W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Cnota dla męża

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Belleteyn
    Emerytowany PornoGraf
    • Oct 2005
    • 2737

    #16
    Jezeli tylko oboje tego chca-czemu nie.
    W tym probelm ze ja wole poznac preferencje partnera, jego zachowanie w lozku itp. a poz tym uwilebiam seks i nie wiem dlaczego, w imie religii, ktorej nie wyznaje mialabym rezygnowac z niego.

    No pain, no gain.

    Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

    Skomentuj

    • Vito
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jun 2006
      • 203

      #17
      Napisał Belleteyn
      Jezeli tylko oboje tego chca-czemu nie.
      W tym probelm ze ja wole poznac preferencje partnera, jego zachowanie w lozku itp. a poz tym uwilebiam seks i nie wiem dlaczego, w imie religii, ktorej nie wyznaje mialabym rezygnowac z niego.
      Popieram na całej linii, ale jedno zastrzeżenie: Rozmawiamy o kobiecie która seks zna tylko z opowiadań( jako dziewica), więc trodno powiedzieć,że uwielbia seks.

      Jest jeszcze jedna sprawa.
      Moje podejście jest jasne bo.......Mnie nie zależałoby na tym czy Ona jest dziewicą, a bywa z tym różnie i to nie tylko ze względów religijnych, ale czasem czysto egoistycznych lub "honorowych".
      Faceci to dziwne stworzenia.
      Patrz! To moja mroczna dusza.
      Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.

      Skomentuj

      • lewy_87
        Seksualnie Niewyżyty
        • Sep 2005
        • 242

        #18
        hmm... dla mnie to kwesta tego ze nie chcial bym miec zony dziewicy... z prostego wzgledu ze dziewica by przezyla pierwszy raz ze mna a w momencie gdyby nie miala wczesniej stosunku to rpedzej czy pozniej w jej glowce pojawila by sie mysl zeby sie dowiedziec jak to jest z innym.. a co za tym idzie to zdrada a zdrada to koneic zwiazku

        2 sprawa to kota w worku sie nie bierze.. a jak by sie okazalo ze kobieta nie pasuje do mnie pod wzgledami sexualnymi i lipa

        kiedys byla reklama para mloda wpada do chalupy caluja sie obsciskuja itp...
        jak to przed sexem trzeba sie przygotowac i panna wchodzi do lazienki a gosciu katem oka patrzy jak ona zalatwia sprawy fizjologiczne i co sie okazuje... ona to robi na stojaco!!

        Skomentuj

        • bruk tejlor
          Perwers
          • Feb 2006
          • 825

          #19
          seks na poczatku jesli jest chemia jest zupelnie innym doswiadczeniem niz ten po jakims czasie. dlatego uwazam ze warto zrobic to jesli sie kogos kocha (w kims sie zakochalo) niz jesli jest sie z kims juz jakis kawal czasu..

          pozatym daloby sie wytrzymac, bo jak mozna tesknic do czegos czego sie w zyciu nie probowalo? ale dziwie sie tym ludziom, ze robia z tego takie wielkie halo.. ja osobiscie "wytrzymalam" (jesli mozna to tak nazwac) do 21 roku zycia.. znaczy bylo tak ze po prostu nie mialam na to ochoty bo nie bylo nikogo wlasciwego, a wystarczylo mi 2 tygodnie z moim misiem zeby to sie stalo i wcale tego nie zaluje.. wiec jesli nie czuje sie potrzeby to sie tego nie robi na sile.. a slub? co z tego czy kocham sie z kims przed nim czy po nim? wazne ze tego kogos kocham i chce to z nim zrobic i jest mi z tym dobrze..

          a co by bylo jak by sie po slubie okazalo ze zupelnie nie pasuja do siebie pod wzgledem hm.. ? probowac przez kolejne lata malzenstwa jakos sie siebie nauczyc, dopasowac? a moze rozwod? co jest bardziej przeciwko kosciolowi czy staroswieckim zasadom? seks przed slubem czy rozwod? fakt faktem seks nie jest najwazniejsza rzecza w zyciu i w malzenstwie ale chyba jedna z najwazniejszych i nie wyobrazam sobie byc z kims z kim mi nie bedzie dobrze ..

