W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Erotyczne gry planszowe - doświadczenia i opinie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kationek
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 754

    Erotyczne gry planszowe - doświadczenia i opinie

    Cześć wszystkim,

    Nie znalazłem podobnego tematu, więc pozwoliłem sobie założyć nowy. Najwyżej utonie w morzu innych.

    Osobiście erotycznych gier planszowych w swoich zbiorach nie posiadam i nie było jakoś okazji, aby wypróbować. I nie mówię tu o rozbieranym pokerze, grze w butelkę czy strip-szachach
    Chodzi mi o takie tytuły jak "Tabou", "Arkana Miłości" i inne. Wydają się ciekawą opcją, aby przy okazji walentynek lub jakiegoś wyjazdu feriowo-wakacyjnego do głuszy urozmaicić zabawę i pobudzić kreatywność.

    Czy bawiliście się kiedyś w podkręcanie atmosfery w sypialni tego typu grami? Jakie były wasze odczucia? Jakie doświadczenia? Może jakieś polecajki poparte empirycznie?
    Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono
  • prezes77
    Świętoszek
    • Feb 2020
    • 3

    #2
    Fajna sprawa, na początek urozmaicania życia erotycznego jak najbardziej polecam. Tym bardziej jeżeli ktoś jest w związku z troszeczkę mniej śmiałą partnerką.

    Skomentuj

    • digoxine
      Ocieracz
      • Apr 2017
      • 124

      #3
      Bawiliśmy się. Te całe arkana miłości fajne na początku znajomosci. Potem ponad polowe kart odrzuciłam bo były za słabe teraz leżą gdzieś na dnie szafy, chętnie oddam potrzebującemu.
      Kiedyś z byłym tez miałam jakaś grę ale nie pamietam co to było, chyba fajna. Tez kurzyła się w szafie, ale przy wyprowadzce i podziale wspólnych rzeczy okazało sie, ze gry mi nie odda bo z obecna używa. Dostałam za to maszynkę do mielenia mięsa.

      Ja jestem bardziej przekonana do gier, partner nie potrzebuje, na tym etapie związku lepiej bawimy się już bez.

      Skomentuj

      • anyway90
        Erotoman
        • Mar 2019
        • 524

        #4
        A znacie jakieś gry, które się sprawdzą w sypialni pary z dłuższym stażem? Coś takiego z "grubej rury"?

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #5
          wieczorna wizyta /z flaszką dobrego alkoholu/
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • anyway90
            Erotoman
            • Mar 2019
            • 524

            #6
            Hej Duży, nie czaruj
            Jaka wieczorna wizyta? we własnym domu?

            Skomentuj

            • wiarus
              SeksMistrz
              • Jan 2014
              • 3264

              #7
              Czarowanie nie jest moją specjalnością mała
              Podobnie jest z "planszówkami".

              Co innego gry małżeńskie - tu, jedyną moim zdaniem skuteczną praktyką jest totalna zmiana taktyki - wprowadzenie posiłków, zmiana teatru walki, nowe schematy i motywacja.
              Pisząc w ludzkim języku - sprowadzenie urozmaicenia do zmiany planszy i kostek jest totalną bzdurą i utopią. To tak, jakby do codziennego schabowego /jeżeli ktoś to jada codziennie/, zamiast "okrasy" dać masło do ziemniaków. Będzie to ten sam schabowy
              Ponadto: co to za różnica gdzie się je? Ważne co i z kim!
              /flaszka zawsze mile widziana, szczególnie gdy zawiera coś przedniego/


              Co do rury
              Posłużę się sloganem: "nie ma takiej co się nie da odetkać"
              Jednakże zawsze pozostaje pytanie: jak ją potem kurna zatkać?
              0statnio edytowany przez wiarus; 07-03-20, 13:03.
              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
              James Jones - Cienka czerwona linia

              Skomentuj

              • anyway90
                Erotoman
                • Mar 2019
                • 524

                #8
                Napisał wiarus
                Czarowanie nie jest moją specjalnością mała
                Haha, no co Ty, @wiarus, nie żartuj i nie bądź taki skromny. Przecież Ty jesteś pierwszy czaruś BT. Tylko trzeba się... zagłębić w Twoje wypowiedzi i poszukać drugiego dna I spróbować, czasem z trudem, ale jednak, poszukać TEJ prawdziwej intencji


