W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seksualny maraton??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jay
    Erotoman
    • May 2006
    • 456

    Seksualny maraton??

    szybki numerek czy zwykły seks to raczej sprawa codzienna. chciał bym się zapytać czy zdażają się wam może jakieś maratony seksualne jak one wyglądają i ile trwają..... nie chodzi mi tu o seks cało nocny tylko raczej o wspólny wyjazd powiedzmy na tydzień czy jakiś dłuższy weekend we dwoje, albo jeśli ktoś lubi to jakiś dłuższy wyjazd i codziennie nowa partnerka bądź partner w łóżku....... czekam na wasze opinie
    .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....
  • Belleteyn
    Emerytowany PornoGraf
    • Oct 2005
    • 2737

    #2
    Tylko nowy partner czy stały i spędzenie paru dni w łóżku też się liczy?

    Marzę o takim wyjeździe ze swoim chlopakiem, tylko żeby w pokoju w ktorym mieszkalibysmy byla duuuza wanna.

    No pain, no gain.

    Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

    Skomentuj

    • jay
      Erotoman
      • May 2006
      • 456

      #3
      wszystko jest obojętne....... byle by okaji do seksu było więcej niż jedna tz w czasie tak jak pisałem koło 2 czy 3 dni minimum
      .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

      Skomentuj

      • Belleteyn
        Emerytowany PornoGraf
        • Oct 2005
        • 2737

        #4
        No to jeszcvze się nie złożylo - mam nadzieje, ze kiedys tak bedzie. Pewnie wyjdzie nam dopiero w podroży poslubnej

        No pain, no gain.

        Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

        Skomentuj

        • jay
          Erotoman
          • May 2006
          • 456

          #5
          hehehe o to fajnie się szykuje może ktoś inny ma podobne plany na wkaacje??
          .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

          Skomentuj

          • Belleteyn
            Emerytowany PornoGraf
            • Oct 2005
            • 2737

            #6
            Eh, my jedziemy pod namioty z moja sister i jej mezem, wiec podejrzewam, ze na szalenstwa specjalnie warunkow nie bedzie. No i od czasu, do czasu musimy z namiotu wychodzic. Ale mysle, ze wyskoczymy na weekend na dzialke nad jezioro, a wtedy nie bedziemy wychodzili z przyczepy

            No pain, no gain.

            Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

            Skomentuj

            • jay
              Erotoman
              • May 2006
              • 456

              #7
              dla chcacego nic trudnego. jak to kiedyś ktoś śpiewał bo do tanga trzeba dwojga chyba że to tango tańczy się w więcej to wtedy więcej trzeba:d w każdym razie jak ktś ma ochote na dłuższą zabawe to się napewno dbrze zabawi...... nie mniej jednak dziwię się że jak narazie nie napisała żadnaosoba odnośnie tematu.......:/
              .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

              Skomentuj

              • Vito
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jun 2006
                • 203

                #8
                Raz przeżyłem. Bankiet w łóżku ? Rewelacja!!!
                Trzy doby z jedną fantastyczną laską.
                Wszystko co potrzebne do życia( papu, piciu i dopalacze) w zasięgu ręki.
                Z łóżka wolno było wyjść tylko do toalety( zazwyczaj robiliśmy to razem).
                I co najciekawsze to był Jej pomysł, a dziewcze miało wtedy 17 lat.