          Skomentuj

          • szyderca
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jan 2006
            • 200

            #20
            To jest podobnie jak z mieszkaniem przed ślubem.. lepiej zamieszkać razem wcześniej, gdyż dzięki temu odkryje się ewntualne wady partnera/partnerki, które po slubie mogą doprowadzać do furii i pomysłu rozwodu. Z seksem jest podobnie, co będzie w momencie gdy okaże się, iż partner ma jakis schizowy fetysz, albo po prostu ludzie nie dopasują się w łóżku?! Masakra! Z tego powodu nie jestem zwolennikiem czekania do ślubu, lecz szanuję ludzi, którzy na taki krok się decydują (OBOJE) bo znaczy to, że przynajmniej w sferze uczuć doskonale do siebie pasują..
            Niektórzy ludzie nie widzą tego, że są kretynami... jestem po to by im to uświadomić...

            Skomentuj

            • Lithium
              Świętoszek
              • Jun 2006
              • 4

              #21
              50 na 50 :>

              Skomentuj

              • OMFG
                Erotoman
                • Mar 2006
                • 613

                #22
                Napisał Xena
                Na piekne oczy zaluzje mozna kupic,na cnote trzeba se* zasluzyc.
                Moze sie pochwalisz jak zaslozono sobie na twoja cnote?

                Skomentuj

                • piegusek
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • May 2006
                  • 265

                  #23
                  nie niepodoba mi sie az taki zwlekanie,no ale kazdy niech robi co lubi.

                  Skomentuj

                  • Finka
                    Świntuszek
                    • Jun 2006
                    • 81

                    #24
                    a ja nie rozumiem jednej rzeczy, jak ktos juz tak bardzo chce seksu dopiero po slubie to jakies ostrzejsze piescoty, np mlosc francuska, tez nie powinna wchodzic w gre...bo zamiast po prostu"wsadzic" (glupio brzmi, ale doslownie o to chodzi), mozna rozne perwrsje wyczyniac i nie sadze zeby to bylo zachowanie calej tej czystosci czy jak to sie zwie. dla mnie to wszystko jest jakies naciagane, seks przed-nie, a po slubie-tak, to nie dla mnie, ale jak juz ktos ma takie zasady to oki, tylko niecfh nie wmawia innym ze jest dziewica/prawikiem tylko dlatego ze nie doszlo do penetracji, ale za to cala gre wstepna ma juz dawno opanowana. chyba ta zasada polega na tym zeby w casie 1szego seksu z malzonkiem byc zielonym w sprawie seksu i nabywac doswiadczenia dopiero z nim. no ale to dla tych najbardziej zdeterminowanych, ja jestem w wiekszosci lubujacej seks przed, jak i po

                    Skomentuj

                    • OMFG
                      Erotoman
                      • Mar 2006
                      • 613

                      #25
                      Napisał Xena
                      Zapewne wiesz,ze nie kazdy mezczyna/kobieta jest warta uczuc,czasu i tego pierwszego razu.
                      Oczywiscie ze wiem dlatego chcialem dowiedziec sie jakie cechy/czyny wplynely na Twoja decyzje o wyborze akurat tego kandydata.

                      Skomentuj

                      • PSJ
                        Ocieracz
                        • Dec 2016
                        • 198

                        #26
                        Nie znam takich ludzi

                        Skomentuj

                        • Wędrowny Bard
                          Świntuszek
                          • Dec 2017
                          • 74

                          #27
                          Można powtórzyć oklepane "co kto lubi". Najtrudniej chyba w obecnych czasach znaleźć parę, która zgodna byłaby co do tego że "czekamy" - częściej pewnie trafiałaby się sytuacja (hem, hem ), w której jedna strona mówi że chce zaczekać, a druga na to idzie. Fajny sprawdzian dla związku, gdyż wtedy inne cechy - poza seksem - muszą nas zatrzymać przy tej osobie, by chcieć zaczekać na miły finał.
                          W obecnych czasach taka postawa jest - że się powtórzę - w mniejszości i może być wyszydzana, jednak jeśli obie strony zgodzą się na taki układ i w nim wytrwają to tylko im przyklasnąć. Poza tym pytanie czy taki układ zakłada powstrzymywanie się od jakiejkolwiek bliskości fizycznej (poza pocałunkami i trzymaniem się za rękę) czy też dopuszcza bliższe spotkania z wyłączeniem jedynie tego "ostatecznego". Uważam że ten drugi układ nie jest znowu aż tak bardzo ekstremalny i da się z tym wytrzymać...

                          Skomentuj

                          Working...