Zakończenie związku, wariacja...

[markus9292]

dddddd

[mathley]

Tak to bywa jak ogon psem merda. Nie ty pierwszy ani nie ostatni co się dał tak sfrajerować.

[matezzzz]

Wszytko się ułoży, wpierw musisz sobie to mentalnie poukładać i przyzwyczaić do uczucia chwilowej samotności. Wiem że łatwo się pisze ale uwierz mi wszystko się ułoży, znajdziesz nową narzeczoną a znajomi hmm spróbuj się do nich odezwać. Teraz to Ty musisz zrobić ten pierwszy krok.

[men_anonim]

Jeśli nie paliłeś za sobą mostów, to wszystko da się odbudować, trzeba czasu i cierpliwości. Jak zaczniesz to robić to też nie będziesz myślał o byłej, więc i na wariowanie nie będzie zbytnio czasu...

[opowiedzmiotym]

Nigdy nie rezygnuj ze znajomych i hobby dla drugiej osoby( o ile sa normalne). Ja juz sie nauczylam..

[PZ IV]

To , że chcesz se pogadać to bardzo dobrze. Przejdzie Ci. Nie bądź taki Abelard.
Dziekuj bogu, że laska teraz odkryla swędzącą cipkę a nie po ślubie... porządna z niej dziewczyna.

[znowuzapilem]

Dlaczego uważasz że ten powód dla którego Cie rzuciła jest śmieszny? Jest jak najbardziej poważny. I powinien dać Ci do myślenia bo typuje że to wszystko Twoja wina.
W związku zamiast pozostać sobą postanowiłeś oddać się w 100% ukochanej, rezygnując ze swoich przyjaciół, hobby i innych rzeczy (moim zdaniem mega głupota). I tym sposobem ją stłamsiłeś i odeszła.
Typuje że gdybyś swego czasu nie olał przyjaciół i hobby to byś nie zakładał tego tematu.

[solstafir]

znowuzapiłem on się oddał w 100% swojej narzeczonej i to jego wina że odeszła? Absurd.
Jakby się nie poświęcił i by odeszła to być mówił że odeszła bo się nie poświęcił. Poświęcił się i odeszła - to mówisz że dlatego że się poświęcił.

Forumowa psycholożka od spraw seksualnych nam to zaraz wyjaśni:

kobiety tzw HB10 zazwyczaj wiążą się na stałe (mam na myśli zgodę na zgodę na zaobrączkowanie i wierność), zazwyczaj później, dlatego, że mają zewsząd adorację męską, która kusi

mężczyźni są zaprogamowani na ilość, a kobiety na jakość. mężczyzna musi być tym najlepszym z ogólnodostępnej puli i to się kalkuluje, żeby na takiego poczekać

jesli chodzi o wymagania, to kobiety zdecydowanie zawyżają progi, ale do pewnego momentu u większości wystepuje to, o czym wspominasz, czyli szukanie księcia z bajki. obniżenie tych wymagań nadchodzi nieubłaganie wraz z tykającym zegarem biologicznym kobiety swoją falę najlepszości, że tak kolokwialnie to nazwę, mają mniej więcej do ok 28 roku życia, kiedy ich atrakcyjność fizyczna od tego momentu zaczyna maleć, oczywiście w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy to atrakcyjność zwiększają właśnie około 30 i rośnie, dlaczego? bo dla kobiety ważne są zasoby finansowe jakie posiada i status, który zapewnia im poczucie bezpieczeństwa etc., a żeby takowe wymogi sobie wypracować, potrzeba czasu.
także stan czekania na księcia z czasem zawsze ulegnie zmianie i kobieta obniży swoje wymagania.

kobiety są niedostępne, bo zazwyczaj handlują seksem, jako przynętą na mężczyzn. obietnica słodkiego spełnienia, nakręcanie. to element gry

Podsumowując. Ona ma nadzieję że najlepsze towary mogą ją jeszcze wyruchać, jak forumowy koks Gredo, czy inny model taki jak znowuzapiłem. Tacy najlepsi, wybredni.
Ty w tym czasie jak ona się będzie z nimi ruchać (a w sumie będzie to robić od czasu do czasu, bo będzie się musiała do takich ustawić w kolejce, mają dużo do ruchania) to musisz samotnie pracować i zarabiać. Jak już się dorobisz, a ona już będzie przeruchana oraz mniej atrakcyjna ze względu na wiek, i nie będzie miała nawet nadziei że któryś taki ją wydupczy to może wrócić do ciebie skuszona wizją twoich pieniędzy i utrzymywania ją powiedzmy od tego 28 roku życia aż do późnej starości.

[holly]

Facet bez zainteresowań i znajomych jest nudny w ****. Ciepłe kluchy.
Dajesz jej 100% bezpieczeństwa, a tak najłatwiej doprowadzić dziewczynę do stanu "jednak chcę się bawić i wyszaleć".

