W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Nastoletnia Domina 1

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DamianLis
    Świętoszek
    • May 2023
    • 10

    Nastoletnia Domina 1

    – 1 –

    Klara Szulc przejechała palcem po trzonku giętkiego bata. Był to niewielki gumiasty bat którego objętość zwężała się wzdłuż czubka. Na końcu ozdabiał go trójkątny nagłówek o chropowatej powierzchni. Nowatorski sposób przeplatania tkaniny jak i również natężenie gumy spowodowało że trzonek był bogaty w rowki które nastolatka wyczuwała pod swoim dotykiem.

    – Jestem gotowa na drugą rundę. Co ty na to panie Romanie, następne dziesięć? – Nie miała żadnych problemów z uwodzeniem pana Romana, jej nauczyciela geometrii na trzecim roku szkoły średniej. W końcu była cudowną nastoletnią blondynką o fantastycznym ciele, podczas gdy on był małym, niezdarnym maniakiem z kilkoma przyjaciółmi.

    – Pr.. sze, n.. nie – Pojękiwał starszy pan, jego słowa były przytłumione gumową maską którą miał na głowie. Wystarczyło zakręcić się wokół niego przez kilka dni i dać mu jednego buziaka po zajęciach. Zaraz po czym, on był całkowicie oczarowany, nie zważając na niebezpieczeństwa

    związane z zakochaniem się w 18-letniej uczennicy.

    – Chce mi pan powiedzieć że się źle bawi? – zapytała blondynka z fałszywym rozczarowaniem.

    – Mff.. ahh – Tylko zduszony pisk wydobywał się z ust pochylonego w pasie nauczyciela od matematyki. Pozbawiony całkowicie ubrań, jego nagość po części była symbolem utraty szacunku oraz poszanowania jakie powinien otrzymać od osoby prawie dwie dekady młodszej.

    – Nie rozumiem. Co to za nauczyciel który nie może wypowiedzieć dwóch zdań. – Klara była stanowcza. Opierając dłonie na biodrach, nabrała pozę osoby trzymającej wszystko pod kontrolą. Jej długie i seksowne nogi zdobiły skórzane kozaki które ciągnęły się aż po kolana. Na jednym z obcasów, owinięty był cieniutki lecz dosyć długi srebrny łańcuszek.

    – Arghh – wykrztusił gardłowo starszy pan.

    Drugi koniuszek tego łańcuszka był precyzyjnie owinięty wokół genitaliów pana Romana. Z odstraszającą nonszalancją, blondynka delikatnie cofnęła nogę i tym samym naprężyła łańcuszek.

    – Ahh.. ał!

    – Więc jak będzie panie Romanie. Zaczynamy następną rundę? – Co kilka dni chodziła do jego domu żeby mu ulżyć, zazwyczaj masturbując go ręką. W dni kiedy czuła się wyjątkowo dobroczynna, igraszki kończyły się obciąganiem. Nie była to trudna robota. Klara była na tyle utalentowana, że ​​po pierwszej minucie facet już drżał podczas szczytowania. Czasami pozwalała mu nawet na bardziej intymną przygodę. W zamian za to wszystko, pan Roman pozwolił jej pominąć lekcje i zmienił wszystkie oceny z matematyki na piątki, których potrzebowała do ukończenia semestru.

    – Huh.. huh, tta. Tak – wyjąkał nauczyciel. Oczywiście Klara miała własne potrzeby seksualne i domagała się aby starszy nauczyciel zaspokajał ją językiem na koniec ich wspolnych igraszek..

    Świst - Ahh -

    Fizycznie Klara była oszałamiającą dziewczyną. Odziedziczyła uwodzicielski uśmiech i sterczący nos po matce. Ponadto posiadała hipnotyzujące niebieskie oczy, które zdawały się ukrywać złośliwość jak i również determinacje. Jej jasną, lekko piegowatą skórę dopełniały gęste złoto-blond włosy, które opadały falami na ramiona.

    Świst – Ughh.. o bo..że –

    Była naturalnie obdarzona wspaniałymi nogami, szczupłą talią i piersiami, które przyciągały spojrzenia nawet z daleka. Właściwie jedyną przeciętną cechą jej ciała był jej wzrost.

    Świst,

    Jednak prawdziwym darem Klary była jej zdolność do kontrolowania i manipulowania innymi. Nawet przed okresem dojrzewania potrafiła być słodka lub wymagająca. Właściwie to korzystała z tych dwóch atrybutów po trochu aby uzyskać to, czego chciała. Potrafiła instynktownie udawać niewinność, miłość, potrzebę, gniew i tuzin innych nastrojów.

    Świst,

    Potem, gdy stała się dojrzała seksualnie, jej wpływ na chłopców, a nawet dziewczyn wzrósł stokrotnie. Wszystko to za sprawą jej zniewalającej urodzie i sprawności seksualnej. Ale przede wszystkim posiadała niezłomną wolę, której trudno było się oprzeć. Nawet jej głos niósł moc. Zawsze wydawała się wiedzieć, co powiedzieć i jak to powiedzieć. Więc kontrolowanie kogoś takiego jak pan od geometrii było dla niej dziecinnie proste.

    Świst,

    Jej zdaniem pan Roman nie był złym numerkiem, nawet jeśli był prawie o trzy dekady starszy. A co najlepsze, stał się całkiem biegły w robieniu minety. A gdy puszczały jej soki podczas intensywnego orgazmu, to grzecznie oblizywał ten nektar rozkoszy. Oczywiście, jak każdy kto kiedykolwiek wpadł w szpony Klary, szybko uzależnił się od smaku.

    Świst

    W miarę upływu dni Klara coraz rzadziej sprawiała przyjemność nauczycielowi. Spoczyła na swoich umiejętnościach manipulacyjnych, aby utrzymać go w ryzach. Wkrótce pojawiała się w jego domu, kiedy tylko miała na to ochotę, jedząc jego jedzenie i pijąc jego alkohol. Zmuszała go do odrobienia pracy domowej z innych klas. W momencie gdy otrzymywała nie satysfakcjonującą ocenę za pracę, to karała go swoją nieobecnością. Później wracała, oznajmiając że ​​mu wybacza i drażniąc go szybką ręczną pieszczotą (wraz z dużą porcją obelg werbalnych). On w rezultacie lepił się do niej jeszcze bardziej, obiecując posłuszeństwo.W końcu Klara kazała mu odnosić się do niej używając przedrostka Pani i tym samym formalizując ich niecodzienny związek.

    – Mam małą propozycję Romciu. Jest pewne zadanie które chciałabym abyś dla mnie wykonał. I nie mówię tu o tej pieprzonej matematyce. Chciałabym.. - kontynuowała Klara ,- Abyś coś dla mnie zaaranżował – powiedziała dumna z siebie blondynka. – Chyba że wolisz dokończyć drugą rundę?

    - - -

    Nauczycielka Ela Dębska czuła się zagubiona wśród wiktoriańskiego wystroju luksusowego domu, który wprowadzał ją w klimat minionych czasów. Kilka mebli z Ikei, które wprowadzono na przekór tradycyjnym elementom wystroju, stanowiły jedynie niewielką odmianę w tej aranżacji.
    Samo wnętrze początkowo potrafiło przytłoczyć młodą nauczycielkę, jednak było to nic w porównaniu z bezczelną prośbą nastolatki która od samego początku nie wydawała się być zaangażowana w samą korepetycję.

    Nauczycielka siedziała przykuta na skórzanej kanapie, totalnie oszołomiona tym co powiedziała do niej nastolatka. Recytowanie francuskich rzeczowników było jedną rzeczą i całkiem zrozumiałą dla nauczycielki lecz prośba o przetłumaczenie tak obscenicznych słów które wypowiedziała młoda dziewczyna z szokowało Elę. Spojrzała desperacko w stronę starszego kolegi Romana o ratunek, jakąś szorstką reprymendę dla uczennicy lub ostatecznie wsparcie moralne. Jednak ten tylko stał w milczeniu z opuszczoną głową jakby nie słyszał absurdalnej prośby Klary.

    Generalnie, pomysł z korepetycjami domowymi nie był rzeczą niespotykaną, i początkowo Ela czuła się zobowiązana pomóc jakiejkolwiek uczennicy zmagającą się z nauką obcego języka, tym bardziej że był to język Francuski, znany z zawisłością w gramatyce, i piekielnie trudnej wypowiedzi. Jednak ta cała sytuacja z Klarą oparta na przysłudze od pana Romana, wydawała się być pochopnie zaaranżowana.

    Ela nie była pewna, czy uczennica rzeczywiście potrzebuje korepetycji, czy może to była tylko wymówka, aby wprowadzić ją w zakłopotanie. Być może był to w pewnym sensie koleżeński test od Romana, który na celu miał sprawdzić jej reakcję wobec tak niezwykle kapryśnych zachowań od strony uczniów. W jej karierze zawodowej jako nauczycielka, przytrafiło się zmagać z wyjątkowo burzliwymi nastolatkami, którzy potrafili uprzykrzyć jej dzień nawet po zajęciach szkolnych. Jednak do tej pory nie była postawiona w tak niedorzecznej sytuacji.

    Patrzyła na Klarę, która siedziała obok niej, z przymrużeniem oczu. Dziewczyna wyglądała na znużoną i niezainteresowaną, a jednocześnie na czymś przysłowiowo skupioną. Miała na sobie flanelową koszulę, ale większość guzików zostawiła rozpiętych, odsłaniając pod spodem cienki sportowy stanik ze spandexu. Jej sutki przemawiały bonjour, do osób spoglądających w ten region ubioru.

    Po tym jak pan Roman przestał w jakikolwiek ekscytować Klarę, chciała spróbować czegoś nowego, a raczej kogoś nowego. Kogoś, kogo mogłaby zdominować, i zarazem obdarzyć tą osobę odrobiną szacunku. Zapytała pana od matematiki więc o nauczycielkę, pani Elę Dębską. Młodą brunetkę, która niedawno została zatrudniona przez szkołę do nauczania francuskiego. Klara wiedziała z pierwszej ręki, jak ładna jest ta kobieta, a poza tym francuski ją intrygował. Jasne, nauczycielka nie pochodziła z Francji, urodziła się w Poznaniu, ale to nie miało znaczenia.

    Klara, podejmując się wyzwania, kazała Romanowi być wyjątkowo miły dla pani Dębskiej, używając swoich najlepszych sposobów. Kazała mu zaprosić nauczycielkę do swojego domu pod pretekstem, że koleżanka jego córki potrzebuje korepetycji z francuskiego przed wyjazdem do Paryża. Postąpił jak mu kazano, a młoda pani Dębska naiwnie zgodziła się na korepetycje z Klarą.

    – Proszę pani, jak powiedzieć 'poliż moje cycki i cipkę, dopóki nie zacznę szczytować?' – Zgodnie z planem Roman powiedział nauczycielce, że Klara potrzebuje bardziej personalnej uwagi, aby doszlifować języka. Korepetycja twarzą w twarz jest niezbędna dla jej komfortu i pewności siebie. ‘Powinno być ciekawie’ pomyślała nastolatka. Obmyśliła prawdopodobny scenariusz tego wydarzenia

    – Eee.. czy ja dobrz.. Słysz..?! – Ela zapytała z niedowierzaniem.
    Klara przybyła do domu zaledwie kilka minut po nauczycielce, ale zdecydowanie nie była ubrana konserwatywnie. Założyła porządną flanelową koszulę, ale większość guzików zostawiła rozpiętych, odsłaniając pod spodem cienki sportowy stanik ze spandexu. Jej sutki przemawiały bonjour, do osób spoglądając w ten region ubioru. Nosiła obcisłe czarne legginsy, które eksponowały jej wykwintny tyłeczek i nogi.

