Przyjaźń z kobietą

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #16
    'Tak, przespaliśmy się ze sobą, ale tylko dwa razy, jesteśmy świadomi że są granice których nie powinniśmy przekroczyć'

    Autorze, nie będę męrdkował czy moralizował, możesz posłuchać joedoego, możesz posłuchać kobiet, rób co chcesz. Ja tylko apeluję z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości - zaklinam Cię przez szacunek dla naszego narodu i języka polskiego, używaj słów odpowiednich do danej sytuacji! Jaka kurna 'przyjaźń'?
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #17
      Oj tam, trochę was ponosi,
      a życie i tak pisze swoje scenariusze
      Przerobiłem woltę z przyjaźni w romans, a potem z rozsądku /obopólnego/ w ponowne ograniczenie się do przyjaźni.
      I coby się w kółko nie tłumaczyć: nie było to FF, a po zakończeniu romansu dalej lubimy być ze sobą, rozmawiać o wszystkim, widzieć uśmiech tej drugiej osoby i czuć dreszcz w czasie dotyku.
      To co to jest?
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator
        • Mar 2012
        • 2689

        #18
        wiarus, nie chcę Ci zaburzać świata, ale przyjaciele tacy bez podtekstów raczej nie drżą gdy się dotkną
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • Astraja
          PornoGraf
          • Nov 2005
          • 1165

          #19
          Wiarus, mam tak, z przyjaciółką. Nie drze jednak jak nasze ręce się zetkną.
          Przyjaźń to przyjaźń, pożądanie to pożądanie, a zdradzanie żony z "przyjaciółka" to nadal zdrada.
          Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

          Skomentuj

          • wiarus
            SeksMistrz
            • Jan 2014
            • 3264

            #20
            No masz!
            Człowiek zadaje pytanie i z miejsca dostaje parę pocisków z zakresu moralności.
            Nie naprawicie mnie - to wada wrodzona, utrwalona przez doświadczenia.
            To jak - "co to jest?",
            bez moralizowania i piętnowania, gdyż jest tego więcej

            i nie wmawiajcie mi, że jestem "odosobnionym przypadkiem szczególnym".
            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
            James Jones - Cienka czerwona linia

            Skomentuj

            • Kalilah
              Administrator
              • Mar 2012
              • 2689

              #21
              Ale wiarus, nie musisz się bronić bo to nie były wcale ataki, spokojnie.
              My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

              Regulamin forum

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #22
                Zawsze jestem spokojny.
                A im bardziej wk****ny, tym bardziej spokojny /taka skaza/
                Walenie po rogach 82 ?
                Przecież, aby tego nie było przekształcone zostało w "przyjaźń"; a co najmniej w układ, gdzie każde może liczyć na drugiego. Począwszy od zwykłego wypłakania się, a skończywszy na pomocy w poważnych problemach.
                Różni się tylko tym od definicji, że wcześniej było parę /lub więcej niż parę/, "chwil z odrobiną zapomnienia".

                Walenie po rogach to by było, gdybym nadal jeździł po imprezkach typu 69.

                Nikt nie lubi być zdradzany - to rozumiem. Tyle, że każdy, a przynajmniej większość facetów i kobiet ma gdzieś zasady, gdy zadziała chemia.
                No to, co to jest?
                Panie i panowie z zasadami /coby nie napisać w cnocie/ ?
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • joedoe
                  Perwers
                  • Aug 2014
                  • 1272

                  #23
                  Napisał on82
                  Tylko nigdy nie robic czegos, o co zyciowy partner moze miec uzasadnione pretensje.
                  Rozróznisz "nie robic" od "nie chciec robic" bo cos tam.
                  99,9999999999% facetow nie robi bo nie ma zadnego wyboru.


                  Jesli lala pozwala ci na wszystko a ty tego nie bierzesz - to jest cos warte jako deklaracja wiernosci.
                  Niekoniecznie najbardziej madra i cos warta ale to JEST deklaracja wiernosci swojej kobiecie.


                  Jesli jestes "przyjacielem" bo nie masz innej opcji - to jest warte ZERO.

                  Ilu z was mialo sytuacje gdy dziewczynka zrobila szpagat a wy powiedzieliscie "dziekuje, nie skorzystam"?
                  Kto mial i odmówił - niech powie, złożę mu ukłon szacunku.
                  (I w sumie rowniez wysmieje za glupote.
                  Kto nie bierze gdy mu dają - jest mądry "inaczej").

                  Skomentuj

                  • Knchocolate
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • May 2012
                    • 210

                    #24
                    Dobra ok. Z mojej perspektywy przyjaźń w której grane jest napięcie seksualne jest czymś niebezpiecznym i raczej niezdrowym, ponieważ przeszkadzałoby mi to w czerpaniu radości z faktycznej przyjaźni.

                    Przykład. Przyjaciel ogląda ze mną film w nocy. Jest fajnie luźno leżymy na kanapie i czujemy się komfortowo i wygodnie w swoim towarzystwie. Jest tak dlatego, że ten przyjaciel jest dla mnie aseksualny, jak brat czy kuzyn.

                    W tej samej sytuacji gdyby jednak obecne było to napięcie seksualne, wieczór z filmem i ciepłym kocykiem nie byłby już tak relaksujący fajny itd. Pojawoenie się napięcia budzi obawy zwiazane z przyszłością tej relacji, co jak to zrobimy i wyjdzie z tego zwiazek, co jak bedzie nam zle ze soba, jak po takim kroku wrocic do platonicznego dzielenia sie cieplem i wsparciem? To wszystko skutecznie odrzuca mnie od checi na intymnosc i jedynie utrudnia wspolne spedzanie czasu bo jednak troche blizna na relacji.

                    Więc wiarus i autor wątku. Nie oceniam was. Jesteście duże chłopaki, wiecie co robicie w zyciu i czego chcecie. Jednak obserwujac wasze wypowiedzi przez pryzmat mojej perspektywy mam watpliwości co do szczerości waszej przyjazni z tymi kobietami, tak samo jak ich emocjonalnej klasyfikacji.
                    "I'm short, fat & proud of that!"
                    Winnie the Pooh

                    Skomentuj

                    • wiarus
                      SeksMistrz
                      • Jan 2014
                      • 3264

                      #25
                      No wiesz co?
                      Wszędzie, w każdym podręczniku medycyny, necie, że nie wspomnę o osobistych obserwacjach stoi jak byk, że:
                      rozładowania napięcia seksualnego, to samo zdrowie.

                      Jak można traktować obcego faceta jak brata, czy kuzyna /w Twoim przypadku/?
                      Absolutnie nie zgadzam się z takim podejściem do przyjaźni. To chyba najbardziej szkodlie traktowanie płci przeciwnej, z jakim się spotkałem

                      Zbyt lubię kobiety.
                      Last edited by wiarus; 29-10-18, 15:40.
                      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                      James Jones - Cienka czerwona linia

                      Skomentuj

                      Working...