Witam społeczność forum, po kilku latach przeglądania , nadszedł czas na pierwszy temat, więc do rzeczy.
Podczas seksu z moją Kobietą zauważyłem, że bardzo na nią działa gdy zwracam się do niej per dziwko od czasu do czasu. Pewnie nie jest to nic nadzwyczajnego, ale stało się to moją inspiracją do zrealizowania mojej fantazji - czyli skorzystania z usług prostytutki. Wymyśliłem pewien plan działania jej realizacji i proszę tutaj osoby, które bawiły się w podobny sposób o jakieś podpowiedzi, sugestie, albo po prostu wrażenia z takiej zabawy ze swoimi partnerami i nie tylko.
Pierwszym etapem realizacji tej fantazji byłoby spisanie "regulaminu" takiej zabawy. Chodzi o to, żeby był tutaj element zaskoczenia i jak najmniej, a najlepiej w ogóle nie rozmawiać o tym z Partnerką przed faktem. Regulamin taki zawierał by jakieś linki do opisu takiego typowego spotkania, żeby dowiedziała się jak mniej więcej ono wygląda, linki do opinii klientów z garsoniery, żeby wiedziała na co zwracać uwagę itp. Ustaliłbym tez hasło, żeby w każdej chwili każda ze stron mogła przerwać spotkanie, jeśli przekroczona została by jakaś granica.
W regulaminie poprosiłbym Ją też o przygotowanie dla mnie swojego erotycznego ogłoszenia, ze zdjęciami, świadczonymi usługami, opisem, ceną i telefonem. Spotkanie miałoby się odbyć u niej w mieszkaniu, a ja zadzwoniłbym po kilku dniach z prywatnego numeru, żeby się konkretnie umówić.
Żeby urealnić zabawę oczywiście zapłaciłbym Wybrance w odpowiednim momencie, ewentualnie później wydalibyśmy te pieniądze razem lub przeznaczyli na seksowną bieliznę lub ciekawe akcesoria do sypialni.
Po przyjściu do mieszkania wyobrażam sobie, że kazałaby mi wziąć prysznic, ustalili byśmy zakres usługi i przeszli do rzeczy, ale w kwestii przebiegu samego spotkania liczyłbym na inwencję mojej potencjalnej divy, jako element zaskoczenia. Po ustalonym czasie za który bym zapłacił, pożegnałbym się i wyszedł i tego wieczoru już nie miel byśmy kontaktu. Po wszystkim napisałbym i wysłał Jej opinie o spotkaniu, co na pewno dodatkowo by ją podnieciło.
Co sądzicie o takim scenariuszu? Może jakieś dodatkowe pomysły albo wskazówki od Panów, którzy rzeczywiście korzystali z usług Pań lekkich obyczajów? Czuję, że może być bardzo podniecająco, a zabawę będzie warto powtórzyć od czasu do czasu, lekko modyfikując.
Podczas seksu z moją Kobietą zauważyłem, że bardzo na nią działa gdy zwracam się do niej per dziwko od czasu do czasu. Pewnie nie jest to nic nadzwyczajnego, ale stało się to moją inspiracją do zrealizowania mojej fantazji - czyli skorzystania z usług prostytutki. Wymyśliłem pewien plan działania jej realizacji i proszę tutaj osoby, które bawiły się w podobny sposób o jakieś podpowiedzi, sugestie, albo po prostu wrażenia z takiej zabawy ze swoimi partnerami i nie tylko.
Pierwszym etapem realizacji tej fantazji byłoby spisanie "regulaminu" takiej zabawy. Chodzi o to, żeby był tutaj element zaskoczenia i jak najmniej, a najlepiej w ogóle nie rozmawiać o tym z Partnerką przed faktem. Regulamin taki zawierał by jakieś linki do opisu takiego typowego spotkania, żeby dowiedziała się jak mniej więcej ono wygląda, linki do opinii klientów z garsoniery, żeby wiedziała na co zwracać uwagę itp. Ustaliłbym tez hasło, żeby w każdej chwili każda ze stron mogła przerwać spotkanie, jeśli przekroczona została by jakaś granica.
W regulaminie poprosiłbym Ją też o przygotowanie dla mnie swojego erotycznego ogłoszenia, ze zdjęciami, świadczonymi usługami, opisem, ceną i telefonem. Spotkanie miałoby się odbyć u niej w mieszkaniu, a ja zadzwoniłbym po kilku dniach z prywatnego numeru, żeby się konkretnie umówić.
Żeby urealnić zabawę oczywiście zapłaciłbym Wybrance w odpowiednim momencie, ewentualnie później wydalibyśmy te pieniądze razem lub przeznaczyli na seksowną bieliznę lub ciekawe akcesoria do sypialni.
Po przyjściu do mieszkania wyobrażam sobie, że kazałaby mi wziąć prysznic, ustalili byśmy zakres usługi i przeszli do rzeczy, ale w kwestii przebiegu samego spotkania liczyłbym na inwencję mojej potencjalnej divy, jako element zaskoczenia. Po ustalonym czasie za który bym zapłacił, pożegnałbym się i wyszedł i tego wieczoru już nie miel byśmy kontaktu. Po wszystkim napisałbym i wysłał Jej opinie o spotkaniu, co na pewno dodatkowo by ją podnieciło.
Co sądzicie o takim scenariuszu? Może jakieś dodatkowe pomysły albo wskazówki od Panów, którzy rzeczywiście korzystali z usług Pań lekkich obyczajów? Czuję, że może być bardzo podniecająco, a zabawę będzie warto powtórzyć od czasu do czasu, lekko modyfikując.
Skomentuj