Jak działa antykoncepcja awaryjna?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • angiella
    Banned
    • Apr 2012
    • 32

    Jak działa antykoncepcja awaryjna?

    Człowiek się ciągle czegoś uczy, a wydawało mi się, że wiem w temacie tabl już wszystko.Stosuję antykoncepcję parę dobrych lat u mnie akurat jest wszystko ok ...nawet jak zapomnę to sie cudem udawało...
    ostatnio jakos więcej w tym temacie byłam i dowiedziałam się o antykoncepcji awaryjnej, ja już wiem co to jest ciekawe czy ktoś słyszał o tym.Kiedyś się to inaczej nazywało po prostu ale jestem ciekawa waszych opinii
  • angiella
    Banned
    • Apr 2012
    • 32

    #2
    Ale czy obie te tabletki mając tak duże stężenie hormonów nie działają źle na późniejszą płodność ? czy lekarz nie ma obiekcji jak zapytam o taki lek ? wiesz dla mnie to ważna sprawa a on mi będzie swoje racje przekładał.

    Skomentuj

    • holly
      Perwers
      • Feb 2009
      • 1090

      #3
      Maxi mówiło się środki wczesnoporonne i przestało, bo to nie są leki powodujące PORONIENIE, tylko nie pozwalające na ZAPŁODNIENIE. Różnica jest znaczna, a i użycie tego słowa ma wydźwięk pejoratywny :-) Więc o środkach "wczesnoporonnych" najczęściej mówią ich przeciwnicy w odpowiednim oczywiście kontekście.
      A druga sprawa - wprowadzasz koleżankę w błąd, bo Postinor został wycofany z rynku w grudniu 2007 decyzją Głownego Inspektoratu Farmaceutycznego. Dostępne jest tylko Escapelle.

      Angiella - nie ma mowy w ulotce o takim skutku ubocznym. O kilkunastu innych, możliwych po zażyciu a i owszem, ale skutki długoterminowe raczej nie występują. Oczywiście przy odpowiednim użyciu (tabletkę można stosować nie częściej niż raz na kilka miesięcy, nie powiem ci dokładnie na ile ale lekarz dysponuje taką informacją).
      Lekarze mają obiekcje, bo żyjemy w ciemnogrodzie. Bądź przygotowana na to, że w razie "wpadki" z pękniętą gumą/stosunkiem niezabezpieczonym czeka cię niezła jazda. Teoretycznie escapelle przepisać może prawie każdy lekarz (oprócz zdaje się dentysty i psychologa?). Może = nie musi, i jest często duży problem. Koleżance jej wieloletnia pani ginekolog odmówiła takiej recepty, powołując się na klauzulę sumienia, a zapominając oczywiście o tym fragmencie:
      lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego
      źródło http://prawalekarzy.pl/
      A dziewczyny są często przestraszone, zestresowane, boją się że ktoś na nie nakrzyczy że aborcje chcę szatanice popełniać - i zapominają o tym, żeby zażądać informacji i pisemnego potwierdzenia, a i jeszcze uprzedzić konowała że zgodnie z prawem, o ile ma umowę o pracę, musi powiadomić przełożonego o odmówieniu leczenia... A wtedy już mina doktorowi rzednie, że pacjent zna swoje prawa i nie da się zakrzyczeć. W ogóle nie wiem, jak można jako lekarz przepisywać na codzień tabletki antykoncepcyjne, a nie przepisać tabletki 72 po. To dla mnie nielogiczne.
      Rozpisałam się bo wyżej wspomniana kumpela miała z tym niedawno niezły cyrk i się nawkurzałyśmy
      C'est la vie.

      Skomentuj

      • angiella
        Banned
        • Apr 2012
        • 32

        #4
        Ważna i ciekawa informacja to ta,że mogę się zwrócić do każdego lekarza najbliżej jest rodzinny więc jest to chyba najszybszy kontakt dla każdego.Wiem jeszcze że taką tabletkę można przyjmować tylko raz w czasie jednego cyklu.Więc to już jakieś konkrety są ....tylko te skutki uboczne (

        Skomentuj

        • angiella
          Banned
          • Apr 2012
          • 32

          #5
          Napisał holly
          Maxi mówiło się środki wczesnoporonne i przestało, bo to nie są leki powodujące PORONIENIE, tylko nie pozwalające na ZAPŁODNIENIE. Różnica jest znaczna, a i użycie tego słowa ma wydźwięk pejoratywny :-) Więc o środkach "wczesnoporonnych" najczęściej mówią ich przeciwnicy w odpowiednim oczywiście kontekście.
          A druga sprawa - wprowadzasz koleżankę w błąd, bo Postinor został wycofany z rynku w grudniu 2007 decyzją Głownego Inspektoratu Farmaceutycznego. Dostępne jest tylko Escapelle.

          Angiella - nie ma mowy w ulotce o takim skutku ubocznym. O kilkunastu innych, możliwych po zażyciu a i owszem, ale skutki długoterminowe raczej nie występują. Oczywiście przy odpowiednim użyciu (tabletkę można stosować nie częściej niż raz na kilka miesięcy, nie powiem ci dokładnie na ile ale lekarz dysponuje taką informacją).
          Lekarze mają obiekcje, bo żyjemy w ciemnogrodzie. Bądź przygotowana na to, że w razie "wpadki" z pękniętą gumą/stosunkiem niezabezpieczonym czeka cię niezła jazda. Teoretycznie escapelle przepisać może prawie każdy lekarz (oprócz zdaje się dentysty i psychologa?). Może = nie musi, i jest często duży problem. Koleżance jej wieloletnia pani ginekolog odmówiła takiej recepty, powołując się na klauzulę sumienia, a zapominając oczywiście o tym fragmencie:


          A dziewczyny są często przestraszone, zestresowane, boją się że ktoś na nie nakrzyczy że aborcje chcę szatanice popełniać - i zapominają o tym, żeby zażądać informacji i pisemnego potwierdzenia, a i jeszcze uprzedzić konowała że zgodnie z prawem, o ile ma umowę o pracę, musi powiadomić przełożonego o odmówieniu leczenia... A wtedy już mina doktorowi rzednie, że pacjent zna swoje prawa i nie da się zakrzyczeć. W ogóle nie wiem, jak można jako lekarz przepisywać na codzień tabletki antykoncepcyjne, a nie przepisać tabletki 72 po. To dla mnie nielogiczne.
          Rozpisałam się bo wyżej wspomniana kumpela miała z tym niedawno niezły cyrk i się nawkurzałyśmy

          Ja bym zmieniła lekarza jak by nie chciał mi przepisać przecież po to jest taka tabl żeby w razie potrzeby z niej skorzystać.Nikt jej niie kupuje jak cukierków !!! przecież.

          Skomentuj

          Working...