W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Brak seksu tuż po małżeństwie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rozmarzona
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2012
    • 203

    #31
    Przed ślubem :

    Napisał ona_89
    byliśmy razem 5 lat, nie zaczeliśmy wcześnie (obecny małżonek musiał się starać 2 lata na pierwszy raz) a potem było raz na jakiś czas, nie częściej niż raz na dwa tyg.ale tak na prawdę to zdecydowanie rzadziej, nie zaszło nic z rzeczy takich jak znudzenie sexem bo nie miało to czasu zajść.
    Po ślubie :

    Napisał ona_89
    Witam,
    jesteśmy pół roku po ślubie (...)
    ale od tamtej pory jest masakra. Dawkowanie przyjemności po razie na tydzień na dwa tygodnie. Dla mnie to DRAMAT!!!

    Napisał ona_89
    najbardziej mnie tylko dziwi zmiana o 180stopni przed a po...
    Przeprzaszam bardzo , ale jakie 180 stopni ???
    W jego postepowaniu nie widzę żadnej zmiany...
    jesli ktomuś się tu odmieniło to na pewno nie chłopakowi.

    Przed slubem panna rżnęła ''cnotkę niewydymkę'' kryjąc swoje prawdziwe potrzeby; chłopak nauczył się samodzielnie radzić z własnymi potrzebami ,być może w tej chwili jest już nawet uzależniony od masturbacji....do tego prowadzi zachowanie
    ''czystosci przedmałżeńskiej''.

    Napisał ona_89
    przetrzymałam go nie skomląc dwa tygodnie,ale potem zaczeło się ZNP i nie mogłam wytrzymać..
    No właśnie....mężatką jesteś od pół roku...a jak wcześniej z tym sobie radziłaś ??

    Hipokryzja w czystej postaci.

    Skomentuj

    • blackberry23
      Seksualnie Niewyżyty
      • Mar 2013
      • 303

      #32
      oj bo teraz jak wpadnie to od razu alimenty. a przed slubem to bylby z tym problem.

      pomijajac fakt, ze nagle znalazla w sobie tyyyyyyle checi na seks, kiedy przed slubem raz na 2tyg jej wystarczal w zupelnosci. no to skoro tak "wychowalas" faceta to nie ma sie co dziwic ze mu to starcza.
      'Ulegaj prostym uczuciom. Raz w roku pojedź w stronę zachodzącego słońca.' - "Dawca", M. Osikowicz

      Skomentuj

      • roz34
        Erotoman
        • Jun 2010
        • 485

        #33
        trochę wsiedliście na dziewczynę, niesprawiedliwie moim zdaniem. Przecież chęć na seks nam się zmienia wraz z wiekiem. Przecież mówi się/pisze w literaturze, ze maksimum osiągają kobiety po trzydziestce, a faceci koło dwudziestki. Moim zdaniem jedynym wyjściem jest rozmawiać i działać, a nie zastanawiać się czy został w przeszłości popełniony błąd. Nawet jeśli, to trzeba go naprawić, a nie brnąc:" bo kiedyś mi nie chciałaś dawać, o ja teraz się nie będę bzykał".

        Dziwna to tendencja, że w przypadku kiedy kobieta się nie chce bzykać to jest jej wina, a kiedy facet nie chce bzykać to jest ..... jej wina.

        Jeśli twój facet nie pomaga sobie poza domem, nie jest gejem i generalnie nie macie problemów w związku to być może ma słaby temperament, zawsze taki miał, tylko tego nie zauważyłaś. Może też mieć problemy ze zdrowiem lub poza związkiem i to one rzutują na jego libido. Rozmowa, szczera, bolesna
        fan minetki

        Skomentuj

        • Rozmarzona
          Seksualnie Niewyżyty
          • May 2012
          • 203

          #34
          Napisał roz34

          Dziwna to tendencja, że w przypadku kiedy kobieta się nie chce bzykać to jest jej wina, a kiedy facet nie chce bzykać to jest ..... jej wina.
          Niczego takiego nie napisałam.
          Napisałam że :

          jesli uczciwie przyznasz ,że i Ty ponosisz tu sporą winę i wspólnie udacie sie do specjalisty ,może coś z tego będzie.
          Bo miom zdaniem ,w tym konkretnym przypadku dziewczyna też ma sporo za uszami...

          Najgorsze co teraz moze zrobić to pozwolić okrzepnać tej sytuacji.
          Musi uczciwie spojrzeć na problem ,dostrzegając w powstaniu obecnej sytuacji również swoją zasługę.
          Kuć żelazo póki gorące..bo z czasem będzie coraz trudniej.

          Skomentuj

          • Rainer
            Świętoszek
            • Jan 2014
            • 4

            #35
            Uważam, że Rozmarzona bardzo dobrze trafiła, rzekłbym, że trafiła w 10. Oczywiście nie powiem, że w tym wypadku to w 100% wina kobiety, ale jednak... Patrze na to również z własnej perspektywy, ponieważ jestem poniekąd w podobnej sytuacji.Tylko, że ja ze swoją dziewczyną jesteśmy już rok i 3 miesiące, a zaawansowanej bliskości fizycznej pomiędzy nami nie ma NIESTETY żadnej, oprócz przytulania czy pocałunków.