    – Dobrze słyszałaś. Jak powiedzieć ‘poliż moje..’ –

    – Nie mam zamiaru Cię tego uczyć, a poza tym nie jesteśmy na Ty! –

    Klara odparła natarczywie, patrząc nauczycielce prosto w oczy. – Ale to zrobisz. A odwdzięczę Ci się takim lizaniem cipki jakiego nigdy wcześniej nie miałaś. Zobaczysz, że kobiety są w tym znacznie lepsze niż mężczyźni. – Ta sugestia była tak nieprzyzwoita, że ​​Ela miała zakłopotany język. – Więc jak to będzie po Francusku – rozkazała Klara.

    – Ja… nie znam wszystkich słów – utknęła nauczycielka.

    – Powiedz ile potrafisz, a zostaniesz nagrodzona. – Ela nie dowierzała własnym uszom. To jakiś absurd. Nagroda w postaci lizania i to od nastolatki w średniej szkole. Zastanawiała się, czy nie potraktować tego jako żart i przetłumaczyć słowa a potem wyjść stamtąd, tym samym rozładowując tą niezręczną sytuację. Mówiła więc powoli i próbowała przybliżyć zdanie po francusku, niepewna, jak przetłumaczyć wulgarne słowa. Klara słuchała uważnie, po czym odpowiedziała:

    – W Porządku. – Klara zaczęła rozpinać bluzkę nauczycielce, zaczynając od góry.

    – Co ty robisz? – Zapytała wciąż zdumiona, nie do końca wiedząc jak wybrnąć z tej sytuacji.

    – Robię to, o co mnie przed chwilą prosiłaś. Czas najwyższy opuścić gardę i odetchnąć z ulgą, mademoiselle. Proszę się nie ruszać. – Młoda nauczycielka nie była pewna dlaczego, ale nie mogła zmusić się do protestu. Nie była lesbijką, ale Klara była absolutnie piękna i zdeterminowana. Ela nie mogła lub nie była po prostu wstanie oprzeć się tej blondynce. To było tak, jakby zapomniała, jak powiedzieć „nie”. Wbrew wszelkim standardom moralnym zaczęła się podniecać, a w zuchwalstwie Klary było coś magnetycznego. Zanim nauczycielka zdążyła zebrać myśli, Klara zdjęła białą bluzkę i wsunęła ręce do biustonosza. Teraz nastolatka pieściła jej piersi.



    Od Autora: Mam nadzieję że wam się podobał początek tej powieści. Następne części są na moim blogu: https://www.patreon.com/user?u=74118493
    1
  • DamianLis
    Świętoszek
    • May 2023
    • 10

    #2
    Nastoletnia Domina 2

    To szaleństwo, zdecydowała Ela raz na zawsze. Już miała położyć kres zalotom Klary, gdy dziewczyna podniosła stanik i zaczęła całować jej sutki. ‘Och, to bardzo przyjemne’, pomyślała nauczycielka. Po raz kolejny trudno było jej odmówić. Minęło dużo czasu, odkąd była blisko z kimkolwiek, a jedną z jej ulubionych rzeczy było pieszczenie i całowanie jej sutków. Mogła tylko bezradnie patrzeć, jak Klara ssie zmysłowo jeden sutek, potem drugi.

    Klara zatrzymała się na chwilę i warknęła do mężczyzny, który wciąż był w pomieszczeniu.

    - Teraz obserwuj i ucz się, chociaż wątpię abyś kiedykolwiek był w tym dobry.

    Do Eli powiedziała - Nie martw się nim, mon chéri.

    Ela kompletnie zapomniała, że pan ​​Roman wciąż tam jest, stojąc w drzwiach pokoju. Próbowała go zignorować, ale ku jej zaskoczeniu myśl o obserwującym ją mężczyźnie jeszcze bardziej ją podniecała. Zrobiła się bardzo wilgotna między nogami. Jej dotychczasowa powściągliwość zaczęła topnieć. Po chwili poczuła powiew chłodu atakujący jej skryty region, gdy Klara jednym szybkim ruchem spuściła konserwatywną spódnicę, ujawniając ładne różowe majtki, które były teraz poplamione i mokre. Nastolatka pocierała krocze nauczycielki przez koronkowy materiał, a następnie wsunęła rękę za majtki. Klara napotkała śliskie wargi cipki i jednym palcem zatoczyła koło wokół niej. Tym samym czyniąc nauczycielkę jeszcze bardziej rozgrzaną.

    Ela doskonale wiedziała, że ​​mogłaby zostać zwolniona za tę zwariowaną rozpustę, jednak jej racjonalne myślenie zostało przytłumione w ferworze pożądania. Jęknęła, a jej soki rozkoszy ozdabiały środkową część uda.

    Klara chcąc podnieść poprzeczkę, zdjęła majteczkii nauczycielce i uklękła na podłodze, aby lepiej przyjrzeć się starszej of 12 lat partnerce. Powitała ją wąska, tajemnicza szparka, ozdobiona kępkami niezwykle delikatnego, falującego futra. Szczelina wydzielała wyjątkowy korzenny zapach, który Klara uznała za kuszący. Pochyliła się bliżej, podążając za aromatem. Delikatnie dotknęła językiem narządu i odkryła, że ​​smakuje tak samo dobrze, jak pachnie. Połączenie pikantnego ze słodkim. Nastolatka zaczęła zadowalać soczystą cipkę - lizać ją, ssać, otwierać szparę językiem, by rozkoszować się nektarem w środku. Skupiła się na stymulowaniu łechtaczki nauczycielki, aby zmaksymalizować jej przyjemność..

    Nic dziwnego, że minęło zaledwie kilka minut, po czym Ela krzyknęła szczytując jak dziewica. Wierciła się i przekręcała na swoim siedzeniu. Jęczała i piskała. Policzki Klary zostały oblane słodko-pikantnym sokiem, ale nastolatka nie miala nic przeciwko temu.

    Odsunęła się, gdy jęki ucichły. Dała nauczycielce kilka minut na odzyskanie sił, a potem zaczęła się rozbierać... powoli. Ela obserwowała na wpół oszołomiona, jak Klara zdejmowała po kolei jedną część garderoby – najpierw koszulę, potem stanik, a potem rajstopy. Ciało nastolatki sprawiło, że Ela pomyślała o klasycznej top modelce – której ciało było zaokrąglone w odpowiednich miejscach a nie przesadnie chude jak szkapa. Stylowe ubrania nastolatki raz po raz znikały z pola widzenia.

    Klara w końcu zdjęła majtki i zapytała rzeczowo:

    - Jak przetłumaczyć ‘liż moją cipkę, dziwko?’

    Nauczycielka odpowiedziała czymś po francusku, czego Klara nie do końca rozumiała. Próbowała powtórzyć tłumaczenie, podkreślając słowo, które jej zdaniem oznaczało dziwkę, a może boginię. Nieco zniekształcona odpowiedź sprawiła, że ​​Ela zatrzymała się z zakłopotania – co zirytowało Klarę.

    - Powiedziałam, liż mnie dziwko i nie każ mi znowu pytać!!!! - szczeknęła zaciekle.

    Jej ton był tak dominujący! Ela była już i tak w uczuciowej rozterce. Strach, podniecenie i zmieszanie nie mierzą się z autorytetem nastolatki który był ewidentnie namacalny. Zastanawiała się, jak by to było poddać się tej dominacji ze strony Klary. Czy by była w stanie zaspokoić każdą zachciankę nastolatki, wykonać każde jej polecenie. To była kusząca myśl – po prostu oddać wszelką kontrolę i zrobić wszystko, co jej powiedziano. Z nieznanych przyczyn, na samą myśl o posłuszeństwie wobec nastolatki sprawiło, że ​​jej soki z pochwy płynęły jak szalone.

    Upadła więc na kolana, aby wykonać polecenie. Złapała duży oddech gdy ujrzała bogactwo kryjące się między nogami nastolatki. Jej cipka była urzekającym zestawem fałd, o różnych zawirowaniach. Błyszczące i pełne, każda z nich zapraszająca na subtelniejsze exploracje. Wewnętrzne wargi sromowe przypominały pomarszczone usta które błagały o pocałunek. Rozchylone na tyle, by odsłonić pasmo połyskującego różu. Zewnętrzne wargi były ponętne i nawoskowane. Całość wieńczył trójkątny mieszek koloru blond, schludnie zadbany. Ela była oczarowana. Z rozkazu czy bez rozkazu, pochyliła się i niepewnie wbiła język w narząd. Natychmiast oszołomił ją mocny, piżmowy smak Klary, który zawierał nutkę słodkości – hipnotyzująca mieszanka.

    - Ohh, właśnie tak, głębiej prosze, gonzesse - rozkazała Klara, powtarzając słowo, którego użyła nauczycielka.

    - Mhm, samym językiem, o tak.

    Zachęcona smakiem i słowami nastolatki, Ela zaczęła lizać z pasją. Próbowała naśladować styl, który posługiwała się na niej Klara. Pieściła łechtaczkę koniuszkiem języka, pijąc eliksir sączący się z najbardziej intymnych zakamarków nastolatki. Klara zamknęła oczy i jęknęła, przy czym wymuszając na Eli jeszcze większego zaangażowania. Klara chwyciła nauczycielkę za włosy i mocno ją przytuliła do swojego krocza, ledwo pozwalając jej oddychać.

    Klara krzyknęła przez pokój,

    - Romcio, długo tam jeszcze będziesz stał!? Myślę że nasza urocza pani Ela jest gotowa na coś więcej.

    Trwoga w oczach pojawiła się na twarzy nauczycielki.

    - Chcę żebyś przeleciał koleżankę od tyłu. Ale jeśli dojdziesz bez pozwolenia, przysięgam, że odetnę ci jądra!

    Posłuszny nauczyciel od geometrii podszedł bliżej do dwóch kobiet, i zaczął rozpinać rozporek, podczas gdy Klara ledwo mogła powstrzymać orgazm.

    Ela sapnęła, kiedy starszy mężczyzna wszedł w jej ciasną, wilgotną szparkę. Nie stawiała oporu. Nie mogła uwierzyć, że pozwoliła na trójkącik. Coś, co zawsze uważała za niechlujny akt seksualny. Jednak w tym momencie pomysł seksu z dwojgiem ludzi był teraz porywający. Miała kolejny orgazm w przeciągu kilku minut – jej drugi w te południe.

    Niemal w tym samym czasie Klara przywitała się z własnym potężnym orgazmem. Nękana elektryczną przyjemnością, wykrzyknęła przekleństwa. Twarz nauczycielki była teraz pokryta sporą ilością soków nastolatki. Orgazm uderzył Klarę tak intensywnie że wijąca się nastolatka nie mogla powstrzymać własnego pęcherza. Żółta ciecz trysnęła w górę, mieszając się z resztą soków.

    Zszokowana i po części oburzona nauczycielka zaczęła się odchylać. Zdenerwowało to Klarę, po czym warknęła,

    - Nie przestawaj, ****a!

