DDA i problemy w związku

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • americanos
    Świntuszek
    • Jul 2006
    • 97

    DDA i problemy w związku

    Witam.
    Otóż nie będę się przestawiał, napiszę po krótce o swoim problemie- przekleństwie.

    Otóż wychowałem się w rodzinie gdzie ze strony ojca były bardzo spore problemy alkoholowe, mój koszmar trwał prawie do 20 roku życia. Gdy byłem w szkole średniej stwierdzono u mnie syndrom tzw. Dorosłych Dzieci Alkoholików (dalej. DDA). Syndrom ten zauważyć można w problemach natury emocjonalnej. Sam po sobie wiem, że nie zawsze potrafię odpoczywać i poczuć się beztrosko. Wewnątrz siebie często czuję nagłe poczucia niespodziewanego uczucia lęku i strachu, że zaraz się coś wydarzy, mam to jeszcze z dzieciństwa i tak mi zostało. Bardzo krytycznie podchodzę do oceny własnego siebie, czuję się gorszy od innych choć wiem, że nie powinienem.

    Zwalczyłem kiedyś część problemów właśnie kiedy byłem w szkole średniej, pomógł mi w tym człowiek któryś sam był alkoholikiem i który skrzywdził swoją rodzinę jak mój ojciec moją i wiedział co przeżywam.

    Teraz gdy przyszedł czas związków poważnych, dla mnie są to związek z którym łączę przyszłość, z którym chciałbym założyć rodzinę i dom, którego nie miałem i taki o którym marzyłem.

    Poznałem cudowną dziewczynę, która pomimo moich wad oraz przykrej przeszłości potrafi we mnie dostrzec wartość. Dziękuję jej bardzo z tego miejsca mimo faktu, że nigdy tego nie przeczyta raczej.

    Wszystko układało się na początku jak w bajce. Teraz mam problemy ze sobą, ponieważ gdy zacząłem się bardzo angażować i zaczęło mi na prawdę zależeć to czuje nieodzowne uczucie strachu, że ją stracę. Wiecie, kiedy nie ma się nic do stracenia (mowa tutaj i o pieniądzach i o osobach) to nie czuje się strachu przed tym, że się coś straci. Teraz gdy często trzymam ją w ramionach, to czuję jakbym trzymał zbiór moich największych marzeń i pragnień. Pomimo, że ona ma kilka znaczących wad to bardzo ją kocham a ona mnie.

    Teraz np lekko wczoraj się posprzeczaliśmy, nic wielkiego lecz dziś gdy jestem sam w domu to czuję paniczny lęk, strach że przyczyniłem się do rozpadu związku. Swoją drogą bardzo nie lubię się kłócić, wszelkiego rodzaju spory, kłótnie i nerwowa atmosfera przypomina mi dnie kiedy w domu był taki dym, że musiała przyjeżdżać policja po ojca. Stąd jestem często uległy jej, zgadzam się na coś co bardzo mi się nie podoba tłamsząc w sobie to wszystko. Robię to aby uniknąć sporów z Nią a z drugiej strony pokładam za każdym razem w sobie jakby ciężarek który mi ciąży na duszy.

    Chcę dla Niej jak najlepiej, wiem to, wniosła do mojego życia tyle ciepła i wsparcia lecz gdy dochodzi do najmniejszych różnic zdań jestem w proszku, rozbity zupełnie. Nie chcę się kłócić więc przytakuje, w ten sposób gromadzę bagaż ciężaru na swoim sercu i duszy, który ciąży mi tak, że niedługo upadnę. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, ciężko jest mojej wybrance zrozumieć mój problem ponieważ pochodzi ona z domu gdzie nie brakowało nigdy na nic oraz rodzina jest jak z obrazka.

    Zaczynam się w tym gubić, czy związek jest możliwy dla mnie? Jak zmienić to wszystko w sobie i wyzbyć się ciągłego strachu że ona odejdzie. Chora zazdrość i obawa przed stratą i tym, że wrócę z jej świata znów do swojego pozbawionego kolorów i słońca przerodziła się w paranoje w mojej głowie.