                Napisał wiarus
                Pisząc w ludzkim języku - sprowadzenie urozmaicenia do zmiany planszy i kostek jest totalną bzdurą i utopią. To tak, jakby do codziennego schabowego /jeżeli ktoś to jada codziennie/, zamiast "okrasy" dać masło do ziemniaków. Będzie to ten sam schabowy
                Ponadto: co to za różnica gdzie się je? Ważne co i z kim!
                /flaszka zawsze mile widziana, szczególnie gdy zawiera coś przedniego/
                No i pewnie masz rację... Chodzi Ci o to, by po prostu przerzucić się na trochę na kurczaka z ryżem, wciąż pałając miłością do schabowego
                haha, jestem bardzo za

                Napisał wiarus
                Co do rury
                Posłużę się sloganem: "nie ma takiej co się nie da odetkać"
                Jednakże zawsze pozostaje pytanie: jak ją potem kurna zatkać?
                Odtykanie, zatykanie... ważne, żeby to, co ma rurą przepływać, przepływało zawsze swobodnie

                Skomentuj

                • wiarus
                  SeksMistrz
                  • Jan 2014
                  • 3264

                  #9
                  Ach, dzięki za uznanie i miejsce w rankingu
                  Zakładając, że rozmawiamy o grach planszowych, dajesz mi fory dwóch rzutów kością

                  Niestety /i całe szczęście/, jest to opinia subiektywna, a przynajmniej taką mam nadzieję. Zwykle staram się wypowiadać konkretnie /czasami aż nazbyt/. W przypadku BT jest to niestety niemożliwe z uwagi na algorytmy, wrażliwość modów i drażliwość innych uczestników.
                  Ponadto, jak to już zaznaczyłem parokrotnie w wypowiedziach - jest to forum otwarte i jeżeli chcesz konkrety, pisz na priv. I tu muszę niestety uprzedzić, że fakt chcenia nie zawsze skutkuje otrzymaniem, ale to zupełnie inna bajka.
                  Wracając do drugiego dna:
                  podobno, wszystko zależy od wyobraźni i interpretacji. Przykładem jest rewers i awers
                  Co do przepływów, moją słabością zawodową są przepływy odbywające się w zakresie 20 - 50 MPa i raczej trudno tu mówić o przepływach swobodnych.
                  Ogólnie hasło swobodny kojarzy mi się raczej z populizmem swobodnego przepływu prymitywnych idei /patrz podejście parlamentu EU do gry planszowej marksizmu/, czy napływem współczesnych Hunów na pontonach /w przypadku wersji desantu wodnego/.
                  Tak więc wybacz, lecz miano "przepływ swobodny" chyba nie jest tu szczęśliwie dobranym określeniem i kojarzy mi się raczej z grawitacyjnym /ogólnie wykorzystywanym w kanalizacji/. Przypadkiem szczególnym jest nieplanowane, aczkolwiek konieczne udrożnienie instalacji /coś na zasadzie rundy dodatkowej i poza kolejnością, często stosowane w regulaminach "planszowych"/

                  Masz coś z dziczyzny?
                  0statnio edytowany przez wiarus; 09-03-20, 14:09.
                  "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                  James Jones - Cienka czerwona linia

                  Skomentuj

                  • jezebel
                    Emerytowany Pornograf

                    Zboczucha
                    • May 2006
                    • 3667

                    #10
                    Nie przypominam sobie żadnych erotycznych planszówek, ale grałam w miłosne kości i podobny odpowiednik w postaci jakiejś instalki na kompie (dvd albo jakaś aplikacja). Obie przerobiłam wyłącznie w parach. W moim przypadku zaawansowanie znajomości miało spore znaczenie - słabo te gry sprawdzają się w początkowej fazie, natomiast w fazie zaawansowanej trudno przez to przebrnąć by się nie dać totalnie ponieść.

                    Zawsze byłam flirciarą i szczerze mówiąc, bardziej kręci mnie droga niż cel. Wolę całodniowe nakręcanie się przez smsy/telefony i sprośne obietnice zakończone szalonym seksem nawet jeśli trwa 10 minut, niż grę erotyczną, która z reguły jest przewidywalna a granie bez alko trochę nawet krępujące. Ale może jestem dziwna.
                    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                    Skomentuj

                    Working...