Jak kiedyś wspominałem jestem biseksualny ale nie to jest problemem dzisiejszego posta.Zorientowałem sie że chce mieć dzieci w przyszłości wiec z dnia na dzień stałem się pracocholikiem.
Hejka mam 29 lat,chciałbym napisać o problemach z stworzeniem związku,o tym że mimo tego że miałem dużo seksu odrzucam od siebie kobiety i nie potrafię stworzyć wartościowej relacji.
WIęc może od początku,pochcodzę z biednej rodziny,jestem nieplanowanym dzieckiem
synem poborowego żołnierza i wychowanki domu dziecka.Jestem dziwakiem,s*******iną ekscentrykiem.Od gimnazzjum do 25 roku życia miałem tendencje samobójcze,zakończone nieudaną próbą trzy lata temu.
Mam rentę,stopień niepełnosprawności,i 2 diagnozy,pesymistyczna:mam schizofrenie i jestem skonczony i optymistyczna:ćpałem to dostałem psychozy.Mam zepsutą opinię kaleki inwalidy,dużo w życiu przecierpiałem,głównie przez narkotyki,które brałem 8 lat.
Zacznijmy od początku
W szkole bardzo dobrze się uczyłem w podstawówce dostałem nagrody,w gimnazjum przeżyłem adulescencję,byłem gnębiony,bity,wyśmeiwany,poniżany i opluwany,siadło mi na psychę tak że próbowałem się kilka razy zabić.Przeżyłem tam wiele traum,ale najgorszą było gnębienie mnie przy mojej dziewczynie,jak może się czuć facet którego musi bronić kobieta?
W liceum byłem już lepiej traktowany,skonczyłem profil biol chem.Dzięki temu że chodziłem z bananami nikt nie dał mi odczuć bezpośrednio że jestem gorszy,niemniej nikt mnie tam nie zaprosił do siebie,byłem traktowany jak powietrze,nikt ze mną nie chciał być w parze bo nie miałem markowych ciuchów.Przez 10 lat bsłem się wychodzić z domu.
Miałem w życiu około 100 bójek z czego wygrałem jakieś 50,więc de facto mam umiejętności,ale i to mi nie pomogło bo się zaniedbałem i waże 130 kg przy wzroscie 183.Jestem spasiony,podchodzę pod wiek średni,nie mam pieniędzy,i tylko jedna sprawa o której napomnę potem trzyma mnie przy życiu.
Zawsze byłem kozłem ofiarnym,byłem bity,opluwany,kopany po głowie,duszony,rzucano we mnie kamieniami,grożono mi nożem,cegłą i młotkiem,zawsze się nademną znęcano.Mam stanowczo zbyt dobre serce i jestem zbyt naiwny.
WIelokrotnie mnie w szkole poniżano,wymienie tylko przykłądy:
bicie,kradzenie knapek
opluwanie,kradzież plecaka i rzeczy w szatni
nagrywanie z ukrycia
kopanie po całym ciele
kopanie po głowie
bicie kijem od unihokeja
dwumetrowy i 150kilowy facet bił mnie zaciśniętą pięścią po głowie z całej siły,szczęście dopisało skończyło się na wsztrząsu mózu.
No i jeszcze 100 podobnych,absolutnie wszyscy się ze mnie śmieli,łacznie z przedstawicielkami płci pięknej które jeszcze dopingowały w poniżaniu mnie.
Od 14 do 16 roky życia biegałem zawodowo,od 16-do 23 rż trenowałem MMA,JUDO,BOKS
NIgdy nie miałem kompleksów,żebym musiał być agresywny i się bić,to był środek do celu.
Obecnie powoli wstaje z kolan ważyłem 180 kg ważę obexnie 130.DOcelowo ma być 70.Jeszcze nie mam siły trenować sztuk walki.ale z każdym dniem jestem bliski idealnej formy.
Dlaczego tak się spasłem?Leczę się psychaitrycznie i od leków nabrałem prawie 100 kg.Obecnie jestem na głodówce
Generalnie nigdy nie udawałem samca alfa,rozpocząłem studia których nie skonczyłem,przez swoją głupotę.Nie mam pracy i wegetuje.Powracają mysli samobójcze,mam ochotę napić się metanolu,zjeść cyjanek,przestać cierpieć
Ale 10 lat temu odwiedziłem psychiatrę i uratowało mi to życie,w stanach wzmożonej eksploatacji psychofizycznej brałem około 12 tabletek psychotropowych dziennie(dawka dla 3 koni)
I nagle okazało się że mam jednak cos w tej głowie,bo udało mi się dostać na kierunek lekarski,od 2 lat nie biorę narkotyków,schudłem 50 kg,nauczyłem się niemieckiego,i niedługo wyjeżdzam tam do pracy,przed rokiem akademickim.
Udało mi się utworzyć własną firmę,i jak się uda będę dosyć bogatym człowiekiem,
Jestem przeambitniony pracuje nawet w weekendy,chce zbudować włąsne imperium ale nie po to żeby kogoś zniszczyć a po to żeby moje dzieci miały lepsze życie nież ja,chce zrobić z nich lekarzy w raichu.
Pytania:
Lat 29,świeżo przyjęty na wydział lekarski,prawo jazdy,2 języki,zarabiam jezdząc do niemiec na saksy w wakacje.Nie mam swojej fury,czy pomimo pochodzenia z biednej rodziny jest to dobry wynik?
Jestem niezwykle wrażliwym kolesiem,i dużo pracuje nad własnym rozwojem,tylko po to żeby moje dzieci miały za****scie.
