Podejście do posiadania dzieci.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Neverminder
    Seksualnie Niewyżyty
    • Jun 2007
    • 229

    Podejście do posiadania dzieci.

    Drodzy panowie, zastanawia mnie jak to może być u was jeżeli chodzi o dzieci.
    W moim przypadku nie wyobrażam sobie posiadać dzieci w najbliższych latach mimo, że powinno to być normą, bo wiek mój to 27.
    Mam tyle rzeczy w życiu które chciałbym zrobić, spróbować, rozwijać się, uczyć, wiecznie brakuje mi czasu na to co chciałbym zrobić, przez co nie wyobrażam sobie męczenia się z dziećmi, nieprzespanych nocy, marnowania kasy, rezygnowania z wszelkich przyjemności (i nie mam tu na myśli imprez itp. bo jestem dość aspołeczny pod tym względem). Zadaję sobie pytanie: po co mi to?
    Gdyby nie moja dziewczyna która ich pragnie to w ogóle bym się nie zastanawiał, ale ja dopiero od niedawna czuję, że w życiu jest ogrom świetnych rzeczy do zrobienia i nie ma co się śpieszyć z przewijaniem pieluch...

    Z drugiej strony wiem, że kiedyś będę musiał je mieć, bo kto będzie się mną zajmował i utrzymywał na starość jak nie dzieci?
    Gdybym miał nagle zostać ojcem to chyba bym uciekł gdzieś do azji i nie wrócił...

    Jak to u was było/jest?

    Wiem, że większość kobiet uznałaby takiego delikwenta jako niedojrzałego, ale nie rozumiem, czemu to potomstwo miałoby być wyznacznikiem dojrzałości. Dla mnie to tylko utarte normy.
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #2
    No sorry Ale ja nie zamierzam najlepszych lat swojego życia poświęcać na zajmowanie się rodzicami. I po co im dziecko takie?
    Ja kompletnie nie czuję potrzeby posiadania dzieci. Dodatkowa miłość lokuje w kotach. Są wygodne, kochane i nie robią głupot.
    Nie byłabym szczęśliwa wizja rozrywania swojej pochwy po kilku miesiącach malfretowania mojego organizmu.
    Moje dzieci nie byłyby ze mną szczęśliwe więc po co mi one?
    Na szczęście mój mąż ma podobne poglądy
    Czy jestem niedojrzałe bo nie chcę się poświęcać? Bo wolę przytulić moje maleństwa niż zaamordowac dziecko po tygodniu wyrzynania ząbków? Może.ale dobrze mi z tym
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • holly
      Perwers
      • Feb 2009
      • 1090

      #3
      Roznie bywa, mi do dzieci też się nie spieszy, mamo tego że jestem starsza od ciebie
      Miałam facetow którzy mówili wprost, że chca dzieciaka, ale nie byłam w stanie się z takimi dogadac. Koncowo zawsze temat schodzil na mnie i na to jaka niedojrzala jestem, a czas plynie. Strasznie mnie to w****ialo.
      Najlepiej się dogaduje z takimi, którzy też wolą pouzywac zycia. Kolega to dobrze skwitowal, dzieci nie powinny miec dzieci mamy jeszcze tyle do zrobienia :>
      C'est la vie.

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        #4
        Napisał Neverminder
        ...Z drugiej strony wiem, że kiedyś będę musiał je mieć, bo kto będzie się mną zajmował i utrzymywał na starość jak nie dzieci?...
        Hedonizm vs wyrachowanie i strach.
        Mam gdzieś rozterki autora, choćby z tego powodu, że dzieci posiadam.
        Gdybym to ja miał ponownie decydować, to byłoby ich więcej.
        I nie chodzi tu o opiekę nad staruszkami, gdyż czasami to staruszkowie opiekują się /nawet dorosłymi/ dziećmi
        Każdy ma swoją motywację i tłumaczenie jest zbędne - to tak, jakby głuchemu tłumaczyć Chopina.
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • Tommie
          Ocieracz
          • Jun 2016
          • 130

          #5
          Kolejna dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.
          Neverminder jak dla mnie masz zupełnie normalne podejście. Tylko nie zwlekaj za długo z decyzją bo potem jak będziesz odbierał dziecko z przedszkola to cały czas będziesz słyszał, że dziadek przyszedł po malucha
          "Odchyleniem seksualnym można nazwać jedynie całkowity brak seksu. Cała reszta to kwestia gustu" Zygmunt Freud

          Skomentuj

          • JKL
            Seksualnie Niewyżyty
            • Nov 2014
            • 375

            #6
            Dzieci to największa przygoda życia , to to co nadaje naszemu życiu sens i to to co po nas zostanie i wielkie wyzwanie by wychować ich na porządnych ludzi .
            Rozumiem wasze dylematy , ale jeżeli macie partnerkę z dobrymi genami należy to zrobić w miarę szybko i od razu dwoje byście swoja nadopiekuńczością nie skrzywdzili młodego człowieka .
            Dylematy czy będę dobrym ojcem czy dobra matką czy będę umiał kochać - jeżeli takie macie to na pewno będziecie .
            To sie wszystko zmienia po urodzeniu, w mózgu następuje super reakcja i dla tej małej istoty robicie wszystko .
            Kto mnie znał z czasów kawalerskich nie postawił by na mnie złotówki że będę w stanie być ojcem - ja sam bym nie postawił złotówki za to ze dam radę .
            DZIECI - JESTEM ZA

            Skomentuj

            • barmetr
              Perwers
              • Feb 2009
              • 1399

              #7
              Ja też kiedyś nie chciałem mieć dzieci.