    W efekcie Ela pohamowała się i powróciła do lizania. Tymczasem, starszy pan nauczyciel zaciekle posuwał Elę od tyłu, unikając szczytowania. W końcu Klara rozkazała mu:

    - Wystarczy już, wykonałeś swój obowiązek. Może wynagrodzę cię dziś wieczorem.

    Pomyślała, że ​​dogodzi mu ręką na pół gwizdka. Pozwoliła odpocząć nauczycielce przez kilka minut. Według niej ​​wszystko przebiegało jak zaplanowała. Uznała że Ela jest uległą osobą z natury. Stosunkowo szybko zaczęła wykonywać jej polecenia. Kobieta też wyglądała na całkiem zauroczoną. Klara postanowiła, że ​​nadszedł właściwy czas, aby przypieczętować posłuszeństwo nauczycielki. Wykopała Romana z pokoju i przywróciła Elę do świadomości, otrząsając ją z transu.

    - Wykonałaś godną pochwały robotę - powiedziała do niej

    - Od teraz należysz do mnie.

    - Co? Co masz na myśli?

    - To mam na myśli, że mogę cię mieć, kiedy tylko zechcę. Niezależnie od pory dnia. - Spojrzała na nauczycielkę poważnym wzrokiem.

    - Twoim zadaniem jest sprawianie mi przyjemności, kiedy tylko o to poproszę, a ja z wielką ochotą będę korzystała z tego przywileju.

    Lekki szyderczy uśmiech wymalował się na twarzy nastolatki.

    - Każda posłuszna niewolnica dba oto aby zawsze sprawić przyjemność swojej pani.

    Ela stała jak wryta.

    - Pewnie już dostrzegłaś że jestem osobą dominującą seksualnie a ty z kolei jesteś osobą uległą. Teraz będziesz moją niewolnicą. Oznacza to, że musisz być mi posłuszna. W nagrodę będę cię traktować bardzo dobrze, jak własnego pupilka

    - Ee.. ja nie wiem czy.. - zacięła się Ela.

    Ta cala deklaracja brzmiala absurdalnie, jednak nigdy nie czuła wcześniej takiego spełnienia seksualnego. Przez jej głowę przelatywały wątpliwości. Nie powinna zaspokajać swoich pragnień z uczennicą, nie mówiąc już o zostaniu jej niewolnicą. Groziło to ogromnymi kłopotami. A poza tym nie do końca wiedziała co by Klara od niej wymagała.

    Nie dało się ukryć że odczuwała ekscytację na samą myśl bycia posłusznym dla tej nastolatki. Klara posiadała niesamowitą aurę, która sprawiała że ​​nogi same się uginały. Nastolatka coś w niej wskrzesiła, jakąś wewnętrzną potrzebę poddania się.

    - Wiem że o dużo prosze i zrozumiem jak odmówisz. Przyjmę twoją odpowiedź i zostawię Cię w spokoju. - Klara dała jej szansę.

    - Możesz wyjść stąd już teraz i wrócić do nauczania swojej nudnej klasy pełnej nudnych uczniów. Ale jeśli się zgodzisz, to dostarczę ci seksualnej przygody jakiej jeszcze nie doświadczyłaś.

    Włożyła rękę między jej nogi, przyciskając ją do pochwy. - Lubisz tak? -

    - Ah - jęknęła nauczycielka.

    Klara włożyła jeden palec do środka i zataczała kólka.

    - Chcesz mi służyć?

    - N.. nie wie…

    Nastolatka gwałtownie wyciągnęła palec.

    - Oj nie, nie przestawaj… - błagała Ela. Była tak blisko kolejnego orgazmu.

    - Nie mogę kontynuować, dopóki nie otrzymam twojej odpowiedzi. Powiedz, że będziesz moim pupilkiem, albo poszukam kogoś innego. Chociaż wątpię, że ta osoba będzie tak piękna i posłuszna jak ty. No więc?

    - Ja... nie wiem. - Ela czuła się rozdarta od środka. Pragnęła niezmiernie osiągnąć następny orgazm. Mimo jej nadmiernego stanu podniecenia, ciągle wahała się kompletnie oddać nastolatce.

    Obserwowała jak Klara ssie namiętnie palec, który tak niedawno znajdował się w jej cipce. Ela wzdychała głęboko, myślenie racjonalne stawało się coraz trudniejsze.

    - Pragnę twojej cipki” powiedziała uwodzicielsko Klara. - A czy ty pragniesz mojej?

    - T… tak - mruknęła nauczycielka, prawie niesłyszalnie.

    - Jeśli tak to musisz mi być posłuszna. ‘Co za słowo... posłuszna.’ pomyślała Ela.

    Klara objęła jej ramię.

    - Doskonale się tobą zaopiekuję. Obiecuję.

    Obietnica i delikatny dotyk Klary wywołały u Eli gęsią skórkę. W tym momencie zdała sobie sprawę, że bycie niewolnicą to coś więcej niż tylko polecenia i posłuszeństwo. Właściwa pani dba o Ciebie. Pragnie cię zadowolić. Ta świadomość sprawiła, że ​​decyzja stawała się coraz prostsza.

    Po kolejnych pieszczotach, Klara zadeklarowała:

    - Wszystkie twoje potrzeby zostaną spełnione.

    Ela nie wątpiła w te orzeczenie. W rzeczywistości była tego pewna. Dojrzała tę skrytą troskliwość u nastolatki. W dodatku, Klara całkiem niedawno doprowadziła do tego że poznała głębsze oblicza ekstazy. Ela poczuła wobec zaufanie dziewczyny.

    Tak, może być niewolnicą dla Klary. W tej chwili pragnęła tego bardziej niż czegokolwiek innego na świecie.

    Klara zapytała ją ponownie:

    - Będziesz moim posłusznym pupilkiem?

    Wszelkie wątpliwości wyparowały całkowicie.

    - Tak... Tak, Klaro.

    - Tak co? - Dopytywała nastolatka.

    - Tak, chcę być twoim pupilem... twoją niewolnica. - Ela poczuła ogromne poczucie ulgi. Zrobiła to poddała się kompletnie.

    - Powiedz mi, że zawsze będziesz mi posłuszna, bez względu na to, o co poproszę. - Naciskala Klara.

    - Zawsze będę ci posłuszna. - Ela była zdumiona, jakie to było przyjemne poddać się innej osobie. Powierzyć swoje potrzeby komuś innemu.

    - I musisz odnosić się do mnie jako Pani. - Poinformowała.

    - Tak... Pani. - Ela odpowiedziała, nie dowierzając własnym ust. Ale zdała sobie sprawę, że zwieńczyło to jej oddanie.

    - Tak, pani Klaro - powiedziała z przekonaniem.

    Nastolatka pocałowała ją delikatnie w usta.

    - Dziękuję, ci. Jestem taka szczęśliwa, że ​​tak zadecydowałaś. Mój pierwszy pupilek. Po prostu zrelaksuj się. Jesteś w dobrych kochających rękach.

    Klara pogłaskała ją po głowie, jak domową kotkę.

    Ela również była zachwycona! Czuła się naprawdę zaszczycona, że ​​Klara zechciała ją z dominować w ten sposób.

    - Nie sądziłam ze jestes taką niewyżytą suką. Najpierw doprowadzasz mnie do orgazmu po czym ja cię obsikałam, podczas gdy Romuś wziął cię od tyłu.

    Mówiła tak, jakby zwracała się do złego ucznia. - Powiedz mi, kim jesteś?

    - Jestem niewyżytą suką, pani, - odpowiedziała Ela. Dobrze było się poniżać, pogłębiało to jej oddanie.

    - No dalej, kontynuuj, - Klara prowokowała.

    - Jestem suką… i dziwką. Chcę, być wykorzystywana na przeróżne sposoby w dzień i nocy. - Nauczycielka nie mogła się doczekać, kiedy Klara ponownie rozpocznie jej dominować.

    - Och, już niedługo, mój pupilku, - obiecała Klara. - Moja wyjątkowa niewolnico. -

    Znowu zaczęła pieścić nauczycielkę palcem. Dotarła do tego skrytego punktu, który jest tak czuły w dotyku i niezmiernie przyjemny. Ela otworzyła oczy szeroko, gdy przypomniała sobie w którym momencie przerwali poprzednie pieszczoty. Ogromna przyjemność wróciła z nawiązką, rosła i rosła, aż jej cipka zalała się sokami na wskutek kolejnego orgazmu. Jęknęła w ekstazie której wcześniej nie znała zanim poznała Klare.

    Kiedy jej orgazm w końcu dobiegł końca, zasnęła wyczerpana. Godzinę później Klara obudziła nauczycielkę.

    - Od dzisiaj, będę twoją asystentką w klasie. Coś w rodzaju praktykującej stażystki i nie mam zamiaru odrabiać zadań domowych. Poza tym znam na tyle francuski że mogę Cię nazwać od dziwek, gonzesse.

    - Pani. Odpowiednie słowo na dziwkę to salopa, - wyznała nauczycielka.

    - Oh.? Czyżbyś mnie zwodziła wcześniej? - Klara klepnęła nauczycielkę po nagim tyłku. Bardziej jako niewinna igraszka niż boląca reprymenda. Potem chwyciła palcami podbródek Eli i przechyliła głowę, by spojrzeć jej prosto w oczy.

    - Naprawdę cię lubię. Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się zostać moją niewolnicą. Idź do domu, a ja wkrótce Ci zatekstuje. - Powiedziała z całkowitą szczerością.

    Ela była rozczarowana, że ​​korepetycje dobiegły końca. Z niecierpliwością będzie oczekiwała wiadomości od Klary. Ale była pewna, że ​​to nadejdzie, a wtedy będzie gotowa zrobić wszystko, o co poprosi nastolatka.

    Ku jej zdziwieniu, bycie seksualną niewolnicą nie było takie odrażające. Z kilkoma byłymi chłopakami, próbowała odgrywać podobne role. Ale ciężko było jej wtedy traktować to poważnie i takie zabawy nieuchronnie kończyły się śmiechem z jakiegoś absurdalnego polecenia od faceta.

    Natomiast z Klarą było zupełnie inaczej. Dziewczyna miała moc i charyzmę, by inspirować do prawdziwego posłuszeństwa. Klara nie była jakimś niedojrzałym, napalonym facetem. Jak na jej wiek, była niezwykle pewna siebie. Wzbudzała podziw, a ponadto miała umiejętności seksualne by doprowadzić kobietę do szaleństwa. Klara przemieniła ją w lesbijkę.

    Nauczycielka wiedziała, że ​​długo będzie się masturbować na myśl o dominacji ze strony nastolatki.


    Od Autora: Jakie dalsze losy czekają młodą nauczycielke, i kto jeszcze w padnie w drapieżne szpony poczciwej nastolatki, już w następnej części. https://www.patreon.com/user?u=74118493
    0statnio edytowany przez DamianLis; 30-05-23, 05:46. Powód: Gramatyka

    Skomentuj

    • Azul
      Perwers
      • Jan 2022
      • 850

      #3
      Ja doczytam, jak już wpadnie w ręce jakiegoś korektora bez urazy.
      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

      Skomentuj

      • DamianLis
        Świętoszek
        • May 2023
        • 10

        #4
        Z góry przepraszam za błędy. One nękają mnie tak samo jak i czytelników. Być może w niedalekim czase z korzystam z usług edytorskich.

