Seks z opiekunami

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Princess1
    Świętoszek
    • Sep 2013
    • 1

    Seks z opiekunami

    Przepraszam, że wyszło tak długo, ale zapomniałam się przy pisaniu, a już nie będę kasować

    Temat skierowany bardziej do kobiet, czy kiedykolwiek też miały podobne myśli (bo im bardziej się nad sobą zastanawiam tym bardziej uważam, że nikt nie jest tak skrzywiony i to ja mam coś z głową )

    Oczywiście są to fantazje nie do zrealizowania (życie to nie film)
    Nigdzie się tym z nikim nie dzieliłam jedynie anonimowo na forum jestem w stanie o tym pisać, bo sama uważam, ze to chore

    Od razu powiem, że mam chłopaka, ale seksu jeszcze nigdy nie uprawiałam. Mimo to na brak mocniejszych chwil z chłopakiem nie narzekam, a myśl o klasycznym seksie w naturalny sposób także mnie podnieca.

    Ale jak pomyślę o kilku fantazjach to mnie normalnie skręca
    Zwykła seksualność to zwykłe podniecenie, które może być czasem i silne, ale jest w porównaniu przy tym inną kategoria, nad którą jest zupełnie inny wymiar podniecenia przy którym można odejść od zmysłów

    1) niesamowite uczucia we mnie wywołują myśli o obecności... hmmm opiekunki...? Można powiedzieć "matki"
    Która opiekuje się mną podczas seksu. (jest to abstrakcyjna matka, wychowywałam się jedynie z ojcem)

    Trzyma mnie za rękę, gdy partner we mnie wchodzi. A gdy mnie posuwa (on), trzymam głowę na jej kolanach, a ona głaszcze mnie po głowie patrzy na przyjemność na mojej twarzy, jak dostaję (pod wpływem seksu i podniecenia) rumieńców i zamykając oczy cicho przeżywam stosunek. A gdy partner jest pełen porządania i mnie mocno "obraca", łapiąc za biust itp. to gdy on zwolnia ręce z moich piersi ona kładzie rękę na moim biuście (co mnie wewnątrz podnieca ale w inny sposób niż jak robi to chłopak) i mówi szeptem "masz cudowny biust, twój chłopak musi być bardzo zadowolony, że wyrosłaś na taką piękną kobietę", czy inne rzeczy w podobnym stylu
    Albo łapie łagodnie partnera za biodra regulując i pokazując tempo w jakim ma we mnie poruszać.

    Podobną fantazją jest jak "uczy" mnie seksu. Chłopak w rozkroku nagi siedzi półleżąco na łóżku. Ja stoję przed nim, a ona mnie rozbiera na jego oczach i mówi żebym uklękła. Trzymając i zbliżając moją głowę wprowadza jego penisa do mojej buzi i "uczy" mnie robić loda poruszając mnie za głowę i jednocześnie rozgarniajac i trzymając mi włosy by nie przeszkadzały. A później ustawia mnie nad nim i trzymając mnie po bokach powoli nabija na niego i cały czas trzymając reguluje moje tempo. Z czasem coraz szybciej aż zaczniemy z partnerem o siebie "klaskać". W tym wszystkim podnieca mnie nie tylko sam seks, ale uczucia w realcji ja-ona w tym co każda z nas czuje, gdy robię to wszystko na jej oczach, a ona mnie "trzyma" w trakcie

    (pewnie po przeczytaniu pomyślicie, że zamiast się tym dzielić najlepiej powinnam od razu strzelić sobie w głowę )


    z innych silnych fantazji (którzy się do tej pory nie zniesmaczyli i nie wyszli niech się zastanowią, czy na pewno chcą czytać dalej, bo teraz będzie chore)

