W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problem z kolegą z pracy...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gzymi
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 9

    Problem z kolegą z pracy...

    Witam,
    od dłuższego czasu mam pewien problem...
    Może pokrótce zacznę od początku. Od kwietnia br do mojego miejsca pracy dołączył nowy pracownik. Od samego początku jakoś dziwnie go polubiłem jako jeden z nielicznych. Od razu zaoferowałem mu moją pomoc w zaaklimatyzowaniu się i w ogóle że jeśli będzie czegoś potrzebował to mu pomogę we wszystkim. On się zgodził i przychodził po poradę tylko do mnie. Jest ode mnie starszy o 12 lat, ale z wyglądu tego nie widać. Później zamieszkał niedaleko innego kolegi z którym pracuję. Zbliżyli się do siebie praktycznie jak bracia. Ja z nim w sumie też. Nie wiem kiedy ale z biegiem czasu coraz bardziej zacząłem o nim myśleć. Rozmawialiśmy na różne tematy. Miał też takie różne głupie gadki, w stylu że "aby życie miało smaczek..." albo że liczą się statystki... Często też mnie dotykał, po ręce lub plecach itp. Dowiedziałem się że niedługo się żeni.... To mnie zmartwiło o czym wiedział, ale udawał że nic nie wie. W pracy prawie wszystko za niego robię bo myślę że to nas jeszcze zbliży... Początkowo był wdzięczny ale teraz w ogóle tego nie zauważa tylko [podsuwa mi swoją robotę. Podczas pijackiej imprezy jak byliśmy sam na sam to powiedział mi że wie o tym że jestem bi i czy chciałbym go pocałować. Ja wszystkiemu zaprzeczyłem i już więcej na ten temat nie rozmawialiśmy... (szkoda...) Od około 2 tyg przed ślubem oddaliliśmy się od siebie, a to głównie przeze mnie bo ciągle byłem smutny przy nim itp. Wiem na 100 % że on jest bi i wiem, że o mnie też wie. W ogóle wolał rozmawiać i spotykać się z tym innym kolegą i koleżanką niż zemną.
    Może trochę za długo opisałem i chaotycznie, ale mam taki problem...
    Może mi ktoś pomoże i doradzi. Jak mam z nim postępować ? Dalej się starać i robić ze niego pracę ? Jak przestać o nim myśleć ? Czy po po prostu szczerze pogadać ? Boję się bo jeśli komuś coś powie w pracy że jestem bi albo komuś innemu... Teraz jest już żonaty choć jeszcze do końca listopada nie będzie mieszkał z żoną...
    Jeśli coś jest nie jasne to proszę zadać pytanie to rozwinę o co mi chodziło.
    Z góry dzięki za odp. Bo chyba wpadam pomału w jakiegoś większego doła....
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #2
    Jedna rzecz nie jest jasna, za to chyba zasadnicza - czego Ty chciałeś/chcesz? Chciałeś z nim być (na stałe lub na numerek)?
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • Ygreko
      Erotoman
      • Sep 2006
      • 557

      #3
      Zmień pracę. To środowisko jest zbyt skomplikowane i ze szkoda dla Ciebie.

      Skomentuj

      • kibus90
        Świętoszek
        • Jun 2013
        • 19

        #4
        Myślę że to pytanie powinieneś zadać sobie sam, ale...

        1. Nie rób za kogoś czegoś, by mu tylko zaimponować. To nie jest dobrą metodą i nigdy nie będzie na dłuższą metę.

        W takim wypadku uważam, jeżeli ma żonę- nie ma co tam się już pchać do tego i robić sobie nadzieje... myślę, że nie będzie to miało w ogóle sensu. Twój kolega na pewno nie powie nic w pracy, ponieważ by musiał przy tym wydać siebie.... a wątpię, żeby tego chciał. Musisz po prostu z nin wyjaśnić pewne sprawy - ale tylko i wyłącznie po to, byś nie zawracał sobie tym głowy. Dodatkowo myślę, że jeżeli zaprzeczyłeś swoje skłonności do niego, to on po prostu się odwrócił, ponieważ szuka sobie może kolegi, z którym mógłby sobie poszaleć poza plecami żonki. Wobec tego zalecam Ci nie drążyć tematu, przestać mu nadskakiwać, albo po prostu z nim porozmawiać.

        Skomentuj

        • Outlaws13
          Perwers
          • Oct 2011
          • 1332

          #5
          w sumie jak by u mnie w pracy byl taki jelonek co by za mnie robil to bym sie nie pogniewal. Nic w zamian a ze on by sie slinil to juz jego problem, byle by robil i jeszcze dochody moglby oddawac.
          "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

          sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

          Skomentuj

          • TheOff
            Ocieracz
            • May 2013
            • 110

            #6
            Gadanie by nie robić czegoś w pracy. Nawet nie wiecie jaką fajną satysfakcje to daje. Wystarczy odrobina dystansu do siebie i świata, wtedy można wszystko. Bo nawet po nieudanym romansie można zachować wspaniałe relacje.
            Taki jest problem, że im mniej mówimy, tym więcej negatywnych emocji kumuluje się w nas. Taki jest też Twój problem. Gdybyś otwarcie mówił o swoich emocjach, nie musiałbyś rozpisywać się teraz na forum. Jakie konsekwencje może nieść, to że powie coś na Twój temat? Pamiętaj w sytuacjach "bez wyjścia" łatwo można poradzić sobie, obracając temat w żart lub przytakując.
            Ogólnie nie próbowałbym teraz, szczególnie, że jest przed ślubem, powracać do tego tematu. Poczekaj na stosowny moment, najlepiej byście trzeźwi niebyli, to może i trójkąt uda Ci się zaliczyć.
            Trochę dłużej, trochę szybciej, trochę mocniej na sam szczyt.

            "Jesteś w pełni odpowiedzialny za swój los" - Brian Tracy

            Skomentuj

            Working...