        Skomentuj

        • DamianLis
          Świętoszek
          • May 2023
          • 10

          #5
          Nastoletnia Domina 3

          -3-

          Klara była na fali, więc następnego dnia rozkazała Romkowi:

          - Chcę, żebyś przyprowadził mi jakąś uczennicę. Uroczą 18-latkę. Musi być ładna, ale też mądra, jedna z topowych w klasie. Znajdź jakiś powód, by zaprosić ją do Starbucks. Nic perwersyjnego, jestem pewna, że coś wymyślisz. Ja zajmę się resztą.

          Dominacja nad bystrą dziewczyną była jedną z fantazji Klary, co więcej wiązała się z tym przydatność. Klara mogła by niewątpliwie skorzystać z usług akademickich i poprawić oceny.

          Ku zaskoczeniu Klary, pan Roman wypełnił polecenie co do joty. Zaprosił seniorkę o imieniu Patrycja Kubiak, która prowadzona chorą ambicją nie mogła odmówić spotkaniu się z nauczycielem który gotów był ujawnić drogę do zdobycia celującej oceny z matematyki.

          Patrycja była śliczną dziewczyną, ale najwyraźniej nie chciała tego pokazywać. Nosiła grube okulary w czarnych oprawkach, które były nieaktualne od pięciu lat i maskowały jej głębokie brązowe oczy. Długie i proste kasztanowe włosy były ledwo ułożone, a jej twarz była nietknięta kosmetykami. Przybyła do kawiarni ubrana w konserwatywną bluzkę z długimi rękawami. No i ten stanik pod spodem, który ewidentnie bardziej spłaszczył jej piersi niż je kształtował. Mimo tego Klara dostrzegła w dziewczynie piękno i czuła wobec koleżanki pożądanie pomimo tej nerdowskie fasady.

          Pati, jak znali ją jej nieliczni przyjaciele, zawsze chętnie pomagała innym w szkole. Naprawdę lubiła pomagać, i tym samym trochę popisywać się swoja inteligencją. ​​Była szczęśliwa mogąc spotkać się z dziewczyną, która, jak powiedział pan Roman, potrzebuje korepetycji. Nie bardzo wiedziała, kogo się spodziewać. Może Klara była ćpunem, bo te zawsze potrzebowały pomocy w odrabianiu lekcji, albo cheerleaderką, która nie chciała zawieść. Jak się okazało, uczennica bardziej przypominała cheerleaderkę niż sportowca.

          Popijając latte, dziewczyny rozmawiały o szkole, podczas gdy pan Roman milczał. Patrycja stwierdziła, że ​​Klara jest zaskakująco pewna siebie i charyzmatyczna w porównaniu z większością uczniów, którzy prosili o pomoc. Blondynka miała pewną prezencję, która była wyjątkowo atrakcyjna.

          Po upływie kilkunastu minut Klara zapytała Patrycję, czy nie chciałaby przyjść do jej domu, gdzie mogłyby razem się pouczyć. Dodała, że ​​jej matka nie będzie w domu przez wiele godzin (co było prawdą). Patrycja zgodziła się, więc całą trójką przeszli parę przecznic do domu Klary.

          Korepetycje rozpoczęły się i Klara udawała że ​​podąża za wskazówkami gdy koleżanka wyjaśniała kąty i figury.

          Nie minęło dużo czasu, zanim oczy Klary zaszkliły się od znużenia. Kiedy nie mogła już oglądać następnych figur geometrycznych, zasygnalizowała Romkowi aby opuścił pokój po czym powiedziała do rówieśniczki:

          - Chyba winna jestem ci małego sprostowanie. Tak naprawde nie obchodzi mnie nauka geometrii.

          Patrycja była zaskoczona. - Co? Nie rozumiem.

          Klara starała się wyglądać na zakochaną.

          - Chciałam się tylko z tobą spotkać i porozmawiać poza szkołą. Widzisz.. ja.. zawsze podziwiałam cię z daleka. Głupio się przyznać ale podobasz mi się. - Klara trochę dodała od siebie co nie znaczy że nic nie czuła do Patrycji.

          Dziewczyna była zaskoczona, ponieważ żaden chłopak, nie mówiąc już o dziewczynie, nigdy nie okazał jej romantycznego zainteresowania. Zwykle proszona była wyłącznie o przysługę. Pomoc w odrabianiu prac domowych, lub do pisania prac. Postanowiła jasno powiedzieć Klarze, że nie jest zainteresowana dziewczynami.

          - Wybacz mi, ale nie jestem lesbijką. Nie chcę nieporozumień między nami - Powiedziała najuprzejmiej jak mogła.

          - A.. nie wierze ci. Każda dziewczyna jest w jakimś stopniu lesbijką - zapewniła Klara.

          - Nie sądzisz, że jestem atrakcyjna? - dodała.

          - Cóż, tak jesteś piękna ." Patrycja nie chciała zabrzmieć zbyt bezsprzecznie. Jednak w rzeczywistości Klara pociągała ją. -

          - Znasz tę piosenkę “I Kissed A Girl”? Zapytała blondynka. - To jedna z moich ulubionych.

          - Katy Perry - przytaknęła Patrycja. Nie myślała zbyt wiele o piosenkarce, która jej zdaniem była bardziej biustem niż talentem.

          - Więc mam nadzieję, że nie będziesz miala nic przeciwko jak cię pocałuję - oświadczyła Klara. Zanim Patrycja zdołała zaprotestować, blondynka pochyliła się i delikatnie pocałowała ją w usta.


          Od Autora: Dalsze części na moim blogu: https://www.patreon.com/user?u=74118...etnia%20Domina
          0statnio edytowany przez DamianLis; 02-06-23, 04:37. Powód: Gramatyka

          Skomentuj

          • DamianLis
            Świętoszek
            • May 2023
            • 10

            #6
            Nastoletnia Domina 4

            -4-

            Całkowicie zaskoczona Patrycja, nie wiedziała jak teraz postępować. Gdyby Klara była chłopakiem, prawdopodobnie wybiegłaby z domu zaraz po oczernieniu go różnymi obelgami. Lecz Klara była dziewczyną. Na dodatek pewną siebie dziewczyną w podobnym wieku. Była wystarczająco piękna, by zaimponować nawet het*******ualnym osobnikom.

            - To nie jest… - wydyszała.

            - Nie jest, Co? Etyczne?

            Zanim Patrycja zdążyła odpowiedzieć, Klara pochyliła się do kolejnego pocałunku. Tym razem był to dłuższy pocałunek, zatrzymując się na kilka chwil zanim się odsunęła. Spojrzała Patrycji w oczy, badając reakcję nerdowej dziewczyny.

            ‘Och, to było…’ zarumieniła się prymuska. Poczuła delikatne mrowienie między nogami, coś, czego w ogóle się nie spodziewała. Wytrąciło ją to z równowagi. Była pewna że ​​Klara odczytała jej reakcję i była tym zakłopotana.

            - Nie opieraj się. Sprawię, że teraz poczujesz się bardzo dobrze. Po prostu zrelaksuj się. - Klara była pewna siebie kiedy to powiedziała.

            Ponownie przycisnęła swoje usta do ust koleżanki, lecz tym razem nie przerwała pocałunku. Zamiast tego wypełniła go namiętnością. Patrycja wahała się przez chwilę, ale potem poddała się swoim uczuciom i z radością przyjęła wilgotne usta. Po chwili Klara wsunęła zmysłowo język do ust Patrycji tym samym zaskakując lekko koleżankę. Do tej pory, Patrycja tylko raz całowała się z chłopakiem. Co więcej, był to krótki pocałunek i nie było mowy o języku. Obecny pocałunek był zupełnie inny, o wiele bardziej zmysłowy. Poczuła narastającą wilgoć w majteczkach. Podobała jej się bliskość którą wykazywała Klara. Coś, czego nigdy nie doświadczyła z inną osobą.

            ‘Czy ja jestem lesbijką?’ Pomyślała. Może dlatego nigdy nie ekscytowała się chłopcami. Próbowała włożyć język do ust Klary, na swój własny niedoświadczony sposób.

            Tymczasem blondynka zaczęła rozpinać bluzkę Patrycji, guzik po guziku, nie przerywając pocałunku. Ta z kolei była tak pochłonięta pocałunkiem i jej rosnącym podnieceniem, że wcale nie stawiała oporu. Siedziała nieruchomo, gdy ta skończyła rozpinać guziki. Jej prosty, biały stanik ujawnił się przed oczami Klary. Wryta jak posąg Patrycja, nie wzdrygnęła się gdy blondynka podniosła stanik do góry. Małe, lecz jędrne piersi praktycznie wyskoczyły uwolnione z niewoli. Klara zaczęła całować i pieścić porcelanową skórę na jej piersiach.

            Patrycja poczuła się niesamowicie podniecona. Jej krocze stawało się coraz bardziej mokre. Klara wsunęła rękę w dżinsy dziewczyny, a następnie w jej majtki i zaczęła pocierać jej stosunkowo futrzany wzgórek. Patrycja nie goliła się regularnie ani nie przycinała tego obszaru zbyt często. ‘Bede musiala zmienic jej nawyki’ pomyślała Klara. Kontynuowała z namiętnymi pieszczotami. Całowała w usta, szyję i piersi, pozostawiając małe mokre plamy. Patrycja rozkoszowała się pocałunkami.

            ‘Co się ze mną dzieje?’ Dziwiła się.

            Nigdy wcześniej się tak nie czuła, a już na pewno nie z powodu własnych żałosnych prób masturbacji. Zdała sobie sprawę, że dyszała tym samym nie dając już złudzeń że lubiła to co robiła Klara.

            ‘Pewnie myśli że jestem teraz lesbijką... co gorsza może mieć rację.’

            - Przejdźmy do głównego dania, moja słodka koleżanko - ogłosiła Klara.

            ‘Glownego dania..?’

            Blondynka podniosła stawkę, wkładając jeden, a potem dwa palce do sączącej się od podniecenia szparki. Po czym zaczęła wywijać paluszkiem na wszystkie strony. Od czasu do czasu wsuwając je i wysuwając palce. Wydawało się że dokładnie wie, które miejsca pocierać aby sprawić koleżance niesamowitą przyjemność. Ogarnięta ogromnym podnieceniem, nie obchodziło już Patrycji czy jest lub czy nie jest lesbijką. Jeśli osoba tej samej płci potrafi zapewnić jej taki rozkosz to nie miala nic przeciwko bycia takie orientacji seksualnej. Wkrótce jej umysł ogarnęły fale uniesienia i nie mogła połączyć dwóch myśli. Jej genialny intelekt sprowadził się do drżącej galaretki. To był orgazm znacznie przewyższający jakikolwiek doświadczyła i trwał pozornie w nieskończoność.

            Klara wyciągnęła palce z cipki, pozostawiając Patrycję drżącą. Dominująca nastolatka podniosła palce do ust prymuski, ktora nieświadomie wystawiła język na wierzch. Bezwstydność tego czynu oraz smak jej własnych soków, ponownie podnieciły Patrycję. Po chwili Klara dołączyła do ssania długich palców , nie odrywając wzroku od oczu dziewczyny. Patrycja spojrzała błagalnie na blondynkę, nie dając żadnych złudzeń, że została opętana przez transcendentną nastolatkę.

            - Twoja kolej.