            Bardzo ją kocham, wiele serca już włożyłem w ten związek i dlatego szanuję jej zasady. Przez pierwszy rok radziłem sobie naprawdę dobrze, ale od około 2 miesięcy czuję się potwornie sfrustrowany tym, że ta bliskość w ogóle nie postępuje. I co raz częściej nachodzą mnie myśli, czy to aby nie odbije się potem na naszym związku, a konkretnie na sferze seksualnej. Bo tak jak napisała Rozmarzona uczę się radzić sobie sam w czterech ścianach, zamiast być wtedy przy niej.

            Do tego świetnie zacytowałaś " przed i po ślubie " z czego wynika, że niekiedy kochają się nawet częściej niż przed ślubem.

            Napisał watch.out
            i 6. Ma zesrany temperament...
            jak wytrzymał 2lata bez seksu w związku to już można powiedzieć, że przychlast..
            Nie zgodzę się. Obrażasz kogoś bezpodstawnie, a poniekąd również mnie. Ja wytrzymuję dla niej, chociaż chciałbym się z nią kochać codziennie !

            Skomentuj

            • brkt
              Erotoman
              • Dec 2011
              • 714

              #36
              Napisał Rainer
              Uważam, że Rozmarzona bardzo dobrze trafiła, rzekłbym, że trafiła w 10. Oczywiście nie powiem, że w tym wypadku to w 100% wina kobiety, ale jednak... Patrze na to również z własnej perspektywy, ponieważ jestem poniekąd w podobnej sytuacji.Tylko, że ja ze swoją dziewczyną jesteśmy już rok i 3 miesiące, a zaawansowanej bliskości fizycznej pomiędzy nami nie ma NIESTETY żadnej, oprócz przytulania czy pocałunków.

              Bardzo ją kocham, wiele serca już włożyłem w ten związek i dlatego szanuję jej zasady. Przez pierwszy rok radziłem sobie naprawdę dobrze, ale od około 2 miesięcy czuję się potwornie sfrustrowany tym, że ta bliskość w ogóle nie postępuje. I co raz częściej nachodzą mnie myśli, czy to aby nie odbije się potem na naszym związku, a konkretnie na sferze seksualnej. Bo tak jak napisała Rozmarzona uczę się radzić sobie sam w czterech ścianach, zamiast być wtedy przy niej.

              Do tego świetnie zacytowałaś " przed i po ślubie " z czego wynika, że niekiedy kochają się nawet częściej niż przed ślubem.



              Nie zgodzę się. Obrażasz kogoś bezpodstawnie, a poniekąd również mnie. Ja wytrzymuję dla niej, chociaż chciałbym się z nią kochać codziennie !
              Ja to bym się raczej zaczął na partnerkę obrażać. Poza tym, skoro czujesz się obrażony to miej pretensje do siebie. Obraża Cię przychlast? Przecież w świetle twojej wypowiedzi to nieprawda. Obraża cię nieprawda? Czy po prostu masz świadomość że zamiast cieszyć się odkrywaniem seksualności ze swoją partnerką wylewasz się na forum mitomanów i onanistów? Dużo pytań. Mam nadzieję że cię nie obraziłem. Chociaż szczerze mam to gdzieś. Jeden obrażony więcej może dla odmiany pogada z dziewczyną zamiast sadzić kocopały.
              generator losowych mądrości

              Skomentuj

              • godzina
                Świntuszek
                • Jan 2014
                • 83

                #37
                Nie rozumiem...a nie szkoda Wam czasu? Nie kochacie się przez kilka lat, a potem macie pretensje, że coś nie tak jakbyście chcieli.
                W łóżku też się trzeba "dogadać". Lepiej zrobić to na początku, niż się pakować w kilkuletni związek w celibacie.

                Skomentuj

                • brkt
                  Erotoman
                  • Dec 2011
                  • 714

                  #38
                  Napisał godzina
                  Nie rozumiem...a nie szkoda Wam czasu? Nie kochacie się przez kilka lat, a potem macie pretensje, że coś nie tak jakbyście chcieli.
                  W łóżku też się trzeba "dogadać". Lepiej zrobić to na początku, niż się pakować w kilkuletni związek w celibacie.
                  Jak księża...ile to sie narozdają obrazków, nazaptaszają do ministrowania a i tak potem szczeniak sypnie po 10 latach i emerytura psu w gwizdek...
                  generator losowych mądrości

                  Skomentuj

                  • godzina
                    Świntuszek
                    • Jan 2014
                    • 83

                    #39
                    Napisał brkt
                    Jak księża...ile to sie narozdają obrazków, nazaptaszają do ministrowania a i tak potem szczeniak sypnie po 10 latach i emerytura psu w gwizdek...
                    Powiedzmy

                    Skomentuj

                    • Rainer
                      Świętoszek
                      • Jan 2014
                      • 4

                      #40
                      Napisał brkt
                      Ja to bym się raczej zaczął na partnerkę obrażać. Poza tym, skoro czujesz się obrażony to miej pretensje do siebie. Obraża Cię przychlast? Przecież w świetle twojej wypowiedzi to nieprawda. Obraża cię nieprawda? Czy po prostu masz świadomość że zamiast cieszyć się odkrywaniem seksualności ze swoją partnerką wylewasz się na forum mitomanów i onanistów? Dużo pytań. Mam nadzieję że cię nie obraziłem. Chociaż szczerze mam to gdzieś. Jeden obrażony więcej może dla odmiany pogada z dziewczyną zamiast sadzić kocopały.
                      Ani Ty nie rozumiesz mnie, ani chyba ja Ciebie.

