W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Fair trade

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wujek

    #16
    Mnie na takie cos nie stać....wiec podziekuje :/

    Skomentuj

    • Enea
      Perwers
      • Dec 2005
      • 1010

      #17
      Kupuje, kawe i czekolade. Nie celowo, tak sie sklada, ze ta ktora pijam i mi smakuje jest oznaczona znakiem Fair Trade.

      Skomentuj

      • anduk
        Koci administrator
        • Jan 2007
        • 3900

        #18
        W sklepach w których na co dzień kupuję nie ma czegoś takiego jak produkty "fair trade".
        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

        Skomentuj

        • Niechciany__
          Seksualnie Niewyżyty
          • May 2009
          • 282

          #19
          Napisał daj_mi
          Ten slogan "braku reklamy" pachnie Amwayem aż miło

          Nie byłabym skłonna zapłacić więcej. Natomiast ucieszyłoby mnie, gdyby nastąpiło przetasowanie kosztów produkcji - np. właśnie z reklamy na godziwe wynagrodzenia dla produkcyjnych.
          Bo nawet jeśli zapłaciłabym więcej, większosć z tego "więcej" paradoksalnie pochłonęłyby instytucje, które zajmowałyby się pilnowaniem, by to "więcej" trafiało na niższe linie produkcyjne
          Niech pachnie, czymn chce, jak słusznie zauważyła jezebel, chodzi o mechanizm. Gdyby 'pachnienie Amwayem' było pejoratywne, Amway nie miała by ca 300.000 firm ją naśladujących na świecie a jej przewodniczący nie zostałby wybramy na dwie kadencje wiceprezesem American Chamber of Commerce .. (emocje vs. fakty.. - do sprawdzenia na stronie Izby)

          Niestety, przetasowanie kosztów, o ktorym piszesz, daj_mi, jest w obecnym modelu gospodarki niemożliwe. Dzieje się tak dlatego, że wytwórcy chcą mieć pieniądze konsumentów, czyli musi dojść do zakupu ich produktu. Jeżeli zatem ktoś produkuje np. szampony do włosów i na tym samym rynku tej samej grupie docelowej oprócz niego jeszcze kilkuset innych konkurentów chce sprzedać swoje szampony, nasz rozpatrywany producent musi inwestować w reklamę, w systemy lojalnosciowe, gadżety - we wszystko to, co przywiąże konsumenta do jego produktu, do jego marki i wypromuje lub utrzyma sprzedaż.

          Pamiętajmy, że konsument generalnie lojalny nie jest -- zazwyczaj idzie za niższą ceną (akurat dokładnie wiem, jak jedna forumowiczka kupuje kosmetyki, bo kilka razy jej towarzyszyłem), o ile nie wiąże się ona ze znaczącym pogorszeniem jakości.

          Muszę Cię zatem zmartwić, daj_mi - takiego przetasowania nie będzie. Odpowiedź bardziej dokładną, jesli będzie Cię interesować, znajdziesz u Paul Zane Pilzer - Alchemia Dobrobytu czy też "Nasz dobrobyt bez granic" (podobna).

          I właśnie z uwagi na opisane w tej książce prawa ekonomiczne Fair Trade taki naprawdę fair nie jest - i tyle.. Dla mnie to EOT.. nie widzę potrzeby dalszego pisania w tym wątku No, chyba, że ktoś popisze ze mną (ale rodzi się tu jakby poboczny wątek pt. ekonomika kupowania - może go otworzę.. )
          * * * * * * * *
          Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

          Skomentuj

          • Aluno1992
            Seksualnie Niewyżyty
            • Feb 2009
            • 196

            #20
            Nigdy bym nie kupił tego typu produktu, głównie dlatego, że dziś każdy, nawet osoba, która nie martwi się za bardzo o pieniądze stara się oszczędzać. Cukier brązowy "normalny" kosztuje 8zł ten "lepszy" 25. Już ku*** widzę jak te 17zł leci do Chin...

            Drugi powód to to, że moj tata swego czasu starał się rozkręcić małą firemkę zajmującą się produkcją pasty kawiorowej i innych rarytasów rybnych. Nie miał wielkiego zakładu. Sami zamykaliśmy słoiki w specjalnym urządzeniu, sami je oklejaliśmy. Badania wykazały, że był to produkt bardzo wysokiej jakośći, jednak sklepy oddawały blisko 80% próbnych partii, które tam trafiały. Dlaczego? Dlatego, ze taki słoiczek kosztował 8-9 zł, przy czym pastę bodajże Lisnera, wielkiej firmy, możnabyło nabyć za połowę tego.
            Oczywiście koszt produkcyjny takiego "słoiczka" u nas zamykał się w 2zł. Zastanówcie się, czy wolelibyście kupić serek za 0,99zł reklamowany w TV jak puszysty i cudownie lekki, zdrowy, pożywny itd., czy też może równie pyszny serek małej, szarej wytwórni, która dopiero się rozkręca, nie stać jej na reklamę, która sama nakleja etykietki, których jakość nie jest powalająca, bo firmy nie stać na najlepszego grafika w kraju?
            Gdybyście kupili ten drugi, który kosztuje więcej, np 3zł, to macie duże prawdopodobieństwo, że ponad połowa z tego idzie do producenta, który ma z tego zysk, duży zysk dzięki któremu może się rozwijać.
            Co w takim razie kupicie? Coś, co w ogóle nie przyciąga oka klienta, czy serek, na reklamie którego laska dostaje 3 orgazmy w czasie jedzenia go?
            "Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowedzi. Jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to niestety mój obowiązek."

