Czy jestem śmieciem?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MarekGa
    Świętoszek
    • Aug 2019
    • 6

    Czy jestem śmieciem?

    Cześć,
    Postanowiłem zalozyc wątek na tym forum i sie poradzić bo moja samoocena chyba sięgnęła dna. Mam blisko 27 lat, jestem karykatura mężczyzny, ponieważ tylko kilka razy w życiu spałem z kobietą i to w dodatku z większości przypadków z prostytutkami, a tak naprawdę boję się "zagadać" do dziewczyny nawet "po pijaku" na dyskotece.

    Mam świadomość, że moje szanse są nikłe bo jestem nieatrakcyjny fizycznie i społecznie (zarabiam 3400 na rękę), a jednocześnie staram się w miarę o siebie dbać (siłownia, fryzjer i chyba w miarę modny ubiór). Przypuszczam, że moja pewność siebie została "podkopana" na etapie szkolnym kiedy to "robiłem" za jednego ze słabszych chłopaków i śmiano się ze mnie.

    Podsumowując. Moimi największymi problemami są totalny brak pewności siebie (praktycznie nigdy nie zagadałem do dziewczyny na żywo, po prostu boję sie), fakt że nie mam gdzie kogoś poznać, ze względu na samych facetow w pracy oraz totalny brak wiary w siebie.

    Co robić żeby stać się mężczyzna i wyjść z tego bagna?
  • KoneserSmaków
    Erotoman
    • Jan 2012
    • 560

    #2
    Trochę dramatyzujesz. Znam parę*osób, które są w podobnym wieku i jeszcze nawet nie zamoczyli. Skoro spałeś z kilkoma kobietami (pomijając prostytuki) to jak do tego doszło, skoro nie potrafisz zagadać?
    Uwierz mi, że nawet nieatrakcyjni fizyczni potrafią znaleźć kobietę, wygląd to nie wszystko, chyba że mówisz o szybkim jednorazowym numerku to co innego. Kasa kobiet też za bardzo nie interesuje, żadna mnie nawet nie pytała ile zarabiam. Chyba, że trafisz na pustaka, dla której ważne są metki na ciuchach, wtedy kasa jest ważna, ale czy taka kobieta jest warta zainteresowania?

    Najprostszym rozwiązaniem jest iść do klubu, ale mówisz, że boisz się zagadać. W takim wypadku najlepiej ze znajomymi wybrać się na domówkę, to jest bardzo dobra opcja, bo większość się zna, więc rozmowy same się "robią".
    Ostateczna to znajomości internetowe, ale to bym zostawił na sam koniec

    Jeżeli masz naprawdę problem ze sobą, idź do psychologa. To żaden wstyd, a specjalista na pewno pomoże Ci rozwiązać ten problem. Brak pewności siebie bierze się*często z wydarzeń z przeszłości - byłeś słabszy, śmiali się z Ciebie. Wyeliminujesz te negatywne wspomnienia, naprawisz swój problem z pewnością siebie.

    Skomentuj

    • Zebraa
      Gwiazdka Porno
      • Nov 2013
      • 1614

      #3
      Widzisz problem a to już plus.
      Gdzie spotkać kobiety i gdzie uczuć się gadać pisałam już wiele razy i nie tylko ja. krótko mówiąc wszędzie.
      Po za tym polecam psychoanalityka, psychologa lub psychiatrę, każdy jakoś Ci tam pomoże. Rozmowa o tym co naprawdę robisz jak widzisz kobietę, co się działo w Twoim życiu jest myślę niezbędna. mowa ciała też jest kluczowa a tego na forum nam nie pokażesz
      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

      Skomentuj

      • joedoe
        Perwers
        • Aug 2014
        • 1272

        #4
        Napisał MarekGa
        Moimi największymi problemami są totalny brak pewności siebie (praktycznie nigdy nie zagadałem do dziewczyny na żywo, po prostu boję sie).
        Co robić żeby stać się mężczyzna i wyjść z tego bagna?

        Walczyć z ciemną stroną mocy.

        To ostatni etap szkolenia rycerza jedi.

        Wygrać z samym sobą.

        Boisz się?
        Bo co się stanie?
        Stań naprzeciwko swojego strachu, powiedz że dłużej tak żyć nie chcesz i zaczep pierwszą z brzegu dziewczynę.
        Zobaczysz, że cokolwiek będzie dalej słońce wciąż będzie świecić.


        Śmieciem jesteś jeśli uważasz się za śmiecia.
        Naprawdę tak myślisz o sobie?


        Długo by tak można ale takie tematy były, nie jesteś pierwszy.



