W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Burzliwa przeszłość seksualna kobiety vs stały związek/uczucia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marduk666
    Ocieracz
    • Mar 2015
    • 191

    Burzliwa przeszłość seksualna kobiety vs stały związek/uczucia

    Taki oto temat mi przyszedł do głowy... Jak w tytule; czy przeszłość kobiety, która kiedyś prowadziła luźny tryb życia skacząc z kwiatka na kwiatek bądź zdradzając poprzednich partnerów może mieć wpływ na dalsze relacje? Na związek po tzw. ustatkowaniu się? Ròwnież małżeństwo?
    Chwilę przedtem oglądnąłem odcinek jakiegoś video bloga na YouTube gdzie prowadzący wymienił kilka przykładów podejrzanych zachowań kobiet, które nie muszą, ale mogą dla spostrzegawczego mężczyzny być sygnałem. Alarmem ostrzegającym przed ewentualnym zagrożeniem dla przyszłości związku, czasem wspomniane zachowania mają już miejsce na samym początku znajomości. Zaślepiony fascynacją i zauroczeniem facet może nie być w stanie ich dostrzec wcale. Inny będzie je bagatelizował...
    ...co wypisz wymaluj przypomnialo mi moją ostatnią byłą i to jak wlasnie ja sam bagatelizowałem jej podejrzane zachowania. Nawet mając wiedzę na temat wydarzeń z jej przeszłości (o których sama mi mówiła) nie chciałem wierzyć, że jej stare nawyki ostatecznie zakończą nasz związek. To, że gdy była młodsza, wolna i pozwalała sobie na ekscesy, imprezy, przygodny seks, trójkąciki itp. jeszcze można zrozumieć bo i sam singlem będąc robię rzeczy, którymi nikogo nie krzywdzę. Jednak będąc w poprzednim 5 letnim związku gdy jej ówczesnego faceta zawinęli na kilka m-cy do pierdla - jak sama mówiła miała romans z kimś innym. Może nie tylko z jednym... reasumując u mnie skończyło się tak, że poszła w tango z moim najlepszym (do tego momentu kumplem).
    Co o tym wszystkim myślicie? I pytanie do pań, które niegdyś bardzo lubiły się mocniej zabawić: jaki to ma (o ile ma) wpływ na wasze obecne związki?
  • zbuntowany
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2006
    • 237

    #2
    Będąc w 5-letnim związku z facetem, którego zawinęli do pierdla... To samo już przekreśla dla mnie taką dziewczynę. Znaczy - ja rozumiem, że człowieka mogą zawinąć z różnych powodów. Nie zawsze sprawiedliwie. Ale w takim przypadku albo przy nim trwa albo go zostawia. Taki przypadek jak opisujesz to jest jednak patoukład.

    Skomentuj

    • JeanGrey
      Świntuszek
      • Dec 2021
      • 69

      #3
      Miałam bardzo bujne życie seksualne, zaliczyłam sporą ilość facetów, ale po to by w końcu spotkać takiego, który ma takie potrzeby jak ja i ma otwartą głowę. A żeby takiego spotkać, trzeba wiele żab pocałować
      Od pięciu lat tworzę z nim bardzo udany związek, bo idealnie dopasowaliśmy się seksualnie, a w końcu pojawiła się miłość. I od tych 5 lat nie szukam już nikogo więcej, bo mam to o czym marzyłam. Przeszłość to przeszłość, każdy jakąś ma. I nie ma co oceniać wcześniejszego życia.

      Skomentuj

      • Azul
        Perwers
        • Jan 2022
        • 850

        #4
        Ja miałam kiedyś chyba przeciętne życie seksualne, jeśli mowa o ilości. Jakość też zdecydowanie poprawia się z czasem. Trwałam w małżeństwie mimo, że mnie zdradził, przez ładnych parę lat jeszcze. Ale raczej z uwagi na dzieci. Teraz gdy sprawy są poukładane inaczej, nie wykluczam, że spotkam kogoś na stałe chociaż nie szukam. Ale kiedy mam do czynienia z kimś, kto zdradził, nie wykluczam takiej osoby od razu. Tylko zakładam, że nie szukam z nim trwałej, zobowiązującej relacji.

