Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cash91
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 43

    po 2 latach bez zmian... ale to kuźwa nic, no tragedia

    Skomentuj

    • Lenny91
      Świętoszek
      • Oct 2012
      • 22

      Nie ma nic złego w byciu dziewicą czy prawiczkiem. Ludzie, w okół tego się świat nie kręci. Jedni mają swoje pierwsze razy w wieku ,,nastu lat'' ale co to są za pierwsze razy.... Przypadkowe, beznadziejne bzykanie 3 minutowe i tyle. Nie ma czego żałować. Wielu kolesi oraz dziewczyn przeżywa swoje pierwsze razy w taki sposób. Z kolegą, ze znajomą.... No i co z tego. Zrobić to z kimś, kogo się kocha, z kimś kto nas pociąga i podnieca to jest cudowny pierwszy raz, a nie w wieku 15 lat w dyskotece na kiblu. Ja mam 21 lat jestem prawiczkiem. Nie... nie dlatego że jestem brzydki albo jakiś tam, po prostu szukam czegoś innego.

      Skomentuj

      • Nachtlied
        Ocieracz
        • Aug 2012
        • 132

        Tak, tak - pocieszajmy się dalej, pocieszajmy.

        Skomentuj

        • PabloXM
          Gwiazdka Porno
          • Sep 2009
          • 1746

          "Zegar, tyk tyka, a czas umyka"
          Stay fresh, no matter where you are.

          Skomentuj

          • Nachtlied
            Ocieracz
            • Aug 2012
            • 132

            Tick, tock... tick, tock...

            Zresztą być w klubie, w którym do końca życia były takie osobistości jak Isaac Newton, Elżbieta I, a także całkiem prawdopodobnie Andy Warhol lub Immanuel Kant to zaszczyt.

            Skomentuj

            • stvari
              Ocieracz
              • Feb 2013
              • 187

              Napisał PabloXM
              "Zegar, tyk tyka, a czas umyka"
              No i niech umyka. Mnie leci bardzo szybko.

              PS. Wątek ma już 69 stron.
              Last edited by stvari; 21-04-13, 21:04.

              Skomentuj

              • Xenon
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1112

                Napisał Nagietka
                Nacht, a skąd masz takie wieści?
                Pewnie z nerwica.com. Wyskakuje, gdy w google wpisze się "isaac newton prawiczek".
                Napisał stvari
                Wątek ma już 69 stron.
                Ale magia! To nie może być przypadek!
                A może po prostu będę... lamusę!

                Skomentuj

                • 495f50
                  Perwers
                  • May 2011
                  • 1117

                  Napisał Xenon
                  Pewnie z nerwica.com. Wyskakuje, gdy w google wpisze się "isaac newton prawiczek".
                  Dopiero na 4. pozycji

                  Skomentuj

                  • Nachtlied
                    Ocieracz
                    • Aug 2012
                    • 132

                    Nacht, a skąd masz takie wieści? Nawet jeśli chodziły takie ploty to szczerze wątpię w ich prawdziwość.
                    Jeśli chodzi o Newtona, to kiedyś widziałem na jakimś głupim obrazku z neta, zajrzałem dalej i rzeczywiście, nawet na angielskiej wiki jest ze źródłami. Newton był bardzo ekscentryczną jednostką i ewidentnie wszystkie swoje siły kierował na procesy myślowe . Nikt nigdzie nigdy generalnie go z nikim nie widział, a sam zainteresowany wyglądał na kompletnie niezainteresowanego tematem (aseksualizm?). Nic nie jest na 100%, bo można zajrzeć zawsze do burdelu jak nikt nie patrzy, no ale taka jest powszechna opinia o Newtonie że on nigdy.

                    Z Elżbietą I to w sumie czysty fakt historyczny. Nie bez powodu mówi się o niej "Virgin Queen", była też działalność "Virginia Company" w czasach kolonizacji Ameryki i pozostały w pewnym sensie po niej stan Virginia. (na część ówczesnej królowej brytyjskiej). Sama Elżbieta niby nie przejawiała żadnych znaków zainteresowania wymianą płynów z kimkolwiek.

                    A Warhol i Kant to już jak sam się zainteresowałem tematem po ciekawostce odnośnie Newtona. Warhol najprawdopodobniej był gejem, ale nigdy się z nikim miał nie przespać (na parę lat przed śmiercią sam powiedział, że jest 'virgin'). Zadowalać się miał wojeryzmem. Życie Kanta było strasznie nudne, generalnie nigdy nie opuścił swojej prowincji, nigdy się nie ożenił, a że miał taki pogląd że nie uznawał w ogóle seksu bez ślubu...