              W zasadzie to niemowlę jest uciążliwe w nocy tylko przez kilka pierwszych miesięcy. A jak nawet się nie wyśpię, to jeden uśmiech pięknej córeczki na widok ojca wynagrodzi całe moje niewyspanie.

              Natomiast co do prognozowanej przez Nevermindera finansowej pomocy na starość wyrażam zdecydowany sprzeciw - nie można dziecka obarczać takim ciężarem.

              Napisał JKL
              Kto mnie znał z czasów kawalerskich nie postawił by na mnie złotówki że będę w stanie być ojcem - ja sam bym nie postawił złotówki za to ze dam radę .
              Czy to były te czasy twojej fascynacji Michnikiem i Kuroniem?
              Zaskoczyłeś mnie niecytowaną resztą powyższego postu, JKL. Masz w sobie spore pokłady człowieczeństwa.

              Skomentuj

              • Czacza83
                Ocieracz
                • Dec 2011
                • 104

                #8
                Chciałem mieć dwójkę, mam trójkę (a w sumie to trzech) i za****ście dobrze mi z tym. Oczywiście, to nakłada pewnie ograniczenia. Jeździmy minivanem, na wakacje raczej jedziemy niż lecimy i rzadko wychodzimy wieczorem do klubu. Czy żałuję? Ani trochę. Ludziom bezdzietnym dziecko kojarzy się z niemowlakiem, który wymaga permanentnej opieki i w zamian oferuje zasrane pampersy. A to nie tak. Czasem nasze nerwy przechodzą ciężkie próby, ale jak można porozmawiać z synem o poważnych sprawach (jak na siedmiolatka) i poczuć, że w oczach tak ważnego dla nas człowieka jest się autorytetem absolutnym, to wynagradza każdy wysiłek. Oczywiście, to nie jest wieczne, na ten autorytet trzeba pracować. A że to forum erotyczne to wyjaśnię - seks z moją żoną jest chyba nawet bardziej za****sty niż kiedyś.
                Uganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.

                Skomentuj

                • DjJay
                  Świntuszek
                  • Jan 2017
                  • 70

                  #9
                  Ja mam lat 30 i nie chcę mieć dzieci. Ani teraz ani później. Być może kiedyś się to zmieni. Na chwilę obecną absolutnie nie chcę.

                  Skomentuj

                  • znowuzapilem
                    SeksMistrz
                    • Nov 2010
                    • 3555

                    #10
                    Napisał DjJay
                    Ja mam lat 30 i nie chcę mieć dzieci. Ani teraz ani później. Być może kiedyś się to zmieni. Na chwilę obecną absolutnie nie chcę.
                    Fuck logic
                    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                    Skomentuj

                    • DjJay
                      Świntuszek
                      • Jan 2017
                      • 70

                      #11
                      Napisał znowuzapilem
                      Fuck logic
                      No dobra, za szybko pisałem Mialo być "na dzień dzisiejszy nie chcę mieć dzieci"

                      Skomentuj

                      • kikkecal
                        Świętoszek
                        • Feb 2017
                        • 31

                        #12
                        Nie mam dzieci nie będę miał

                        Wazektomia do jedna z najlepszych inwestycji w moim życiu.

                        Skomentuj

                        • wiarus
                          SeksMistrz
                          • Jan 2014
                          • 3264

                          #13
                          Co najmniej raz w tygodniu, dyskutuję z "ludziem" przekonanym o niesamowitości inwestycji, którą wymyślił.
                          Ci, którzy na tym nie tracą stanowią może 30%.
                          Szczęśliwców jest nie więcej niż 10%.
                          Z dziećmi, uwzględniając prawdopodobieństwo pecha przegrywa się rzadko.
                          Ale, co ja tu będę przekonywał.
                          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                          James Jones - Cienka czerwona linia

                          Skomentuj

                          • CH3OH
                            Świętoszek
                            • Oct 2017
                            • 32

                            #14
                            Nidgy nie byłem gotowy na posiadanie dzieci. I nie wiem czy młody człowiek może być na to gotowy. Bo niby jak? Jakieś książki przeczyta? Ktoś mu opowie? Z dziećmi jest jak z pierdami - wytrzymasz tylko ze swoimi. I to jest prawda. Mam dzieci, kocham je nad życie i każdy dzień bez nich jest po prostu smutny, ale za cudzymi nie przepadam. Pamiętam jak urodziło się najstarsze, a po miesiącu miałem wyjazd służbowy, to w hotelu budziłem się w nocy i słuchałem czy nie płacze. Dzięki nim chce mi się rano wstawać (chociaż wolałbym zdecydowanie później Jednocześnie czytając powyższe wpisy nasuwa mi się konkluzja - nie każdy powinien posiadać dzieci i dobrze, że są ludzie, ktorzy są tego świadomi. To prawda, że dzieciaki w znacznym stopniu oraniczają naszą swobodę. Ale ich radość na mój widok, kiedy wchodzę do domu po pracy wynagradza mi wszystko. Podobno dzieci to same wydatki. Nie dawno były mikołajki. Miałem łzy w oczach jak widziałem ich radość z tego co dostały. Nie mogę doczekać się gwiazdki żeby znowu tą radość zobaczyć, to oczekiwanie. Cieszę się, że mogę im dać to czego ja nigdy nie miałem. Pokazać to czego mi nikt nie pokazał. Nauczyć tego czego musiałem uczyć się sam. Czy żałuję? Ani przez moment, chociaż jak mnie wkurzą to tęsknie za czasami minionymi

                            Skomentuj

                            Working...