Witam. Ostatnio mam spory problem w związku, otóz średnio z 2 razy w tygodniu sie kłócimy.Dla przykładu pokłóciliśmy się w piątek, w sobotę sie widzieliśmy i było dobrze, a wczoraj znów sie pokłóciliśmy.Zawsze to Ona zaczyna kłótnie, bo ma pretensje do mnie o coś. Albo coś nie tak powiem, albo nie tak sie zachowam itd..Jesteśmy razem prawie rok, bardzo ją kocham, ale nie zniose tego, że co chwile przez jej wybuchowy charakter są awantury.Czasami potem mnie przeprasza, kiedyś mowiła, że będzie nad sobą pracować, no a teraz powiedziała, że ona inaczej nie umie, czyli tak jakby sie poddała.. Poradźcie mi co mam zrobić.Kocham ją, ale z drugiej strony nie potrafię z nią być..
Częste kłótnie
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Malo znam par które się nie kłócą... Ale kłótnie codziennie to jiż przesada.
Być może dałeś sobie wejść na głowę i ona to wykorzystuje. Albo po prostu to jiż taka maruda i ciężko przychodzi jej nie ppowiedzieć na głos co tam ja znowu boli.
Jest też opcja ż jeśli kiedyś taka nie była to moze trochę jej spowszedniales i już nie jest tak super i widzi więcej twoich wad i bardziej ja one denerwują
Proponuje najpierw walnac pięścią w stół a potem wysłać fo psychologaJeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre. -
Psycholog ze względu na to, że w związku zdarzają się kłótnie? Lejdi nie przesadzajmy. Piszesz o ostateczności.
Może też być tak, że to chłopak jest winny, bo może rzeczywiście gada takie rzeczy, które wywołują kłótnie.
O co się kłócicie autorze?Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Tak psycholog. Ja wywniosjowalan że ona tak czesto. A to nie jest normalne. Psycholog pomaga też na różne takiego typu problemy. Wielu noich znajomych zasiegalo porady właśnie tam kiedy nie potrafili rozwiązać sami pewnych problemów czy to w zwiazku czy solo.
Po za tym to była luzna propozycja. Nie musi od razu wszystkiego realizować.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Może zastanów się, czy to, co ją w Tobie denerwuje jest prawdą? Czy ma ku temu powody? Jeśli tak - spróbuj to zmienić (o ile masz taką ochotę). Jeśli uważasz, że jesteś tu niewinny to może spróbuj znaleźć powód dla którego tyle rzeczy ją denerwuje w Tobie? Może po prostu ma problem ze stresem i nieświadomie przelewa to na Ciebie? Sama jestem osobą wybuchową i również mam czasem takie akcje, ale staram się kontrolować - tylko, że jak się wkurzam to mam przeświadczenie, że mam o co (zazwyczaj, bo czasem po prostu wszystko mnie denerwuje z zasady).Skomentuj
-
Rozmawiałem z Nią na ten temat i sama stwierdziła, że zawsze kłócimy się z błahych powodów i sama też przyznała, że w 99% to Ona zaczyna kłótnie. Po czym sama stwierdziła, że jest chyba przyzwyczajona do takich kłótni, bo z rodzicami również często się kłóci, bo tam to wszyscy mają taki charakter.Skomentuj
-
Możesz nauczyć się ignorować jej "zaczepki" i nie dać się sprowokować. Przemilcz niektóre kwestie, nie musisz się z nią we wszystkim zgadzać, ale też nie musisz jej o tym mówić.
Generalnie większość kłótni jest o bzdury. Żyć i się nie kłócić też nie jest dobrze - można z nudów umrzeć (wiem, co mówię).Skomentuj
-
Lejdi, nie fochaj się
Powinnaś wiedzieć, że moje podejście do psychologów i terapii jest jak najbardziej pozytywne. Po prostu uważam, że to jeszcze nie ten etap, żeby iść na terapię indywidualną czy grupową. Tym bardziej, że nie wiemy o co te kłótnie.
Kłótnie są czymś naturalnym w związku, bo jesteśmy różnymi ludźmi i czasami nasze zachowania i poglądy się ścierają. Pytanie czy coś z tych kłótni wynosimy.
To, że są one z błahych powodów wcale nie oznacza, że te duperele są problemem. Problem może leżeć gdzieś indziej i nie być ujawniany. Stąd moje pytanie o co się kłócą.
I odpowiedź, że o błahostki nie jest odpowiedzią.
