Lodzik w drodze do domu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Niemaz
    Świętoszek
    • Jun 2006
    • 2

    Lodzik w drodze do domu

    lodzik w drodze do domu

    Mam na imię Adam. Sytuacja wydarzyła się wiosną ubiegłego roku. Nastał cieplutki majowy weekend, a ja ze swoją dziewczyną Natalką nie mieliśmy dość ciekawych planów na spędzenie tych dni. Za kilka tygodni czekała na nas matura więc było troszkę nauki i szykowania ostatnich „pomocy” naukowych na egzamin.

    W piątek wieczorem zadzwoniła do mnie moja ciocia, która miała domek nad jeziorem i zaprosiła nas do siebie, postanowiliśmy zrobić sobie przerwę z edukacją i z samego rana w sobotę pojechać do cioci Ani. Droga minęła dość szybko to zaledwie ok. 40 km od naszej miejscowości, po drodze rozmawiałem z Natalką, słuchaliśmy radia i podziwialiśmy naszą mazurską przyrodę. Po dotarciu na miejsce ciocia już przygotowała jakieś jedzenie i nie tracąc czasu poszliśmy poopalać się niezdrowym przedpołudniowym słońcem, które tego dnia nieźle grzało. Oboje mieliśmy ochotę na sex, jednak ciągła obecność cioci ani krępowała nas. Ograniczaliśmy się jedynie do pocałunków i delikatnych pieszczot.

    Po lekkim odpoczynku ja pomagałem cioci w jakichś pracach porządkowych bo ciocia mieszkała sama i nie miał nikogo do pomocy, a Natalka przygotowywała obiad w kuchni. Tak minął cały dzień dość miły i ciekawy, jednak nie mieliśmy za bardzo czasu dla siebie.

    Pod wieczór spakowaliśmy się i wsiedliśmy do samochodu, aby wrócić do domu. Oboje żałowaliśmy że nie mieliśmy gdzie się pokochać.

    W pewnej chwili Natalka ręką chwyciła za mojego penisa, miałem na sobie krótkie spodenki więc nie miał problemów z wyjęciem go na zewnątrz. Zapytałem czy mam się zatrzymać, Ona powiedział żebym sobie nie przeszkadzał i jechał dalej wzięła mój sprzęt do buzi i zaczęła najpierw delikatnie, a później coraz mocniej obciągać. Musze przyznać że Natalka dobrze znała się na robieniu laski, co jakiś czas wyjmował go z buzi i ssała jajeczka. Na drodze było jeszcze widno i widziałem jak mijające nas samochody, a szczególnie większe wpatrywały się w moją szybę widząc jak mam między nogami jaśniutką głowę blondynki. Byłem dość już podniecony i wiedziałem ze zaraz wybuchnę, ale jej wcale to nie przeszkadzało lubiła połykać spermę. W pewnej chwili zacząłem strzelać jej do buzi, a ona łapczywie połykać każdy ładunek gęstej i ciepłej spermy. Po połknięciu całego nasienia wylizała dokładnie główkę i wygodnie siadła na fotelu zdejmując swoją spódniczkę bawiła się swoją muszelką.

    Wiedziałem że kiedy wrócimy do domu będę musiał się jej odwdzięczyć za tak miła podróż...
  • Gall Anonim
    Świętoszek
    • Dec 2005
    • 22

    #2
    To samo co poprzednio... rozwiń to chłopie

    Skomentuj

    • Falcon
      Seksualnie Niewyżyty
      • Mar 2005
      • 369

      #3
      krotkie i jakies bez polotu dla mnie ... wybacz
      Lepiej umrzeć stojac, niż żyć na kolanach

      Skomentuj

      • Czarodziejka
        Perwers
        • Sep 2005
        • 963

        #4
        niedługo ludzie zacznął pisać opowiadania po jednym zdaniu

        Skomentuj

        • Falcon
          Seksualnie Niewyżyty
          • Mar 2005
          • 369

          #5
          dobrze ze maja odwage publikowac!! ja nie mam niestety ...
          Lepiej umrzeć stojac, niż żyć na kolanach

          Skomentuj

          • dziewuszka
            Świntuszek
            • Jul 2006
            • 70

            #6
            takie sobie widzialam lepsze

            widzialam heh raczej czytalam
            Last edited by Hagath; 26-07-09, 12:50.

            Skomentuj

            • achajka
              Świętoszek
              • Jul 2006
              • 8

              #7
              Za odwage nalezy sie medal Za opowiadanie nowy olowek

              Skomentuj

              • Rumroad'Un
                Świntuszek
                • Nov 2005
                • 75

                #8
                ech, krótkie, krótkie i jeszcze raz krótkie. Dodaj więcej akcji
                I can no more
                endure to view;
                Wondrous sight
                of so celestial hue

                Skomentuj

                Working...