Aseksualiści - wierzycie w to?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #46
    Napisał YoungStallion
    Co do aseksualnych- oni nic nie tracą. Nie hamują swoich popędów. Oni nie odczuwają żadnego zainteresowania seksem.
    Nam sie wydaje dziwne ale dla nich seks jest tak atrakcyjny jak dla nas zmywanie naczyń
    Też tak uważam.
    Jeśli na coś nie mam ochoty, to doświadczenie tego raczej nie da mi przyjemności.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • C.O.Para
      Ocieracz
      • Nov 2006
      • 154

      #47
      Zacytuje wam wypowiedz doktora seksuologii St. Dulko "rezygnacja z seksu moze miec konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego.(...)Brak zblizen nie jest bez znaszenia dla funkcjowania organizmu. Seks , jak jest integralnym elementem zycia.Pozbawione go osobymoga bys drazliwe, apatyczne, maja mniejsza radosc zycia." _a to najlepsze --"Ich ciala z czasem przyzwyczajaja sie do tego stanu rzeczy, a potrzeby wspolzycia zostaja wygaszone. narzady rodne kobiet szybciej sie starzeja, a meskie malejai to nawet o kilka centymetrow. Nieuzywany narzad zamiera....."niezle , co? Jaki z tego wniosek?

      Skomentuj

      • YoungStallion
        Perwers
        • Jul 2005
        • 1184

        #48
        Rowerem sie nie ogolisz
        "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
        Stanisław Lem

        Skomentuj

        • Bouncy Dee
          Ocieracz
          • Dec 2006
          • 143

          #49
          Ehhh. Ludzie rodza sie madrzy, no i niestety glupi. Nierozumiem, jak sex moze byc ohydny itp. Przeciez to jest normalna ludzka potrzeba do zblizenia itp... . Moze te laski maja jakies traumatyczne przezycia dot. sexu. No, ale i tak dla mnie jest to dziwne... .
          Kocham OLDCHOOL...
          Kocham STARE CZASY...

          Skomentuj

          • ktooooosia
            Gwiazdka Porno
            • May 2005
            • 1834

            #50
            też to oglądałam...

            zauważyłaś, że one nieznoszą i nie chcą mieć dzieci? (coś jak ja)

            no...


            ja poza tym współczułam tej mężatce, która uprawia seks z mężem - bo musi... bo tak należy robić... w pewnym sensie wiem co ta kobieta czuje... podczas mojego 3 letniego związku też były takie sytuacje, gdy robiłam to dla świętego spokoju i "czystego sumienia"





            Napisał dreamysky
            Jeśli chodzi o twój pogląd Ktooooosia to myśle, ze może jeszcze zminisz zdanie. Nie znam ci ę i nie wiem ile masz lat ale często ludzie wraz z wiekiem zmieniają zdanie.
            mam ponad 25% zniżki...

            Napisał przemoos
            pozatym co oni maja z zycia? ciesze sie na widok kwiatka?
            a co dziwnego i nienormalnego jest w cieszeniu się na widok młodej zielonej trawki i kwitnących kwiatów?
            Last edited by sister_lu; 01-11-16, 09:51.
            Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

            Moja najdroższa gumo do żucia!

            Skomentuj

            • PSJ
              Ocieracz
              • Dec 2016
              • 198

              #51
              Oczywiscie ze tak

              Skomentuj

              • karenina27
                Świętoszek
                • Jan 2017
                • 14

                #52
                Oczywiście wierzę w istnienie aseksualizmu.

                Skomentuj

                • virgende
                  Świntuszek
                  • Nov 2014
                  • 55

                  #53
                  Poczynając od uniwersalnej zasady: ludzie są różni. Libido jest obecne u standardowego (przeciętnego) człowieka. Nie oznacza to jednak, że istnieje u każdego, nie oznacza też, że na jednakowym poziomie u wszystkich osobników, ani że jego brak zawsze jest chorobą. Mamy więc skalę: od skrajności do skrajności, od bieguna do bieguna. Od aseksualności będącej marginesem normy aż po nimfomanię i seksoholizm będącą drugim marginesem. Margines jak to margines, dotyczy niewielkiej liczby osobników. Norma jest pomiędzy marginesami a i wewnątrz normy zauważamy różnorodność. O ile bowiem 95% ludzi stwierdzi u siebie istnienie pociągu i popędu, o tyle różnić się będą jego nasileniem.

                  Po tym wstępie nie pozostaje nic innego, jak odpowiedzieć rzeczowo na pytanie tytułowe: tak, wierzę w istnienie aseksualizmu rozumianego jako całkowite nieodczuwanie pociągu seksualnego do innych ludzi nie będące wynikiem przykrych doświadczeń (gwałtów, molestowań). Aseksualizm nie jest tożsamy z antyseksualizmem, o czym warto wspomnieć ze względu na nagminne mylenie jednego z drugim: antyseksualizm cec***e ludzi, których filozofia życia uznaje seks za cenną wartość. Można być aktywnym seksualnie mając antyseksualne przemyślenia.

                  Ubodło mnie nadęcie w niektórych komentarzach - jakim prawem niektórzy chcą leczyć homoseksualistów i aseksualisów? Leczyć można zaburzenia hormonalne, seksoholizm, impotencję - w każdym z wymienionych przypadków człowieka problem dręczy, i to ta udręka staje się motywacją do zmian. Wysyłanie pogodzonych ze swoją sytuacją innych ludzi na leczenie jest rażącą arogancją.

                  Skomentuj

                  Working...