Czy facet po 30, kompletnie bez doświadczenia, ma szansę na związek?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maro
    Świntuszek
    • May 2007
    • 89

    #31
    Hmm... nie spodziewałem się takiego odzewu
    Napisał znowuzapilem
    No jako jednostka aspołeczna na pewno nie będzie Ci za łatwo.
    Niestety tu tkwi cały problem. Poznawanie nowych ludzi jest naprawdę dla mnie męczące, a co dopiero ewentualne próby podrywania. Już kilka lat temu zatrzymałem się na grupie kilku przyjaciół a liczba ta niestety z każdym rokiem maleje.
    Napisał Goldie
    Komu będzie łatwiej; czternastolatkowi który mało wie o świecie a nawet o samym sobie? Nie, Tobie
    Problem w tym, że ten czternastolatek ma jeszcze czas na robienie głupot, mi niestety tego czasu zaczyna brakować.
    Napisał joedoe
    (...)Inna rzecz ze masz mozg wyprany ideałami nie z tej ziemi.(...)
    Dlaczego tak uważasz?
    Napisał solstafir
    Nie ma wielkiej ochoty na seks - doskonały materiał na męża (w tym wypadku, bo on piękny na pewno nie jest).
    Mogę spytać, jak żeś to wydedukował?


    @DSD dzięki za słowa otuchy , rozumiem, że Tobie się udało?

    Napisał Falanga JONS
    Ale jak już zostało napisane wyżej, praktycznie każda trzydziestka, samotna, bez faceta, szczególnie taka niepewna swoich atutów może na Ciebie polecieć. O ile nie wyglądasz jak siedem nieszczęść, masz to minimum osobowości i jeszcze parę przydatnych cech.
    Trochę to smutne co piszesz.
    Napisał elKoj69
    dostałeś pierwszego kosza dość późno. Dlatego to bardziej przemyslales, zalamales się... Gdyby to było wcześniej nauczylbyś się mieć to w dupie. Nie przejmować znaczy. Każdy dostaje czasem kosza. Wcześniej byś tego nie analizował tylko próbował dalej. Aż nauczylbys się tych całych związków , czy jak im tam
    To już nawet nie o tego kosza chodzi, bo muszę przyznać, że dziewczyna zachowała się bardzo w porządku wobec mnie. Po prostu dotarło do mnie, jak w tak niby prostej czynności mogłem się tak bardzo nie sprawdzić i pogubić.

    Skomentuj

    • DSD
      Perwers
      • Jan 2010
      • 1275

      #32
      Napisał Maro
      Niestety tu tkwi cały problem. Poznawanie nowych ludzi jest naprawdę dla mnie męczące, a co dopiero ewentualne próby podrywania.
      Zaryzykowałbym tezę że na BT procent neurotyków jest wyższy niż w pozaforum

      Napisał Maro
      @DSD dzięki za słowa otuchy , rozumiem, że Tobie się udało?
      Jawohl, tyle że moja niecodzienna osoba w żadnym przypadku nie może służyć komukolwiek za przykład za cokolwiek... E. twierdzi że jest wariatką i dlatego jest jej ze mną dobrze U mnie było trochę jak z Forrestem Gumpem - biegał sobie kilka lat po czym nagle powiedział 'Zmęczyłem się' i przestał. Ja przez wiele lat nic nie robiłem po czym nagle zmieniłem to i zacząłem poznawać kobiety. Ot, takie pstryknięcie przełącznika.

      Napisał Maro
      To już nawet nie o tego kosza chodzi, bo muszę przyznać, że dziewczyna zachowała się bardzo w porządku wobec mnie. Po prostu dotarło do mnie, jak w tak niby prostej czynności mogłem się tak bardzo nie sprawdzić i pogubić.
      Sam widzisz - 'zachowała się bardzo w porządku'. Naprawdę, wiele kobiet (zwłaszcza po 25-30, ale i sporo młodszych) to nie charakteropatki bawiące się w 'a pobałamucę se frajera i niech za mną lata a ja się oddam mrocznemu bedbojowi'. Nawet jeśli naprawdę idą oddać się mrocznemu bedbojowi to poinformują Cię jasno i kulturalnie abyś na nic nie liczył.

