Seks analny - wpadka i podejście do tego.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kolega123
    Świętoszek
    • Jan 2015
    • 3

    Seks analny - wpadka i podejście do tego.

    Od zawsze uwielbiam kobiece tyłeczki i kręci mnie druga dziurka. Bardzo lubię seks analny, lizać tyłeczek, dotykać go, głaskać, wkładać palec i język do środka, niesamowicie mnie to wszystko podnieca.
    Pojawiały się myśli, że mogę się przy tym pobrudzić i do czego jeszcze służy ta część ciała, ale nie myślałem o tym, po finiszu, kiedy wyjmowałem penisa zawsze tylko sprawdzałem czy jest czysty i obawiałem się niezręcznej sytuacji. Niby normalna sprawa, ale myśl o tym mnie odrzucała. Jednak z każdą partnerką był zawsze czysty.
    Od prawie dwóch lat jestem w związku z moją ukochaną która również bardzo lubi pieszczoty analne i chętnie i bardzo często oddaje mi swój tyłeczek do zabawy, co mnie bardzo cieszy. Seks mamy niesamowity w każdej formie, ale przy analu cudownie się rozluźnia i mogę wejść w nią naprawdę głęboko. Zawsze jest oczywiście czysta i pachnąca. Przez ponad rok czasu częstych zabaw nigdy się nie pobrudziłem pomimo że ona nigdy do takiego seksu się specjalnie nie przygotowywuje, tylko zwykła kąpiel.
    Pewnego razu jednak gdy kochaliśmy się analnie po wszystkim wyjąłem penisa i okazało się, że jest brudny. I co najlepsze, w ogóle mi to nie przeszkadzało. Jedyne czym się przejąłem to to, żeby ona nie zauważyła bo nie chciałem żeby się zawstydziła itd. No i na szczęście udało mi się tak wytrzeć że się nie zorientowała.
    Po wszystkim dalej byłem podniecony tak samo, w żaden sposób nie zniechęciłem się do tej drugiej dziurki. I bardzo fajnie, bo wszystkie moje obawy że się pobrudzę zniknęły, bo mi to zupełnie nie przeszkadza. Jej tyłeczek nadal mnie niesamowicie podnieca i mam ochotę się nim bawić, po tym zdarzeniu nawet bardziej.
    No właśnie i o to mi chodzi. Teraz często jak to robimy to gdy wkładam palce albo penisa myślę o tym, że mogę się pobrudzić i mnie to dodatkowo podnieca. Nie kręci mnie fakt kontaktu z kupą, nie mam ochoty na jakieś zabawy w robienie na siebie itd. To mnie obrzydza akurat. Ale podnieca mnie świadomość że robię to z nią pomimo możliwość pobrudzenia i to, że taka "wpadka" mi w ogóle nie przeszkadza. Wiedząc że w danej chwili nie jest do końca czysta w środku i tak bym to z nią zrobił, jeżeli oczywiście miałaby na to ochotę.
    Niby nie widzę w tym nic złego, ale nie mówiłem jej o tym bo trochę dziwnie się z tym czuję. Często tuż przed orgazmem pomyślę o tym jak wtedy się raz pobrudziłem i przez to szybciej dochodzę. Czy to jest normalne?
  • lance90
    Gwiazdka Porno
    • Sep 2010
    • 1675

    #2
    temat z dupy i do dupy. Dosłownie.
    Główny Znawca Plastiku

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #3
      Do komentarza Lance dodam tylko jedno : poważny problem będziesz miał 123 na wiosnę, gdy spod śniegu zaczną się ukazywać psie /i nie tylko/ odchody.
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • lance90
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2010
        • 1675

        #4
        Ma szczęście, że w tym roku mało śniegu. Może się stopniowo z "tym" zapoznawać.
        Główny Znawca Plastiku

        Skomentuj

        • bartobo
          Świętoszek
          • Jan 2015
          • 1

          #5
          Po prostu podnieca Cię kupa

          Skomentuj

          • funky
            Świętoszek
            • Apr 2010
            • 29

            #6
            to się fachowo nazywa nawet jakoś chyba, tylko jak to było... o już wiem : ubijanie krecika!!! :-D

            Skomentuj

            • lejcyn01
              Świntuszek
              • Sep 2013
              • 72

              #7
              Podobnie jestem fanem kobiecego tyleczka ale żeby podniecac się tym że w środku jest albo może być kupa to dla mnie przesada

              Skomentuj

              • radzio_z
                Erotoman
                • Feb 2005
                • 496

                #8
                Rzadko ostatnimi czasy tu zaglądam, choć stażem zaliczam się tu do dinozaurów. Rzadko, bo w pewnym momencie forum to zaczęło mi się wydawać dziecinne. Ktoś kiedyś określił je jako "forum bravo girl, czyli ja mój chłopak i nic więcej". Niestety niedojrzałe odpowiedzi na pytanie autora tematu tylko mnie w tym utwierdzają...oczywiście zakładając że nie jest to troll internetowy.