[PZ IV]

Podsumowując. Ona ma nadzieję że najlepsze towary mogą ją jeszcze wyruchać, jak forumowy koks Gredo, czy inny model taki jak znowuzapiłem. Tacy najlepsi, wybredni.
Ty w tym czasie jak ona się będzie z nimi ruchać (a w sumie będzie to robić od czasu do czasu, bo będzie się musiała do takich ustawić w kolejce, mają dużo do ruchania) to musisz samotnie pracować i zarabiać. Jak już się dorobisz, a ona już będzie przeruchana oraz mnie atrakcyjna ze względu na wiek, i nie będzie miała nawet nadzieji żeby któryś taki ją wydupczył to może wrócić do ciebie skuszona wizją twoich pieniędzy i utrzymywania ją powiedzmy od tego 28 roku życia aż do późnej starości.

Hahaha. Prawie bardzo dobre. Te mechanizmy są i kierują nami gdzieś u podstaw. Dobrze wiedzieć, że coś takiego ma wpływ. Ale od czasów jaskini co nieco się skomplikowało.
Czasami udaje się 'przekroczyć' naturę. A czasami wręcz trzeba.

[Lalia]

hehe się uśmiałam nie jestem psychologiem

solstafir zgodze się z tobą, że ona chce kogoś lepszego, czas leci, ale z czekaniem na nią? niee..można stworzyć związek wcześniej, ale trzeba wiedzieć co zapewnić kobiecie, aby ona nie odeszła.napewno kluczową sprawą jest dostarczanie emocji, ale to dość długi temat, więc skupmy się na tym, co teraz. musisz autorze zrozumiec jedną rzecz-kobieta chce mieć faceta z pasją, ze znajomymi, który nie będzie jej traktował jak księżniczki, a mając inne, lepsze zajęcia, bo wtedy ona musi się starać o twoją uwagę, to napędza i przytrzymuje w mniemaniu, że jesteś dla niej wyjątkowym facetem. inaczej kobieta osiada na laurach i najczęsciej pada pierwsze pożądanie w drodze do końca związku. przestałeś jej imponować. zrezygnowałes ze wszystkiego, co ją do ciebie przyciągnęło (z prawdziwego siebie) i dlatego odeszła. nie słuchaj kobiet, które mówią 'chcę być dla ciebie całym światem', bo to zwyczajna nieznajomość swojej psychiki i potrzeb, a czcze gadanie rodem z harleqina, ona tylko dąży do tego, ale gdy mężczyzna zaspokoi tą potrzebę, staje się nudny i wtedy kobiety odchodzą/szukają romansów na boku etc.

teraz czas, który masz, wykorzystaj na powrót do tego, co było twoją pasją, odnów znajomości, zawieraj nowe, korzystaćj, ucz się i doświadczaj, bo to nie koniec świata

[solstafir]

to nie dlatego że się poświęcał. Po prostu ona dla niego to za wysokie progi. Stąd tak ją sobie cenił że się poświęcił. Ona z kolei nie ceniła go. W końcu uświadomiła sobie że może mieć lepszego/lepszych. Może się znudził trochę.

[znowuzapilem]

znowuzapiłem on się oddał w 100% swojej narzeczonej i to jego wina że odeszła? Absurd.
Jakby się nie poświęcił i by odeszła to być mówił że odeszła bo się nie poświęcił. Poświęcił się i odeszła - to mówisz że dlatego że się poświęcił.

To nie absurd tylko pokrętna ludzka natura.
Cała magia polega na tym żeby utrzymywać stan gonienia króliczka.
Złapany króliczek nie jest tak ciekawy jak pogoń za nim.

[Lalia]

solstafir, nie zgodze się, ze ona to dla niego za wysokie progi...mógłby ją owinąć wokół paluszka, bo np. dałby do zrozumienia, że rokuje na przyszłosć, if you know what I mean. tym bardziej, ze w jakiś sposób ją przyciągną do siebie, czyli miał szanse jak równy z równym. on po prostu zrezygnował ze swoje życia i postawił ją na piedestale. klasyczny błąd. nie ma związków po równo, nie da się. on postawił się w sytuacji 'nie zasługuję na nią', czyli niżej w hierarchii, dla związków to niekorzystne rozwiązanie. poświęcenie się jest ok, ale na pewnych zasadach i w określonych sytuacjach, przy jednoczesnym wspólnym rezygnowaniu, inaczej mężczyzna okazuje słabość.

[solstafir]

To nie absurd tylko pokrętna ludzka natura.
Cała magia polega na tym żeby utrzymywać stan gonienia króliczka.
Złapany króliczek nie jest tak ciekawy jak pogoń za nim.

Ja tam wolę mieć króliczka. A ty sobie ganiaj jak lubisz.