Ile trwała Wasza najdłuższa minetka?

[_piotr_]

Witam, skoro na forum jest temat "Ile trwał twój najdłuższy lodzik" to miło by się było dowiedzieć analogicznie ile trwała wasza najdłuższa minetka?

Ja najdłużej robiłem coś koło 3,5h - praktycznie bez przerwy z krótką zmianą miejsc np. na uda, pupę, brzuszek. Było kilka orgazmów. Akurat wtedy same pieszczoty bez seksu

[breathed]

3,5 godziny kręcenia językiem? Nie bolał na drugi dzień?
Ja pewnie coś koło godziny - potem mnie bolało wędzidełko pod językiem - lubię nim energicznie kręcić
Chyba, ze liczone tak, że lizanie, głaskanie, lizanie, całowanie, lizanie, głaskanie, odpoczynek... Tak to nigdy nie liczyłem.
Zresztą w "trakcie" rzadko kiedy patrzę na zegarek

[_piotr_]

3,5 godziny kręcenia językiem? Nie bolał na drugi dzień?
Ja pewnie coś koło godziny - potem mnie bolało wędzidełko pod językiem - lubię nim energicznie kręcić
Chyba, ze liczone tak, że lizanie, głaskanie, lizanie, całowanie, lizanie, głaskanie, odpoczynek... Tak to nigdy nie liczyłem.
Zresztą w "trakcie" rzadko kiedy patrzę na zegarek

No bolał język, szczególnie właśnie to wędzidełko, ale i tak warto było. Nie ma co narzekać, zważywszy na to ile było radochy dla Niej - dla mnie zresztą również.

Język systematycznie trenowany nie jest aż tak wrażliwy i po pewnym czasie, systematycznie można wydłużać takie zabawy. No chyba że się robi to raz na ruski rok... to wtedy faktycznie ciężko by było.

[watch.out]

Mi chyba by po godzinie chlapania szczeka wypadla z zawiasow -.^

Chociaz... Jakby sobie przypomniec..

[Away]

3,5 h to dużo za dużo

[Kalilah]

Nie jestem przekonana, czy po 3h nadal sprawiałoby mi to taką radość...

[aryman]

Nie mam pojęcia, może 3/4h. Po 1h bym seplenił a po 3h zgłodniał ale musiałbym jeść przez rurkę.

[redxxx]

Ja osobiscie moge dlugo i krotko to wszystko zalezy od partnerki i na jakim szczycie sie znajduje.Uwielbiam lizanko polaczone z cala reszta na przemian,i nie ma co sie przechwalac kto dluzej i kto ma wiekrzego kutasa itd.wazne jest zadowolenie kobiety i swoje wlasne a nie maraton i testy wytrzymalosciowe.A po za tym liczy sie tez spontanicznosc a nie robienia czego kolwiek wedle rubryczki,no to moje zdanie.

[_piotr_]

Ja osobiscie moge dlugo i krotko to wszystko zalezy od partnerki i na jakim szczycie sie znajduje.Uwielbiam lizanko polaczone z cala reszta na przemian,i nie ma co sie przechwalac kto dluzej i kto ma wiekrzego kutasa itd.wazne jest zadowolenie kobiety i swoje wlasne a nie maraton i testy wytrzymalosciowe.A po za tym liczy sie tez spontanicznosc a nie robienia czego kolwiek wedle rubryczki,no to moje zdanie.

No masz rację, ogólnie nie chodziło mi o przechawałki - bardziej o porównanie. Jasne że to nie maraton, nikt się nie ściga, ja często też nie patrzę wtedy na zegarek, ale zdarza się... ot tak po prostu luźny temat

[GajdzinSan]

Czasami moja myszka dochodzi długo ale na szczęście nie można tego liczyć w godzinach. Nie wiem czy wytrzymał bym tyle, często i tak jestem strasznie wykończony.

[jrzyboy]

15-20 min.

[fully-alive]

3,5 godziny? Ja bym tak nie mogła. Już po 10-15 minutach mam dość i mam ochotę na seks. Poza tym nie lubię leżeć bezczynnie zbyt długo.

[Raine]

Jeśli chciałbym zafundować kobiecie 3.5h frajdy, zabrałbym ją do fajnej knajpy a nie ozorem miętolił jak poparzony.

1h to radocha, 2h to przesada, 3h to mania, a 3.5 to już chyba zaczątki choroby psychicznej.

[Wujek]

Maks to może 1h ale nie wiem. Na zegarek nie patrzę

[mikel84]

Tylko raz i może trzy minutki, i o trzy minutki za dużo