                    Pewnie z nerwica.com. Wyskakuje, gdy w google wpisze się "isaac newton prawiczek".
                    No raczej nie wpisywałem nazwisk znanych osób z nadzieją, że któraś okaże się prawiczkiem/dziewicą.

                    Skomentuj

                    • yebudubu

                      czas leci, wiec trzeba zrobić małe podsumowanie...

                      Niedługo skończę 21. rok swojego dziwnego jestestwa. no cóż, dalej w stanie totalnie "nienaruszonym". przyznaję jednak, że już nie jestem tak wyalienowany jak jeszcze półtora roku temu, mam nowych znajomych, w tym wiele koleżanek, rzadko ale jednak wychodzę czasem gdzieś z nimi. Niestety dalej mam jakąś niemoc jeśli chodzi o startowanie do lasek. Była taka pewna kolezanka, o której tu opowiadałem; niestety chyba za długo się czaiłem. Doszły mnie słuchy, że spodobał się jej ktoś inny i ona stara się zwrócić na siebie jego uwagę. Mimowolnie nasz kontakt trochę osłabł, chociaż nie jakoś znacząco. Najwyżej będę miał fajną kumpelę na dłuższy czas...

                      Bardzo możliwe, że jestem dla kobiet bezpłciowy. Ostatnio rozmawiałem z inną koleżanką (w sumie to ostatnio ogrom znajomych lasek chyba traktuje mnie jak dobrego kumpla, bo mówia mi wiele różnych rzeczy) na temat naszego kolegi. Mówiła, że choć jest on bardzo fajny, to wg niej jest za miły i dlatego nie ma szczęścia do kobiet. Twierdziła, że jak dziewczyna ma się domyślec, że się mu podoba jeśli nie otrzymuje od niego żadnych konkretnych znaków/sygnałów? Czuję, że przez pewien czas będzie to także i moim problemem...

                      W sumie kilka dni temu dość nieoczekiwanie stanąłem przed ciekawą szansą: mam okazję wyjechać na 10 tygodni wakacji do pracy w jeden z najbardziej turystycznych regionów południowej Europy. Niestety najprawdopodobniej bez udziału żadnych znajomych. Czuję , że mogałby być to niezła szkoła życia, lecz nie wiem czy podołam tyle czasu będąc samym. Oczywiscie bedzie tam zapewne wielu ludzi obu płci z innych krajów, może pomogłoby to mnie trochę "rozkręcić". Nie wiem, jeszcze się zastanawiam...

                      Czasami mam też wahania nastroju spowodowane zasadą "kto stoi w miejscu, ten się cofa". Moi znajomi rówieśnicy zdobywają coraz to nowe doświadczenia erotyczne i związkowe, a moje życie pozostaje w dalszej mierze aseksualne. Obawiam się, że kiedyś to może negatywnie wpłynać na rozwój jakiejś relacji z kobietą. Za dużo ostatnio naschizowałem się czytając rózne fora. Na nich w ostatnim miesiącu pojawiło się pełno wątków typu "czy normalny facet może mieć prawie 25 lat i byc prawiczkiem"; "miałam dwóch, a teraz mam być jego pierwszą", "dlaczego on nigdy nikogo nie miał?" itp.

                      Mam jednak nadzieję, że życie jest jak pasjans. Kiedyś musi się ułożyć.

                      Skomentuj

                      • Sollat
                        Erotoman
                        • Feb 2010
                        • 629

                        Najwyżej będę miał fajną kumpelę na dłuższy czas...
                        Chwila ciszy za naszego towarzysza w strefie przyjaźni.
                        https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                        Skomentuj

                        • yebudubu

                          Napisał Sollat
                          Chwila ciszy za naszego towarzysza w strefie przyjaźni.
                          Wiem o co Ci chodzi, ale mylisz się. Nie byłem w tej dziewczynie zabujany ani nic takiego, po prostu jak wiele innych dziewczyn podobała mi się z charakteru i nawet z wyglądu - a żadną pięknością nie jest. ciężko mi tu nawet mówić o wrzuceniu mnie przez nią do friendzonu skoro nawet do niej nie podbijałem, za bardzo się czaiłem. jestem jak najbardziej w stanie mieć z nią normalne stosunki, gdyż nie jestem i nie byłem zabujany w niej na zabój, nie ta to inna... nie mam zamiaru jej pieskować w nadziei na to, że coś ona do mnie poczuje. co to to nie..

                          po prostu uważam, że mogę mieć z nią dobre relacje na poziomie kumpelskim, bez żadnej tam jej idealizacji. po prostu chcę mieć z nią jakiśtam kontakt, gdyż jest jedną z najbardziej wartościowych babeczek jakie znam

                          ale Ty pewnie dalej uważasz swoje
                          Last edited by Gość; 27-04-13, 14:11.

