Czy żyjecie zgodnie z nazwą tego forum "Bez Tabu"?

[custodian]

Czy jest coś co jest waszą największa tajemnica i czego nawet tu na BT nie oznajmicie większemu gronu ? Niechodzi mi o spowiadanie się z gwałtów i morderstw czy kradzieży. Tylko takie drobne sekrety. Nie musicie ich opisywać z z detalami, wystarczy ogólny zarys, ale najciekawszy to był opis dlaczego nie chcecie się dzielić sekretem , nawet tutaj na BT.

[opowiedzmiotym]

juz ja Ci mowie. okazuje sie,ze nazwa tego portalu nie do konca zgadza sie z rzeczywistoscia. jak okazalo sie krytyka niektorych forumowiczow jest ponizej standardow. uwierz mi,ze kidy ktos krytykuje Cie nie zachowujac przy tym zasad kultury-zniecheca Cie do dalszych rozmow.
jest tu zapewne wielu ludzi,ktorzy zanim cos napisza czytaja posty o podobnej tematyce. i nawet jesli podoba im sie posuwanie poduszek nie powiedza o tym,ze wzgledu na to,ze widzieli jak poprzedniego mowce zdeptali jak robaka. dziekuje. dowidzenia

teraz wiem,ze wiele rzeczy powinnam zachowac do siebie, nie dzielic sie z forumowiczami.

[jezebel]

Zwierzanie się z tajemnic i sekretów to nie tabu a wyłącznie dbanie o własną prywatność, ograniczone zaufanie. Wyznawanie sekrecików z własnego życia na bez tabu nie ma kompletnie żadnego związku z jego konwencją i przesłaniem zawartym w nazwie.

[watch.out]

Nie lubie gejow, lateksu, sliskich kurtek, brudnych stop, kopy, femdom, ugniatania kutasa, wachania skarpet i brokulow ale tak to co ludzkie nie jest mi obce wiec beztabu jak w morde strzelil
No i trollowania nie zdzierze

[iceberg]

Zgadzam się z Jezą - robienie czegoś a mówienie o tym to dwie zupełnie różne sprawy. Na przykładzie Omotki można było zauważyć znacznie przesadzoną reakcję innych użytkowników.
Z drugiej strony można się spodziewać przeciwnego działania - erotoman gawędziarz, który więcej mówi niż robi. A w rzeczywistości jest o wiele bardziej wycofany, no ale na forum można anonimowo robić wrażenie wyzwolonego seksualnie i otwartego.
Jeszcze innym powodem ukrywania "beztabowości" są czasem zachowania z pogranicza łamania prawa. O ile fascynacja wąchaniem skarpet czy masturbacja w puchowej kurtce nie jest szkodliwa a co najwyżej u innych może wzbudzić rozbawienie o tyle przyznawanie się do kazirodztwa, pedofilii czy zoofilii będzie stanowiło poważne wykroczenie przeciwko obowiązującemu prawu w Polsce i raczej wątpię żeby ktoś otwarcie się tym chwalił nawet jeśli to robi.

[elKoj69]

Zgadzam się z Omotką, z Ajsem.. Po pierwsze nawet tutaj każdy jest narażony na krytykę i się zniechęca.. Pół biedy jeśli jest konstruktywna(w przypadku niektórych osób), gorzej jak jakiś troll wypadnie, lub zwyczajny złośliwiec i krytykuje żeby siebie dowartościować.. Trzeba mieć pewien dystatns. Tak jak powiedział Iceberg tutaj każdy może być kim chce, a niekoniecznie odzwierciedla to rzeczywistość, bo na forum można zgrywać takiego, czy takiego..

[Falanga JONS]

Oczywiście, że mam swoje "tabu". Jest milion rzeczy, których o sobie nie napiszę, nie dlatego, żebym się wstydził, zwyczajnie dbam o prywatność i ekshibicjonizm internetowy mnie kompletnie nie kręci.