      A co do pogubienia się w 'prostej czynności'- co najmniej kilka ładnych, seksownych kobiet dawało mi drzewiej do zrozumienia najbardziej jasno jak się da bez złamania savoir-vivre'u że są mną zainteresowane a ja nic Nawet osoba która teraz uczy w gimnazjum prowadzonym przez zakonnice a ja jestem beztabowym bezbożnikiem No i co mi pozostaje poza śmiechem?

      BTW, nazywasz rozgrywki damsko-męskie 'prostymi czynnościami'... niejeden zrobił profesurę na tych błahostkach
      'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

      Skomentuj

      • Goldie
        Erotoman
        • Apr 2012
        • 505

        #33
        Napisał Maro
        Problem w tym, że ten czternastolatek ma jeszcze czas na robienie głupot, mi niestety tego czasu zaczyna brakować.
        Eeetaam, czas to pojęcie względne.
        _____ _____ ___ _

        Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama, a wtedy ja szepnę Ci - możesz mnie dotknąć.

        Skomentuj

        • solstafir
          Banned
          • Aug 2012
          • 779

          #34
          Napisał solstafir
          Nie ma wielkiej ochoty na seks - doskonały materiał na męża (w tym wypadku, bo on piękny na pewno nie jest).
          Napisał Maro
          Mogę spytać, jak żeś to wydedukował?
          Jedną z wielu twoich wypowiedzi, która to sugeruje:
          Napisał Maro
          ] Najpierw najważniejsza była nauka, potem praca, czas na związki i miłość miał przyjść później.
          1. Jakbyś miał wysokie libido kobiety były by ważniejsze niż nauka itd. Do głowy by ci nie przyszło żeby odłożyć je na później.
          Ty jesteś po 30. Brzmisz jakbyś sie nudził i nie wiedział czego jeszcze może byś chciał od życia, no to może jakaś kobieta teraz.
          Użył byś wszelkich możliwych sposobów na seks, albo inne przyjemności z kobietami, na dziś! na teraz! nawet jeśli miały by to być dziwki. Ale ty tak nie masz.

          2 .Gdybyś był piękny dziewczyny same by sie za ciebie dawno zabrały.

          Skomentuj

          • Maro
            Świntuszek
            • May 2007
            • 89

            #35
            Napisał DSD
            Jawohl, tyle że moja niecodzienna osoba w żadnym przypadku nie może służyć komukolwiek za przykład za cokolwiek... E. twierdzi że jest wariatką i dlatego jest jej ze mną dobrze
            Może i ja kiedyś spotkam swoją "wariatkę"
            Napisał DSD
            BTW, nazywasz rozgrywki damsko-męskie 'prostymi czynnościami'... niejeden zrobił profesurę na tych błahostkach
            Jak zwykle źle to ująłem chodziło mi bardziej, że wszystkim wokoło nie sprawia to większych problemów, więc musi dać się to jakoś pojąć.
            Napisał solstafir
            1. Jakbyś miał wysokie libido kobiety były by ważniejsze niż nauka itd. Do głowy by ci nie przyszło żeby odłożyć je na później.
            Możliwe, ale wygląda na to, że z wiekiem się to zmienia.
            Napisał solstafir
            Ty jesteś po 30. Brzmisz jakbyś sie nudził i nie wiedział czego jeszcze może byś chciał od życia, no to może jakaś kobieta teraz.
            Ty widzisz w tym nudę, ja widzę w tym pewne zmiany w moim podejściu do życia i tego co jest w nim ważne.
            Napisał solstafir
            Użył byś wszelkich możliwych sposobów na seks, albo inne przyjemności z kobietami, na dziś! na teraz! nawet jeśli miały by to być dziwki. Ale ty tak nie masz.
            No i co mi po seksie za pieniądze, czy kobiecie, dla której cała moja osoba zamyka się w kilku cyfrach na koncie? Ja chciałbym widzieć pożądanie w jej oczach a nie politowanie.
            Napisał solstafir
            2 .Gdybyś był piękny dziewczyny same by sie za ciebie dawno zabrały.
            Nigdy nie uważałem siebie za specjalnie przystojnego, ale jakoś totalnie odpychający z wyglądu raczej nie jestem. Ot taki przeciętny facet, którego mijasz codziennie na ulicy, nawet go nie zauważając.

            Poprosiłbym o powrót do sedna tematu. Czy jest tu jeszcze ktoś, kto ma podobne doświadczenia? Ktoś kto ma konkretne rady jak do tego wszystkiego podejść?
            Last edited by Maro; 12-04-16, 17:01.

