Problem z sobą (czy z głową...?)

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cicho_sza
    Erotoman
    • Apr 2012
    • 668

    #16
    My dziewczyny wolimy zdecydowanych chłopaków, którzy widzą w sobie jakąś wartość. "Męska pipa" nie podpada pod nasz kanon mężczyzny idealnego.

    Jesteś chudy -> wyrób sobie mięśnie, będzie mniej widać chudość. Idź na siłownię, popływaj lub pobiegaj.
    Trądzik -> maść na początek, jak nie pomoże to leki.
    Nieśmiałość -> zajmij się czymś co lubisz, poznasz przez to nowe osoby m.in. dziewczyny. Skrępowanie mniejsze, bo głównym tematem może być wspólne zainteresowanie.
    A jak nie to internet.
    Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
    Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
    Bo jestem sprytna i wybitna
    Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

    Skomentuj

    • mario19
      Świętoszek
      • Dec 2011
      • 3

      #17
      Dziękuje wszystkim za odpowiedzi - i za te typu "jezusie kochany" też, a szczególne dzięki dla użytkownika brkt za poświęcony czas na napisanie tego posta. Pomogło mi się to trochę ogarnąć.

      Z tą pasją to różnie bywa, bo ciężko tak naprawdę ją znaleźć. Wiem jednak, że muszę coś wymyślić chcąc zmienić troche środowisko

      A to nie jest przypadkiem tak, ze Ty nie wiesz jak wyrwac sobowtor Angeliny Joli i dlatego tak pekasz? Bolejesz, bo nie mozesz poznac zadnej dziewczyny czy dlatego, ze rozumiesz jak nikle masz szanse na wyrwanie kogos na czyj widok od razu mialbys namiot w spodniach?
      Trochę Ci muszę przyznać racje. Chyba się rozglądam (łem) za inną ligą...Co by sobie taka laska pomyślała, gdyby taki ziomek zaczął się do niej na ulicy uśmiechać...

      Anyways, biorę się "za siebie", bo jak mówicie - najlepszy czas minie, a życie ma się jedno. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mógł odpowiedzieć w tym wątku, smiejąc się z samego siebie.

      Pozdrawiam

      Skomentuj

      • Milwaukee
        Świętoszek
        • Mar 2012
        • 29

        #18
        Jeśli chodzi o siłownię - jeśli jest naprawde baaardzo słabo to może zacznij w domu. Zacznij od 10 pompek, 10 brzuszków i 10 przysiadów i codziennie rób o 1 więcej (ewentualnie zwiększ/zmniejsz liczby wg własnych możliwości). Gwarantuje Ci że zajmie Ci to max 10 minut.

        Skomentuj

        • mario19
          Świętoszek
          • Dec 2011
          • 3

          #19
          Napisał Milwaukee
          Jeśli chodzi o siłownię - jeśli jest naprawde baaardzo słabo to może zacznij w domu. Zacznij od 10 pompek, 10 brzuszków i 10 przysiadów i codziennie rób o 1 więcej (ewentualnie zwiększ/zmniejsz liczby wg własnych możliwości). Gwarantuje Ci że zajmie Ci to max 10 minut.

          I myślisz, że to coś pomoże ? Zacząłem już się rozglądać w tej tematyce i wygląda na to, że bez dobrej diety to nic nie zrobie.

          Nie chodzi o to, że mało jem czy coś, bo 4-5 posiłków dziennie, ale chyba mam taką przemianę materii

          Skomentuj

          • Milwaukee
            Świętoszek
            • Mar 2012
            • 29

            #20
            Wiesz, oczywiście silownia jest lepsza ale skoro mówisz że nie masz czasu to próbuję Ci znaleźć jakąś alternatywę

            Poza tym na takich ćwiczeniach zwiększasz może nie tyle rozmiar mięśni co ich siłę, a to też bardzo ważne. Poczujesz się wtedy pewniej, zwiększysz poczucie własnej wartości etc.

            Skomentuj

            • mlekolaki127
              Świętoszek
              • Apr 2012
              • 6

              #21
              ja mam to samo dokladnie. i nie wiem co ze soba zrobic czasem, bo mam wrazenie, ze zaden fajny facet do mnie nie zagada, nawet na ulicy jak do mnie zagaduja obcy kolesie, to najczesciejsa albo pijani albo w wieku mojego ojca..a sama jestem zbyt niesmiala, zeby kogos poznac... Mam wrazenie, ze jestem brzydka i ze nigdy juz nie znajde faceta. A jak ide gdzies z kolezanka, to zwykle konczy sie na tym, ze kolezanka ma swietna zabawe, i do niej wszyscy zarywaja, a ja sie czuje jak ta "brzydsza". Chcialabym poznac kogos fajnego, ale zawszekiedy ktos mi sie podoba, to mnie unika. Nie wiem dlaczego. Przeciez nie robie nic nienormalnego. . . Jakis czas temu sie umawialam na "randki" itp, ale dalam sobie spokoj, bo juz zwyczajnie nie mam sily, bo mnie kazdy fajny chlopak olewal... I jak tutaj myślec o sobie w pozytywny sposob?
              Kiedys w liceum nawet jak myslalam, ze w koncu mi sie poszczescilo i podobal mi sie jeden chlopak i ja jemu tez, nagle z niewiadomej przyczyny przestalismy rozmawiac ze soba. Nigdy na Dzien Kobiet nie dostalam kwiatka (poza tymi klasowymi, jak kazdy dostawal, czy raz od kumpla, ale ani ja jemu ani nn mi sie nie podobal, wiec to byla raczej oznaka sympatii ), a walentynki tez zawszespedzam samotnie... Chcialabym zeby to sie kiedys zmienilo..eh

              Skomentuj

              • Milwaukee
                Świętoszek
                • Mar 2012
                • 29

                #22
                Raczej słaby ze mnie znawca ale może wyjdź czasem sama? Bez koleżanki?
                Raz że skoro koleżanka zabiera Ci towar to jest Twoją rywalką a dwa że łatwiej zagadać takiemu mniej śmiałemu chłopakowi gdy jesteś sama niż w kilka osób.
                Przynajmniej tak mnie się wydaje

                Skomentuj

                • Lilith_666
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Nov 2011
                  • 386

                  #23
                  Napisał nimfomanka_21
                  Najlepszym komentarzem bedzie to ze pozostawie to bez komentarza. Wez sie czlowieku w garsc, bo brakuje tylko tego zebys usiadl i zaczol plakac nad swoim nedznym losem! Zacznij dbac o siebie. Idz do dermatologa wyleczy Ci te syfy na twarzy i gdzie je tam masz, zacznij zyc towarzysko idz do baru zabaw sie i glowa i lep do gory. Facet jestes czy baba!

                  ...

                  Brkt-masz ode mnie...no powiedzmy 3,bo nie zauważyłeś jednego ważnego porównania. Ale poza tym się zgadzam.
                  "Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
                  Witkacy

                  Skomentuj

                  • mlekolaki127
                    Świętoszek
                    • Apr 2012
                    • 6

                    #24
                    Milkwauke : sama w życiu bym się nie odważyła, jestem za bardzo nieśmiała żeby iść np na disco, czułabym się jak idiotka bez nikogo obok, albo jak jakaś desperatka.

                    Skomentuj

                    Working...