Po prostu chcę się wyżalić - offtopic?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wolny strzelec
    Banned
    • May 2015
    • 2

    Po prostu chcę się wyżalić - offtopic?

    Cześć Wam,


    Mówiąc wprost chciałem się Wam tylko wyżalić i/lub opowiedzieć moją historię, więc jeśli nie macie ochoty czytać moich bzdetów darujcie sobie 10min swojego cennego życiowego czasu.


    Korzystając z (może pozornej) anonimowości sieci oraz mieszkania w zapiziałym mieście:


    Mam w zasadzie 27 lat; dobrą pracę; samochód; mieszkam już sam; mam swoje pasje, hobby zainteresowania. Uprawiam różne sporty, bez których w zasadzie nie byłbym w stanie żyć, wyrabiam swój światopogląd na różne dziedziny życia i.... czasami po prostu pie****lę od rzeczy. Ogólnie radzę sobie w prawie każdym aspekcie życia...prawie.... bo nie widzę kompletnie siebie za kilka lat.


    Ogarnia mnie paniczny lęk przed samotnością; czuję się jakbym utknął w miejscu i jeśli ktoś mi nie wskarze drogi, wtedy ja sam podejmę decyzję, od której już nie będzie odwrotu.


    Mój ostatni „ związek” trwał rok czasu z półroczną przerwą. Wróciłem do niej, w momencie jak uświadomiłem sobie swoje błędy. Sam miałem swoje problemy seksualne i starałem się sobie z nimi poradzić.
    Nie licząc przerwy byliśmy ze sobą pół roku. Dość często się ze sobą spotykaliśmy. Czasami wręcz mówiliśmy tymi samymi słowami – tak bardzo podobni do siebie (chyba) byliśmy. Czułem się przy niej z każdym tyg coraz lepiej/swobodniej. Rozmawialiśmy ze sobą o swoich problemach i w zasadzie z biegiem czasu było coraz mnie do ukrycia... Chyba widziała o mnie wszystko. Do pierwszego razu nie doszło pomimo kilku prób (blokada?...). Mimo wszystko odlatywałem przy niej...
    Jakoś po 4-ch m-cach zaczęło się powoli sypać... Czułem się odpychany od niej....mówiłem jej o tym... Czułem po prostu samotność w związku. Im bardziej starałem się ratować związek tym bardziej dostawałem po mordzie....
    I byłem sobą.....przy niej zawsze...nikogo nie udawałem.... Moja frustracja wobec tej samotności rosła jak i poczucie odsunięcia. W momencie (przy ostatnim naszym spacerze) jak mi powiedziała co jej we mnie nie pasuje; po rozmowie z nią (ciężką dla mnie jak cholera) podjąłem decyzję o zerwaniu....


    Jestem teraz sam jakieś 8 m-cy. 2 mce po zerwaniu zaczęła mi się śnić 2tyg noc w noc. Potem sobie uświadomiłem, że chyba ją kochałem....


    Czuję, że strzeliłem sobie w kolano nie dając nam trochę czasu wg jej ostatnich słów jak wychodziła ode mnie z mieszkania.


    Czuję, że tak naprawdę ze swoim specyficznym charakterem nie nadaję do związków.


    Czuję, że zostanę sam do końca swojego krótkiego życia, bo single żyją po prostu krócej. Albo się rozwalę gdzieś na drzewie albo przedawkuję coś...cokolwiek....


    Tracę zaufanie do siebie; czuję, że zbliżam się punktu, z którego nie ma już wyjścia...


    Nie potrafię zrozumieć jak to jest, że facet, który wie czego chce, coś sobą reprezentuje jest SAM....


    Nie wiem sam co mam myśleć o sobie, co mam zrobić, bo życie samemu dla siebie: ja nie widzę w tym kompletnie sensu....




    Jestem gotowy na lincz oraz wszelkiego rodzaju ostracyzm, jak słowa weź się w garść/ogarnij się także nie krępować się.
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #2
    Nom. Jestes na poziomie licealisty,ktory ostatni zwiazek mial w przedszkolu. Polroczny zwiazek ktory streszczasz: ja,ja,ja...

    No i po co wlasciwie ten wywod? jak wyrwac cokolwiek znajdziesz milion tematow w sieci. Jak zaliczyc w tym wieku tez.
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • Rozmarzona
      Seksualnie Niewyżyty
      • May 2012
      • 203

      #3
      Napisał Wolny strzelec
      jak mi powiedziała co jej we mnie nie pasuje; po rozmowie z nią (ciężką dla mnie jak cholera) podjąłem decyzję o zerwaniu....
      A co takiego Ci powiedziała ?

      Złapałeś doła...masz jakieś stany depresyjne ..
      nie Ty pierwszy nie ostatni..
      Myślę ,że nie zaszkodziłby psycholog..
      W temacie związku ...
      skoro od początku coś zgrzytało ..to może dobrze się stało..
      może to jednak nie była ta właściwa.

