Problemy nastolatka: nieśmiałość, brak dziewczyny, chude ciało...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cichy96
    Świętoszek
    • Jan 2014
    • 36

    Problemy nastolatka: nieśmiałość, brak dziewczyny, chude ciało...

    Jak chyba każdy mam swoje problemy, jednak chyba nieco inne niż większość osób w moim wieku... W listopadzie stuknie 18, a ja nadal nie miałem dziewczyny...
    Myślę że główną przyczyną tego jest moja nieśmiałość i głównie po to jest ten temat: możecie poradzić jak się otworzyć do niemal nieznajomej dziewczyny. Jestem chyba w miarę przystojny(ale bez przesady), mam blond włosy do ramion(niektóre to lubią, inne nie) ale jestem bardzo chudy... tu drugie pytanie: dziewczynom w moim wieku to przeszkadza? Mam ok 172cm i niewiele ponad 50kg! Niestety to jest genetyczne. Mój kolega, największy paker w klasie, miał ten sam problem i mówi że pomoże mi tylko siłownia(chodzę raz w tygodniu) i odżywki, na które mnie nie stać.

    Z góry mówię że jak jakąś już poznam to się nie stresuję, mam kilka bardzo bliskich koleżanek z którymi rozmawiam swobodnie. Nie pocieszyła mnie także szkolna impreza:na 9 dziewczyn do których próbowałem zarywać tylko jedna zwróciła na mnie uwagę(po jakichś 15 min musiała iść, niestety przyszła ze swoją koleżanką, ona sama jest z innej szkoły więc jej już nie spodkałem). Jedna sama wtedy podeszła(podobały jej się właśnie włosy ) no ale szybko pokazała jak ważne jest wnętrze... wycofała się do jakiegoś pakera...
    Sam właśnie nie jestem typem takiego macho, lepiej idzie mi w "cyferkach", w wolnym czasie uczę się programowania. Więc opcja "bądź pakerem to będą na ciebie lecieć" odpada

    Szybkie podsumowanie:
    - nie jestem typem pakera ani imprezowicza
    - jak się otworzyć do fajnej, nieznajomej dziewczyny? Nie chodzi o takie banały jak "wyluzuj się i podejdź"
    - czy przeszkadza wam (dziewczynom) chudy chłopak?

    Pewnie to są naprawdę błache(dla was) problemy ale potraktujcie mnie poważnie
  • Kamil B.
    Emerytowany PornoGraf
    • Jul 2007
    • 3154

    #2
    Brak jakiejkolwiek dziewczyny w wieku 18 lat to nie jest żaden problem czy coś odbiegającego od normy. Sam mam znajomych w wieku 20kilku lat, którzy są w takiej samej sytuacji. Różnym kobietom podoba się różny typ budowy ciała, możesz o tym poczytać w tym temacie

    Żadna z tych bliższych koleżanek Ci się nie podoba? Może któraś wykazuje Tobą większe zainteresowanie niż pozostałe?

    Nie od razu Rzym zbudowano. Próbuj małymi krokami budować swoją pewność siebie w kontaktach z dziewczynami, nie przejmuj się gdy coś nie pójdzie po Twojej myśli. Nie każda poleci na pakera, innym bardziej imponuje ktoś kto ma głowę na karku. Tutaj upatruj swoich szans.

    Ten temat również możesz poczytać

    Skomentuj

    • Cichy96
      Świętoszek
      • Jan 2014
      • 36

      #3
      Niestety jestem na Informatyce więc z tymi koleżankami mam aktualnie styczność tylko w autobusie i to nie zawsze. Szkołę mam ponad 40 km od domu więc więcej znajomości brak.
      Była jedna z którą byłem w miarę blisko... okazało się że jest lesbijką... Chociaż była jeszcze jedna ale za późno zrozumiałem że się jej podobam(a ona mnie)
      Last edited by Cichy96; 31-01-14, 21:42.

      Skomentuj

      • Thirsty
        Ocieracz
        • Dec 2013
        • 103

        #4
        kreatyna nie jest droga. A przy niedowadze lekarze przepisują. Możesz sobie kupić. A nie gadaj że nie masz czasu na siłkę. Nie musisz mieć 40cm w łapie i być "pakerem". Jesteś leniem! 4,5h tygodniowo na samym początku by wystarczyło.
        Kamil B. dobrze mówi o tym Rzymie ;P
        "Z kobietami jest jak z wódą. Zawsze jak przedawkujesz i budzisz się z bólem łba, mówisz sobie: to był, ****a, ostatni raz.

        A później jest kolejna. I kolejna."

