Seks i podroze w czasie :D

[Rojza Genendel]

Wiem, mam kolegę w Poznaniu.
To taki niski stołeczek bez oparcia, rodzaj zydla.
U nas określenie Starówka jest wybitnie pejoratywne.

[Raine]

Cóż. Wy w ogóle jesteście dziwni - nawet gołębie na Star... ym, eee, Rynku, jakieś takie walnięte...
Ale za to Biała Dama wymiata

[Rojza Genendel]

Ty mi nawet nie mów o tych srających ptaszyskach... bo mi się niedobrze robi. Pfuj!

[Tilia]

Zawsze przecież możesz cofnąć się do czasów gdy ptaków nie było.
Chociaż, lepiej chyba być obsraną przez ptaka, niż przez pterodaktyla albo pterodonta.

[Rojza Genendel]

Ja tam w ogólę nie lubię być obsrywana. Ale i tak wolę w sensie dosłownym, niż przenośnym.

[mirakla]

powiedzcie cos jeszcze ciekawego o Poznaniu,bo ja tam będę studiować

[Rojza Genendel]

Ja niewiele wiem o tym mieście, poza tym, że jest tam podobno niezły klub gay-friendly.

[Raine]

Z tego co się nie mylę, to był. A raczej: były dwa - Scorpio i After Cafe. Obecnie się nie orientuję - ale potwierdzam, że było fajnie. Raz trafiliśmy z kumpelą (jest bi, więc zaciągnęła mnie tam) na drag-queen party, notę obniżyła tylko polska muzyka taneczna

Ogólnie Poznań jako miasto jest nudne i szare, z wyjątkiem paru ulic (Św. Marcin, Półwiejska) - ale chętny zawsze miejsce do balangowania znajdzie ;]