Malinówka zlituj się. Nie mówię o NAGRYWANIU a o NAGRANIU.
Jednym! Nagrać, pokazać żonie, że ma to już za sobą, że to nic strasznego, skasować przy niej i jeszcze raz na spokojnie obgadać temat.
I nie o nagraniu z partnerem/ ką seksualną a WŁASNĄ ŻONĄ.
Jednym! Nagrać, pokazać żonie, że ma to już za sobą, że to nic strasznego, skasować przy niej i jeszcze raz na spokojnie obgadać temat.
I nie o nagraniu z partnerem/ ką seksualną a WŁASNĄ ŻONĄ.
Skomentuj