ankka84 powinni Ciebie zapraszać na meetingi z małolatami zamiast pana Bodka i jego płaczliwych historii
Narkotyki
Collapse
X
-
Czytam wasze wypowiedzi i aż jestem w szoku... Wstyd trochę przyznać, ale ja nigdy nie miałam i nie mam żadnych nałogów. Nigdy nie paliłam, brałam itp. (alkohol na imprezach się nie liczy bo to tylko okazyjnie - mało imprezuję)
Ale ja zawsze chciałam spróbować marihuany... Nie wiem dlaczego... może po to, żeby się utwierdzić, że to nie dla mnie? Zawsze byłam ( i nadal jestem) grzeczną dziewczynką i może dlatego tak mnie kusi? Pewnie gdybym miała dostęp, to z jeden raz na wakacjach bym zapaliła. Ale tylko w towarzystwie mojego chłopaka, żeby potem się pokochać i sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak cudownie jak mówią."Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
akcja pornograf(iczna)Skomentuj
-
a) społeczne - ... bo inni palą np. koledzy
b) psychiczne - początki uzależnienia
c) fizyczne - kiedy dostarczany środek uzależniający warunkuje przebieg procesów metabolicznych w organizmie człowieka. Jest to ostatnia faza uzależnienia najbardziej dotkliwa dla człowieka. Uzaleznienie jest bardzo trudne do zwalczenia.Skomentuj
-
Nie próbowałam i nie chcę nigdy próbować, za słaba jestem na takie rzeczy.
ankka84 - oglądając Twoje obecne zdjęcia w życiu bym nie przypuszczała, że masz takie bagno za sobą. Pelen szacunek, że się z tego wygrzebałaś....I dobry Boże spraw...
żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."Skomentuj
-
Z ciekawostek.
Na o2 poznałem kiedyś (również live) dziewczynę, która miała takie migreny, że tradycyjna chemia już nie miała na nią żadnego wpływu i jedyne co działało to meta.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Regulamin Forum.Skomentuj
-
Po raz pierwszy zapaliłam chyba na początku liceum. Za pierwszym razem niemal nie czułam różnicy - podobno zawsze te pierwsze razy /chodzi o palenie maryśki/ są mało "spektakularne", a te kolejne już owszem - nie wiem, nie pytałam innych, mówię o własnych odczuciach. Dużo paliłam. Po twardsze narkotyki sięgnęłam z rok później - brałam amfetaminę, próbowałam koki, łykałam pile, paliłam zioło, uprawiałam ostry clubing, piłam. Popłynęłam i zeszłam na dno. Nieważne czy ćpa się w dworcowej toalecie, czy na ekskluzywnych party wśród bogatych dupków - jest się dnem i generalnie, to dno się nie różni w obu przypadkach. Zerwałam z tym jednego dnia - wyszłam z imprezy nad ranem, nigdy nie czułam się taka ciężka jak wtedy - dźwigałam w sobie tyle gniewu że już nie dałam rady dłużej przed nim uciekać. Stanęłam na nogi i zmierzyłam się z tym co zaproponowało mi życie - za błędy tamtego okresu płace po dziś dzień. Od tamtego dnia jednak nie tknęłam ani jointa. Powstrzymuje mnie z pewnością coś zupełnie odwrotnego niż Jaśka - nie to, ze mogłoby mi się podobać, ale to, że mogłyby powrócić demony przeszłości - krótko mówiąc, bałabym się nawet sztachnąć.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
w czasach licealno-studenckich paliłam trawkę, próbowałam LSD, extasy i amfetaminy..
Miałam duuużo szczęścia, ze nie wdepnęłam w to g... głębiej i wszystko skończyło się na imprezowych "degustacjach"
ankka84- jesteś twarda Szacunekcałuję lepiej niż gotujęSkomentuj
-
Nigdy nie sięgnęłam po narkotyki, nawet marihuanę. Znam siebie na tyle, by wiedzieć, że przepadłabym z kretesem.
Nie wierzę w próby dla samego spróbowania, bez żadnych konsekwencji.
Ludzie obudźcie się i zacznijcie mysleć!
Podział na nielegalne dragi i legalny alkohol jest sztuczny!!!. Wbili wam do główek że jak się raz zapali albo wciągnie to już przesrane pół życia albo i całe, ale piwo i wódka na grillu na działce albo na urodzinach, drink w klubie to już nic złego. Zacznijcie wreszcie myśleć a nie ślepo przyjmować wzorce postępowania które ktoś wam odgórnie daje.Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Młody, opanuj się. Przecież tu NIKT nie pisze, że alkohol jest ok. NIKT nie twierdzi, że przyjęty w tej dyskusji podział na narkotyku i nie-narkotyki jest jedynym słusznym. Z kim więc dyskutujesz? Komu każesz się obudzić i zacząć myśleć? Czy Ty sobie z braku oponentów wynalazłeś na BT zmyślonych kolegów, których posty widzisz tylko Ty, czy co?!
Przestań offtopować, do ciężkiej choroby. To, o czym piszesz jest w innych tematach i tam przenieś swoje wynurzenia.Skomentuj
Skomentuj