                Próbowałem powtórzyć to z żoną( teraz już ex, ale nie z tego powodu ), ale wytrzymała tylko półtorej doby. Żal!!!!
                Patrz! To moja mroczna dusza.
                Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #9
                  No wiec ja musze zaczac od tego, ze moja milosc poznalam przez internet.
                  Zczelo sie od wirtualnych erotycznych rozmow, poprzez przyjazn, zaangazowanie, az w koncu milosc. Kiedy oboje bylismy siebie pewni postanowilismy sie spotkac, ale ja w miedzy czasie wyjechalam do Szwajcarii. Zaprosilam go zatem do siebie na wakacyjny tydzien. Wczesniej widzielismy sie tylko przez internetowe kamery i zdjecia. Wyladowalismy w lozku w godzine po jego przyjezdzie /wczesniej odbylismy rozmowe dla formalnosci hehehe/ . Przez caly tydzien kochalismy sie w roznych pozycjach i miejscach . Konczylismy pozno w nocy a juz o godzinie 5 rano czulam jak ukochany dobiera sie do mnie ponownie. Zaskoczylabym niejednego mowiac jednak w tym przypadku o statystykach , obserwujac cala sytuacje po zuzytych prezerwatywach mysle ze niejedna para moglaby tego naprodukowac ze trzy , cztery razy wiecej. Caly maratonik jednak polegal na dlugotrwalych pieszczotach, podczas ktorych nawet nie musialo dojsc do stosunku, doprowadzalismy sie na skraj podniecenia i "schladzalismy" atmosfere krotkimi przerwami. Do tego bylo mnostwo fajnych smiesznych sytuacji, no i tych najgoretszych kiedy w milosnym uniesieniu padaly slowa "kocham". Ten tydzien moge smialo zaliczyc do najszczesliwszych w moim zyciu
                  Teraz nie jestesmy juz razem, ale nasze stosunki po rozstaniu mocno sie ocieplily............. i planujemy wspolne dwa tygodnie u mnie w suisse
                  Co do maratonu polegajacego na smialej , permanentnej wymianie partnerow sexualnych np na jakims wakacyjnym wypadzie , to zdecydowanie nie. Jestem przeciwna tego typu sytuacjom, z uwagi chociazby na po pierwsze bezpieczenstwo, po drugie jakosc sexu. Musze przyznac ze zdarzaly mi sie przygody, i jakosc tych przygod czasem pozostawiala wiele do zyczenia :/ aczkolwiek nie generalizuje
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • jay
                    Erotoman
                    • May 2006
                    • 456

                    #10
                    ja jak byłem na woodstocku kiedyś to tam miałem mały maratonik... zaczął się wieczorem jednego dnia i skończył się rano po 2 dniach jakoś tak.... ale masakra byłem ostro wykończony
                    .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      #11
                      pamietam taki dwudniowy maraton w tego sylwestra. bylam z facetem z ktorym zwiazek raczej wygladal na romans, trudno nazwac zwiazkiem jakiekolwiek relacje , kiedy w Polsce jest sie goscie bardziej a on jej mieszkancem. W kazdym razie kochalismy dwa okragle dni, ja padlam pierwsza, byla chyba druga lub trzecia w nocy. on jednak nie dawal za wygrana i jeszcze ciagle podczas snu mnie dopieszczal . POdobno niezle chrapalam
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • jay
                        Erotoman
                        • May 2006
                        • 456

                        #12
                        no to ciekawe ciekawe...... ja się czasem spotykałem z tym że z rana śniętej kobietki nie dało się do niczego doprowadzić bo ona musiała się wyspać i tkaie tam czy coś podobnego i wołami byś jej do seksu nie zaciągnął:/
                        .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

                        Skomentuj

                        • jezebel
                          Emerytowany Pornograf

                          Zboczucha
                          • May 2006
                          • 3667

                          #13
                          hmmmm , no to tez nie regula, bo ja z rana mam niesamowita ochote. Wszystko jednak zaczelo sie odkad zmienilam tryb zycia, kiedy mam inna mniej stresujaca prace i jej warunki, od kiedy mam wolny umysl od klopotow - bo poprostu zmienilam nastawienie - Teraz kochalabym sie zawsze i wszedzie. W porannym seksie cenie sobie zmysl dotyku , kiedy jeszcze oczka lekko przymkniete i jestem w pol snie, a dotyka mnie meskie rozgrzane cialo, i moge wodzic raczkami po nim - to nie te same doznania co po skonczonym obiadku, kiedy mam ochote na innego rodzaju figle
                          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                          Skomentuj

                          • jay
                            Erotoman
                            • May 2006
                            • 456

                            #14
                            seksoholiczka a o facetach mówią że mogą zawsze i wszędzie no a co do kobitek to tez prawda że są różne... dawno temu miałem taką dziewczyne z którą byłem 4 miechy ale w zasadzie głównie się kochaliśmy..... ona mogła zawsze i wszędzie była fajnie ale żądnego maratonu z nią nie zaliczyłem napewno było by pięknie((
                            .......bo życie to zabawa, ważne by umieć się bawić.....

                            Skomentuj

                            • jezebel
                              Emerytowany Pornograf

                              Zboczucha
                              • May 2006
                              • 3667

                              #15
                              nie jestem sexocholiczka, jestem kobieta z fantazjami i syndromem niedopochniecia noooooooooooooooo! czy to takie dziwne kiedy kobieta ma ciagle ochote ? to ze ja mam nie znaczy ze dolega mi permanentne nie wylazenie z lozka lubie sex co przeklada sie na moje "chcenie" , ot co .
                              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                              Skomentuj

                              Working...