      '' Nie wiem sam co mam myśleć o sobie, co mam zrobić, bo życie samemu dla siebie: ja nie widzę w tym kompletnie sensu....''

      Nie szukaj teraz kogoś na siłę ..wcześniej sam musisz dojść ze sobą do ładu.Nie spędzasz swego życia przed telewizorem więc wcześniej czy pózniej kogoś spotkasz.
      A może poczucie sensu w życiu na dziś da Ci pomaganie innym ?
      Praca w hospicjum/ domu opieki jako wolontariusz kilka razy w tygodniu ..praca w jakiejś fundacji a może schronisko dla zwierząt ?
      Fizyczna praca która przepędza z głowy złe myśli ..poczucie
      ''sensu '', możliwośc spotkania ciekawych ludzi ..a i na swoje problemy spojrzysz z innej perspektywy.. Pomyśl o tym.

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5100

        #4


        Nie potrafię zrozumieć jak to jest, że facet, który wie czego chce, coś sobą reprezentuje jest SAM....
        Nie wiem sam co mam myśleć o sobie, co mam zrobić, bo życie samemu dla siebie: ja nie widzę w tym kompletnie sensu..
        Przeczytaj jeszcze raz te dwa akapity, pisane jeden pod drugim... a potem jeszcze raz i jeszcze raz aż coś z tego zrozumiesz.
        W końcu wiesz czego chcesz czy nie wiesz? Reprezentujesz sobą coś więcej niż pierdołowatosc czy nie?
        Wez się chłopie w garść bo ze skamlacym tak żałośnie to nawet matka Teresa nie miała by ochoty się spotykać.
        Rozumiem zawód miłosny, chwilowe załamanie ale nie takie dramatyzowanie jakby Ci odleciała rakieta na Marsa .
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • Kalilah
          Administrator

          Demoniczna Bogini

          • Mar 2012
          • 2689

          #5
          Na co dzień też uderzasz w takie depresyjne tony? I właśnie ciekawe jest co podała jako powód rozstania, to dość istotne dla tej całej historii.
          My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • wiarus
            SeksMistrz
            • Jan 2014
            • 3264

            #6
            Zgodnie z propozycją autora, oszczędziłem sobie 10 minut życia.
            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
            James Jones - Cienka czerwona linia

            Skomentuj

            • znowuzapilem
              SeksMistrz
              • Nov 2010
              • 3555

              #7
              Jesteś młody, masz hajs, pasje i wyrobiony światopogląd i radzisz sobie w życiu więc po co Ci dziewczyna?

              ps. Nisko cenisz ekipe BT skoro sugerujesz że przeczytanie twojego posta zajmie aż 10 minut
              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

              Skomentuj

              • Rozmarzona
                Seksualnie Niewyżyty
                • May 2012
                • 203

                #8
                Najpierw piszesz ,że nie widzisz sensu w samotnym życiu / życiu dla samego siebie , po czym taki tekst :

                Napisał on82
                Zmarnowalem kiedys troche zycia z kims o dosc podobnym zachowaniu Byla bardziej perfidna bo nie mowila tego wprost. Na szczescie jej kolezanki powiedzialy mi od razu ze specjalnie pomija tabletki (trzeba byc kompletnym debilem zeby tak robic, mozna sobie sporo zepsuc w organizmie). Efekt jest taki, ze jak sie rozstalismy, w niecaly rok pozniej byla mezatka i pare miesiecy po slubie z pierwszym dzieckiem, zaraz pozniej drugim. Jej tesc mi kiedys powiedzial, ze ucieklem z szubienicy Znajdz lepiej kogos bardziej rozgarnietego.


                Dla mie jedno z drugim tworzy jednak mało klarowną całość .
                Nie popieram oczywiście ''łapania na ciążę'' , ale jak to w końcu jest...?
                Nikt nie jest w stanie uszczęśliwić kogoś ,kto sam nie wie co dla niego owo ''szczęście '' oznacza.
                Póki co nie pozostaje Ci nic innego jak ''cieszyć się'' swoim singielskim życiem (no przecież cudem uniknąłeś szubienicy).

                Skomentuj

                • Edkeller
                  Świętoszek
                  • Jun 2015
                  • 6

                  #9
                  Czołem biję

                  Strzelcu wolny W taki ton żeś uderzył, że aż mi w dołku coś stukło. Młodyś acan, częściowo ustawiony, masz pasje, coś robisz, życie przed Tobą ..... a jakaś taka "rozlazłość" od waćpana bije, że wytrzymac trudno. I chcesz i boisz się Troszkę zluzuj lejce i głowa do góry. Moja babcia powiadała że tego kwiatu pół swiatu i trafisz w końcu na swój kwiatuszek. A jak już znajdziesz to pokaż żeś facet i opoka tego związku No i mniej w związku tego "ja" co by nie daj buk która białogłowa za egocentryka Ciebie wzięła

                  Czołem biję

                  Skomentuj

                  Working...