    Jeśli jest ktoś kto jest w stanie zrozumieć mnie i mój problem chętnie przeczytam Twoją opinię. Może nie opisałem tutaj mojego problemu zbyt dokładnie, ale ktoś kto miał styczność z czymś takim na pewno mnie zrozumie.
  • lady__in__red
    Gwiazdka Porno
    • Oct 2010
    • 1949

    #2
    Z tym DDA to radze uważać na tym forum, bo większość wciśnie Ci, że nie ma czegoś takiego i że lepiej sie nie użalać nad sobą bo przecież jestesmy dorośli bla bla bla.

    Sama doskonale wiem, że czym skorupka przesiąknie za młodu...

    Wiem co to znaczy policja na chacie, wiem co to znaczy chodzenie z heyach na twarzy i wiem co to znaczy, kiedy podskakuje się na dźwięk trzaskających drzwi, czy nieregularnych kroków w środku nocy .

    Wiem, że mimo tego, ze jesteśmy dorośli nie tak łatwo wyprzeć z pamięci to, co się widziało czy słyszało.

    Jeśli nie wiesz jak sobie radzić po prostu udaj się do psychologa. Wiem, że ludzie niechętnie tam chodzą. Ale tylko on profesjonalnie zajmie się Twoim problemem i doradzi Ci jak postępować by radzić sobie z tym co siedzi w głowie.
    Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

    Skomentuj

    • SweetChocolatte
      Erotoman
      • Jan 2014
      • 392

      #3
      Witam

      Również jestem DDA i mam bardzo podobne problemy.
      Niestety, nigdzie ni znalazłam odpowiedniej pomocy, pomimo szukania we wszystkich ośrodkach w moim mieście.

      Bardzo często mam stany depresyjne, które znacząco rzutują również na mój związek; ciągną się dosyć długo (obecny trwa już kilkanaście dni), lecz i na nie nie znalazłam ratunku (jedynie krótki wywiad, odesłanie z karteczką do lekarza i proszki, a to mi nie odpowiada).
      Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

      Skomentuj

      • Outlaws13
        Perwers
        • Oct 2011
        • 1332

        #4
        sa grupu dla DDA oparte na 12tu krokach AA wiec tam szukaj. Ja mialem ojca szmate ale nie mam zadnej presji w spadku po nim
        "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

        sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

        Skomentuj

        • SweetChocolatte
          Erotoman
          • Jan 2014
          • 392

          #5
          Szukałam, ale mają ograniczoną ilość miejsc, więc muszę czekać, aż będą nowe zapisy.

          U mnie mama miała duży problem. A ojciec był zbyt miękki w stosunku do niej.
          Może gdyby po jej śmierci któraś z instytucji, z których wówczas korzystaliśmy, zainteresowała się, byłoby inaczej. Ale jedynie wysyłali do psychologa, z którym mieli kontrakt, a po wizycie u którego było tylko gorzej...
          Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

          Skomentuj

          • Cicho_sza
            Erotoman
            • Apr 2012
            • 668

            #6
            Oprócz psychologa mogę doradzić tylko jedno. Rozmowa, rozmowa i rozmowa. Z dziewczyną, oczywiście. Musisz ją uświadomić, że cierpisz i wręcz panicznie boisz się, że ją stracisz. Że niektóre, dla niej dziwne, reakcje są wynikiem właśnie tego strachu.
            Później opowiedz jej o tym, jak reagujesz na kłótnie, że rezygnujesz z walki o swoje, bo znów wkracza strach.
            Nie zrozumie za pierwszym razem, za drugim też nie, ale może za piętnastym coś ją tknie?
            Zresztą nawet nie musisz rozmawiać, na początek wystarczy szczery list (nie mail!).
            Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
            Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
            Bo jestem sprytna i wybitna
            Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

            Skomentuj

            • wiarus
              SeksMistrz
              • Jan 2014
              • 3264

              #7
              Sza ma rację - musisz jej opisywać swoje lęki, rozmawiać, dyskutować, a przy tym okazywać uczucie. Ukrywanie i tłamszenie pragnień i postępowanie wbrew sobie, może kiedyś eksplodować. Zwykle, następuje to w najmniej sprzyjających okolicznościach.
              Nie będzie to łatwe. Sam tego nie przerabiałem, lecz wychowywałem syna mojej żony, której pierwszy mąż był alkoholikiem. Wiesz co jest najgorsze z drugiej strony ? Wyczuwać że macie problemy, patrzeć jak się motacie i nie móc wam pomóc, bo nie chcecie o tym rozmawiać ! Zamykacie się w sobie i bronicie dostępu do waszych uczuć i myśli.
              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
              James Jones - Cienka czerwona linia