        Wiesz co robi mężczyzna?
        Rozpieprza to co mu sie nie podoba i buduje to co mu sie podoba.
        Albo po drodze ginie, to też możliwe.

        Jednak nie poddaje się bez walki.
        Last edited by iceberg; 15-08-19, 10:48. Powód: Reklamy innych stron tylko płatne, opłata pobrana...

        Skomentuj

        • unter
          Gwiazdka Porno
          • Jul 2009
          • 1884

          #5
          Napisał MarekGa
          ... jestem karykatura mężczyzny, ponieważ tylko kilka razy w życiu spałem z kobietą i to w dodatku z większości przypadków z prostytutkami,
          Karykatura faceta prędzej zdecyduje się na walenie konia o kant umywalki, aż mu zdechnie, niż na pomysł rozładowania napięcia seksualnego z prostytutka. W końcu po to są.
          Z mojej strony szacun.
          ...a tak naprawdę boję się "zagadać" do dziewczyny nawet "po pijaku" na dyskotece.
          ...(praktycznie nigdy nie zagadałem do dziewczyny na żywo, po prostu boję sie),
          Zagadanie do obcych ludzi to w pierwszym rzędzie umiejętność płynnego wyartykułowania własnych myśli, w drugim umiejętność intonacji głosu i właściwe zastosowanie znaków interpunkcji, np. pytajnik, wykrzyknik.
          Przykłady tego ostatniego.
          - Ty, mala, co masz pod spódniczką?
          A kiedy z uśmiechem zażenowania pokazała:
          - O bogowie! Takiego bobra jeszcze nie widziałem! - z odpowiednio "przerażoną" intonacja. Odpowiedz:
          - Spadaj baranie jeden! Ty ośle do kwadratu!
          Tja, już wtedy odzywka była poniżej wszelkiego poziomu, dzisiaj jest jeszcze niżej

          Nauka rozmowy, inaczej oswojenie się z własnym głosem - jeśli uczyłeś się języka obcego, nie będzie trudna, bo wystarczy zastosować znane już zasady. Jeśli nie, chodzi tu o głośne czytanie wszystkiego co wpadnie w ręce: książki, gazety, ulotki reklamowe itd. Ponieważ tylko w ten sposób opanujesz płynną wymowę i nauczysz się stosowania interpunkcji. I zyskasz pewność siebie, w 100% bez stosowania "mocnych" przerywników w postaci różnorakich panienek.

          @MarekG, jeśli było Cie stać (w jakiś sposób) na obnażenie się na BT, będzie Cie stać również na ćwiczenia o których mówię wyżej.

          Skomentuj

          • MarekGa
            Świętoszek
            • Aug 2019
            • 6

            #6
            Poza 3 prostytutkami spałem jeszcze z dwoma innymi kobietami. Jedna z nich była moją mozna powiedzieć "dziewczyną", spotykaliśmy się przez jakiś czas ale to ja nie chciałem kontynuować tej znajomości, ponieważ totalnie mnie nie kręciła. Ja wiem, że również jestem mało atrakcyjny fizycznie i nie powinienem wybrzydzać, natomiast w tym wypadku totalnie nie było z mojej strony chemii, więc mimo tego że doszło między nami do seksu to postanowiłem zakończyć to za nim pojawi się zaangażowanie z jej strony. Druga to pijana 43-latka poznana w klubie, w tym roku na wyjeździe na "majówkę" do Wrocławia.

            Pewnie, że chciałbym jakiegoś "szybkiego numerku", natomiast zdaje sobie sprawę, że na chwile obecna i może już na zawsze jest to poza moim zasięgiem, więc wolałbym się skupić na Poznaniu kogoś na stałe.

            Kolejnym dość istotnym problemem jest właśnie brak znajomych. Mam dosłownie dwóch kumpli w tym jeden z nich mieszka bardzo daleko. W czasach studiów wyglądało to troszkę lepiej z życiem towarzyskim ale obecnie ono umarło. Dlatego właśnie dość ciężko mi gdzieś wyskoczyć i kogoś poznać, zwłaszcza przy tym, że boję się odezwać. Próbowałem Internetowych znajomości ale to tylko zrównało resztki mojego poczucia wartości z ziemią. Po prostu przegrywam zdjęciem i przy dużej konkurencji facetow jaka tam panuje to odpadam na starcie.

            Boję się zagadać do dziewczyny z prostego powodu. Że mnie wyśmieje i każe "spadac na drzewo" a w dodatku ktoś stojący obok to usłyszy i też będzie miał ubaw. Poza tym totalnie nie wiem co miałbym powiedzieć. Nigdy tego nie robiłem.