        Skomentuj

        • Cichy96
          Świętoszek
          • Jan 2014
          • 36

          #5
          Mam czas, jak pisałem: raz w tygodniu 1,5h ale chyba właśnie dociągnie do tych 4,5. W bicku mam aktualnie całe 25cm

          Skomentuj

          • Thirsty
            Ocieracz
            • Dec 2013
            • 103

            #6
            w szkole średniej i nie masz czasu więcej? To co Ty takiego robisz że tylko 1,5h tygodniowo masz
            Nie ma co się przejmować tak centymetrami...
            "Z kobietami jest jak z wódą. Zawsze jak przedawkujesz i budzisz się z bólem łba, mówisz sobie: to był, ****a, ostatni raz.

            A później jest kolejna. I kolejna."

            Skomentuj

            • Cichy96
              Świętoszek
              • Jan 2014
              • 36

              #7
              *****e dojazdy, ok 1,5h siedzię w autobusie... w domu jestem między 17 a 19... niestety mieszkam na totalnym zadupiu.
              Weekendy też odpadają bo siłownia jest tylko szkolna

              edit:
              1,5h w jedną stronę
              Last edited by Cichy96; 31-01-14, 22:57.

              Skomentuj

              • nuova
                Perwers
                • Aug 2009
                • 823

                #8
                To kup sobie podstawowy sprzęt i w domu ćwicz.
                Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                Skomentuj

                • e-rotmantic
                  Perwers
                  • Jun 2005
                  • 1556

                  #9
                  Sam jestem programistą - szczęśliwie żonatym. Więc się da. A problemy w relacjach z kobietami miałem identyczne jak Twoje - jak to typowy, stereotypowy programista. Też byłem przeraźliwie chudy, nieśmiały, nie wiedziałem jak zagadać, ale po bliższym poznaniu już nie miałem problemów. Ja rozwiązałem swoje problemy bez pomocy siłowni, ale mojej drogi nie polecam. Duże ryzyko i zbyt ciężkie skutki uboczne.

                  Bardzo dobrze, że zacząłeś pracę nad sobą, chodząc na siłownię. Nie musi być Cię stać na odżywki. Nie jest Ci potrzebna góra mięśni i zanik karku, a tylko przyrost masy ciałą do nieco normalnej. A do tego wystarczy odpowiednia dieta. Siłownia ma tu funkcję pomocniczą, żeby kalorie nie szły w bęben, a żeby jakoś to się rzeźbiło.

                  Zdecydowanie radzę Ci ściąć włosy. Po pierwsze, chudemu facetowi długie włosy kompletnie nie służą. Szczupła sylwetka plus długie włosy podświadomie kojarzą się z wizerunkiem kobiety, a raczej nie chcesz, żeby tak Cię postrzegano. Po drugie, sam Twój wiek - 18 lat - stawia Cię na straconej pozycji, ponieważ kobiety w dużej części nie zwracają uwagi na nastolatków - wolą starszych facetów. A facet w długich włosach jest najczęściej odbierany jako niepoważny i niedojrzały, co tylko pogarsza Twoją sytuację. W Twoim wieku też miałem włosy do ramion, więc wiem, o czym mówię.

                  Co do samej samej chudości, to kobietom aż tak to nie przeszkadza. Na pewno nie tak bardzo jak facetom tusza u kobiet. W przypadku faceta jednak ważniejsza jest osobowość.

                  Powyższe rady to na start. Nie zagwarantują Ci przełamania, ale na pewno ułatwią. I nawet jak będziesz miał bice i kaloryfer na brzuchu, na niewiele się to zda, jeśli nie przełamiesz się psychicznie, nie nabierzesz wiary w siebie.

                  Od czego więc zacząć? Po pierwsze od siebie i swojego podejścia do kobiet. Podstawowym błędem facetów o naszym usposobieniu jest to, że jeśli spodoba nam się jakaś kobieta, z miejsca angażujemy się emocjonalnie. Od razu nakładamy na siebie odpowiedzialność - "Ona mi się podoba, więc powinienem zrobić coś, żeby zwrócić na siebie jej uwagę". Wywieramy presję na siebie, co tylko powoduje stres, spięcie i blokadę. Ta blokada powoduje, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć ani be, ani me, a jeśli nawet na siłę się przełamiemy, to powiemy lub zrobimy coś głupiego, tylko się pogrążając. Zatem pierwszy etap - nie traktuj każdej atrakcyjnej kobiety jak cel, tylko jak każdego innego człowieka. Nawiązuj z nimi kontakt niezobowiązujący. Stawiaj sobie małe cele w kontaktach z kobietami. Próbuj nawiązywać kontakty nie tylko z atrakcyjnymi kobietami. Zagaduj do przeciętnych jak i do brzydkich, młodych i starych, wolnych i zajętych. Powiedz coś miłego lub śmiesznego sprzedawczyni w sklepie, czy 50-letniej pani na poczcie. To Cię oduczy napalania się od pierwszego wejrzenia. Nawiązuj kontakty międzyludzkie, a nie od razu damsko-męskie. Dlatego nie staraj się za wszelką cenę rozmawiać z dziewczyną w cztery oczy. Jeśli jest z koleżanką, tym lepiej. Masz wybór. Rozmawiając z jedną dziewczyną, możesz niespodziewanie zainteresować sobą jej koleżankę, która się tylko przysłuc***e.

