Pończochy

[Scaramanga]

Osobiście uważam, że im jaśniejsza skóra tym lepsze pończoszka robi wrażenie. Stąd moja obawa o brak obiektywności Generalnie kontrast na kobiecej nodze jest genialny. Na jasnej skórze czarna pończocha, lub czerwona podwiązka. To samo się tyczy czarnoskórej modelki i białych pończoch. Aczkolwiek w ostatnim przypadku zwyczajnie trzeba lubić "ebony" aby to docenić

[Beerek]

Zgadzam się. Kontrast jest wysoce wskazany. Mimo, że nic nie mam do Pań "ebony" to jednak pończochy na jasnej skórze wyglądają najbardziej seksownie.

[holly]

Okropnie tandetne w większości..
W oko mi wpadły te z Marilyn, cieliste z cienkim szwem i sznurowanym rozcięciem w części trzymającej z postu #337.

Pończochy to dla mnie gadżet łóżkowy, nie nadający się do "normalnego" użytkowania. Jeśli potrzebuję być przyzwoita i profesjonalna i mieć zakryte nogi to wolę założyć rajstopy, bo nie martwię się wtedy że pończoszana koronka mi wystaje albo zaraz spadną. Inaczej wolę chodzić z nagimi nogami.
Za to uwielbiam poniższy model pończochorajstop, do kiecek na imprezę noszę

[Scaramanga]

Fakt, ślinka cieknie

[Beerek]

W łóżku z rajstop też nietrudno zrobić pończochy, może nieco postrzępione Co do imitacji to niektóre są także bardzo sexy

[Loca]

Uwielbiam ze szwem

[Loca]

Jak chodzi o pończochy (bo w rajstopach to jest jeszcze większy wybór) to jest wielki wybór od normalnych, po bardziej sexi, kończąc na tych tylko do łóżka.

[Scaramanga]

Kapitalne zdjęcie, stopy + pończoszki + jasna cera, me gusta

[Pony Luna]

Te zdjęcie jest w stylu "retro", jedynie kolor ujawnia, że fotka nie jest aż tak stara. Pończochy są świetne, choć wolę bez wzorków, czy szwów.

[Beerek]

Wiążemy dalej









Nie pończochy ale to nie szkodzi

[james_blond]

To pierwsze to jakaś lalka, chociaż kręci mnie klimat hentai
A co do drugiego... chciałbym kiedyś namalować taki obrazek

[Beerek]

Pierwsze totalnie aseksualne, kojarzą mi się z niepełnoletnią dziewczynką.
Co do drugiego to chyba jednak wolę czyste

[Sally]

Pończochy nylonowe do pasa noszę "na co dzień". Przetańczyłam w nich wesele do rana i nic nie opadło. Zapasowe miałam w torebce, nie przydały się.

[womenintie]

Moja się zaopatrzyła, na razie w typowo sypialniane, ale niedługo dołączy porządny zestaw do noszenia na co dzień.

[watch.out]

mnie jakimś cudem kręci widok kobiety zakładającej lub zdejmującej takie onoczochy. Ułożenie stopy, łydka.. i napinający się się na nich materiał.. dziwne, że to może kręcić ale jednak...