Koniec po 5 latach?

[precious]

Ogólnie, masakra. Napisałem, jej że ja żyję swoim życiem. Jak będzie pewna, żę chce być ze mną niech da znać, ale ja nie wiem co wtedy zrobie.
Ogólnie teraz zachowuje się jak chora psychicznie. Jak można tak robić. Masakra.

Nie powinieneś jej dawać takiej pewności, że jak się wyszaleje do woli, to potem może wrócić ze spuszczoną głową, a ty być może jej wybaczysz. Cytując Kilera: "Twardym trzeba być, a nie mientkim." Ona sama nie wie, czego chce, a ty nie dawaj się wciągać w jej gierki.

[Lorellai]

zdecydowanie minus dla Ciebie... jest młoda, ma prawo nie odróżniać jeszcze pewnych uczuć. Miała prawo poczuć coś do gościa tak jak podejrzewasz. Nie chce być złym prorokiem ale bardzo często takie przeczucia się sprawdzają.

Nie, nie miała prawa. Idąc tym tokiem myślenia, każdy z nas, w dowolnym momencie związku ma prawo nagle poczuć sobie coś do kogoś innego i rzucić partnera? Bez przesady, albo się kocha albo się bawi.

[karolisq12]

Wydaje mi się, że powinieneś przemyśleć jej zachowanie. Ona już nie chce być z Tobą, woli innego.. sory

[Custos]

Wydaje mi się, że powinieneś przemyśleć jej zachowanie. Ona już nie chce być z Tobą, woli innego.. sory

A ja uważam że potrzebuje coś więcej, na co autor nie ma ochoty. Dziewczyna już na tyle dorosła że chce rodzinę i szuka kogoś co jej to da. I tak za długo zainwestowała w związek który się nie posuwał do przodu.

[Damianon]

Custos. Tu akurat nie trafiłeś. Jak już odświeżyliście ten wątek to powiem wam, że żałuję, że w ogóle z nią gadałem po tym wszystkim. Bo to się ciągnie do teraz. Wielokrotnie urywałem kontakt, ale ona nie dawała mi o sobie zapomnieć, ciągle pisała mi żebym jej nie skreślał, że mnie kocha tylko się pogubiła. Że nie wie co ma zrobić, ze mnie kocha, ale z nim nie potrafi zerwać kontaktu. Albo, ze zerwała, ale dalej o nim myśli i takie tam. I ona to wszystko sama z siebie, bo ja się nie odzywałem. Jak już się odezwałem spotykaliśmy się, nawet się całowaliśmy i takie tam to czułem, ze ciagle o nim myśli. I znów uzgodniliśmy, ze to koniec. Ale znów zaczęła sie odzywać i tak cały czas. Wiem, że się z nim spotyka mi nie daje odejść do końca, chociaż dzisiaj podjęliśmy decyzję, włąściwie to ja, że to już definitywnie każdy robi co chce. Ja nie będę na nią czekał.
Wiem, ze ona musi z nim być, bo inaczej całe życie będzie myśleć, a co by było gdyby. Tylko ja po takim czymś na 99,9% nie będę mógł do niej wrócić.
A wiem, że z jej strony to nie jest koniec naszej historii.
Ciężka sprawa, bo wiadomo co do niej czuje mimo tego wszystkiego. Ale przecież nie mogę się dać tak traktować. Więc radzę każdemu w podobnej sytuacji. Od razu zerwijcie kontakt. Wtedy ona swój błąd może dostrzeże szybciej, no pod warunkiem, ze wy jeszcze coś będziecie chcieli mieć z nią wspólnego.

[Andrzej18]

Ja tez mam dziwny związek a nawet bardzo, baba ma chyba cos z czajnikiem ale ją kocham i jestem z nią wybaczam naprawde wiele. Mimo tego jakby wypieła tyłek innemu to jestem w 100% pewien ze bym z nia słowa nie zamienił.