Kłótnie mogą być modelem komunikacji wyniesionym z rodziny, ale też nie znam osoby, która nie chciałaby tego zmienić. W końcu kłócenie się to nie jest coś ciekawego na dłuższą metę.
Kiedy te kłótnie się zaczęły? Może można by to skorelować z jakimś innym wydarzeniem w Waszym życiu.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Przypomniała mi się jedna sprawa, niestety nie dodam Ci moimi słowami otuchy.
Kiedyś jak byłam nastolatką to spotkałam się z takim jednym chłopakiem, który po jakimś czasie po prostu przestał mnie pociągać (fizycznie i intelektualnie). A że ogólnie to go nawet lubiłam,nie chciałam zrobić nic, co mogłoby go urazić albo zaboleć. Takie problemy zwyczajnej 16/17-latki
Moim, genialnym wręcz, pomysłem było to, żeby zniechęcić go jakoś do mnie. Jednym ze sposobów było wieczne marudzenie i czepianie się o wszystko. Chyba nawet dość szybko podziałało.
Może Twoja partnerka ma tak samo artystyczny umysł jak ja (jakieś 10 lat temu)?Skomentuj
-
U mnie też częste kłótnie były początkiem końca. Nie wiem czy specjalnie prowokowała kłótnie, czy już nie mogla wytrzymać ze mną. Odkąd poznała kogoś innego to były takie kłótnie o byle co, a w sumie to o nic"Z kobietami jest jak z wódą. Zawsze jak przedawkujesz i budzisz się z bólem łba, mówisz sobie: to był, ****a, ostatni raz.
A później jest kolejna. I kolejna."Skomentuj
-
Napisał AstrajaOczywiście jeśli dana osoba zachowuje się tak nagle , a nie wynika to z jej charakteru.
w tym przypadku chyba nie ma nagłości. W drugim poście pytacz stwierdził, że laska takie ma wzorce z domu. Moim zdaniem rozstać sie lub zaakceptować. Sam mam w swoim otoczenie parę, w której laska jest za****ście, ale to za****ście nerwowa. Jej facet kolejny wybuch kwituje uśmieszkiem lub mniej lub bardziej złośliwym tekstem. Ja bym nie wyrobił dwóch dni, on dobrze sobie z tym radzi już kilka lat.
Z resztą posta się zgadzamfan minetkiSkomentuj
-
jeśli robi kłótnie o bzdety to uwazaj czlowieku bo wejdzie Ci na leb, nasra i wysmaruje i nawet nie bedziesz wiedział kiedy wpadłes pod pantofel. Jesli ona nie umie z Toba rozmawiać tylko wiecznie wyskakuje z japa to po prostu zawijaj dupe do domu i tyle.. powiedz, że jak sie uspokoi i bedzie w stanie rozmawiac jak dorośli to wrocisz.If you're not into oral sex - keep your mouth shut!Skomentuj
-
Do póki autor nie odpowie na celne pytanie smoka (tak, ja to powiedziałam ) i nie zdradzi nam więcej szczegółów to ciężko tu coś określić.
Tak czy siak wiadomo jedno, coś musi się zmienić bo długo tak autor nie pociągnie i dojdzie do rozstania.My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Regulamin forumSkomentuj
-
Astrajo, a mi się wydaje, że kłótnie w związku nie powinny być oznaką zbliżającego się końca tylko problemu w związku. To czy podejdziemy do niego dojrzale i będziemy chcieli go rozwiązać czy nie będzie decydowało o tym czy związek się zakończy czy będzie trwał dalej.
Kolejny raz (nie bierz tego absolutnie do siebie, po prostu trafiłem na wiele podobnych postów wcześniej i zauważyłem pewien trend) mam wrażenie, że wielu ludzi postrzega problem czy kłótnie w związku jako przesłankę do jego zakończenia. To trochę przykre spostrzeżenie, bo takie zachowanie nie uczy rozwiązywania problemów, a jedynie ucieczki od nich.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Toteż nie zarzucam Ci tego, że coś napisałaś źle . Po prostu zwróciłem uwagę na pewien trend.
Z tym co napisałaś dalej całkowicie się zgadzam. No może prawie całkowicie. Także w normalnych związkach może być tak, że ktoś nie chce rozmawiać na dany temat. Np. ze względu na to, że kiedyś próbował, a druga strona to zlała, ze względu na to, że temat jest bardzo trudny i ktoś nie wie jak zareaguje partner, ze względu na to, że się kogoś kocha i nie chce się go zranić i myślę, że można by tak wymieniać jeszcze długo.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
Skomentuj