W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dlaczego nie jesteś w związku?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Neko~
    Świętoszek
    • Feb 2013
    • 39

    Dlaczego nie jesteś w związku?

    Tak jak w nazwie tematu. Przyczyny mogą być różne: niechęć, niemożność, niezdecydowanie, splot różnych okoliczności życiowych.

    W moim przypadku wyglądało to tak... w liceum nie chciałem się z nikim wiązać, wiedziałem, że pojadę na studia do innego miasta, a związek na odległość wybitnie mnie nie jara.

    A aktualnie? Z próżnego to i Salomon nie naleje. Liczba moich koleżanek ogranicza się do 1 (słownie: jednej) znajomej z internetu, z którą czaaasem zamienię kilka zdań.
    Wiąże się to głównie z moim stylem życia i zainteresowaniami.
  • michalmust
    Ocieracz
    • May 2013
    • 106

    #2
    Nie jestem, bo nigdy nie miałem pomysłu albo odwagi, żeby to zmienić. Mam kilka koleżanek ze studiów, ale mówi sobie tylko "cześć" i rozmawiamy na tematy dydaktyczne. Poza studiami nie mamy żadnego kontaktu. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że uda mi się poderwać jakąś nieznajomą.
    Każdy mężczyzna lubi słodycze, ale tylko prawdziwi mają odwagę się do tego przyznać.

    Skomentuj

    • why not.

      #3
      Nie ma co ukrywać, że życie z druga osobą bywa orką na ugorze.. I może w wielu przypadkach jest tak, że po sparzeniu się poprzednim związkiem, trudniej jest angażować się w coś nowego. Poza tym to czego doświadcza się (mam tu na myśli negatywne, wręcz destrukcyjne zachowania) w trakcie bycia z daną osobą, ma olbrzymi wpływ na podejście i kontakty w nast związkach.
      Więc generalnie podpisuję się pod słowem 'niechęć'.

      EDIT: .. a w związku jestem, ale pozwoliłam sobie wypowiedzieć się.

      Skomentuj

      • Raija
        Erotoman
        • Jan 2013
        • 416

        #4
        bo nie spotkalam nigdy osoby miedzy którą a mną by zaiskrzyło, bo jestem słaba w podrywaniu, bo mam niestety zbyt niskie poczucie wlasnej wartosci, bo jakos tak lata zlecialy i coraz trudniej wyobrazic sobie bycie w zwiazku... dlugo by o tym opowiadac.

        Napisał Nagietka
        przede wszystkim szeroko pojęty brak umiejętności nawiązywania bliższych relacji z płcią przeciwną.
        (...)
        Przyznaję szczerze, że trochę też się tego obawiam. Trudno mi sprecyzować na czym do końca polega owa obawa, ale coś mnie blokuje.
        ...i rownież dlatego. Tez mnie cos blokuje i tez nie umiem wytlumaczyc co wlasciwie to jest.
        Moze to ze bardzo przywyklam do tego ze jestem sama, ze nic mnie nie ogranicza i ze sama sobie jestem 'sterem i okrętem'.
        A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

        Skomentuj

        • BrownEyes
          Świntuszek
          • May 2012
          • 88

          #5
          Nie jestem w związku bo kobieta z ktora chcialbym byc niestety nie czuje do mnie tego co ja.
          A tak ogolnie to tez nie jestem zbyt dobrym podrywaczem. Poza tym jestem dosc niesmialy, a to nie ulatwia.

          Skomentuj

          • słowenka
            Seksualnie Niewyżyty
            • Aug 2011
            • 259

            #6
            Hmm.. aż trudno uwierzyć, że towarzyskie i niegłupie laski tak kompletnie nie mają brania..
            Naprawdę nikt się nie trafił, nawet na niezobowiązujące bzykanko?

            Skomentuj

            • Raija
              Erotoman
              • Jan 2013
              • 416

              #7
              Napisał słowenka
              Hmm.. aż trudno uwierzyć, że towarzyskie i niegłupie laski tak kompletnie nie mają brania..
              Naprawdę nikt się nie trafił, nawet na niezobowiązujące bzykanko?
              Naprawde.
              A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

              Skomentuj

              • Padre_Vader
                Gwiazdka Porno
                • May 2009
                • 2321

                #8
                Napisał Raija
                Moze to ze bardzo przywyklam do tego ze jestem sama, ze nic mnie nie ogranicza i ze sama sobie jestem 'sterem i okrętem'.
                Ale przecież związek nie musi ograniczać. O jakim ograniczeniu mowa? Ja nie czuję się ograniczony, czuję, że mogę realizować się niemal w pełni (to niemal to przez różnice poglądów na pewne sprawy, ale mogę bez nich żyć i jestem szczęśliwy).