    Od początku dojrzewania, gdy zaczęłam interesować się seksem zaczęłam fantazjować o... seksie z ojcem Co gorsza do dzisiaj, gdy o tym myślę bardzo na mnie to "działa" Gdy zaczęłam zwracać uwagę na drugie dno jego "późnych powrotów" zaczęłam fantazjować, że "przecież też jestem kobietą, niech we mnie znajdzie ujście swojego porządania". Wobrażam, że może robić ze mną co chce, a ja udaję że nic nie czuję tylko "mechanicznie" odgrywam rolę. Próbuję nieudolnie powstrzymać niepochamowane podniecenie czując dotyk nagich ciał i nie umiejąc pochamować uczuć, które mnie rozpalają czując całym ciałem jak uprawiam z nim seks. On będąc dorosłym mężczyzną nie musi krępować swojego porządania, napawa się widokiem mojego nagiego ciała i nagich piersi, tym jak wchodzi we mnie i wszystkim co podnieca mężczyzn. Ale nie podniecam go ja sama, nie traktuje mnie jak swoją córkę tylko jak "nagie kobiece ciało", które mu służy. W trakcie, gdy to robimy wszystko co ja czuję ukrywam, bo "jeszcze jestem za młoda [aktualnie oczywiście nie jestem za młoda, "zakazy" to wymysł mojej wyobraźni, które mnie szalenie podniecają] by było mi wolno czuć uprawianie seksu i dopóki nie będę pełnoletnia nie wolno mi odczuwać ani przyjemności ani podniecenia". W tej sytuacji to że go uprawiam jest tylko "szczególną okolicznością służącą wyższym celom" co nie zezwala mi na to, by w jego trakcie czuć porządania. Jednocześnie na wskroś przeszywa mnie wszystko co się z seksem wiąże i nie potrafię powstrzymać orgazmów z całych sił starając się by nie zauważył. Później, gdy on dochodzi (korzysta na maksa, nie zwraca uwagi na to kim jestem, nie powstrzymuje okazywania swoich uczuć, dominacyjnie dupczy mnie na wszelkie sposoby, ja staram się byśmy nie mieli kontaktu wzrokowego) wypełnia mnie swoją spermą wydając odgłosy przyjemności i porządania. Po wszystkim zadowolona, że uregulowałam jego hormony i dbam o to by nie zbierała się w nim sperma ubieram się i idę do swojego pokoju jakby nic się nie stało. Życie codzienne toczy się normalnie i nigdy na ten temat nie rozmawiamy. Spotykamy się w ten sposób wieczorami rozpoczynając tak, że wchodzę do jego pokoju i bez słowa rozbieram się przed nim, a później klękam na łóżku patrząc w dół. Jest to mój "obowiązek kobiety by mężczyzna czuł się zaspokojony". Gdybym tego nie robiła byłabym bezwartościową kobietą przez którą mężczyzna musiałby zaspokajać swój popęd poza domem z obcymi kobietami. Jest to "powinność" wychodząca z mojej inicjatywy, którą spełniam jako kobieta zdolna do uprawiania seksu. Nie muszę tego robić, ale będąc pełnowartościową kobietą powinnam służyć swoim ciałem.

    Oczywiście wszystko wraz z "poczuciem powinności" jest jedynie fantazją , ale myślenie w ten sposób niezwykle mnie podnieca. Pewnie powinnam się leczyć

    Zwykły seks jest podniecający w normalnym stopniu, ale gdy myślę o różnych scenariuszach, w którym występują "opiekunowie" nawet abstrakcyjni momentalnie robię się mokra
    Gdy wyobrażam sobie sytuacje z ich udziałem czuję się jakbym miała dostać orgazm nawet bez jakichkolwiek cielesnych bodźców