              Skomentuj

              • Outlaws13
                Perwers
                • Oct 2011
                • 1332

                #8
                do grup wsparcia DDA sie idzie, tam nie ma ilosci miejsc ograniczonych. Szukaj tam gdzie dziala AA.
                "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                Skomentuj

                • men_pl
                  Świntuszek
                  • Jan 2006
                  • 82

                  #9
                  Polecam Wam wszystkim książkę / trafiłem na nią kiedyś pisząc prace na studiach, uważam ze jest warta poznania nie tylko przez osoby dotkniete DDA : " gdzie się podziało moje dzieciństwo "
                  - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/68862...ch-alkoholikow / wystarczy poszukać w Google....

                  Skomentuj

                  • Padre_Vader
                    Gwiazdka Porno
                    • May 2009
                    • 2321

                    #10
                    Out ma rację. Na grupy wsparcia DDA nie ma zapisów czy komitetu kolejkowego. Tam się po prostu idzie. Jeśli nie wiesz gdzie i jak to odwiedź poradnie dla alkohilików, tam terapeuci albo Ci wskażą gdzie takie grupy istnieją,albo (bardzo często) okaże się, że prowadzą swoją.
                    To dda to masz zdiagnozowane przez kogoś kompetentnego, czy tak Ci się wydaje? Bo samo to, że miałeś w domu alkoholika jeszcze nie oznacza, że masz syndrom dda.
                    Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                    Skomentuj

                    • SweetChocolatte
                      Erotoman
                      • Jan 2014
                      • 392

                      #11
                      Napisał Outlaws13
                      do grup wsparcia DDA sie idzie, tam nie ma ilosci miejsc ograniczonych. Szukaj tam gdzie dziala AA.

                      Szukałam właśnie. Powiedziano mi, że ilość miejsc jest ograniczona, bo nie chcą mieć zbyt dużych grup, a terapeutów jest zbyt mała ilość, by tworzyć nowe. Więc czekam...
                      Opcja terapii w grupie kościelnej odpada- byłam kilka razy, to się mija z celem.
                      Ja mam DDA zdiagnozowane, niestety jako nastolatka z powodu choroby przerwałam terapię.
                      Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

                      Skomentuj

                      • Outlaws13
                        Perwers
                        • Oct 2011
                        • 1332

                        #12
                        wszystkie grupy dzialajace przy kosciolach niby nie sa powiazane ale jednak cien koscielny jest.
                        To ze duza grupa nie jest dobra bo oczywiste. Szuklaj w wiekszym miescie przy poradniach bo wtedy grupa ma wsparcie psychologa, terapeuty albo przy klubach abstyneckich. Napisz @ do AA krajowego i dadza Ci namiary.
                        "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                        sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                        Skomentuj

                        • SweetChocolatte
                          Erotoman
                          • Jan 2014
                          • 392

                          #13
                          Mieszkam w dość dużym mieście, jednak standardy są tu nieco inne.
                          Jeżeli chodzi o tę kościelną grupę, to nie był tylko cień kościelny. Zajęcia prowadził duchowny i wszystko sprowadzało się do tego, iż wszystko jest darem od Boga i trzeba się z tym pogodzić, a tu nie o to chodzi.
                          Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

                          Skomentuj

                          • Outlaws13
                            Perwers
                            • Oct 2011
                            • 1332

                            #14
                            to z takiego miejsca uciekaj. Wiara sie nie wyleczysz. Poszukaj na BSK alkoholikow, na 100% pomoga z namiarem. Zreszta mozesz isc do poradni psychologicznej. Musisz miec skierowanie od rodzinnego i nie placisz. Na okres czekania lepsze to niz nic. Sa fora w internecie dla DDA.
                            Last edited by Outlaws13; 17-02-14, 11:02.
                            "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                            sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                            Skomentuj

                            • SweetChocolatte
                              Erotoman
                              • Jan 2014
                              • 392

                              #15
                              Byłam kilka razy i koniec- nie mam ochoty być męczennicą.
                              Fakt, czekanie jest lepsze niż nie robienie niczego i czekanie na cud. Obecnie czekam na to miejsce w grupie DDA oraz na wizytę u psychoterapeuty.
                              Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

                              Skomentuj

                              Working...