No i tu się zgadzamy, ja jestem mężem a moja żona żoną - nawet według Twojej definicji.
Jeśli kobieta będzie chciała to doskonale to ukryje (i nie tylko to) o czym powinieneś wiedzieć a przynajmniej wiedzieć co piszesz w innych postach.
Kończąc ten offtop i wracając do meritum - na pewno nasz styl życia nie jest dla autora tematu, bo to już wyższa szkoła jazdy i nie każdy się do tego nadaje. Moje obawy o trwałość jego związku wynikają z jego wątpliwości już na tym etapie i ze zrozumienia jak różnią się w podejściu do niezmiernie ważnego tematu w związku - satysfakcjonującego współżycia.
Poza tym sa inne metody zeby wiedziec czy mowila prawde.
Kończąc ten offtop i wracając do meritum - na pewno nasz styl życia nie jest dla autora tematu, bo to już wyższa szkoła jazdy i nie każdy się do tego nadaje. Moje obawy o trwałość jego związku wynikają z jego wątpliwości już na tym etapie i ze zrozumienia jak różnią się w podejściu do niezmiernie ważnego tematu w związku - satysfakcjonującego współżycia.
Skomentuj