja. Tesknie tylko czasem za samym procesem palenia
Nie bralam zadnych zlotych pigulek, ani nie czytalam super madrych ksiazek... najwazniejsza chyba w tym wszystkim jest motywacja. Oczywiscie pomocne tez jest nie przebywanie zbyt dlugo w gronie osob palacych zwlaszcza na poczatku calego procesu, bo wtedy po prostu kusi.To tylko słowa, możesz brać mnie na dystans.Skomentuj
-
Ja troche ponad rok temu dalem sobie migdaly wyciac. Przez dwa tygodnie po tym bol byl taki, ze jedyne o czym myslalem to aby przestalo i abym mogl wreszcie cos zjesc procz jogurtu lub innej zmiksowanej breji.
A jak juz gardlo sie zroslo, to jakos juz bylem za tym najgorszym etapem, ze czlowieka ****ica strzela z braku nikotyny i tak mi zostalo do dzis. Przez ten rok spalilem mlze ze dwa papierosy do piwa, ale efekt byl jedynje taki, ze w gebie zrobil sie kapec, a glowa rozbolala...Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzonoSkomentuj
-
Wszyscy zdechniecie na raka pluc. Przerzuci sie wam na kosci i inne narzady i pozdychacie
A pozniej was robale w*******a, przetrawia i wysraja i gowno z was zostanie.
Miłego palenia...Last edited by rimmingator; 06-12-14, 23:23.Skomentuj
-
Paliłem wiele lat o ile znajdziecie w sobie motywację do rzucenia - to się uda -używania wspomagaczy do rzucenia jest ok nie trzeba być twardzielem . Żadne gadki rodzinne nie pomagają , trzeba samemu chcieć .
Należy pamiętać że palacz to jak alkoholik i można 10 lat nie palić i po kilku papierosach wracamy do nałogu .Skomentuj
-
Odświeżę temat, bo palenie próbowałem rzucić już kilka razy. Najłatwiej jest powiedzieć, że po prostu trzeba rzucić palenie papierosów, bo się chce rzucić. Ale to nie działa tak w praktyce. Zastanawiam się nad kupnem epapierosa, bo czytałem, że jest zdrowszy od zwykłych fajek i tańszy. Szukam czegoś prostego. Jakie jest wasze zdanie?Skomentuj
-
Odświeżę temat, bo palenie próbowałem rzucić już kilka razy. Najłatwiej jest powiedzieć, że po prostu trzeba rzucić palenie papierosów, bo się chce rzucić. Ale to nie działa tak w praktyce. Zastanawiam się nad kupnem epapierosa, bo czytałem, że jest zdrowszy od zwykłych fajek i tańszy. Szukam czegoś prostego. Jakie jest wasze zdanie?
Ja przerzuciłem się na e-papierosa 2 lata temu i jestem bardzo zadowolony. Podstawa to nie oszczędzać na sprzęcie, bo tylko się człowiek zniechęci. Kup najsolidniejszy sprzęt na rynku - to i tak wyjdzie taniej niż klasyczne fajki. Jeśli mam doradzić coś więcej, to już na PM zapraszam.Skomentuj
-
Witam,
Kupiłem najdroższy sprzęt, a paliłem "analogi" i te "cyfrowe". Naprawdę trzeba coś w sobie znaleźć żeby to GÓWNO rzucić.
Ja pomyślałem o akcyzie. O kwocie która na niæ idzie. Że większość kasy jest przeznaczona na uposżenia dla naszych Posłów.
Paliłem i myślałem np,o Sikorskim, Ziobro, Kaczyńskim, ze ja ich utrzymuje, opłacam ich limuzyny, kolację..., i kupiłem sobie Desmoxan. Mi pmógł. Dwa lata już nie palę.Skomentuj
-
Jest jeden skuteczny sposob. Jedyny jaki wiem ze dziala.
Allen Carr. ksiazka "Jak prosto i skutecznie rzucic palenie" ewentualnie bardzo podobny tytul.
Nie trzeba miec silnej woli ani podejmowac zdecydowanych postanowien,
Jedna rzecz: Ta ksiazka działa tylko raz. ALE DZIAŁA.Skomentuj
-
"Łatwy sposób na rzucenie palenia". Ta książka działa tylko w przypadku gdy sami chcemy rzucić palenie. Uświadamia nas tylko w przekonaniu że myśl o rzuceniu papierosa jest słuszna. Mi pomogła na jakieś 3 lata. W chwili obecnej popalam tylko do alkoholu. W trakcie czytania książki aż do ostatniej strony można legalnie jarać faje.Last edited by StalyBywalec; 24-01-16, 11:56.Pojawiam się i znikamSkomentuj
-
Owszem.
Wiesz (wiecie) co jest najciekawsze?
Ze ludzie tak naprawde BOJĄ sie rzucic palenie.
Nie wyobrazaja sobie jak to by bylo bez tego.
Dowod?
Prosty.
Wiele osob co dostalo te ksiazke w prezencie BAŁO sie ją przeczytac.
U mnie lezala TRZY tygodnie zanim ją otworzylem choc przeciez nie gryzła a ja chcialem przestac palic.
(CZYŻBY?)Skomentuj
-
Sama paliłam dość długo jak na mój wiek, lubiłam to robić. Nie miałam aż takich dużych problemów ze zdrowiem typu zadyszka czy coś w podobie. Jedynie po jakimś czasie głowa zaczęła mnie bardzo boleć.. Codziennie jechałam na tabletkach przeciwbólowych i wtedy chłopak mi nasunął bym przestała palić albo chociaż ograniczyła bo może to być tym spowodowane. I co? Ograniczyłam sie do paru fajek dziennie, a głowa mnie mniej bolała. Później jakoś tak zajmowałam czas czymś innym niż palenie i jakoś tak już zostało, że rzuciłam. Czasem sobie zapalę do browara czy przed egzaminem, ale to tyle. Jakoś nie ciągnie mnie do tego chociaż na początku było mi strasznie ciężko bo jednak byłam strasznie przyzwyczajona do fajek, a przyzwyczajenia jednak ciężko zmienić.
Uważam, że jakieś książki, tabletki czy inne gówna są tylko przeznaczone do wyrzucania hajsu w błoto.Skomentuj
-
Masz pelne prawo tak uwazac.
To wolny kraj jak mowia, przynajmniej jesli chodzi o uwazanie co kto chce.
Wytlumacz tylko czemu palacze co chca rzucic palenie boja sie przeczytac ksiazke jak to zrobic.
Wiem po sobie ze na mnie zadzialala. Z dnia na dzien rzucilem, nie meczylem sie i bylem jak na haju z radosci.
Pol roku tak bylo. Skonczylo sie gdy w tym samym czasie rzucila mnie baba i wywalili mnie z pracy a mialem niezly kredyt na glowie.
To bylo za duzo jak na jednego biednego misia. Wychlalem butelke wodki, wypalilem paczke fajek i tak to sie skonczylo.
Co nie znaczy ze nie dzialalo.Skomentuj
-
Rzucałem skutecznie trzy razy. Dwa razy po trzy lata przerwy i raz z roczną.
Dwa pierwsze bez żadnych wspomagaczy, ostatni na plastrach /polecam, ekonomię wprowadza się poprzez dzielenie powierzchni plastra nożyczkami/.
I :
1. Za każdym powrotem dochodziłem do wniosku, że lubię ten nałóg /jak każdy, który mam/ i nie będę się katował dla idei.
2. Brak fajek przez pierwszy miesiąc, to największa katorga jaką przeżyłem /poza zapaleniem ozębnej/.
3. Można to wytrzymać, tylko po co?"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
Skomentuj