            Skomentuj

            • solstafir
              Banned
              • Aug 2012
              • 779

              #36
              Z wiekiem libido maleje.
              Napisał Maro
              No i co mi po seksie...
              Facet który nie rucha a ma wysokie libido takich tekstów nie wypowiada. Nigdy.

              Skomentuj

              • joedoe
                Perwers
                • Aug 2014
                • 1272

                #37
                Napisał Goldie
                Eeetaam, czas to pojęcie względne.
                Wlasnie. Nie dziw sie ze nie mozesz znalezc dziewczyny.
                Moze sie jeszcze nie urodzila.
                Napisał Maro
                Poprosiłbym o powrót do sedna tematu. Czy jest tu jeszcze ktoś, kto ma podobne doświadczenia? Ktoś kto ma konkretne rady jak do tego wszystkiego podejść?
                Zgodnie z moimi przewidywaniami nawet nie zauwazyles tego co napisalem, tak bardzo zapatrzony jestes w swoj wymarzony ideał.

                Czy wiesz ze kupa kobiet tez smierdzi, ze piją a potem rzygaja, ze rozwalaja czerwone podpaski po wszystkich pokojach?

                Poki tego nie łykniesz bedziesz do us* smierci bujal w chmurach i marzyl o tej jednej.

                Dla mnie koniec tematu, poswiecilem na niego dosc czasu.
                Last edited by joedoe; 12-04-16, 20:35.

                Skomentuj

                • Maro
                  Świntuszek
                  • May 2007
                  • 89

                  #38
                  @joedoe zgodzę się z Tobą, że mam zbyt wyidealizowane podejście do kobiet, ale nie bardzo wiem jak mógłbym to zmienić. Doskonale zdaję sobie sprawę, że potrzebuję bardziej neutralnego podejścia.
                  Last edited by Maro; 13-04-16, 06:31.

                  Skomentuj

                  • joedoe
                    Perwers
                    • Aug 2014
                    • 1272

                    #39
                    Odpusc te wszystkie teoretyczne zalozenia i wymagania.
                    Poki sie nie nauczysz zycia - rob jak dziewczyny, zyj dniem dzisiejszym.
                    Zdziwilbys sie ze to tez dziala, tyle ze jest bardzo przeciw meskim instynktom.
                    Niekoniecznie trzeba codziennie planowac swoje zycie do ostatniego dnia i tylko pod tym kątem patrzec na dziewczyne - czy sie nadaje na twoja dozywotnia partnerke.
                    Skad masz to wiedziec jesli w ogole jej nie znasz?

                    Duzo jest kobiet, sa takie na jedna noc, sa FWB, przyjaciółki (nie mowie o friendzone), i tak dalej.
                    Zalatw kazdej miejsce na ktore sie nadaje, tez dokladnie tak jak one to robia.

                    Pomysl o boksie.
                    Czy normalny facet marzy o walce z mistrzem?
                    Nie bo tamten by go zabił.
                    Najpierw musi wiele razy oberwac w dziob.

                    Zrob tak i ty. Obrywaj ale jesli jestes madry - ucz sie zeby obrywac coraz mniej.
                    Jak sie nauczysz - zaczniesz wygrywac.

                    Skomentuj

                    • wiarus
                      SeksMistrz
                      • Jan 2014
                      • 3264

                      #40
                      Napisał Maro
                      @joedoe zgodzę się z Tobą, że mam zbyt wyidealizowane podejście do kobiet, ale nie bardzo wiem jak mógłbym to zmienić. Doskonale zdaję sobie sprawę, że potrzebuję bardziej neutralnego podejścia.
                      Gościu, to jakbyś chciał odpuścić nauczanie początkowe i pchał się na studia.
                      Zacznij od podstaw i przeleć parę amatorek prawiczków
                      /swoją drogą ciekawy sposób na podryw/.
                      Druga wersja brzmi: poszukaj brzyduli, która przespała parę lat w bibliotekach.
                      Trzecia i najbardziej skrajna: wystaw cnotę na licytację.
                      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                      James Jones - Cienka czerwona linia

                      Skomentuj

                      • joedoe
                        Perwers
                        • Aug 2014
                        • 1272

                        #41
                        Przyszla mi na mysl jeszcze jedna rzecz.
                        Jesli kupujesz buty - przymierzasz 10 par, potem idziesz do innego sklepu i powtarzasz operację az wiesz ze to te.
                        NIE ogladasz ich zastanawiajac sie w myslach czy beda pasowac.
                        PRZYMIERZASZ zakladajac je na nogi.
                        A buty kupujesz na pare lat tylko.