            Skomentuj

            • grrr
              Erotoman
              • Mar 2007
              • 368

              #7
              Powiem Ci na własnym przykładzie. Bo moja historia jest podobna do Twojej. Masz problemy z samooceną, czujesz się źle sam ze sobą... Chowaj dumę w kieszeń i do psychiatry. Terapia plus tabletki pozwolą Ci zyskać pewność siebie. Ja mam ponad 30 lat a dopiero się uczę asertywnosci i pewności siebie. I nie ma co się wstydzić. Lekarz jak każdy inny. Ważne jest aby Twoja potrzeba seksualna nie była silniejsza niż potrzeba bliskości i zaufania. Kobiety naprawdę szybko wyczuwaja "desperatow" cześć się boi i odsuwa, a część wykorzysta Twoje słabości dając Ci namiastkę uczuć bądź oszukują i zdradza, bo wyczuja że zrobisz wszystko żeby tylko ten związek się nie rozpadł...
              "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

              Skomentuj

              • barmetr
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1399

                #8
                Nie jesteś śmieciem. Po prostu nie masz kobietom nic do zaoferowania (geny, majątek, zabawa, etc.) , więc zasłużenie lub nie, ale jesteś samotny i powinieneś jakoś z tym się pogodzić.

                Napisał Zebraa
                Widzisz problem a to już plus.
                Gdzie spotkać kobiety i gdzie uczuć się gadać pisałam już wiele razy i nie tylko ja. krótko mówiąc wszędzie.
                Po za tym polecam psychoanalityka, psychologa lub psychiatrę, każdy jakoś Ci tam pomoże.
                Ooooo, tym razem nie wysyłasz przegrywa na siłownię.
                Jak czytam wypowiedzi lasek, że przegryw powinien iść na siłownię, to płaczę ze śmiechu i muszę przetrzeć sobie później okulary zabrudzone łzami.

                Skomentuj

                • unter
                  Gwiazdka Porno
                  • Jul 2009
                  • 1884

                  #9
                  Napisał MarekGa
                  ...Kolejnym dość istotnym problemem jest właśnie brak znajomych...
                  Dlaczego nie masz znajomych?
                  Co studiowałeś?

                  Skomentuj

                  • MarekGa
                    Świętoszek
                    • Aug 2019
                    • 6

                    #10
                    Psychiatra i tabletki. To brzmi dość groźnie. Zwłaszcza "prochy", które z tego co wiem na dłuższą metę wcale nie są zdrowe i korzystne dla organizmu, więc wolałbym tego uniknąć. Być może psycholog byłby lepszym rozwiązaniem i rzeczywiście dość poważnie o tym myślę. Sądzę, że nie sprawiam wrażenia desperata, ale mogę się mylić. Zresztą mam zbyt mało kontaktów z kobietami żeby stwierdzić to na pewno.

                    Nie trzeba mnie wysyłać do siłowni, gdyż już tam chodzę i to lubię. Przegryw? Po co obrażanie i agresja? Czyżby za dużo "wykopu", czy może "rycerz" klawiatury, który wyładowuje frustrację w Internecie? Być może nie mam do zaoferowania zbyt wiele pod względem wymienionych punktów, ale ja nie szukam pustaków, więc fajnie że takie mnie odrzucą.

                    Znajomi rozjechali się po świecie lub założyli związki i rodziny. Skończyłem AWF w Poznaniu.

                    Skomentuj

                    • barmetr
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1399

                      #11
                      Kim jest powyższy "rycerz"?
                      Może to husarz?

                      Więcej poczucia humoru, dystansu do siebie i do lasek, które piszą w necie!
                      To, co one wypisują, to najlepsza komedia!

                      Jak już zdobędziesz pożądane przymioty przez laski, to jakaś kobieta sama będzie chciała rozebrać Cię od pasa w dół. A że zapłacisz bykowe, to trudno. Dużo osób zapłaci. Krowowe też ma podobno być.