            Taki przebieg wydarzeń, Patrycja tylko wyobrażała sobie podczas jej krótkich sesji masturbacjii. Jednak teraz pragnęła sprawić Klarze tę samą przyjemność którą sama otrzymała.

            Z nadmiernym pośpiechem, rozpięła wszystkie guziki od luźnej flanelowej koszuli blondynki. Następnie rozpięła czarny jedwabny stanik. Cudowne pełne piersi się ujawniły po tym jak zsunęła koszulkę razem ze stanikiem.

            ‘Katy Perry nie dorównuje Ci,’ pomyślała.

            Poczuła silne pragnienie pocałowania tych piersi i już miała się pochylić, kiedy Klara ją powstrzymała.

            - Najpierw spodnie, Patrycjo.

            Prymuska podnieciła się, gdy usłyszała brzmienie swojego imienia z ust blondynki. W nieprzewidywalny sposób dało jej do zrozumienia, kto tu rządzi i kto jest dyrygentem.

            Po małych trudach udało jej się zdjąć wysokie buty i skarpetki. Wkrótce potem rozpięła dżinsy Klary i również je ściągnęła. Na koniec chwyciła kciukami za gumkę od czarnych majtek stringowych i zdeterminowanym ruchem zsunęła je w dół. Spoglądała teraz na piękną, nie do końca gładko ogoloną cipkę. Widok był nieziemsko pociągający. Splot pomarszczonych fałd, który wydzielał piżmowy, egzotyczny zapach, zupełnie inny niż jej własny. Wewnętrzne wargi sromowe Klary nie były przysłonięte jej zewnętrznymi wargami jak u niej. Wręcz przeciwnie, wybrzmiewaly jak płatki erotycznych kwiatów, dumnie ogłaszając swoją obecność.

            Z jakiegoś powodu Patrycję ogarnęła ogromna ochota aby posmakować tych egzotycznych warg. Pragnęła przyłożyć tam usta, pociągać i ssać. Ostatecznie chciała wcisnąć język w błyszczącą różową przepaść pomiędzy płatami. Jakiekolwiek watpliwosci czy jest lesbijka prysnely w momencie gdy ogarnęła ją ochota dogodzić osobie tej samej płci. Nawet podziwiała narząd przed sobą przez sam pryzmat biologiczny, myśląc, jakie to cudowne że każdy poszczególny element ewoluował z czasem by spełnić spójną funkcję.

            - Zacznij od moich stóp. - Klara przerwała zadumę prymuski.

            ‘Ta wyniosłość!’ Patrycja pragnęła dotknąć jej cipki, ale przede wszystkim chciała uszczęśliwić Klarę i po raz pierwszy zauważyła, że ​​głos blondynki ma w sobie nakazujący ton... który potrafił przemienić zwykłą prośbę w rozkaz. Nie miała zamiaru się buntować, ani tego nie chciała.

            - Okej - odpowiedziała prymuska.

            - Zwracaj się do mnie jako Pani - powiedziała cicho Klara.

            - Dobrze... Pani. - Patrycja nie do końca rozumiała intencji blondynki, ale w tej chwili gotowa była nazwać ją Khaleesi jeżeli by tego chciała.

            - Nie pomiń moich palców - dodała Klara.

            - Tak.. Pani.

            Prymuska niepewnie pochyliła się w dół aż do podłogi. Klara odgięła prawą stopę na pecie, podnosząc górną część stopy lekko w gore. Patrycja zaczęła ssać pojedynczo każdy palec u nogi, używając ust i języka, tak jakby obciągiwała każdą kończynę. Chociaż nie miała żadnego doświadczenia z prawdziwym akcie.

            - Oh.. właśnie tak. Moja zdzirowata kujonka.

            ‘Zdzirowata?’ Wow, wulgarne określenie podnieciło ją bardziej. Nie brala pod uwage ze wizerunek łatwej lafiryndy może być jej przypisany. Niemniej jednak było to odświeżające być w ten sposób poniżonym. Ssała goręcej.

            Po tym, jak każdy palec u nogi został dokładnie wypieszczony, Klara powiedziała:

            - Wystarczy, dobra robota. Teraz możesz odebrać nagrodę. Pocałuj moją cipkę… i użyj języka.

            Nareszcie! Patrycja nie marnowała czasu, wciskając głowę między uda Klary. Zapach, który ją przywitał, był bardzo silny. Głęboko słodko-piżmowy, który mógł zwabić ją samym aromatem, a w smaku był jeszcze lepszy. Mocny, egzotyczny, trudno było opisać ten smak, mimo to pasjonowała się nim, tak jak pasjonowała się samą cipką. Objęła ustami wargi i ssała je dokładnie tak, jak sobie sama by tego życzyła. Nie ominęła też małej skrytej muszelki, o którym wiedziała że ​​jest łechtaczką.

            - Uhh, właśnie tak suko! - Odpowiedziała Klara jeszcze głośniejszymi jękami. Patrycja była zachwycona tą obelgą.

            Naśladując blondynkę, włożyła dwa palce do środka szparki po czym je zgięła, wciąż drażniąc jej łechtaczkę.

            - Uhh tak, tak suko! Właśnie taa.. oh oh****a! - Doprowadziło to Klarę do szaleństwa.

            Wytrysnęła sokami rozkoszy, pokrywając usta i podbródek Patrycji. Na skutek szaleńczego orgazmu Klara nie potrafiła powstrzymać swojego pęcherza. Zaskoczyła Patrycje, gdy razem z sokami rozkoszy wymieszała się słona żółta substancja.

            Jęki blondynki wznosiły się i opadały. Orgazm trwał po czym znów podniósł się na intensywności. Patrycja nie była pewna, czy powinna przestać. Po kilku minutach podniosła wzrok, chociaż Klara wciąż jęczała.

            - Nie przestawaj dziwko! - Ryknęła, odchylając włosy z twarzy.

            Patrycja wznowiła ssanie i pieszczoty. Była uszczęśliwiona, mogąc służyć tej wymagającej nastolatce.

            Kiedy orgazm Klary dobiegł końca, odepchnęła głowę Patrycji.

            - W porządku, wystarczy już zdziro jedna. -

            Zaśmiała się, pozornie na wpół pijana po jednym z lepszych orgazmów jakich kiedykolwiek doświadczyła. Potem odchyliła się do tyłu, wyczerpana. Obie nastolatki milczały przez kilka minut, zadowoleni.

            Zaskakująco, Klara poczuła wielkie zauroczenie wobec Patrycji. Dostrzegła w niej ogromny potencjał, kogoś kto mógłby odrobić jej pracę szkolną, jak i również sprawić jej ogromną przyjemność. Ponadto, kryło się coś więcej pod tą fasadą prymuski. Dziewczyna była jednocześnie dumna ze swojego intelektu, i bardzo posłuszna. Wypełnia każde polecenie bez większego oporu. Będzie niewolnica godną Klary.

            - Spisałaś się wyśmienicie. Chyba cię wezmę pod skrzydła. - Oznajmiła dominująca nastolatka.

            - Naprawdę? - spytała Patrycja, promieniejąc przez lepką glazurę na jej twarzy.

            Klara usiadła i spojrzała jej w oczy. - Tak, głuptasie. Jesteś teraz moja, całkowicie moja. Rozumiesz?

            Patrycja już chciała spełnić każde pragnienie blondynki. Być jej seksualną zabawką, a pomysł przynależności dla Klary podniecał ją jak nic innego.

            - Rozumiem - odpowiedziała z dumą.

            Blondynka zadała jej ostateczne pytanie:

            - Czy chcesz być moją lojalną niewolnicą pod każdym względem? Moją osobistą służącą? Moją posłuszną dziwką? W zamian zajmę się tobą w sposób, którego nie możesz sobie wyobrazić.

            Ciekawe określenie „niewolnica” pomyślała Patrycja.

            - Wierzę że zdołasz być dobrą niewolnicą - powiedziała Klara z przekonaniem.

            - Masz wiele talentów. Ale to twój wybór... oddać się czy nie. Zawsze masz wybór. Czy przysięgasz mi służyć i być mi posłuszna? Chcesz być moją niewolnicą, Patrycjo Kubiak?

            Patrycja nie sądziła że komukolwiek ulegnie kompletnie ciałem i duszą. Ale przecież nigdy wcześniej nie spotkała kogoś jak Klara! To będzie niekonwencjonalny związek pomiędzy nimi. Ale nie było wątpliwości, że chciała poddać się dominującej nastolatce. To było takie odpowiednie. Jej wybór był jasny.

            - Tak - odpowiedziała tak dobitnie, jak tylko mogła, aby zademonstrować swoją determinację.

            - Tak, co? - Klara zapytała z irytacją w głosie. W rzeczywistości poczuła ulgę, że prymuska zgodziła się.

            Teraz Patrycja pojęła pełne znaczenie tytułu. Pani.

            - Tak, Pani... poddaję się.

            - W Każdej chwili, niezależnie od pory dnia?

            Takie ekstremalne poddanie się tylko zwiększyło pragnienie prymuski.

            - Tak, pani. Zawsze .- Odpowiedziała stanowczo.

            Otwarty dialog przysięgi sprawił, że Patrycja poczuła zawroty głowy. Kto by uwierzył, że to wszystko wydarzy się w ciągu dwóch godzin? Klara wznieciła u niej nie tylko seksualność, ale także posłuszeństwo. W ramach czego prymuska poczuła pewność siebie i siłę. Wiedziała, że ​​posiada inteligencję i pracowitość. Niezbędne atrybuty aby wypełnić każde polecenie Klary. Poczuła, jak ogarnia ją duma.

            Klara też była dumna. W ciągu zaledwie trzech dni zdobyła dwie niewolnice. Piękną nauczycielkę i super mądrą uczennicę. Obie wydawały się lojalni z natury. Głęboko podniecone ideą całkowitego poddania się. Wyczyn, który Klara przypisuje wyłącznie swoim zdolnościom manipulacyjnym. Ela potrzebowała trochę więcej przekonywania, być może dlatego, że miała więcej do stracenia. Postanowiła być ostrożna i nie doprowadzić do zwolnienia nauczycielki.

            Dziewczyny wycieraly się ręcznikiem po tym jak wzięły wspólnie prysznic.

            - Spotkajmy się tu ponownie jutro po szkole. Mam nadzieje że nie masz żadnych innych planów.

            - Oczywiście, pani, będę tutaj. - Patrycja nie mogła się doczekać rozpoczęcia nowego rozdziału swojego życia.

            - To super. Jesteśmy umówieni w takim razie.

            - Tak, pani. Cieszę się, że mogę zrobić wszystko co ode mnie wymagasz.

            - To się jeszcze okaże. To by było wszystko na dziś, moja niewolnico... Och, a jeśli ochotę na jakiegoś chłopaka to daj mi znać. Mam kuzyna, który jest całkiem dobrze wyposażony. Jest też pewna nauczycielka francuskiego, której możesz polubić.

            Co za ciekawe oferty, pomyślała prymuska. Ale nie miała ochoty przebywać z nikim oprócz Klary.



            Od Autora: Dalsze części na moim blogu: https://www.patreon.com/user?u=74118...etnia%20Domina

            Skomentuj

            • DamianLis
              Świętoszek
              • May 2023
              • 10

              #7
              Nastoletnia Domina 6

              To był ostatni tydzień jesiennego kwartału w szkole. Dni stawały się coraz krótsze. Noce stawały się coraz chłodniejsze. A nauczyciele z lekkim niepokojem przygotowywali się do zebrań rodzicielskich które miały miejsce w tym okresie akademickim.