        Może się na tym przejadę, bo się mimo woli zaangażuję. Może nie. Ale to wygodne i upraszcza. Pozwala też nie oceniać, chyba że zrobi się poważnie. A ja sama wiem jak blisko kiedyś było mi do zdrady, bo braki w związku powodują, że tym łatwiej lgniesz do innych. I wiem też jak bardzo kocham seks, więc tym bardziej nie oceniam np liczby partnerów.
        Może przyszło mi to bez trudu, bo tamta zdrada nie bolała jakoś bardzo.


        Edit: wiadomo, różne rzeczy się w życiu dzieją, ale może warto też spojrzeć na to jak się taka osoba w takich sytuacjach zachowuje. Np.: pójście w tango z najlepszym - no cóż, ja bym nie oceniła pozytywnie relacji z założenia monogamicznej tak zakończonej i z punktu widzenia jej oceny i patrząc na kumpla...

        Ale przykład nr 2: jeśli ktoś miał kiedyś burzliwe życie seksualne, albo nadal miewa, to pytanie na ile odpowiedzialny w nim jest. Antykoncepcja, badania - na to spojrzę przy relacji potencjalnie bez zobowiązań, a właśnie ewentualna krzywda innych będzie mnie zapewne interesować, gdybym chciała się związać.


        Natomiast zdarzyło mi się być ocenianą, bo trafiłam na kogoś, dla kogo byłam osobą "lekkich obyczajów". I tu już stosunek mój do takich osób jest indywidualny. Zależy mi na relacji - może będę próbowała zostać postrzeganą inaczej. Ale raczej małe szanse, bo jeżeli ktoś mnie nie akceptuje, niewiele z tego wyjdzie. Miałam to szczęście, że była to relacja czysto osobista, bo może wkraść się jeszcze wątek zawodowy, czy inny.


        Już dawno przestałam być osobą, która martwi się "co ludzie powiedzą". Jak dla mnie nie tędy droga do szczęścia. Byle innych nie krzywdzić.
        0statnio edytowany przez Azul; 11-01-22, 18:00.
        Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #5
          Zawsze omijałam (pod kątem bliższych relacji - czy to romantycznych czy stricte seksualnych) szerokim łukiem facetów, którzy nie potrafią się uporać z przeszłością kobiety.
          Jestem daleka od etykietyzacji. Zdrada to kwestia wyboru, nie nawyków. Kobieta idzie do łóżka z innym facetem niż jej własny bo chce, a nie bo ma jakieś naleciałości z przeszłości.
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • Nolaan_2.0
            Erotoman
            • Aug 2014
            • 492

            #6
            Nigdy nie oceniałem, nie oceniam i nie zamierzam oceniać kobiety za to, kim była czy ilu miała facetów. To nie ma znaczenia.

            Ważne, żeby chemia i łączność była.
            Cały ten dym o partnerów to przejaw samczych kompleksów i chęci poczucia wyjątkowości. Co de facto mają, skoro laska się z takim umawia.
            Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
            Marek Hłasko

            Skomentuj

            • Azul
              Perwers
              • Jan 2022
              • 850

              #7
              Zdrowe podejście, tak sądzę. Pytanie, czy oceniasz za coś innego? Bo chyba nie da się podejść do kogoś, kto potencjalnie może z Tobą stworzyć związek tak całkowicie neutralnie...
              Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

              Skomentuj

              • Nolaan_2.0
                Erotoman
                • Aug 2014
                • 492

                #8
                Mam kryteria swoje, jak każdy. Ilość partnerów czy przeszłość w biznesie nie jest jednym z nich.
                Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                Marek Hłasko

                Skomentuj

                • Yassmine
                  Gwiazdka Porno
                  • Dec 2010
                  • 1612

                  #9
                  Mnie nie obchodzi ilość poprzednich partnerek, nawet dobrze jak ich trochę było wtedy koleś wyszkolony

                  Jeśli chodzi o ilość partnerów koleżanek.. to mi to zwisa. Nie sądzę, żeby miało to wpływ na jakość potencjalnego związku w którym się znajdą.

                  Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


                  ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

                  Skomentuj

                  Working...