                Jako typ romantyka i zwolennik motyli w brzuchu powiem, że pewnie nie trafiłyście (Ty i Nagietka) na tego właściwego (za co zresztą pewnie zostanę zaraz zjechany).
                Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                Skomentuj

                • senny
                  Świntuszek
                  • Apr 2013
                  • 89

                  #9
                  Chciałbym być w związku, bo potrzebuję kogoś bliskiego, z przyjacielem nie potrafię nawiązać takiej bliskości jak z partnerem. Do mojej poprzedniej partnerki miałem pełne zaufanie aż do końca, a teraz mimo że dalej tego chcę, to boję się trochę zaangażować, głównie ze względu na to, że być może widziałbym w nowej osobie poprzednią dziewczynę i to by się skończyło źle i dla mnie i dla niej. O ile udałoby mi się kogoś poderwać
                  Poza tym mam więcej luzu, niby wcześniej nie było źle, bo w związku miałem na prawdę fajną relację, miałem swoje sprawy i to nie był problem w żadnym stopniu, ale teraz mogę zarządzać swoim czasem nie biorąc poprawki na inną osobę, co wcześniej musiałem robić i to jest fajne. Jeden z kilku plusów obecnej sytuacji.

                  Skomentuj

                  • Cicho_sza
                    Erotoman
                    • Apr 2012
                    • 668

                    #10
                    Bo nie kocham nikogo...
                    Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
                    Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
                    Bo jestem sprytna i wybitna
                    Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

                    Skomentuj

                    • Kamil B.
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jul 2007
                      • 3154

                      #11
                      Głównie z powodu złych wyborów. Kilku koleżankom powiedział mniej lub bardziej dosadnie, że nie jestem zainteresowany. Gdy spodobał mi się ktoś bardziej okazywało się, że ma chłopaka lub to ona nie widzi we mnie nic pociągającego. Jeśli chodzi o kobiety to jestem też bardzo wybredny. Karma się zwróciła i nastał czas gdy od dwóch lat nie potrafię znaleźć żadnej odpowiedniej kobiety. Lub inaczej - nie udaje mi się zdobyć tej, która mnie pociąga

                      Skomentuj

                      • długie_nogi
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • May 2011
                        • 218

                        #12
                        Po pierwsze muszę odetchnąć po ostatnim, a po drugie nie mam na widoku odpowiedniej osoby, dla której by mi sie zachcialo.
                        To tylko słowa, możesz brać mnie na dystans.

                        Skomentuj

                        • snata
                          Erotoman
                          • Mar 2009
                          • 612

                          #13
                          Liczne próby związania się z różnymi kobietami, które okazały się nie wiedzieć do końca czego chcą lub emocjonalnie stały gdzieś zupełnie indziej, bądź nie były jasno określone. Problemem kolejnym było to (Ich)wrażenie że ja dla nich byłem, byłbym lepszym kumplem niż partnerem.... Nie końca właśnie wynikająca z faktu kumplostwa akceptacja mnie, moich poglądów.
                          Temat podglądów jest zresztą oddzielnym tematem, mam dość oryginalne i raczej nie leżące w polskiej mentalności poglądy, które w moim mniemaniu mogą stanowić przeszkodę.
                          Pomimo prób nie udaję mi się stworzyć czegoś trwałego. Być może są to źle lokowane wysiłki z mojej strony (większość lasek miała w owym czasie jakiś emocjonalny problem).
                          Lata lecą, ludzie w okół w sumie zmieniają się jak rękawiczki, liczne rozwody etc. Wrażenie że co ciekawsze kobiety już gdzieś tam są szczęśliwe, albo ludzie w otoczeniu maja umiejętność "dobrania się" a ja nadal jak kołek
                          Nie zamierzam się zmieniać tylko po to aby być z kimś. Zresztą zmiana dla kogoś nie jest nigdy prawdziwą i szczerą zmianą. Więc dziękuję postoję i poczekam aż znajdzie się jakaś amatorka.
                          To tak na tyle z przemyśleń "na szybko"
                          Kocham muzykę i niech tak zostanie

                          Skomentuj

                          • elKoj69
                            Perwers
                            • Sep 2012
                            • 1195

                            #14
                            powodów było mnóstwo przez różne okresy, brak zainteresowania z mojej strony, brak zainteresowania ze strony osób, którymi ja byłem zainteresowany, zbyt szybkie odsłanianie się z uczuciami itd itp. a teraz po prostu nie chcę póki co a po drodze gdzieś tam mnie weźmie na związek, jeśli pojawi się ktoś odpowiedni
                            Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

                            Skomentuj

                            • BrokenBrain
                              Świętoszek
                              • Apr 2011
                              • 13

                              #15
                              Bo na pierwszym związku się przejechałem.
                              Teraz segregacja odrzuca większość a te co zostają to albo zajęte albo niechętne

                              Skomentuj

                              Working...