              Anita Kamińska i jej córka Joanna, czekały w długim korytarzu przed klasą od francuskiego. Były umówione na prywatną konsultację na godzinę szesnastą z młodą nauczycielką francuskiego, pani Dębską. Wielu rodziców nie zawracało sobie głowy zapisywaniem się na takie spotkania, mimo że każdy nauczyciel je oferował. Natomiast Anita lubiła być zaangażowana w edukację Joanny, i zawsze była dumna słysząc o jej osiągnięciach. Z wielką chęcią zgodziła się na spotkanie z nauczycielką.

              Joanna nie była zbyt zachwycona koniecznością uczestniczenia w sesji, ale pod naciskiem matki, zgodziła się, aby uniknąć niepotrzebnych sprzeczek.

              ‘Może być śmiesznie’ pomyślała. Ostatnio Madame Dębska rozśmieszyła ją kilkoma sprośnymi francuskimi dowcipami.

              Tak naprawdę to Joanna nie mogła się doczekać ukończenia szkoły średniej. Była już zmęczona byciem ciągniętą za smycz przez swoją matkę. Ogarniała ją coraz większa chęć buntowania się. Drażniły ją też opryskliwe rówieśniczki które za wszelką cenę chciały należeć do jej grona przyjaciół. Zbyt wiele dziewczyn chciało spędzać z nią czas a nawet częściowo imitować jej obycie. Joanna nie była wybitną uczennicą ale posiadała bardzo przyjazny wygląd. Była dumna ze swojej ładnej twarzy, luksusowych blond włosów i figury której można było pozazdrościć. W każdym razie wiedziała, kim są jej przyjaciele i nie miała zbyt wiele cierpliwości do nikogo innego.

              Anita podziwiała włosy swojej córki. Odetchnęła z ulgą kiedy Joanna powstrzymała się z przefarbowaniem ich na nienaturalny odcień fuksji. Nie mogła zrozumieć, dlaczego blondynki chciały być kimkolwiek poza bycie blondynką.

              Sama wydała niezły grosz by utrzymać giętkość i blask włosów z młodszych lat (degażowanie, jak to nazywała). Ale nawet z pięknymi włosami, Anita nie uważała się jako „sexy” laską, wskutek rosnącym zmarszczkom wokół ust i oczu. Jej piersi nigdy nie były tak pełne jak u jej córki, a ponadto teraz czuła że ​​trochę obwisły. Przynajmniej nadal dzieliła niektóre z najlepszych rysów twarzy Joanny. Jej uroczy podniesiony nos i wysokie zaokrąglone kości policzkowe. Ich podobnie ukształtowane brwi, szczególnie oddawały świadectwo że byli spokrewnieni, jednak na Joannie te brwi zawierały nutkę łobuzerstwa, w przeciwieństwie do Anity, która uważała że zatraciła ten atrybut jakiś czas temu.

              Kilka minut po czwartej drzwi do klasy w końcu się otworzyły i pojawiła się Ela Dębska.

              - Zapraszam. - nauczycielka ochoczo gestykulowała w stronę sali.

              Matka z córką weszły do ​​klasy. Anita z dużym entuzjazmem, natomiast Joanna chciała mieć to już za sobą. Sala była urządzona tak, jak można by się spodziewać po francuskiej klasie, z plakatami paryskich zabytków i francuskich winnic oraz listami czasowników odmienionych na ścianach. Opublikowane zostały również niektóre projekty artystyczne uczniów wraz z mapami Francji, Kanady, Belgii i kilku innych krajów frankofońskich.

              Co ciekawe, w pokoju czekała już ładna blondynka. Zauważając zaskoczenie na twarzy matki, nauczycielka przedstawiła młodą dziewczynę.

              - Poznajcie moją nową asystentkę, Klarę Szulc.

              Anita była zaintrygowana.

              - Bardzo miło cię poznać - odpowiedziała. Blondynka wyglądała na ten sam rocznik co jej córka.

              - Enchanté. Wzajemnie, miło was poznać - Klara uśmiechnęła się ujmująco, po czym pocałowała Anitę w oba policzki w stylu francuskim, zaskakując starszą kobietę. Po mimo zaskoczenia, Anita była oczarowana. Dziewczyna była uderzająco piękna, miała jasną piegowatą skórę, śliczne niebieskie oczy i przyciągającą wzrok sylwetkę. W jej oczach pojawił się błysk, jakby miała sekret którego pragnęła komuś ujawnić.

              Na twarzy Klary widniał szeroki uśmiech. Wiedziała, że ​​ciepło i gościnność często skutecznie działały w procesie uwodzenia. Nawet jeśli było to całkowicie nieszczere. I tak rozpoczął się “Akt I” w jej przebiegłej sztuce którą planowała ukończyć w trzech etapach. Najpierw odegra rolę ambitnej i uroczej uczennicy/asystentki. Każdy, kto lepiej znał Klarę, wiedziałby, że jej uśmiech był teraz uśmiechem krokodyla, fałszywym i niebezpiecznym.

              Ela Dębska była stuprocentową polką, ale z łatwością mogła by uchodzić za ładną paryżankę, dzięki jej niechlujnej francuskiej fryzurze bobowej i zwiewnej kwiecistej sukience. Anita już miała okazję spotkać nauczycielkę wcześniej i uznała ją za uroczą i ujmującą, ale teraz wydawała się nieco bardziej... ‘stylowa? Odważna? Może to sukienka’, pomyślała Matka.

              - Więc oto jak zaplanowałam przebieg tych spotkań. Najpierw rozmawiam z uczniem jeden na jednego, podczas gdy Klara wyjaśnia rodzicom przegląd tego, co robimy w klasie. Następnie, wspólnie omówimy osiągnięcia ucznia i przedyskutujemy obszary wymagające poprawy - wyjaśniła nauczycielka.

              Anita nie miała żadnych komentarzy, więc Ela kontynuowała.

              - Właściwie nie ma co tracić czasu. Klaro, zapoznaj Panią z zakresem naszego materiału a ja w tym czasie porozmawiam z Joanną.

              Ciekawe podejście, pomyślała Matka.

              - Klaro, daj nam jakieś 15 minut - powiedziała Ela.

              - Oui Madame.

              Cala ta wymiana między nimi sprytnie przysłaniała fakt że Ela była niewolnicą Klary. Jednak był to sekret którego nie planowały ujawniać w tej chwili.

              Ela odprowadziła Joanne do sąsiedniego gabinetu nauczycielskiego, podczas gdy Klara i Anita zostały w klasie; po chwili Klara zaczęła pokazywać niektóre z projektów, które stworzyli uczniowie.

              - Madame Dębska lubi uczyć swoich uczniów o kulturze francuskiej, nie skupia się tylko na lingwistyce - wyjaśniła Klara.

              Jedna ściana klasy była wyłożona fotoreportażami stworzonymi przez uczniów na temat codziennego życia we Francji. Pojawiały się zdjęcia robione w restauracjach, szkolnych festiwalach, plaż i tak dalej. Na sąsiedniej ścianie były montaże słynnych francuskich obrazów, stworzone przez uczniów.

              Zdjęcia rozbudziły w Anicie jej dawno niespełnione pragnienie odwiedzenia romantycznej stolicy Francji.

              - Chciałbym kiedyś pojechać do Paryża. Wieża Eiffla, muzea, kawiarnie…

              - Ja to samo!! - zachwyciła się Klara.

              - Zwłaszcza muzea sztuki. Chciałabym na żywo zobaczyć niektóre obrazy, jak na przykład te. - Wskazała na niektóre fotomontaże, zwłaszcza na jeden z obrazami Edgara Degasa. Połowa prac Degasa przedstawiały nagie kobiety kąpiące się lub suszące.

              To wcale nie zdziwiło Anitę.

              - Och, te obrazy są bardzo ładne - zaznaczyła. Była postępowa w takich sprawach.

              - Tak, Pani Dębska zachęca nas do wyrażania własnych upodobań. Pozwala nam wystawiać nasze ulubione prace.

              - Ta na przykład jest moja - wskazała na obraz z 1886 roku przedstawiający nagą kobietę wykręcającą włosy w wannie, zatytułowany po prostu “Wanną”.

              Klara naprawdę lubiła niektóre impresjonistyczne dzieła sztuki. Najbardziej przypadli jej do gustu Degas i Manet; w końcu lubili malować akty. Połowa przedstawionych osobniczek miały rude lub kasztanowe włosy, podobnie jak kasztanowy bob Eli. Nagie grafiki były bardzo gustowne, ponadto Klara złośliwie przykleiła nagie zdjęcia nauczycielki na tle aktów, oczywiście z zamaskowaną lub przyciętą twarzą. Ale minę mieli by uczniowie, gdyby zorientowali się że autorem prowokacyjnych nagich poz wiszących na ścianie jest ich nauczycielka.

              Klara pokazywała więcej esejów fotograficznych, jednak Anita miała problem z oderwaniem wzroku od zgrabnej blondynki prowadzącej tę małą ekspozycję. Żadne zdjęcie które wisiało na ścianie nie było tak przyciągające jak ta asystentka pani Dębskiej. Czasami uważała niektóre kobiety za bardzo atrakcyjne, zwłaszcza młode damy z których kipi energia i radość życia.

              Nie myślała o sobie w kategoriach homoseksualistki, mimo że raz eksperymentowała z dziewczyną gdy sama była nastolatką. Poczucie bliskości zawsze towarzyszyło jej w obecności innych kobiet. W przypadku wyjątkowego zauroczenia, czasami ogarniało ją silne pragnienie pocałowania danej osoby. Zdarzało jej się fantazjować o pięknych kobietach podczas nocnych igraszek napędzanych zabawkami na baterię. A Klara nie była tylko pociągająca, była wręcz cudowna. Anita szybko zauważyła, że ​​dziewczyna była również opanowana i pewna siebie. Sposób, w jaki się uśmiechała, płynność jej ruchów, ton jej głosu.

              Natomiast Klara uznała matkę Joanny za osobę intrygującą. Byłaby podbojem wartym wysiłku. Chociaż nie sądziła żeby te zadanie było nadmiernie wymagające. Zdążyła się zorientować że starsza pani namiętnie na nią spogląda. Prawdziwa zabawa nadejdzie później, kiedy zmusi kobietę do popełniania nieprzyzwoitych czynów na polecenie.

              Po upływie czasu zabraklo juz eksponatów na ścianie do pokazania, więc Klara przystanęła na pogawędce.

              - Asia ma takie szczęście, że ma tak wspierającą matkę - powiedziała.

              - Dobrze sobie radzi w szkole i jest bardzo lubiana. Zasługuje pani na wielkie uznanie. Zbyt wielu rodziców nie interesuje się edukacją swoich dzieci. -

              - Ah.. po prostu staram się być na bieżąco z tym, co robi. Myślę, że to bardzo ważne - odpowiedziała kobieta, rumieniąc się nieco z pochwały.

              - Czy na rodzinnym portrecie jest jeszcze pan Kaminski? - zapytała Klara. Ale potem szybko udała przeprosiny: - Och, przepraszam bardzo, nie powinnam zadawać takich pytań. Czasami potrafię być zbyt wścibska”.