                Ale do rzeczy. Wydaje mi się że po prostu osiągnąłeś w swoim związku coś co można nazwać całkowitą akceptacją swojej dziewczyny jako osoby. Tak się dzieje w związkach w których jest wyjątkowo mocna więź emocjonalna, że zaczyna się akceptować tą drugą osobę bez wyjątku jako całość.
                Jestem niepokorny

                Skomentuj

                • kolega123
                  Świętoszek
                  • Jan 2015
                  • 3

                  #9
                  Tak, ale ta akceptacja to jedno, a mi chodzi o coś innego. Fakt, że nie przeszkadza mi to, że mogę się pobrudzić i nie chcę, żeby specjalnie przygotowywała się do analu jest w porządku, myślę, że to jest normalne. Taka ewentualna "niespodzianka " nie zepsuje nigdy przyjemności, bo jest "wliczona w koszty". Dzięki temu możemy się tak zabawić zawsze, ona nie musi się zastanawiać czy jest gotowa i obawiać ewentualnego wstydu. Taki krok dalej niż seks podczas okresu. To wszystko jest fajne i mi odpowiada. Ale co innego jeżeli coś mi nie przeszkadza i nie wpływa na doznania podczas zabawy, ani pozytywnie ani negatywnie. A mnie może nie tyle martwi, co dziwnie się z tym czuję że kiedy bawię się jej tyłeczkiem to wspomnienie o tamtym zdarzeniu dodatkowo mnie podnieca. Chyba to kwestia tego, że dzięki temu seks staje się taki brudny i wyuzdany. Sprawdzałem (wirtualnie oczywiście) czy zabawy typu scat itd. mnie podniecają i na szczęście nie, obrzydza mnie to. Więc to o czym piszę raczej jest normalne i w niczym nie przeszkadza, a nawet sporo ułatwia. Bo większość facetów kiedy mówi o analu to obawia się, że się pobrudzi. Kobiety też boją się takiej "wpadki". A dla mnie ten minus stał się dodatkowym plusem całej zabawy. Tylko jak już napisałem czuję się z tym trochę dziwnie.

                  Skomentuj

                  • lance90
                    Gwiazdka Porno
                    • Sep 2010
                    • 1675

                    #10
                    Lubisz się babrać w gównie i tyle. Nie jesteśmy ciekawi z jakich powodów.
                    Główny Znawca Plastiku

                    Skomentuj

                    • rapallo1
                      Banned
                      • Feb 2015
                      • 10

                      #11
                      Napisał lance90
                      temat z dupy i do dupy. Dosłownie.
                      Można rzec temat o dupę rozbić

                      Skomentuj

                      • DrSzpadel
                        Świntuszek
                        • Feb 2013
                        • 92

                        #12
                        Jesteś zwykłym koprofilem.

                        Skomentuj

                        • akatrina1982
                          Świętoszek
                          • Feb 2015
                          • 13

                          #13
                          Hahaha każdy ma jakiś fetysz. Jednych podniecają stopy innych ....
                          kupa

                          Skomentuj

                          • Sophia
                            Świętoszek
                            • Dec 2014
                            • 30

                            #14
                            A może po prostu podniecający jest tutaj fakt, że robicie coś sprośnego, "brudnego" i jesteście tak perwersyjni, że nawet przypadkowy kontakt z kupą Wam niestraszny

                            Wydaje mi się że po prostu osiągnąłeś w swoim związku coś co można nazwać całkowitą akceptacją swojej dziewczyny jako osoby. Tak się dzieje w związkach w których jest wyjątkowo mocna więź emocjonalna, że zaczyna się akceptować tą drugą osobę bez wyjątku jako całość.
                            Też mi się wydaje, że może tak być. Możliwe, że poczucie bliskości też zwiększa przyjemność.

                            Skomentuj

                            • ona1995
                              Ocieracz
                              • Feb 2018
                              • 101

                              #15
                              Jesteście okrutni. Turlam się ze śmiechu.

                              Jedyne, co mnie zastanawia to to, czy facet zdaje (tudzież zdawał) sobie sprawę, czym może się zakazić, mając fiuta w stałym kontakcie z kupą.

                              Skomentuj

                              Working...