                        Chcesz wziac dziewczyne na cale zycie bez "przymierzenia" dwudziestu innych?
                        (na co je zakladac to chyba wiesz).

                        Dziwic sie k* ze jest tyle rozwodow.

                        Skomentuj

                        • daj_mi
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 4452

                          #42
                          Ooo, wiedziałam, że Maro kiedyś wróci i będzie żałował "straconych lat"

                          Pamiętam, jakie bzdury o kobietach potrafiłeś tu wypisywać, więc wiem, jak odrealniony w pojęciu o nich jesteś szczęśliwie, w Twoim wieku większość pozostałych kobiet to albo:
                          - dziwne przypadki, od których trzeba uciekać jak najszybciej - nie bez powodu są same do tego wieku
                          - fajne babki po długich związkach z facetami, którzy nie potrafili się określić nt "ślub, dzieci, wspólna przyszłość", więc szukają konkretu, który jest na to gotowy
                          - babki podobnie odrealnione do Ciebie, które do tej pory o tym nie myślały, a teraz połapały się, że jest za późno

                          W dwóch ostatnich typach masz spore szanse - jasne, że kilka razy się sparzysz, ale dzięki temu też trochę zejdziesz na ziemię. Może też nauczysz się, że skoro Ty zawalasz w kwestii trywialnych relacji międzyludzkich, to i babka nie musi być ideałem?
                          Daj sobie szansę, próbuj, dużo rozmawiaj, pytaj swoje partnerki, jeśli czegoś nie rozumiesz. Nie zrażaj się porażkami, pamiętaj, że paniom o typie 2 i 3 zależy na tym, co Tobie, tylko po prostu nie możecie się dogadać a paniami o typie 1 nie ma się co przejmować, bo i tak Wasze cele są inne...
                          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • Maro
                            Świntuszek
                            • May 2007
                            • 89

                            #43
                            Napisał daj_mi
                            Pamiętam, jakie bzdury o kobietach potrafiłeś tu wypisywać, więc wiem, jak odrealniony w pojęciu o nich jesteś
                            Należało mi się . Nie jestem dumny z rzeczy, które tu wypisywałem, ale czasu nie cofnę.
                            Napisał daj_mi
                            Daj sobie szansę, próbuj, dużo rozmawiaj, pytaj swoje partnerki, jeśli czegoś nie rozumiesz. Nie zrażaj się porażkami, pamiętaj, że paniom o typie 2 i 3 zależy na tym, co Tobie, tylko po prostu nie możecie się dogadać a paniami o typie 1 nie ma się co przejmować, bo i tak Wasze cele są inne...
                            Dzięki za rady, postaram się je zastosować, jeśli kiedykolwiek będę miał okazję, w co osobiście zaczynam trochę wątpić
                            Last edited by Maro; 14-04-16, 17:50.

                            Skomentuj

                            • daj_mi
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Feb 2009
                              • 4452

                              #44
                              Zacznij od budowania normalnych relacji - wypad na piwo w większym gronie, może jakieś sporty zespołowe na świeżym powietrzu - robi się ciepło, można się pobawić w siatkówkę czy frisbee w parku.
                              Jak już się przekonasz, że większość kobiet to normalni ludzie - to będzie Ci łatwiej do nich zagadać
                              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                              Regulamin forum

                              Skomentuj

                              • Maro
                                Świntuszek
                                • May 2007
                                • 89

                                #45
                                Napisał daj_mi
                                Zacznij od budowania normalnych relacji (...)
                                Gdybym potrafił to robić nie byłoby mnie tutaj

                                Jedyne co na chwilę obecną udało mi się osiągnąć to, że nabawiłem się fobii/dyskomfortu do przebywania w domu, więc każdego wieczoru wychodzę popływać, pobiegać lub cokolwiek innego, byle się fizycznie zajechać, przestać myśleć i móc przynajmniej spokojnie zasnąć.
                                Last edited by Maro; 15-04-16, 16:33.

                                Skomentuj

                                Working...