                      Teraz bardziej niż obraża, zastanawia mnie skąd przychodzi komuś tak łatwo nazwać kogoś przychlastem, nie wiedząc tak naprawdę nic o tej osobie nie licząc zdawkowych informacji od innej osoby.

                      Swoim przykładem poparłem słowa Rozmarzonej, ale może to też być " wylewanie się ". Interpretuj to sobie jak Ci pasuje.

                      Z resztą widzę po komentarzach, że masz też typowy dla obecnego " przeciętnego " polaka kompleks księży ". Tak jak Ty wysyłasz mnie na rozmowę do dziewczyny tak ja Ciebie... Do psychologa? A może dla odmiany do spowiedzi?

                      Napisał godzina
                      Nie rozumiem...a nie szkoda Wam czasu? Nie kochacie się przez kilka lat, a potem macie pretensje, że coś nie tak jakbyście chcieli.
                      Tylko weź pod uwagę, że to nie zawsze zależy od " nas "
                      0statnio edytowany przez Rainer; 23-01-14, 00:35.

                      Skomentuj

                      • brkt
                        Erotoman
                        • Dec 2011
                        • 714

                        #41
                        Napisał godzina
                        Powiedzmy
                        Milcz i czekaj do ślubu! Przecież wiadomo, że bóg potem dopasuje ludzi tak, żeby byli dla siebie idealni pod każdym względem...a nie, zaraz to nie wyszło nawet w raju, no ale widać bóg nie wiedział Polak potrafi! z bogiem lub bez seks bez przygotowania będzie super! Nie po to się waliło bimber całe wesele żeby w noc poślubną coś nie zadziałało.
                        generator losowych mądrości

                        Skomentuj

                        • godzina
                          Świntuszek
                          • Jan 2014
                          • 83

                          #42
                          Napisał brkt
                          Milcz i czekaj do ślubu! Przecież wiadomo, że bóg potem dopasuje ludzi tak, żeby byli dla siebie idealni pod każdym względem...a nie, zaraz to nie wyszło nawet w raju, no ale widać bóg nie wiedział Polak potrafi! z bogiem lub bez seks bez przygotowania będzie super! Nie po to się waliło bimber całe wesele żeby w noc poślubną coś nie zadziałało.
                          Jak kocha to poczeka

                          Skomentuj

                          • brkt
                            Erotoman
                            • Dec 2011
                            • 714

                            #43
                            Napisał Rainer
                            Ani Ty nie rozumiesz mnie, ani chyba ja Ciebie.

                            Teraz bardziej niż obraża, zastanawia mnie skąd przychodzi komuś tak łatwo nazwać kogoś przychlastem, nie wiedząc tak naprawdę nic o tej osobie nie licząc zdawkowych informacji od innej osoby.

                            Swoim przykładem poparłem słowa Rozmarzonej, ale może to też być " wylewanie się ". Interpretuj to sobie jak Ci pasuje.

                            Z resztą widzę po komentarzach, że masz też typowy dla obecnego " przeciętnego " polaka kompleks księży ". Tak jak Ty wysyłasz mnie na rozmowę do dziewczyny tak ja Ciebie... Do psychologa? A może dla odmiany do spowiedzi?



                            Tylko weź pod uwagę, że to nie zawsze zależy od " nas "
                            Jeśli znajdziesz wystarczająco dużo popleczników możesz założyć własne stowarzyszenie. Nazwiemy je "ludzie, którzy mylą się w oceni własnej i partnerki z szacunku". To, że ktoś poza tobą tak robi, nie oznacza że to dobre...

                            Jeśli jesteś tak wrażliwy...fatalnie. Dla watcha frajerem jest widać facet, który inwestuje swoje emocje i czas w parterkę, która ma gdzieś jego potrzeby...
                            generator losowych mądrości

                            Skomentuj

                            • godzina
                              Świntuszek
                              • Jan 2014
                              • 83

                              #44
                              Napisał Rainer
                              Tylko weź pod uwagę, że to nie zawsze zależy od " nas "
                              Ona przez ponad rok może Ci stawiać warunek "zero sexu". Teraz postaw jej swój. Bądź facetem. Chyba, że jara Cię taka niedostępna

                              Skomentuj

                              • nuova
                                Perwers
                                • Aug 2009
                                • 823

                                #45
                                Rainer - czyli czekasz do ślubu? Dobrze zrozumiałam?
                                Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                                Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                                Skomentuj

                                Working...