"Connected, but alone" - O tym jak dostępne technologie niszczą relacje międzyludzkie

[SweetChocolatte]

Powiedzmy, że tak

[wiarus]

To musisz jeszcze skłonić do tego masażystę, to chyba nie będzie trudne.

[SweetChocolatte]

Wręcz przeciwnie Moje kochanie ma niesamowite dłonie i wie, co lubię.

[wiarus]

A więc, zanosi się na przyjemne walentynki - bez telefonów

[SweetChocolatte]

Baz telefonów, komputera, telewizji, jednym zdaniem: bez zbędnych przeszkadzaczy I każdemu polecam taki wieczór jak najczęściej

[zagubionyy]

wiarus, niestety walka do upadłego będzie się toczyć o związek z którego oboje zrezygnowaliśmy wraz z Nowym Rokiem. Noworoczne, o ironio, postanowienie. I jednocześnie efekt opisywanych wyżej zjawisk w połączeniu z astronomiczną dozą mojego personalnego kretynizmu.

[Cicho_sza]

Mając lat jeszcze naście poznałam faceta przez Internet (ja? ). Jakiś czas później on poznał dziewczynę w rzeczywistości. Jesteśmy niemalże identyczne! Począwszy od charakteru, zachowań, marzeń, planów, po przeszłość, wybory i wizję przyszłości. Wszystkie etapy w życiu miałyśmy takie same. Strach się bać Z wyglądu też bardzo podobne, obie wysokie, z tą różnicą, że ja szczupła, ona wręcz przeciwnie i kolor oczu różny Nawet imiona mamy praktycznie takie same... różnią się jedną literką Jesteśmy z tego samego pokolenia, jednak ona rok starsza. Albo ja jestem jej klonem, albo ona moim W starciu bliska, realna znajomość, a internetowa, oczywistym dla mnie, że wygrywa to pierwsze. Zawsze tak było i będzie! I myślałam tak dopóki nie poznałam kilku obecnych nastolatków. Niektórych młodszych o zaledwie 3 lata... to są po prostu inni ludzie... maszyny. A jeszcze jedno, mam stały kontakt z ludźmi rok młodszymi. Wszędzie tylko ten fejs i fejs, słowo to powtarza się w każdej rozmowie! Albo ja miałam szczęście i trafiłam na jakichś zacofanych rówieśników, albo nie wiem!

[Padre_Vader]

A ja pamiętam jeszcze czasu ppp 0202122 i IRCa, ICQ. Typowe czaty były już dla mnie za trudne, z gg korzystałem sporadycznie. Skype założyłem dopiero jak potrzebowałem w pracy. Okazało się, że obsługa fejsa jest dla mnie nie aż tak łatwa. Tak samo jak jego potrzeba. Wykorzystuję tylko od czasu komunikator, bo łatwiej mi siedząc w pracy przed kompem napisać wiadomość na fb niż sms.

[wiarus]

Taaa, to wyobraź sobie Smoku, że trafia to nie na "technicznego", a na humanistę ! Makabra !