              - Nic się nie stało, nie mam nic przeciwko, - zapewniła ją.

              - Jesteśmy rozwiedzeni, a on prawie zupełnie nie wchodzi w rachubę. Nie jest tak zaangażowany w życie Joanny jak ja.

              - Przykro mi. Wygląda na to, że ​​osiągnięcia Asi są jeszcze bardziej imponujące. Wszystko to zawdzięcza pani.

              Nastolatka była chojna w komplementach, a osobiste podejście było częścią jej planu. Nadmieniała często córkę w konwersacji, tym samym wzbudzając oczywistą dumę Anity. Po czym pozwoliła aby rozmowa nabierała ostrzejszego charakteru.

              Sprawi jej ogromną przyjemność przemienić Anite w niewyrzytą lezbijkę. Planowała również zająć się jej córką lub zlecić to Eli. Najlepsza cholerna nauczycielka, jaką można było sobie zniewolić.

              - Nie sądzę, żeby cala zasługa należała do mnie, ale staram się wychować Joanne, aby odniosła sukces i była szczęśliwa. - sprostowała matka.

              - Założę się, że ma pani naturalne podejście do nastolatków. Pewnie mogłaby pani uczestniczyć w jakimś programie pediatralnym z młodszymi uczniami. –

              - Ah.. tak się składa że pomagam korepetytorom w gimnazjum – powiedziała z dumą Anita.

              - Jeden dzień w tygodniu spotykam się z nimi po szkole, aby pomóc im w algebrze, angielskim i historii. Jest tam kilka korepetytorów w twoim wieku którzy też pomagają.

              - To musi być takie satysfakcjonujące - odpowiedziała Klara, trochę przesadzając.

              W umyśle Klary pojawił się obraz w którym Anita uwodzi swoich młodych podopiecznych. Oh rany? Blondynka czasami bała się nawet samej siebie. Szybko stłumiła wizję, ponieważ wszyscy zaangażowani w jej seksualne wybryki, muszą być pełnoletni. Była to jej gruntowna zasada.

              Anita zauważyła, że ​​Klara była świetnym rozmówcą.

              - Tak, korepetycje są bardzo satysfakcjonujące - powiedziała Anita.

              - Lubię dzieci i chcę pomóc im rozwinąć umiejętności, których będą potrzebować w przyszłości. Staram się nauczyć je jak wyciągać wnioski z błędów. A oprócz tego pomagam im dostrzegać dane problemy z perspektywy historii.

              - Tak, tak wiele problemów na świecie można byłoby uniknąć, opierając nasze decyzje na czynach naszych przodków. To dosyć.. szlachetne z twojej strony, że pomagasz kształtować dzieci i uczyć ich życia, a nie tylko algebry.

              Klara wiedziała, że ​​kluczem do bycia dominą jest umiejętność postawienia się w sytuacji swojej potencjalnej niewolnicy. Poza tym, doceniała niewolnice która potrafiła myśleć jak domina. Taka, która potrafiła zdominować innych, a jednocześnie jej się podporządkować. Chodziło o wymienność ról. Co do algebry, cóż, zachęcanie innych do odrabiania zadań domowych odbiło się na jej umiejętnościach matematycznych.

              - Dzieci też dają mi świadomość bycia młodą - zażartowała Anita.

              - Chyba pani żartuje. Trudno mi uwierzyć, że pani jest matką Asi. Wygląda pani jak jej starsza siostra.

              Anita znów się zarumieniła. Ta niesamowicie piękna dziewczyna pochlebiała ją.

              - Miło to usłyszeć, ale wiem że mówisz tak aby mnie pocieszyć.

              - Szczerze mówię, nawet żałuję że nie miałam takiego korepetytora jak pani, kiedy byłam młodsza - dodała nastolatka.

              Do diabła z korepetytorami. Patrycja odrabia moją pracę domową.

              - Niestety moi rodzice zbytnio mi nie pomagają w niczym. Farciara z Joasi, że w każdej chwili może się na kimś oprzeć.

              - Nie dokońca jest tak jak myślisz. Niestety Joanna nie podziela tego samego entuzjazmu. Czasami myślę że wcale nie potrzebuje mojej pomocy, albo po prostu jej nie chce.

              - Według mnie Asia dobrze sobie radzi. Może ona chce się trochę usamodzielnić?

              Nie do końca Klara się tym przejmowała. Joanna potrafiła być nadęta. Oczywiście może to sprawić, że zrobienie z niej osobistej zabawki będzie jeszcze bardziej satysfakcjonujące. Jaka matka taka córka.

              - Och, była jak większość dzieci. Czasami trochę opryskliwa. Pewnie nadal potrafi się dąsać i wiem, że chce, abym dała jej więcej swobody. W co się ubiera, z kim spędza czas, tego typu rzeczy. Rozumiem jakie są nastolatki, sama ją byłam. Ale staram się być stanowcza.

              Anita miała nadzieję, że rozmowa o córce z tłumi jej pociąg do Klary.

              Ach, stanowcza matka i niepokorna córka, pomyślała blondynka. Stwarzałoby to okazję do pewnych interesujących scenariuszy. Jak na przykład odwracanie ról i zmuszanie mamy do poddania się córce. Atakują mnie zbereźne myśli dzisiaj. Zaśmiała się uprzejmie.

              - Cóż, ja też jestem nastolatką.. -

              - Faktycz.., oczywiście że tak.- Anita praktycznie zapomniała, że ​​Klara była tylko uczennicą. - Nie chciałam tego tak ująć -

              - Żartowałam tylko, niech się pani nie przejmuje.

              Klara kontynuowała..

              - Całkowicie zgadzam się, że nastoletnie dziewczyny mogą być uciążliwe. Szczerze mówiąc, podobnie jak i dorosłe kobiety. Czasami trzeba pokazać komuś, kto jest szefem, wie Pani? Jestem pewna że pani trzyma dzieci krótko w tym gimnazjum.

              - Właściwie to staram się im zbytnio nie rozkazywać - odpowiedziała starsza pani. Kładła większy nacisk na wiedzę, niż na posłuszeństwo.

              - Nie ma nic złego w byciu surowym, - odpowiedziała Klara.

              - Niektórym ludziom trzeba po prostu powiedzieć, co mają robić. Moja mama z kolei daje mi za dużo swobody. W zasadzie sama muszę sobe radzić.

              Klara insynuowała cechy własnego charakteru. Takie aluzje mogą złagodzić szok, gdy z uroczej samodzielnej dziewczyny przeistoczy się w autorytarną sukę. Ale musiała uważać, żeby nie zdradzić własnej gry zbyt wcześnie.

              - Jestem pewna, że dajesz sobie radę. Wydajesz mi się bardzo dojrzała jak na nastolatkę." I całkowicie nie do odparcia.

              - A Pani wydaje mi się zbyt młoda jak na mamę - zaśmiała się Klara.

              Klara przesadzała. Matka nie wyglądała tak młodo, ale z pewnością była seksowna. Wiek nie przeszkadzał blondynce.

              - Och, przestań już - powiedziała starsza Pani, nie przyzwyczajona do takich komplementów.

              - Co? Najwyraźniej widać że pani dba o siebie. Przypuszczam że często pani ćwiczy, i dobrze się odżywia.


              Od Autora: Następne części na moim blogu: https://www.patreon.com/user?u=74118...etnia%20Domina

              Skomentuj

              • DamianLis
                Świętoszek
                • May 2023
                • 10

                #8
                Nastoletnia Domina 7

                – 7 –

                Anita była zachwycona, że ​​ktoś zauważył efekty jej ciężkiej pracy na siłowni, nie wspominając o jej masochistycznej diecie niskowęglowodanowej. To, że Klara to zauważyła, było niezwykle satysfakcjonujące.

                - Skoro tak uważasz, to nie mów mi Pani. Przejdźmy na Ty.

                - Ah, oczywiście - Klara kontynuowała. - Po prostu uważam, że to naprawdę miłe, kiedy kobieta robi wszystko, aby wyglądać dobrze, naprawdę wyglądać seksownie. Mam nadzieje że nie masz nic przeciwko że tak mówię. Teraz widzę skąd Joasia czerpie geny.
                Anita promieniowała, słysząc to, zwłaszcza od kogoś tak oszałamiającego. Ja w średnim wieku, nadal seksowna? I to od nastolatki która mogła być jej córką?
                Sama pochwała natychmiast podwoiła jej poczucie wartości. Wywołało to również pewną reakcję, której nie czuła od dłuższego czasu. Rodzaj ciepłego mrowienia, które czuła, gdy ktoś z nią flirtował. ‘Czy ona mówi, że jestem atrakcyjna w sposób abstrakcyjny, czy też dosłownie ze mną flirtuje?’ Była podekscytowana, że ​​to może być to drugie.
                ‘Nie!’ pomyślała, besztając się za własna głupotę. ‘Lubię dorosłych poważnych mężczyzn, a Klara jest nastolatką!’ Próbowała odpędzić myśl o związaniu się z kimś tak młodym.
                Klara postanowiła podkręcić podejście.

                - W każdym razie pozwól, że pokażę ci kilka moich zdjęć z plaży. Są naprawdę całkiem interesujące - powiedziała nieśmiało. Anita zastanawiała się, co mogło się kryć za tym nagłym zawstydzeniem.
                Czas na Akt II pomyślała Klara.
                Nastolatka podeszła do zarezerwowanej dla niej schowka i wyciągnęła folder. W środku znajdowała się koperta, aw niej kilka jej zdjęć z plaży nad Bałtykiem. Na każdym zdjęciu miała na sobie tylko dolną część bikini. Była kompletnie topless. Jej piersi były całkowicie odsłonięte.
                Anita była zaskoczona. Sztuka to jedno, ale to były fotografie, a ona nie bardzo wiedziała, co powiedzieć. Starając się nie brzmieć na zszokowaną, powiedziała tylko:

                -Och, rzeczywiście są… interesujące.

                - Tak - powiedziała Klara.

                - Wiem, dlatego nie umieściłam ich w moim fotoreportażu. Nie chciałabym, żeby chłopcy ich widzieli – zażartowała.
                - Ale czuję, że mogę się przed tobą otworzyć. Miło dla odmiany porozmawiać z dojrzałą kobietą, a nie jakąś tępą uczennicą liceum, świetnie mnie rozumiesz - powiedziała patrząc prosto w oczy starszej Pani.

                Klara zwiększyła poziom intymności w swoim głosie, aby dopasować się do efektów wizualnych. Zobaczyła, że ​​zdjęcia zaskoczyły Anitę, tak jak zamierzała. ‘Nic jeszcze nie widziałaś moja droga.’

                - Dobrze jest dzielić się emocjami z rówieśniczkami - lamentowała Anita.

                - Ale zawsze możesz ze mną porozmawiać... to znaczy, jeśli masz taką potrzebę.
                Przyłapała się na tym, że chce, by Klara cały czas z nią rozmawiała, nawet w jej sypialni późno w nocy, półnaga. ‘Boże, dlaczego mam takie myśli?’

                - Czy mogę prosić cię o radę? - zapytała Klara.

                - Jasne, cokolwiek - powiedziała Anita, chcąc wzmocnić ich więź, pomimo ostrzeżeń, które krążyły w jej głowie.

