Piękny seks; ciepło w środku

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • leila
    Świętoszek
    • Dec 2005
    • 17

    Piękny seks; ciepło w środku

    Zwyczajny wieczór. Luz, spokój i cisza. Leżałam na dywanie i czytałam opowiadania Wiecha. On obok również zaczytany w prasie codziennej. Przyglądałam mu się przez moment.

    Rozmarzyłam się. Prezentował się tak kusząco, leżąc na brzuszku w samych bokserkach. Miałam na sobie sam szlafroczek, rozwiązałam go i patrzyłam w jego stronę, kiedy zauważy, że nie jestem już zainteresowana czytaniem.

    Potrzebuję dziś czułości – w końcu odezwałam się, bo ileż można czekać. Uśmiechnął się i zbliżył do mnie. Lekko się wtuliłam w niego, pocałowałam. Poczułam ciepło jego warg i wsunęłam między nie swój język. Pocałowałam go, delikatnie za uszkiem jednym i drugim również. Usiadłam na nim i pieściłam ustami sutki. Czułam jego podniecenie, wzrastało z sekundy na sekundę. Sama się już tak podnieciłam, że chciałam natychmiast coś z tym zrobić. Impuls? Taak!

    Mój języczek wędrował dalej po jego ciałku. Brzuszek, pępuś i w końcu dotarł do przyrodzenia. Wzięłam go najpierw do ręki i posuwistymi ruchami, w górę, w dół pieściłam. Lizałam końcówkę, a po chwili zniknął w moich ustach. W tym czasie pieściłam jąderka, masowałam uda i dotykałam jego sutków.

    On pęczniał coraz bardziej. Zadowolony, podniecony, wyluzowany. Wiedziałam, że dochodzi. Dalej ssałam namiętnie, aż jęknął. Oddychał coraz szybciej, był coraz bliżej. Jeszcze moje usta dawały mu rozkosz, języczek wzmagał pożądanie, gdy wystrzelił. Słodki smak, jak zawsze działał na mnie niczym afrodyzjak.

    Chwilka przerwy na zwykłe przytulenie, uśmiech, łaskotki. Wstał, a ja uklęknęłam przed nim, wzięłam znowu do ust. Wtedy natychmiast powrócił do swych dużych rozmiarów. Sam zaczął rytmicznie wchodzić w moje usta. Tam przez moment, bo chciał zająć się moim ciałem i na nim skupić całą swoją uwagę.

    Położył mnie na plecach, jednym ruchem rozwarł moje nogi. Byłam bardzo mokra i zapraszałam do środka. Zaczął mnie drażnić przesuwając palcami po łechtaczce. Nie zapomniał o piersiach, które również czekały na pieszczoty. Całował, lizał, przygryzał sutki, brzuszek aż jego języczek zagłębił się we mojej szparce. Z wielkim zapałem spijał soki rozkoszy.

    Chcę Cię poczuć w sobie – powiedziałam. Wszedł we mnie. Trochę się wysunął, po czym znowu wszedł jeszcze głębiej, do samego końca. Rytmicznie i zdecydowanie. Po chwili zadarł moje nogi tak wyżej, kolanami dotykałam swoich piersi. To dało mu swobodny dostęp do szeroko rozwartej myszki. Wysuwając się i wchodząc na całą głębokość zatraciliśmy się w pieszczotach. Świat dookoła przestał istnieć.

    Moje ciało drżało w rytm jego ruchów. Wiedziałam, że nie oprę się dłużej. Po krótkim czasie jęknęłam i spazmy orgazmu wstrząsnęły mną silnie. Poczułam ogromne ciepło rozlewające się w moim wnętrzu. To ciepło promieniowało na całe ciało.
    I było piękne i wspaniałe! Seks, na jaki zawsze mam ochotę!
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #2
    Ładnie napisane, przyjemnie się czyta, dobre słownictwo, zgrabne sformułowania.
    Tyle, że pieszczot zdecydowanie za mało.
    Bardzo dobry daję.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • marihuanaaaaa
      Ocieracz
      • Aug 2006
      • 181

      #3
      Ładne +5 tylko...krótkie
      Teraz chodz tu do mnie poczuj sie swobodnie przy mnie bądz...

      Skomentuj

      Working...