    Albo, gdy myślę o sytuacji
    Na brzegu łóżka tuż przy mnie siedzi "opiekunka" (w pełnym ubraniu). Ja rozebrana od pasa w dół na czworaka ściskam pod sobą i wtulam się w dużą poduszkę. Będąc wypiętą w tej pozycji z tyłu mocno dupczy mnie mój "opiekun". Gdy zdarza mi się cicho jęknąć on mówi do niej "złap ją za rękę" po czym ona chwytając i trzymając mnie za rękę drugą dłoń kładąc mi na plecach mówi "wszystko dobrze kochanie". Seks jest jednostrony, oni nie czują porządania, jedynie się mną zajmują, ja jestem w centrum, oni skupiają się na tym bym to ja czuła się dupczona, rozpalona) Gdy dostaję orgazmu (nigdy tak nie robię, ale podnica mnie to, że patrzyliby na to jak ja nie mogłabym się powstrzymać) zaczynam głośno jęczeć. On mocno mnie trzyma, a ona w tym momencie zaciska mocniej moją dłoń i patrząc na mnie jeszcze przez króki czas na wpół żywą pyta się "wszystko w porządku kochanie?". Ja z zamkniętymi oczami czując rozpływającą rozkosz ściskam ją za rękę po czym spoglądam na nią zamglonym spojrzeniem, on wychodzi ze mnie, a ona prztula mnie i lekko kołysze obejmując mocno w ramionach tak, że czuję na sobie jej biust (zupełnie w tym momencie aseksualny), od którego wraz z jej ciepłymi rękami bije miękkość kobiety (ale bez żadnego erotyzmu), a ja trwam w jej ramionach jeszcze przez jakiś czas bezwładnie

    Pewnie niepotrzebnie zaczęłam rozwlekać i pisać opowiadania, bo pewnie nikt nie przeczyta widząc tyle tekstu

    Mam pomieszane w głowie doszczętnie, czy Wam też się zdarzają podobne fantazje?

    (jeszcze mogłabym napisać całą serię różnych fantazji wokół "seksu wraz z opiekunami", (np. jak "opiekunka" leży rozłożona na czworaka i pokazuje jak ona jest dupczona (mówiąc łamiącym się na skutek przeżywanego stosunku głosem "widzisz kochanie to nic strasznego nie ma czego się obawiać [oczywiście nie mam z tym problemów, ale myślenie w ten sposób bardzo mnie pobudza]", patrzymy sobie w oczy. Mnie wewnątrz rozpala widok poniżenia "mojej patronki" obserwując ją w tak upokarzającym stanie, pieprzoną, nagą, podnieconą. Albo jesteśmy we dwie i ona mnie "zdominowuje" uprawiając ze mną seks symulując damsko-męskie stosunki z lekką brutalnością łamiąc mój wstyd rozkazując robić wyuzdane rzeczy z troski "bym była przygotowana na kontakt z mężczyzną". Albo leżę w łóżku śmiertelnie chora, oni się mną opiekują, a jedynym lekarstwem jest stosunek poprzez mechaniczne dopochwowe głębokie ocieranie narządów mężczyzny w moim wnętrzu wraz z wytryskiem, który muszą mi przeprowadzić. Dla nich jest to jak wcieranie maści, a seksualne bodźce są jedynie nieporządanym skutkiem ubocznym. Wszystko odbywa się w ich obecności, a ja podczas przyjmowania lekarstwa krępuję się przeżywanych seksualnych doznań.)

    Wiem, ze dział na erotyczne opowiadania jest gdzie indziej, przepraszam, że tak rozwlekam.
    Miałyście kiedykolwiek w życiu podobne odczucia, fantazje, czy tylko ja jestem przypadkiem klinicznym?

    Z chłopakiem dobrze się wszystko układa, wcale nie krępuję się swojej seksualności jak mógłby ktoś pomyśleć. Wstyd i skrępowania są jedynie fantazjami

    Fantazje z ojcem są oczywiście fantazjami, które ze światem realnym nie mają nic wspólnego
    Nieraz łapie się na tym, że jak wychodzi rano "pachnący" to podnieca mnie jego męski zapach, ale na pewno o jakimkolwiek zbliżeniu w realnym świecie nigdy nie byłoby mowy, nie chciałabym tego, jesteśmy normalną rodziną. Czasami jak wraca późno z pracy i robię nam obiad zdarza mi się myśleć, że "dbam o mojego mężczyznę" i wyobrażać sobie, że jak wróci uzna, że "już nie jestem dziewczynką, o którą trzeba się troszczyć, teraz jestem na równi z nim Panią tego domu, oprze mnie o barek w kuchni i zaczniemy kopulację". Oczywiście fantazje wraz z podnieceniem przy powrocie do realnego świata natychmiast znikają. W naszych realnych kontaktach nie ma ani grama seksualności żadnej. Jak wyobrażam sobie, że "jak wróci z pracy zmęczony i usiądzie na fotelu klęknę przed nim i zacznę robić mu loda szeptając "mamy tylko siebie więc musimy nawzajem o siebie dbać" to jest to jedynie przeszywająca abstrakcja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jak naprawdę wraca wtedy normalnie rozmawiamy, nieraz się kłócimy, każde zajmuje sie swoimi sprawami. Spotykam się z chłopakiem, który mnie naturalnie podnieca, bo poprostu mi się podoba. Ale podoba w zwykły ludzki sposób, a gdy myślę o "opiekunach" to nie jest to zwykłe podniecenie tylko zupełnie inna kategoria na myśl od której miękną kolana