                      Skomentuj

                      • Lina
                        Ocieracz
                        • Aug 2019
                        • 146

                        #12
                        Napisał MarekGa
                        Co robić żeby stać się mężczyzna i wyjść z tego bagna?
                        Ale ty przecież już jesteś mężczyzną, więc nie za bardzo wiem jakbyś się miał nim (znowu) stać. No chyba, że piszesz o "prawdziwym" mężczyźnie, czyli osobniku będącym zbiorem pewnych stereotypów (np. zalicza wiele panienek, zawsze jest ubrudzony smarem, je tylko krwiste steki, nie potrafi się sam dobrze ubrać, nałogowo ogląda piłkę nożną, nadużywa alkoholu), ale osobiście zastanowiłabym się, czy warto do takiego wzorca dążyć.
                        Twoim problemem nie jest wygląd, czy pieniądze, tylko bardzo niska samoocena (patrz temat tego wątku). Jeśli sam nie umiesz sobie z tym poradzić, to zgodzę się z Zebraa, że powinieneś przemyśleć wizytę u specjalisty. W końcu od tego oni są - od pomagania. Oczywiście, możesz dalej samemu walczyć i się męczyć ze swoimi słabościami (jak "prawdziwy" mężczyzna), tylko czy tego chcesz? Ja może nie zaczęłabym od wizyty u psychiatry, ale bym się poważnie zastanowiła nad odwiedzeniem psychologa, albo chociaż jakąś formą konsultacji u niego.

                        Napisał unter
                        Dlaczego nie masz znajomych?
                        Co studiowałeś?
                        A co ma kierunek studiów do liczby znajomych? Można być na popularnym kierunku i mieć ich raptem kilku (introwertyzm).
                        Last edited by Lina; 22-08-19, 14:24. Powód: literówka

                        Skomentuj

                        • unter
                          Gwiazdka Porno
                          • Jul 2009
                          • 1884

                          #13
                          To było pytanie kontrolne Odpowiedz mówi więcej, niż autor chcialby powiedzieć.
                          Szkoda mojego czasu, wykreślam temat z subskrypcji.

                          Skomentuj

                          • MarekGa
                            Świętoszek
                            • Aug 2019
                            • 6

                            #14
                            W moim dotychczasowym życiu inni "życzliwi" ludzie zrobili wiele abym myślał o sobie jak o śmieciu i miał jak najniższą samoocenę. Właściwie czuje się miło kiedy kobiety tylko traktują mnie jak powietrze, zdążyłem się już przyzwyczaić i aż tak bardzo to nie boli. Najgorzej gdy byłem traktowany z pogardą, a nie robiłem niczego złego. I tak, moim problemem jest wygląd i pozycja społeczna. Zastanawiałem się nad psychiatrą w kontekście jakiegoś preparatu, który by zabił u mnie nie wiem? Popęd seksualny, zainteresowanie kobietami. Może żyłoby mi się łatwiej.

                            Skomentuj

                            • Marr30_pl
                              Świętoszek
                              • Jan 2010
                              • 4

                              #15
                              A ja proponowałbym zacząć od innej strony. Jakie są Twoje zainteresowania, pasje? Co robisz po pracy? Nie wierzę, że tylko leżysz na wersalce rozmyślając, jaki jesteś beznadziejny. Pomyśl o tym, co lubisz robić i zapisz się na kurs, wyjazd, do jakiegoś klubu. Z jednej strony będziesz miał coś, w czym będziesz dobry, co podreperuje Twoją samoocenę, z drugiej strony w takich sytuacjach dość łatwo jest kogoś poznać i do niego zagadać.


                              Warunki fizyczne dla kobiet wbrew pozorom nie mają tak dużego znaczenia, jeżeli ktoś wierzy w siebie i ma charyzmę - a nie są to rzeczy dane od urodzenia, tylko można nad nimi pracować. Zresztą całkiem możliwe, że przesadzasz, nie sądzę żeby 43-latka poleciała w klubie na typa o wyglądzie Żwirka i Muchomorka ;-) Tak samo pensja w okolicach średniej krajowej nie powinna być powodem do kompleksów.



                              Powiem na własnym przykładzie - moje poczucie własnej wartości było przez cały okres nastoletni i wczesnej młodości niemal zerowe, co pewnie było częściowo wynikiem moich własnych predyspozycji, a trochę "zasługą" rodziców i rówieśników. Mimo to, gdy trochę uwierzyłem w siebie, znalazłem dziewczynę a potem żonę.

                              Ostatnio zaangażowałem się w pewne działania poza pracą (wolontariat) i okazałem się, że są rzeczy, w których naprawdę jestem dobry, czego nawet się nie spodziewałem. Oprócz lepszego samopoczucia nagle pojawiło się duże zainteresowanie przedstawicielek płci przeciwnej, co z jednej strony jest całkiem przyjemne, a z drugiej strony dla mnie jako dla osoby żonatej i dzieciatej jest źródłem zakłopotania, bo z tej "uprzywilejowanej" sytuacji nie chcę i nie mogę skorzystać


                              A więc głowa do góry i do roboty!

                              Skomentuj

                              Working...