                  I na razie tyle ode mnie, ale pewnie jeszcze tu się będę rozpisywał.

                  Skomentuj

                  • Cichy96
                    Świętoszek
                    • Jan 2014
                    • 36

                    #10
                    Postaram się dostosować (nie licząc włosów). Co do kontaktu z, jak to ująłeś, sprzedawczynią w sklepie też nie mam problemów. Aha, i w jedym mnie chyba nie zrozumiałeś: nie tyle poważne kobiety co raczej dziewczyny w moim wieku, ewentualnie rok młodsze

                    Skomentuj

                    • Pozioma
                      Świętoszek
                      • Mar 2012
                      • 17

                      #11
                      Kolego, obetnij te włosy. Jesteś chudy i długie blond włosy, no to można Cię z jakąś dziewczyną pomylić. Uważaj też żebyś nie wpadał do grupy przyjaciel, jak trafisz do tej grupy u dziewczyny to już nie ciężko później wyrwać

                      Skomentuj

                      • znowuzapilem
                        SeksMistrz
                        • Nov 2010
                        • 3555

                        #12
                        Napisał Cichy96
                        Jestem chyba w miarę przystojny(ale bez przesady)
                        Haha, masz zadatki na narcyza (ale bez przesady )

                        Napisał Cichy96
                        Mam ok 172cm i niewiele ponad 50kg! Niestety to jest genetyczne. Mój kolega, największy paker w klasie, miał ten sam problem i mówi że pomoże mi tylko siłownia(chodzę raz w tygodniu) i odżywki, na które mnie nie stać.
                        Wygląd to nie tylko genetyka ale jedzenie. Jesteś tym co jesz. Nie słuchaj kolegi, odżywki nie są Ci potrzebne. Tylko zainteresuj się dietą. Myśle że dzienna dodatkowa torebka ryżu plus płatki owsiane nie nadwyrężą budżetu rodziców. A jeśli mieszkasz na wsi to na bank masz kury więc 4 swojskie jajeczka dziennie i urośniejsz jak się patrzy

                        Sam właśnie nie jestem typem takiego macho, lepiej idzie mi w "cyferkach", w wolnym czasie uczę się programowania.
                        Nie staraj się być maczo. Dla wartościowych kobiet to błazenada a idiotek przecież nie szukasz.

                        Tak po za tym nie wiem po co Ci dziewczyna. Na chwile obecną bym sie zajął nauką i obmyślal plan jak najszybciej uciec z wioski do miasta. Tak to poznasz jakąś laske, nie daj Bóg zalejesz i juz zostaniesz do końca życia na wsi. Będziesz wtedy mówił: "a taki dobry informatyk miał ze mnie być"

                        Napisał Thirsty
                        kreatyna nie jest droga. A przy niedowadze lekarze przepisują.
                        A to dobre. Ciekawe. Rozwiń ta myśl?
                        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                        Skomentuj

                        • TheOff
                          Ocieracz
                          • May 2013
                          • 110

                          #13
                          Co do wyglądu, to wydaje mi się, że to jest najmniejszy problem. Wystarczy wziąć się za siebie, wytrzymać dwa miesiące, a później to już będzie dla Ciebie norma.
                          Więcej porad masz na priv.
                          Trochę dłużej, trochę szybciej, trochę mocniej na sam szczyt.

                          "Jesteś w pełni odpowiedzialny za swój los" - Brian Tracy

                          Skomentuj

                          • Cichy96
                            Świętoszek
                            • Jan 2014
                            • 36

                            #14
                            Żadna dieta nie pomaga, mam zbyt szybki metabolizm jak całą rodzina...
                            Co do twojego pkt.1 chodziło mi o to że nie jestem brzydki, plus dopisek "chyba"
                            Takim błaznem też nie mam najmniejszego zamiaru być, nie lubię takich ludzi.

                            I nie, nie mieszkam na wsi. Moje "miasto" to wiocha a nie wieś, to jest różnica!

                            Skomentuj

                            • TheOff
                              Ocieracz
                              • May 2013
                              • 110

                              #15
                              Wnioskując jesteś Ektomorfikiem, więc nie martw się przy tym samym typie budowy ciała. Jestem cięższy od Ciebie o skromne 28 kg a wyższy o parę centymetrów. Uwierz mi, odpowiednia dieta działa. Pięć posiłków dziennie niczym Twój obiadek codzienny ze zbilansowaną porcją białka, węglowodanów i tłuszczy sprawią cuda.
                              Trochę dłużej, trochę szybciej, trochę mocniej na sam szczyt.

                              "Jesteś w pełni odpowiedzialny za swój los" - Brian Tracy

                              Skomentuj

                              Working...