Jak to widzicie czemu mimo dobrych cech nie jestem masowo atakowany przez kobiety?
Hejka mam 29 lat,chciałbym napisać o problemach z stworzeniem związku,o tym że mimo tego że miałem dużo seksu odrzucam od siebie kobiety i nie potrafię stworzyć wartościowej relacji.
WIęc może od początku,pochcodzę z biednej rodziny,jestem nieplanowanym dzieckiem
synem poborowego żołnierza i wychowanki domu dziecka.Jestem dziwakiem,s*******iną ekscentrykiem.Od gimnazzjum do 25 roku życia miałem tendencje samobójcze,zakończone nieudaną próbą trzy lata temu.
Mam rentę,stopień niepełnosprawności,i 2 diagnozy,pesymistyczna:mam schizofrenie i jestem skonczony i optymistyczna:ćpałem to dostałem psychozy.Mam zepsutą opinię kaleki inwalidy,dużo w życiu przecierpiałem,głównie przez narkotyki,które brałem 8 lat.
Zacznijmy od początku
W szkole bardzo dobrze się uczyłem w podstawówce dostałem nagrody,w gimnazjum przeżyłem adulescencję,byłem gnębiony,bity,wyśmeiwany,poniżany i opluwany,siadło mi na psychę tak że próbowałem się kilka razy zabić.Przeżyłem tam wiele traum,ale najgorszą było gnębienie mnie przy mojej dziewczynie,jak może się czuć facet którego musi bronić kobieta?
W liceum byłem już lepiej traktowany,skonczyłem profil biol chem.Dzięki temu że chodziłem z bananami nikt nie dał mi odczuć bezpośrednio że jestem gorszy,niemniej nikt mnie tam nie zaprosił do siebie,byłem traktowany jak powietrze,nikt ze mną nie chciał być w parze bo nie miałem markowych ciuchów.Przez 10 lat bsłem się wychodzić z domu.
Miałem w życiu około 100 bójek z czego wygrałem jakieś 50,więc de facto mam umiejętności,ale i to mi nie pomogło bo się zaniedbałem i waże 130 kg przy wzroscie 183.Jestem spasiony,podchodzę pod wiek średni,nie mam pieniędzy,i tylko jedna sprawa o której napomnę potem trzyma mnie przy życiu.
Zawsze byłem kozłem ofiarnym,byłem bity,opluwany,kopany po głowie,duszony,rzucano we mnie kamieniami,grożono mi nożem,cegłą i młotkiem,zawsze się nademną znęcano.Mam stanowczo zbyt dobre serce i jestem zbyt naiwny.
WIelokrotnie mnie w szkole poniżano,wymienie tylko przykłądy:
bicie,kradzenie knapek
opluwanie,kradzież plecaka i rzeczy w szatni
nagrywanie z ukrycia
kopanie po całym ciele
kopanie po głowie
bicie kijem od unihokeja
dwumetrowy i 150kilowy facet bił mnie zaciśniętą pięścią po głowie z całej siły,szczęście dopisało skończyło się na wsztrząsu mózu.
No i jeszcze 100 podobnych,absolutnie wszyscy się ze mnie śmieli,łacznie z przedstawicielkami płci pięknej które jeszcze dopingowały w poniżaniu mnie.
Od 14 do 16 roky życia biegałem zawodowo,od 16-do 23 rż trenowałem MMA,JUDO,BOKS
NIgdy nie miałem kompleksów,żebym musiał być agresywny i się bić,to był środek do celu.
Obecnie powoli wstaje z kolan ważyłem 180 kg ważę obexnie 130.DOcelowo ma być 70.Jeszcze nie mam siły trenować sztuk walki.ale z każdym dniem jestem bliski idealnej formy.
Dlaczego tak się spasłem?Leczę się psychaitrycznie i od leków nabrałem prawie 100 kg.Obecnie jestem na głodówce
Generalnie nigdy nie udawałem samca alfa,rozpocząłem studia których nie skonczyłem,przez swoją głupotę.Nie mam pracy i wegetuje.Powracają mysli samobójcze,mam ochotę napić się metanolu,zjeść cyjanek,przestać cierpieć
Ale 10 lat temu odwiedziłem psychiatrę i uratowało mi to życie,w stanach wzmożonej eksploatacji psychofizycznej brałem około 12 tabletek psychotropowych dziennie(dawka dla 3 koni)
I nagle okazało się że mam jednak cos w tej głowie,bo udało mi się dostać na kierunek lekarski,od 2 lat nie biorę narkotyków,schudłem 50 kg,nauczyłem się niemieckiego,i niedługo wyjeżdzam tam do pracy,przed rokiem akademickim.
Udało mi się utworzyć własną firmę,i jak się uda będę dosyć bogatym człowiekiem,
Jestem przeambitniony pracuje nawet w weekendy,chce zbudować włąsne imperium ale nie po to żeby kogoś zniszczyć a po to żeby moje dzieci miały lepsze życie nież ja,chce zrobić z nich lekarzy w raichu.
Pytania:
Lat 29,świeżo przyjęty na wydział lekarski,prawo jazdy,2 języki,zarabiam jezdząc do niemiec na saksy w wakacje.Nie mam swojej fury,czy pomimo pochodzenia z biednej rodziny jest to dobry wynik?
Jestem niezwykle wrażliwym kolesiem,i dużo pracuje nad własnym rozwojem,tylko po to żeby moje dzieci miały za****scie.
Jak to widzicie czemu mimo dobrych cech nie jestem masowo atakowany przez kobiety?
Skomentuj