Własnoręcznie wykonane, drewniane dildo

[Flying_Cat]

Najsampierw powiem, że miałem nie lada trudność z wybraniem działu, gdzie to pytanie umieścić, zdecydowałem się na ten, jeśli ktoś uzna, że nie jest to odpowiednie miejsce, proszę przenieść.

Ok, przechodząc do meritum.
Lubię majsterkować, dłubać w drewnie, takie tam. I tak sobie pomyślałem, żeby wykonać partnerce na prezent drewniane dildo, najpewniej z drewna brzozowego. Dildo wystrugam (wzorów już mam kilka, kilkanaście w głowie), a potem papierem ściernym wygładzę i doprowadzę do gładkości (uprzedzę najczęściej zadawane pytanie - nie, drzazg nie będzie :p).

No i tu pojawia się problem zabezpieczenia drewna. Przeszukałem internet i na jednej (polskiej) stronie była informacja o normie EN 71.3 - bezpieczny dla zdrowia, nie alergiczny, tylko lakierów spełniających tą normę używa się do np. zabezpieczania zabawek dla dzieci. Najpopularniejszy chyba i najszybciej dostępny w naszym kraju będzie vidaron.
Ale. Tu pojawia się pytanie i wątpliwość(które jeszcze bardziej podjudziły angielskojęzyczne strony) czy jednak taki lakier bezpieczny dla pochwy.

I tu pytanie do Was:
Czy ktoś może miał okazję wykonać drewniane dildo? Czy ktoś może używa/używał, zna kogoś kto używa/używał? Ktoś może zna się na lakierach i sposobach zabezpieczania drewna bardziej ode mnie i coś poleci?

[iceberg]

jedna sprawa to bezpieczenstwo lakieru jak piszesz. Tu trzeba wziac poprawke, ze narzedzie bedzie "pracowac" w srodowisku kwasnym i z bakteriami ( co prawda prawidlowymi ale jednak). Druga kwestia to rzeczywista zdolnosc lakieru do zabezpieczenia przed wnikaniem do drewna wszelkich mozliwych plynow.
Chyba latwiej i higieniczniej bedzie zabezpieczyc po prostu nakladajac prezerwatywe...

[Flying_Cat]

Właśnie myślałem nad zabezpieczeniem jakoś drewna przed nałożeniem lakieru, tylko niezbyt wiem czym.
Co do przepuszczalności, to nakładając 2-3 warstwy sądzę że ten problem można zmarginalizować.
Do tego, znając moją partnerkę, to dildo by było wykorzystywane dość rzadko (raz, może dwa w miesiącu... tak sądzę przynajmniej)...

[opowiedzmiotym]

W zyciu bym nie uzyla takiego. Nie tylko ze wzgledu ba czystosc, ale na tworzywo. Twarde zabawki sa extremalnie nieprzyjemne w uzyciu.

[Kalilah]

Też nie byłabym zadowolona z takiego prezentu.

[iceberg]

No co wy? Nie chcecie sie poczuc jak Dracula ?

[mathley]

Vidaron dobry do wszystkiego i na drewniany płot, pergolę, to i do dildo się nada

[Kalilah]

Po prostu wolałabym aby partner sprezentował mi takie prawdziwe, bezpieczne i zdecydowanie przyjemniejsze, a nie tracił czas i energię na marne.

Vidaron dobry do wszystkiego i na drewniany płot, pergolę, to i do dildo się nada

To ja już chyba bym wolała pergolę

[iceberg]

To ja już chyba bym wolała pergolę

Nooo, seks z pergolą , takie rzeczy to tylko na wybranych dzialkach .

Taki wlasnorecznie wykonany sprzet traktowalbym chyba tylko w ramach sentymentalnego prezentu bez wartosci użytkowej, nawet gdyby byl idealnie zabezpieczony.
Tym bardziej ze w sieci jest naprawde ogromy wybor i w szerokiej rozpietosci cenowej.

[Kalilah]

Nooo, seks z pergolą , takie rzeczy to tylko na wybranych dzialkach .

Nie żeby się o nią ocierać, tak po prostu

[Flying_Cat]

Po prostu wolałabym aby partner sprezentował mi takie prawdziwe, bezpieczne i zdecydowanie przyjemniejsze, a nie tracił czas i energię na marne.

Takie "prawdziwe bezpieczne i przyjemniejsze" ma i to kilka :p
Bardziej mi chodzi o sam fakt własnoręcznego wykonania i posiadania jakiejś zabawki erotycznej, niż kolejny gadżet który może mieć każdy..

Czy będzie tego dilda używała, czy też będzie pełnił bardziej sentymentalną rolę, "pomnika ku czci erotyzmu", to będzie jej wybór..
Mnie bardziej zależy na samym wykonaniu dla radości zrobienia, a że może to dildo być używane, trzeba też pomyśleć o bezpieczeństwie itd, stąd ten temat..

Istnieje manufaktura takich zabawek erotycznych, bodajże w Czechach, których bezpieczeństwo jest właśnie gwarantowane przez ową normę EN 71.3. Ale, że naczytałem się na anglojęzycznych stronach, że to jednak chyba nie do końca tak jest, stąd pytanie do Was :p

[Kadan]

Moim zdaniem super pomysł. Ale podejrzewam że od lakierów byłoby lepsze wyszlifowanie i wypolerowanie na gładko, a potem porządna dezynfekcja. Mniejsze ryzyko, a lakier zawsze może się niechcący odkruszyć.

[iceberg]

Tyle, ze drewno ma strukture porowata a zatem szlifowanie tylko daje gladkosc ale nie zabezpiecza przed wsiakaniem wydzielin w pory. A pozniejsza dezynfekcja po zabawie jest praktycznie nierealna. Chyba ze chcesz traktowac to jak paleczki w barze sushi - jednorazowo

[Kadan]

A mahoń? Bardzo gładziutki, twardy. Nadaje się do takich rzeczy. Dezynfekcję można przeprowadzać alkoholem na ten przykład. To moje luźne konkluzje, nigdy nie stosowałem takich rzeczy, ale z mahoniu były kiedyś protezy robione jeśli dobrze zapamiętałem więc nie powinno się paprać.

[mathley]

Po prostu wolałabym aby partner sprezentował mi takie prawdziwe, bezpieczne i zdecydowanie przyjemniejsze, a nie tracił czas i energię na marne.



To ja już chyba bym wolała pergolę

To mi pachnie wyszukaną kamasutrą.... i lakierem do drewna