Moje opowiadania. Prawdziwe
Obudziłem się rano z wielką chcicą. Za oknem deszcz. Wchodzę na czata. Zaczepiłem laskę o nicku "Ona_nudzi_się". Dostałem ignora. Za 5 sekund jednak ona mnie zaczepiła i "sorki, pomyliłam się". Jak zwykle gadka szmatka na początku. Pyta się co bym chciał teraz robić, ja że "pieścić cię", na co ona "to dawaj do mnie". Myślałem, że to jakiś kawał ale co mi tam, spróbować warto. Zadzwoniłem, głos fajny, jadę. Idę na przystanek gdzie miała na mnie czekać. Patrzę i widzę z daleka fajną laseczkę ubraną wg opisu. Podchodzę bliżej. Niemożliwe. Taka śliczna? :-. Miała 17 lat, naturalne długie, proste blond włoski. Wielkie (naprawdę wielkie) mocno niebieskie oczy, buzię aniołka, szczuplutka. Pogadaliśmy na przystanku 2 minuty, idziemy do auta. Jedziemy w ustronne miejsce. Cały czas się bałem, że laska się rozmyśli. Po za tym przyszła mi do głowy zabawna myśl - wygląda i zachowuje się jak "grzeczna córeczka tatusia" . Na miejscu lizanko (bardzo zmysłowo i delikatnie to robiła), rozebrałem ją w międzyczasie pieszcząc jej cudowne ciałko. Piersi całkiem całkiem, cipeczka wygolona, różowiótka MNIAM!. Nawet w smaku była extra. Kazałem jej possać. Robiła to bardzo powoli i delikatnie, oraz głęboko jak lubię. Widać nie miała w tym wielkiej wprawy ale było bardzo miło . Weszłem w nią w pozycji klasycznej. Walę, walę, patrzę a tu krew na gumie . Potem się okazało że dostała cioty tydzień przed czasem. Obróciłem ją od tylca. Lola zaczęła delikatnie pojękiwać i mruczeć. Spytałem się jej czy lubi anal. Powiedziała że nie próbowała i że nie chce. "Może jednak spróbujemy" powiedziałem i nie słysząc sprzeciwu włożyłem szybko w jej drugą dziureczkę. Lola jęknęła z bólu i aż się przekręciła na bok . Wyjąłem więc i włożyłem spowrotem w cipeczkę. Tam skończyłem. Potem też było cudnie bo leżała na mnie nago, bawiła się moimi włosami na klacie, rozmawialiśmy. Nie mogłem oderwać wzroku od jej pięknej buzi i oczek. Odwiozłem do domu. Potem spotkaliśmy się jeszcze raz ale to już inna opowieść.
|