    Zdarza Wam się mieć podobnie, czy tylko ja powinnam zacząć już szyć sobie kaftan?
  • 495f50
    Perwers
    • May 2011
    • 1117

    #2
    Fakt faktem, że strasznie dużo tego napisałaś... Szczerze mówiąc, nie przeczytałem wszystkiego "od deski do deski", ale myślę, że na tyle dużo aby zabrać głos.

    Nieco zdziwiła mnie jedynie fantazja na temat seksu z ojcem, ponieważ dla mnie rodzice są po prostu kompletnie aseksualni. Jednak jeśli chodzi o pozostałe fantazje, z "wyimaginowanymi" opiekunami - według mnie nie powinnaś się przejmować, podejrzewam, że więcej osób ma takowe (zresztą, nawet w sieci jest mnóstwo pornosów, gdzie gość uprawia seks z kobietami które "grają" matkę i córkę itp.). Zresztą, jak sama piszesz - to tylko fantazje. Każdy ma fantazje, które chciałby zrealizować, i takie, które nie mają na to najmniejszych szans, z różnych powodów. Nawet na BezTabu mamy dwa wątki, które w pewnym zakresie to obrazują: "Marzenia erotyczne, które zdecydowanie chcę spełnić" oraz "Marzenie erotyczne, które powinno pozostać w sferze marzeń".

    A czy fantazje które opisujesz jakoś się w ostatnim czasie "nasiliły" czy są ciągle "na tym samym poziomie"?

    Skomentuj

    • stvari
      Ocieracz
      • Feb 2013
      • 187

      #3
      Różni ludzie mają różne fantazje. Tylko jedne są bardziej akceptowane (i co za tym idzie więcej o nich się mówi), a inne są mniej... Dla mnie też (podobnie jak dla @Invisible_Penguin) rodzice też są aseksualni, ale mogę zrozumieć to, że ktoś ma takie myśli.

      Napisał Princess1
      Zdarza Wam się mieć podobnie, czy tylko ja powinnam zacząć już szyć sobie kaftan?
      Akurat takich to nie mam, ale mam inne, też "dziwne" . A żeby "ubrali" kogoś w kaftan to trzeba naprawdę nieźle "nabroić", wiem to z doświadczenia.

      Skomentuj

      • opowiedzmiotym
        Gwiazdka Porno
        • Feb 2012
        • 1880

        #4
        Wiem,o czym mowisz. To wlasciwie bardzo interesujace
        Dupa Cycki

        Skomentuj

        • Wiracha
          Ocieracz
          • Oct 2006
          • 146

          #5
          Nie musisz sobie ani strzelać w głowę ani szyć kaftana. Mnóstwo ludzi ma dzikie fantazje erotyczne, a niektórzy nawet je realizują :-)

          Swoją drogą fajne pomysły, również z punktu widzenia "opiekunów". Np.:
          - Dzisiaj nauczymy Cię czerpać rozkosz z seksu analnego, a jutro rozpoczynamy ćwiczenia do głębokiego gardła.