[znowuzapilem]

juz ja Ci mowie. okazuje sie,ze nazwa tego portalu nie do konca zgadza sie z rzeczywistoscia. jak okazalo sie krytyka niektorych forumowiczow jest ponizej standardow. uwierz mi,ze kidy ktos krytykuje Cie nie zachowujac przy tym zasad kultury-zniecheca Cie do dalszych rozmow.
jest tu zapewne wielu ludzi,ktorzy zanim cos napisza czytaja posty o podobnej tematyce. i nawet jesli podoba im sie posuwanie poduszek nie powiedza o tym,ze wzgledu na to,ze widzieli jak poprzedniego mowce zdeptali jak robaka. dziekuje. dowidzenia

teraz wiem,ze wiele rzeczy powinnam zachowac do siebie, nie dzielic sie z forumowiczami.

Mylisz pojecia, to że forum nazywa się bez tabu to nie znaczy że wszystko co zrobisz w swoim życiu i tu opiszesz wszyscy tu będą CI przyklaskiwać i się cieszyć. A tolerancja dla każdego ma inną granice.

Zwierzanie się z tajemnic i sekretów to nie tabu a wyłącznie dbanie o własną prywatność, ograniczone zaufanie. Wyznawanie sekrecików z własnego życia na bez tabu nie ma kompletnie żadnego związku z jego konwencją i przesłaniem zawartym w nazwie.

O tuż to. Bardzo dobrze napisane.


Sam się tu zarejestrowałem w zasadzie żeby się poradzić w pewnej kwesti i tak jakoś zostałem i dużo za dużo o sobie napisałem. Ale dużo rzeczy przemilczałem bo niektórymi akcjami to moge się chwalić jedynie wśród swoich.

[MsMisska]

Nie jestem z tych osób, które się chętnie zwierzają, więc tak - dużo rzeczy nie napisałam na BT o sobie i niech tak zostanie. Nie zamierzam tego zmieniać. Są pewne sprawy, o których nie chcę mówić, bo po co. To tylko i wyłącznie moja sprawa.

[watch.out]

Temat bez sensu bo tak jak mowi Jezza.. Bez tabu nie oznacza bez tajemnic. Wiec po co sie wypowiadacie na temat tego czy mowicie tutaj wszystko o sobie czy nie.. Przeciez to logiczne, ze pewne sprawy zostwia sie dla siebie.

[MsMisska]

Dla autora jak widać to nielogiczne skoro pyta.

[watch.out]

Uwazam ze nazwa tematu jest nieadekwatna do tresci zapytania.

[Anuszka]

Jestem osobą, która lubi głośno, śmiało i wprost poruszać tematy tabu. Wyznaję zasadę Alicji: "A co to znaczy, że coś wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?"
Nie przysparza mi to wielu przyjaciół. Histeryczna reakcja otoczenia czasem męczy. Nużą próby upchnięcia butami we własne ramki, uśrednienia itp. Czasem za leniwa jestem na użeranie się z ludźmi.

Nie znoszę "zamiatania pod dywan" ale jeszcze bardziej nie znoszę agresji wynikającej z mentalności pt. "Winny nie ten co nabałaganił ale ten co włączył światło." Nie zawsze chce mi się mierzyć z podobnym światopoglądem.

Żyję po swojemu. Nie wstydzę się własnego życia. To przysparza mi wiele szczęścia. A że wielu ludzi ma o to do mnie pretensję... No łolaboga świntego.

[Attyla]

Zgadzam się z Łoczem, inne pytanie jest w tytule tematu a zupełnie inne w treści...
Czy żyję zgodnie z nazwą forum czyli bez tabu ? Staram się i uważam że daję radę, nie przypominam sobie tematu czy problemu przed którym schowałbym głowę w piasek

Czy jest coś co jest waszą największa tajemnica i czego nawet tu na BT nie oznajmicie większemu gronu ? .

jak mozna łatwo przeczytać BT nie jest wolne od uprzedzeń i jeszcze wiele tematów jest "tabu" patrząc po reakcjach, komentarzach i opiniach sporej części użytkowników. Może to się zmieni ale na dzień dzisiejszy gdybym miał tajemnicę to zwłaszcza na BT bym jej nie opisywał.

[custodian]

Attylla masz rację trochę źle to sformułowałem. Zrzuce to na moja pracę już 13 dzień z rzędu po 11-13 godzin. Chore święta a ludzie gupieja przez to.