W jakim wieku mieliście największy popęd seksualny?

[ziger]

jak w temacie

[Astraja]

Mam wrażenie, że mój popęd jest taki sam od 19 roku życia. Uwielbiam seks tak samo jak wtedy gdy zaczęłam go uprawiać i szczerze mówiąc, nie licząc jakichś tam cięższych chwil, przy odpowiednim facecie, mogłabym z fiuta nie schodzić.

[Azul]

Ooo, Astraja, to ja już wiem dlaczego tu trafilam mam tak samo.
Inną kwestią jest kiedy się dowiedziałam co mi naprawdę potrzebne i w jaki sposób to wpłynęło na jakość.

[forg]

Nie martwcie się panie piszące powyżej - nic nie jest wieczne. Nie dalej jak wczoraj jedna z rockowych pieśniarek opowiadała, że aktualnie libido spadło jej niemal do zera. A kiedyś mogłaby nie schodzić ....

[Astraja]

Nie będę przejmować sie tym, co może być, a nie musi, a na co nie mam wpływu

[Sverige]

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. I coraz wykwintniejsze dania

[forg]

Nie będę przejmować sie tym, co może być, a nie musi, a na co nie mam wpływu

Ale to będzie. Podobnie jak śmierć

[nienastolatek]

W xxi

[shimeon]

Okolice dojrzewania. Do 22 roku życia. Non stop tylko seks w głowie. Później mam wrażenie że poprzez pracę, problemy itd. popęd spadał. Aczkolwiek są momenty gdy pracy jest mniej a wiecej odpoczywam, mniej jest na głowie to ten popęd wraca. Co ciekawe bywa że są tygodnie gdzie na seksie nie zależy. A znowu na wakacjach gdy wolna glowa od problemow i daleko od domu mógłbym 5xdziennie.

[Azul]

Nie martwcie się panie piszące powyżej - nic nie jest wieczne. Nie dalej jak wczoraj jedna z rockowych pieśniarek opowiadała, że aktualnie libido spadło jej niemal do zera. A kiedyś mogłaby nie schodzić ....

Martwić się nie zamierzam. Wystarczy siebie akceptować i naturalną kolej rzeczy

[iceberg]

Popęd mam na stałym wysokim poziomie od czasu kiedy wiem, że to się popędem nazywa... Gorzej z realizacją i możliwości, zarówno z powodu okoliczności jak i fizyczności . Ale w odpowiednich warunkach dzieją się cuda... Nadal

[Kalilah]

Ja to mam wrażenie, że mi tylko rośnie, a jak to się nie zatrzyma to zacznę się o siebie martwić. Jest znacznie lepiej w tym temacie niż było jak byłam w okolicach dwudziestki. Teraz też wiem czego chcę, jak to otrzymać i nie boję się tak iść po swoje.

[mientus]

Kurcze, chyba na dosc stalym od kiedy przeszedlem od teorii do praktyki. Oczywiscie zdarzaja sie rozne okresy gdzie z bardzo roznych przyczyn checi do lozkowych swawoli mam raz wieksze, raz mniejsze ale nie mialem chyba tak by nie chcialo mi sie w ogole przez dluzszy czas.

[vixen]

Ja to mam wrażenie, że mi tylko rośnie, a jak to się nie zatrzyma to zacznę się o siebie martwić. Jest znacznie lepiej w tym temacie niż było jak byłam w okolicach dwudziestki. Teraz też wiem czego chcę, jak to otrzymać i nie boję się tak iść po swoje.

Mam podobnie
Dziś jestem też zdecydowanie bardziej skłonna do eksperymentów niż to było kiedyś. W okolicach dwudziestki czasem żałowałam rzeczy, które zrobiłam, teraz żałuję tylko tych, które nie zrobiłam

[Kalilah]

Dokładnie tak samo dlatego staram się robić więcej niż mniej