          Skomentuj

          • Stopper
            Ocieracz
            • May 2013
            • 184

            #6
            Przeczytałem tylko dwie pierwsze fantazje (z opiekunką i ojcem). Strasznie fajne. Pierwszą sam lubię, z perspektywy faceta jako pomocy dydaktycznej; kiedyś lubiłem ją też z perspektywy ucznia/podopiecznego. Chyba jest ona dosyć popularna, sądząc po liczbie filmów porno w tym klimacie. Druga rzeczywiście jest dla mnie hardcore'owa, ale to nie znaczy że zła, tylko że mamy inne gusta. Incest chyba też jest bardzo popularny. Dobrze, że ich nie wypierasz i nie próbujesz się za nie mentalnie biczować.

            Każdy ma jakieś fantazje, których nie zrealizuje. Każdy. Tylko mało kto się do tego przyznaje i dlatego większość ludzi myśli, że coś z nimi nie tak.

            A kto wie, może z tą pierwszą coś Ci kiedyś wyjdzie

            Myślałaś o pisaniu opowiadań erotycznych? Bardzo mi się spodobał Twój opis, poza chaotycznym formatowaniem.

            Skomentuj

            • kochany
              Seksualnie Niewyżyty
              • Oct 2006
              • 313

              #7
              Napisał Princess1
              ...pewnie po przeczytaniu pomyślicie, że zamiast się tym dzielić najlepiej powinnam od razu strzelić sobie w głowę...
              Po przeczytaniu tego tekstu pomyślałem sobie: Nieeezłe ale w żadnym razie nie uważam, że coś z tobą nie tak, tak jak przedmówcy powiedzieli, każdy ma jakieś fantazje. Odważna jesteś, że opisujesz nam to z takimi szczegółami. W dojrzały sposób przedstawiasz swoje fantazje, podoba mi się styl, w jakim się wypowiadasz. Zacznij pisać opowiadania, serio
              Ziemia serca mężczyzny jest kamienista… Tuż pod nią kryje się skała. Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła… i opiekuje się tym.

              Skomentuj

              • Wiracha
                Ocieracz
                • Oct 2006
                • 146

                #8
                Napisał Stopper
                Myślałaś o pisaniu opowiadań erotycznych?
                Napisał kochany
                Zacznij pisać opowiadania, serio
                Nie, nie pisz opowiadań. Zrób to, o czym fantazjujesz. Zamiast latami marzyć o tym, co chciałabyś przeżyć, przeżyj to. Wybierz real zamiast netu.

                Tzn. poza realizacją fantazji dot. ojca, bo to akurat pewnie źle by się skończyło. Zastanów się, czy nie prowokujesz go podświadomie. Natomiast może da się zrealizować coś podobnego, ale z "opiekunem".

                Ja zrealizowałem ogromną większość moich fantazji erotycznych. To samo nie przyszło - czasami musiałem się naprawdę postarać, czasami szukałem odpowiednich osób całymi latami.

                Skomentuj

                • for-fun
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Sep 2010
                  • 290

                  #9
                  Jakiś czas temu w necie poznałem pewną uroczą maturzystkę (jakiś...dokładniej rzecz ujmując w ubiegłym roku... ja miałem wtedy równiutkie 40-ci ) Po kilku spotkaniach i rozmowach kolejne skończyło się w jednym z Krakowskich hoteli. Zabawa była przednia, ale najbardziej nakręciła mnie zwracając się do mnie w czasie seksu "tato..." Odjechałem I chętnie bym powtórzył, ale podobno postanowiła być wierna (choć mam nadzieję, że kiedyś zmieni zdanie )
                  "Wszystkich kobiet nie przelecisz, ale próbować trzeba" -cesarz Waldemar I Łysiak

                  Skomentuj

                  • Tom_Bombadil
                    Gwiazdka Porno
                    • Jul 2009
                    • 2382

                    #10
                    Akurat w kwestii fantazji na temat seksu z ojcem lub starszym mężczyzną (czasem ucieleśnieniem ojca) nie jesteś jedyna. Nie powiem, że to częste, ale zdarza się.
                    Nawet na tym forum można znaleźć opowiadania.

                    W przypadku fantazji dotyczącej opiekunki - nie słyszałem o czymś takim, ale to akurat nic nie znaczy.
                    Alea iacta est
                    Alea iacta est
                    Alea iacta est
                    Alea iacta est

                    Skomentuj

                    Working...