                          Skomentuj

                          • Lenny91
                            Świętoszek
                            • Oct 2012
                            • 22

                            Ja mam 21,6 lat i również jestem prawiczkiem. Nie powiem, chciałbym mieć to za sobą, ale też nie jest to jakaś rzecz z którą baardzo ciężko mi się żyję. U nas tam na dole nic się nie zmienia po straceniu ,,prawictwa'' to jedynie jakiś komfort psychiczny się zmienia. Trzeba czekać. Tak naprawdę powiem, że w swoim środowisku znajomych zarówno koleżanek i kolegów ze studiów, wcale nie jestem są. Bo są u mnie dziewczyny, które są dziewicami, a i ze 3 kolegów prawiczków znam. Nie ma co panikować

                            Skomentuj

                            • rokoko91
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • May 2009
                              • 356

                              Napisał Lenny91
                              U nas tam na dole nic się nie zmienia po straceniu ,,prawictwa'' to jedynie jakiś komfort psychiczny się zmienia.
                              Komfort psychiczny to też ważna sprawa, a jego brak to kwestia bardzo problematyczna.
                              Napisał Lenny91
                              Trzeba czekać. Tak naprawdę powiem, że w swoim środowisku znajomych zarówno koleżanek i kolegów ze studiów, wcale nie jestem są. Bo są u mnie dziewczyny, które są dziewicami, a i ze 3 kolegów prawiczków znam. Nie ma co panikować
                              U mnie jest podobnie, sporo jest osób nie będących w związkach, dobrze się prowadzących. Z drugiej strony nadzwyczaj dużo jest jednak takich, które są juz co najmniej zaręczone z drugą połówką.
                              Masz rację, że nie ma co panikować. Tylko w pewnym momencie człowiek coraz częściej sobie myśli, że marnuje najlepsze lata swego życia (i nawet nie chodzi mi o seks tylko o możliwość bycia w związku z dziewczyną), że pora zacząć myśleć o zbudowaniu czegoś poważniejszego, lub po prostu wyszumieć się. W dodatku trzeba sobie radzić z wysokim libido, a przecież sama masturbacja nie zawsze jest wystarczająca, odczuwa się potrzebę podzielenia się rozkoszą z inną osobą i otrzymywania takiej.
                              Czasem mam wrażenie, że niektórzy mylą ten temat: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=6397 z tym: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=1947

                              Skomentuj

                              • Olciakowa
                                Świętoszek
                                • Mar 2012
                                • 27

                                W sumie kilka dni temu dość nieoczekiwanie stanąłem przed ciekawą szansą: mam okazję wyjechać na 10 tygodni wakacji do pracy w jeden z najbardziej turystycznych regionów południowej Europy. Niestety najprawdopodobniej bez udziału żadnych znajomych. Czuję , że mogałby być to niezła szkoła życia, lecz nie wiem czy podołam tyle czasu będąc samym. Oczywiscie bedzie tam zapewne wielu ludzi obu płci z innych krajów, może pomogłoby to mnie trochę "rozkręcić". Nie wiem, jeszcze się zastanawiam...
                                Jedź, nie myśl za dużo. Ja miałam taką szansę i zmarnowałam... 10 tygodni to nie aż tak dużo, znajdziesz czas i na rozkminki, i na zabawę, a nuż widelec poznasz kogoś interesującego...

                                Czasami mam też wahania nastroju spowodowane zasadą "kto stoi w miejscu, ten się cofa". Moi znajomi rówieśnicy zdobywają coraz to nowe doświadczenia erotyczne i związkowe, a moje życie pozostaje w dalszej mierze aseksualne.
                                Szczerze mówiąc, mi to również przeszkadza. Czasami nie wiem, jak się zachować, gdy spotkanie lawiruje pomiędzy właśnie takimi łóżkowymi tematami, bo wiadomo, że ja nie dorzucę nic do tej rozmowy. Kiedyś jakoś mi to nie przeszkadzało, ale im jestem starsza, tym bardziej mnie to irytuje...



                                Masz rację, że nie ma co panikować. Tylko w pewnym momencie człowiek coraz częściej sobie myśli, że marnuje najlepsze lata swego życia (i nawet nie chodzi mi o seks tylko o możliwość bycia w związku z dziewczyną), że pora zacząć myśleć o zbudowaniu czegoś poważniejszego, lub po prostu wyszumieć się. W dodatku trzeba sobie radzić z wysokim libido, a przecież sama masturbacja nie zawsze jest wystarczająca, odczuwa się potrzebę podzielenia się rozkoszą z inną osobą i otrzymywania takiej.
                                That's the point.

                                Skomentuj

                                Working...