            Skomentuj

            • anduk
              Koci administrator
              • Jan 2007
              • 3900

              #21
              Napisał luno1992
              Gdybyście kupili ten drugi, który kosztuje więcej, np 3zł, to macie duże prawdopodobieństwo, że ponad połowa z tego idzie do producenta, który ma z tego zysk, duży zysk dzięki któremu może się rozwijać.
              Tylko, że konsument nie jest od dotowania jakiekolwiek przedsiębiorczości.

              Dążeniem konsumenta jest by kupić produkt dobrej jakości za jak najmniejsze pieniądze. Tylko niewielki procent ludzi może kupować rarytasy z innych krajów czy też produkty wysublimowane za większe pieniądze.

              Rzeczywistość naszego kraju to Biedronka
              If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

              Skomentuj

              • Jacenty
                Emerytowany PornoGraf
                • Jul 2006
                • 1545

                #22
                Napisał Aluno1992
                ...Co w takim razie kupicie? Coś, co w ogóle nie przyciąga oka klienta, czy serek, na reklamie którego laska dostaje 3 orgazmy w czasie jedzenia go?
                Na tym polega siła reklamy. Budżety reklamowe wielkich koncernów znacznie przewyższają całą wartość pomniejszych firm. Poza tym duża sieć handlowa podpisując z dostawcą długoterminowe umowy na dostawy potężnych ilości asortymentu, ma możliwość negocjowania minimalnych cen, co się przekłada na cenę końcową produktu na półce w sklepie.
                Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                Skomentuj

                • Raine
                  Administrator
                  • Feb 2005
                  • 5249

                  #23
                  Aluna, kojarzysz firmę Pegaz?

                  Logo ohydne. Takie ziejące komuną. Nie zmieniło się przez lata, a firma nadal śmiga aż miło. W pyrlandii uchodzi wręcz za kultowego producenta

                  To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                  Regulamin Forum.

                  Skomentuj

                  • anduk
                    Koci administrator
                    • Jan 2007
                    • 3900

                    #24
                    Raine tak na marginesie to nazwa "Musztarda piekielna" mnie niesamowicie rozbawiła
                    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                    Skomentuj

                    • Christophero
                      Banned
                      • Feb 2009
                      • 1039

                      #25
                      To coś idealistycznego, utopijnego i egzotycznego... niestety ale nie wierzę w tego typu akcje, które może w swym założeniu są szlachetne.... ale życie weryfikuje natychmiast tego typu działania.

                      Porównałbym sytuację gospodarczą do stabilnego układu, który jeśli wytrąci się go ze stanu równowagi, powraca jednak do swego stanu stabilności.

                      Tak samo wydaje się być w tym przypadku, taka akcja jest próbą wytrącenia z równowagi rynku, ekonomii itd.

                      Nie da się w oderwaniu od rzeczywistości i wszystkich czynników zmieniac jednego czynnika, prawa itd.

                      W ślad za tym musiały by pójść wzrosty wynagrodzeń wszystkich "użytkowników".

                      Czyli w ciągu jednego dnia świat musiałby przekalkulowac wszystko, swoją filozofię prawa itd itd...

                      kto na to pójdzie?

                      nikt.

                      Z takich szlachetnych i idealistycznych pomysłów rodzi się np. krucjata dziecięca... która zakończyła sprzedaniem dzieci jako niewolników.

                      Wszystkie takie pomysły są szybko "zwyrodniałe" przez świat.

                      Skomentuj

                      • daj_mi
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 4452

                        #26
                        Do Niechianego i Jezebel - absolutnie nic nie mam do Amwaya, żeby nie było, a nawet uważam, że mają lepsze produkty, po prostu mnie rozbawiło to, że aż tak mi się rzucił w oczy
                        I oczywiście wiem, że takie przetasowanie nie byłoby możliwe, Niechciany. Dla mnie jest tak samo fantastyczne jak idea Fair Trade
                        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                        Regulamin forum

                        Skomentuj

                        Working...