jakby naiwnie to nie zabrzmiało, wierzę w to, że dopóki ludzie są na prawdę kochają, to ma szansę im się ułożyć, bo to uczucie nie przechodzi z dnia na dzień.
sama byłam w identycznej sytuacji, więc doskonale to rozumiem. i u mnie wyszło na plus, bo uczucie wygrało ze wszystkimi mniej wartościowymi relacjami. więc jest jakaś szansa, że ona zmądrzeje, jeśli Cię kocha, a jeśli nie, to 'nic nie tracisz', dobrze, że sypnęło się teraz, a nie za x lat, przy dzieciach i kredycie. tylko teraz pytani, czy nawet jeśli założymy tak optymistyczny scenariusz, to po jakimś czasie, który może być naprawdę długi i po wielu jej doświadczeniach, byłbyś w stanie do niej wrócić i patrzeć na nią tak, jak wcześniej. u mnie trwało to bity rok. a za rok może i Ty byś stwierdził, że było minęło i już nie warto.
więc wiesz, scenariusze są różne, zawsze. a życie zwykle pisze ten najmniej przewidywalny. a co Ty możesz zrobić w tej sytuacji? zachować twarz, odejść z klasą, próbować żyć swoim życiem i dać jej odczuć swój brak. powiedzieć jej, że jest dla Ciebie ważna, ale oczekujesz w zamian tego samego, bo nie będziesz tylko opcją. żadnego płaszczenia się, biegania za nią, powrotów na chwilę, gdy on kopnie ją w dupę. pokaż jej co straciła i niech się dobrze zastanowi. najlepiej całkowicie urwij kontakt dopóki nie ochłoniesz.
sama byłam w identycznej sytuacji, więc doskonale to rozumiem. i u mnie wyszło na plus, bo uczucie wygrało ze wszystkimi mniej wartościowymi relacjami. więc jest jakaś szansa, że ona zmądrzeje, jeśli Cię kocha, a jeśli nie, to 'nic nie tracisz', dobrze, że sypnęło się teraz, a nie za x lat, przy dzieciach i kredycie. tylko teraz pytani, czy nawet jeśli założymy tak optymistyczny scenariusz, to po jakimś czasie, który może być naprawdę długi i po wielu jej doświadczeniach, byłbyś w stanie do niej wrócić i patrzeć na nią tak, jak wcześniej. u mnie trwało to bity rok. a za rok może i Ty byś stwierdził, że było minęło i już nie warto.
więc wiesz, scenariusze są różne, zawsze. a życie zwykle pisze ten najmniej przewidywalny. a co Ty możesz zrobić w tej sytuacji? zachować twarz, odejść z klasą, próbować żyć swoim życiem i dać jej odczuć swój brak. powiedzieć jej, że jest dla Ciebie ważna, ale oczekujesz w zamian tego samego, bo nie będziesz tylko opcją. żadnego płaszczenia się, biegania za nią, powrotów na chwilę, gdy on kopnie ją w dupę. pokaż jej co straciła i niech się dobrze zastanowi. najlepiej całkowicie urwij kontakt dopóki nie ochłoniesz.
Skomentuj