                - Cokolwiek? - spytała Klara, jakby zamierzała rozciągnąć jakąś granicę.
                Blondynka planowała ponownie prosić Anitę o "cokolwiek" w niedalekiej przyszłości. Trudno to będzie nazwać jako prośbę, ale same słowo “cokolwiek” przedstawia wiele opcji.

                - Aa.. tak Klaro, cokolwiek. W czym mogę ci pomóc?
                Blondynka rozpoczęła:

                - Cóż, po prostu zastanawiam się, czy naprawdę lubię chłopców, czy nie. Często uważam, że kobiety są bardziej atrakcyjne… Swobodniej się czuje w obecności kobiety, poza tym latwiej mi sie z nimi rozmawia.
                ‘W dodatku są mi posłuszne,’ pomyślała złowieszczo.

                - Mam na myśli to, że kobiety rozumieją mnie lepiej, więc łatwiej mi się zwierzyć emocjonalnie, tak jak robię to teraz. Czuję, że mogę Ci opowiedzieć wszystko o sobie, a ledwo Cię poznałam. Chłopcy są tak egocentryczni i zbyt głupi, by zrozumieć, co się dzieje w mojej głowie.

                - Niech zgadnę, masz przykre doświadczenia z chłopakami - zażartowała sarkastycznie Anita.

                - Heh. Można to tak ująć. Chłopcy w moim życiu byli tak okrutni, że to Cię by tylko zaszokowało i przygnębiło. Wolałabym porozmawiać o Tobie. Ujęła ręce Anity.
                Kontakt sprawił, że przyspieszył puls kobiecie. Komplementy Klary wywarły na nią ogromny wpływ, a teraz dziewczyna właściwie dotykała ją. Bardzo pragnęła bliższego kontaktu i nie była pewna, czy będzie wstanie się kontrolować. Postanowiła udzielić prostej, ogólnej odpowiedzi, która nie będzie zbyt sugestywna ani również odrzucająca.

                - Nie ma nic nadzwyczajnego w tym co czujesz wobec kobiet - powiedziała. Powinna była dodać ‘zwłaszcza w twoim wieku’.

                - Podążaj za własnym sercem i nie bój się instynktu którego odczuwasz. Jesteś niesamowicie piękną dziewczyną. Wątpię, aby któraś z młodych kobiet była w stanie Ci odmówić. - ‘Czy naprawdę właśnie to powiedziałam?’

                ‘Czas sfinalizować przemianę’ pomyślała Klara.

                - Czy mogę ci coś pokazać? - zapytała Klara.

                - Myślę że tak..
                Blondynka wzięła Anitę za rękę i zaprowadziła ją do dużej szafy z zapasami na tyłach pokoju. Lekkie zarumienienie widniało na policzkach kobiety. Cokolwiek Klara chciała jej pokazać, było to niewątpliwie personalne.

                - Mam tutaj kilka prywatnych rzeczy - powiedziała nastolatka. Wyjęła kopertę zawierającą więcej zdjęć i wręczyła ją Anicie.

                - Czuję, że po prostu muszę to komuś pokazać.

                Anita wyciągnęła zdjęcia i zaczęła je przeglądać. Klara ujawniła się na pierwszym zdjęciu z góry. Nastolatka była całkowicie naga! Podobnie jak na następnych kopiach fotograficznych..
                0statnio edytowany przez DamianLis; 04-02-24, 19:20.

                Skomentuj

                • DamianLis
                  Świętoszek
                  • May 2023
                  • 10

                  #9
                  -8-

                  Ogromne z szokowanie ogarnęło kobietę. Nie wiedziała, co powiedzieć. Powinna była ukarać dziewczynę za to, że trzymała takie zdjęcia w szkole. Zamiast tego przeglądała łapczywie każde zdjęcie, wchłaniając każdy detal. Jędrne nagie ciało nastolatki zdobiło każde ujęcie. Jej kształtne piersi i okrąglutki tyłeczek. Na niektórych zdjęciach można było ujrzeć starannie przystrzyżoną cipkę blondynki. Anita nieprzyzwoicie powoli kartkowała każdą kopie. Poczuła, że ​​robi się jej ciepło między nogami, ‘nie ciepło mokro. To nie powinno się dziać.’ Potem zdała sobie sprawę, że dłoń Klary spoczywa na jej dolnej części pleców.

                  - Są… piękne. Ale nie jestem pewna, czy trzymałbym je w szkole.

                  - Chcesz je?

                  - Ja? - zapytała zdumiona Anita.

                  - Tak. Chcę, żebyś je miała. Bardzo mnie pociągasz - wyszeptała nastolatka.

                  Blondynka z modulowała swój glos żeby brzmiał seksownie. Wiedziała, że ​​jest teraz nie do odparcia, że ​​w tym momencie Anicie będzie ciężko się oprzeć.

                  – Ja… nie wiem, co powiedzieć. - Wbrew wszystkiemu stawała się coraz bardziej wilgotna.

                  – Nic nie mów. - Nastolatka spojrzała czule kobiecie w oczy. Potem pochyliła się i delikatnie pocałowała Anitę w usta. Ten gest był niesamowicie intymny.

                  Kobiecie było trudno się opanować, niezależnie od orientacji seksualnej. Spojrzała w niesamowite niebieskie oczy nastolatki, czując jednocześnie potrzebę i podniecenie.

                  Blondynka ponownie pochyliła się w stronę Anity. Tym razem kobieta przywitała pocałunek młodej nastolatki z wielkim wigorem. Jej wargi były takie miękkie i słodkie! Wyczuła posmak wiśni... ‘czy to szminka? A może błyszczyk.’ Nastąpił kolejny pocałunek, a potem kolejny.

                  Nastolatka odsunęła się na chwilę, aby podrażnić kobietę. Anita wyglądała na zdesperowaną i gotową do wszystkiego, porzucając przy tym cały rozsądek. Dokładnie takiego stanu oczekiwała poczciwa blondynka. Pochyliła się ponownie i mocno przycisnęła usta, inicjując odważniejszy pocałunek. Włożyła język do ust kobiecie, delektując się uczuciem żądzy.

                  Anita odwzajemniła przysługę, wirując językiem na przemian z nastolatką. Tak jak robiła to z chłopcami, kiedy nie była dużo starsza od Klary. To było po prostu wspaniałe. Poczuła, jak dłoń Klary przesuwa się po jej plecach, a potem, ku jej zdumieniu, wślizguje się do jej spodni i majtek. Blondynka nagle przerwała pocałunek, i szepnęła kobiecie do ucha. - Pragnę cię -

                  To był znak rozpoznawczy Klary i wiedziała dokładnie, jak to powiedzieć. Zabrzmieć delikatnie, i zarazem pewną siebie. Zakochaną i wymagającą.

                  - Weź mnie - Anita ochryple wyszeptała. Czuła jak jej nogi słabną z upływem każdej sekundy.

                  ‘Taki mam zamiar moja droga. Jeszcze nie wiesz co cię czeka. Porwę cię i zatrzymam.’

                  Nastolatka zaczęła pieścić gładką skórę szyi Anity. Sensownie wędrowała po niej językiem, zostawiając wilgotne plamki. Tymczasem, druga ręka Klary przedarła się do majtek kobiety. Odchyliła obcisłą gumkę materiału i wsunęła dłoń do środka. Zawsze ją ciekawiło co kryło się w tajemniczych sferach krocza swoich potencjalnych niewolnic. Jedwabnie gładka skóra czy ptasie gniazdo. Tym razem było to gniazdo, ale zawsze mogla nakazać Anicie kompletne golenie.

                  Kobieta odchyliła głowę do tyłu, rozkoszując się rosnącą przyjemnością. Dłonie Klary explorowały jej intymne rejony. Blondynka była nieustępliwa w swoich pieszczotach. Ostatecznie, Anita poczuła jak jeden palec gładzi jej łechtaczkę, a drugi wije się w jej wnętrzu. Podwójny atak, który zwiększył jej przyjemność i w rezultacie wywołał narastający jęk. Dawno już nie dochodziła do orgazmu z obcej ręki. Wyczuwała że ​​lada chwila zacznie szczytować. O mój Boże...

                  Nagle usłyszała, jak Nauczycielka woła z sąsiedniego gabinetu...

                  - Zapraszam do środka, właśnie skończyliśmy dyskusje z Joanną.

                  - Jasna cholera! - Przeklęła rozgrzana kobieta. Klara szybko wycofała dłonie. Anita poprawiła spodnie, wygładziła włosy i próbowała zatrzeć ślady śliny Nastolatki które zdobyły jej szyję.

                  Klara była dumna z Eli. Jej wyczucie czasu było idealne. ‘Anita jest teraz zdesperowana.’

                  Obie weszły do gabinetu, gdzie napotkali Elę i Joanne. Rozpoczęły oficjalną konferencję rodzicielską, w której nauczycielka opisała swój plan działania mający na celu utrzymanie ocen Joanny na wysokim poziomie. Natomiast matka dziewczyny ledwo zwracała uwagę na to co jest omawiane. Po prostu kiwała głową w odpowiednich momentach. Klara siedziała tuż obok niej. W pewnym momencie musnęła dyskretnie dłonią o udo Anity. Jej dotyk był elektryzujący. Bezbarwne życie seksualne Anity, doprowadziły ją do stanu głębszej potrzeby. Pragnęła więcej niż niewinny dotyk. Chciała wpaść w ramiona tej dziewczyny i pozwolić jej na dalsze manipulacje.

                  Klara wyczuwała jej nienasycenie. Z pewnością kobieta tęskniła już za jej dotykiem, za jej długimi i zręcznymi paluszkami. Być może marzyła o czymś więcej, coś co Klara byłaby w stanie jej dostarczyć, wznak wyjątkowej hojności. Miała o wiele więcej zaplanowanych scenariuszy dla bezradnej Mamuśki. Większości tych rzeczy było oparte na totalnej dominacji.

                  W ostateczności cała czwórka pożegnała się. Nauczycielka kilkakrotnie podkreślała poufność owej rozmowy, uświadamiając wszystkich o całkowitej dyskrecji. Ręczyła też za własną asystentkę, dla ​​której wszelkie obserwacje zebrane podczas konferencji miały służyć jako doświadczenie stażystki.

                  Niezmiernie ucieszyło to Anitę, biorąc pod uwagę niebywale figle które wydarzyły się moment temu, ‘czy pani Ela coś podejrzewała?’.

                  Nauczycielka wyprowadziła Joanne z gabinetu. Klara położyła delikatnie dłoń na ramieniu Anity, podążając za resztą grupy. Zaciekawiona Anita spojrzala w stronę blondynky gdy ta ukradkiem dotknęła palcem jej ust. Rozchyliła wargi ze zdziwienia, pozwalając nastolatce na głębsze wsunięcie go do środka. Śmigły palec, który tak niedawno zadomawiał się w jej pochwie.

                  Dreszcze przeszły przez ciało Anity. Słono-przyziemny posmak istniał na języku. Świadectwo jej nie kontrolowanej żądzy seksualnej.

                  Błyskawicznie wycofując palec z ust kobiety, Klara zwróciła się w stronę drzwi i nonszalancko podążała dalej. Anita pragnęła ponownie spotkać się z tą uwodzicielską nastolatką! Postanowiła międzyczasie delektować się nagimi zdjęciami blondynki które były starannie schowane w jej torebce.

                  Od Autora: Dalsze części opowiadania znajdziesz tutaj https://www.patreon.com/collection/417376?view=expanded

                  Skomentuj

                  Working...